Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwięziona w domu

Moja córka ma 2 miesiące a ja postanowiłam wrócić do pracy!

Polecane posty

Gość elinia
hej ho hej ----> a moj syn jakos nie chce ode mnie uciec :-) i serio Ci pisze,ze do toksycznych matekj nie naleze,bo mam do kogo sie porownywac i wiem jakie zachowanie maja toksyczne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm nie chciałabym oddać dziecka do żłobka ani do przedszkola gdzie jedna z pań miałaby sie zajmowac przede wszystkim swoim wnukiem- bo w takiej grupie zazwyczaj sa tylko 2 panie ( i to w praktyce jedna zawsze gdzieś zajęta) autorkę na swój sposób rozumiem- zawsze się mówi że nie ma co czekać tylko dzieci rodzić - zle jak kobieta nie pracuje bo jej niby na dziecko nie stać - źle jak pracuje bo niby jest egoistka i zaniedbuje dziecko itd jesli trafi sie na dobrą opiekunkę- to dziecko przeciez będzie ją traktowało jak babcie czy ciocię i po paru dniach bedzie uważało za całkiem naturalne że jest z nią- tylko weś człowieku i traf na dobra opiekunkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ho hej
Co nie zmienia faktu, że ty pewnie jesteś fajna mamą i faktycznie masz super kontakt z synem. Ale wierzę, że uwięziona też może być super mamą pracując i wychowując dziecko jednocześnie - jest nas w końcu całkiem liczne grono :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra pozorów
jestem matką pracującą, syna wychowywała niania przez pierwszą połowę dnia i syn nie stracił na tym jakoś bardzo znacząco, rozwija się dobrze, do mnie mówi mamo do niani ciociu albo Olu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra pozorów
myszka, piłaś, paliłaś i nie wiadomo co jeszcze robiłaś w ciąży a wypowiadasz się o odpowiedzialności i oddaniu dziecko? gówno wiesz o odpowiedzialności, jesteś niedowartościowaną i pełną kompleksów istotką, ale tacy też muszą być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra pozorów
i oddaniu względem dziecka*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie pomyslałaś, żeby to twój mąż skorzystał z reszty urlopu macierzyńskiego??? Rozumiem powrót do pracy po urlopie macierzyńskim i urlopie wypoczynkowym, ale po 2 miesiącach??? fakt, jesli karmisz, to możesz skorzystac z przerw na karmienie i pracowac 7 godzin, ale to chyba przesada z twojej strony?? Ponadto nie okłamuj się, niania bedzie dobra , gdy dziecko zdrowe, ale to normalne, że maluchy chorują i co wtedy?? Kto zapewni mu opiekę?? Twoje problemy w pracy dopiero się zaczynają, a zmiana stanowiska na nizsze nie grozi ci, bo po macierzyńskim musisz wrócić na dawne. Pracujesz w wymiarze sprawiedliwości i piszesz takie androny.Przyznaj się, nie musisz ale chcesz wrócic i sprawa jasna.Bez podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, Matka Polka odstaje od schematu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też poszłam do pracy jak moja córka skończyła 3 miesiące i jakoś bardzo na tym nie straciła. nie musiałam iść, chciałam i poszłam. teraz ma 3 lata i nie widzę żadnych ustępstw od normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze nie mam dzieci ale tez mi sie wydaje ze nie wysiedze tyle z dzieckiem w domu bo z jednej strony tez okres jest bardzo wazny dla dziecka i dobrze by bylo gdyby jeden rodzic w domu byl ale z drugiej strony mozna pierdolca dostac siedzac w domu i ciagle kaszki, kupki i pieluchy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak - rozumiem jak ktos musi wrocic wcześniej do pracy- ale oddać dziecko opiekunce tylko dlatego że się dostaje pierdolca po np 2 miesiącach... dla malucha warto się przemeczyć - zwłaszcza jak ma się wyjście-0 ja przy 1 dziecku też wrocilam bardzo szybko do pracy- ale małym opiekował się mąż - teraz decydując się na dziecko wiedziałam że będę musiała być z nią w domu - pewnie że czasem dostaję pierdolca- ale to był mój wybór urodzić - więc wiedziałam z czym się to wiąże- owszem autorkę rozumiem- ale mam które zostawiaja dzieci z nianiami albo w żłobkach tylko dlatego że im się nie chce siedziec w domu- całkowicie nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wracam do pracy po porodzie, nie do taki ciezkiej i dlugiej jak przed ale jednak, nie musze zatrudniac niani, pracujemy z mezem na zmiane (wczesniej razem). Mam termin na koniec maja a do pracy ide pod koniec sierpnia ;) rozumiem Cie :) ja siedze teraz w domu i dostaje obledu, a tak raz ja bede z dzidzia, raz maz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×