Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwięziona w domu

Moja córka ma 2 miesiące a ja postanowiłam wrócić do pracy!

Polecane posty

ale co tam tłumaczyc jak chesz to i tak wrócisz twoja sprwa i twojego meża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa-a
Myszka, widze ze jestes szalenie wygodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym dziwnego
a w przedszkolu to niby co, same ciocie pracują - to też obce kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinia
Jezli uwieziona w domu jest docenianym pracownikiem to na pewno nie straci pracy.Widocznie nie za dobrze czuje sie w tej pracy,nie za bardzo ja doceniaja jezli ma obawy przed tym,z emoze nie wrocic na swoje stanowisko,mimo,ze tyle lat na nie pracowała.Pracodawcy doceniaja kompetentnych pracownikow i rzadko robia im przeszkody w karierze i w ychowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba bedzie siedziec;) przeciez ja stac zeby nie pracowac:D i taka prawda, pic palic w ciazy mozna, ale zeby do pracy isc po 2 miesiacach to mysza prawie by zabila:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba naturalne: ojciec nie zastąpi matki - matka nie zastąpi ojca. A urlop macierzyński teraz i tata może wziąć :-) Uwięziona - ja tam byłam z Piotrusiem w domu do 6 miesiąca - ale pracuję w szkole i miałam pewność, że wrócę na takie same warunki, z jakich odeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła karierowiczka
Dobra - uciekam 🖐️ Mam nadzieję, że za kilkanaście lat będziesz w stanie z przekonaniem powiedzieć, że podjęłaś dzisiaj słuszną decyzję... Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zmienia to faktu
że 24 h na dobę przez 2 - 3 lata to też nie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hno nie obce bo ja mam tę wygode że w przedszkolu pracuje moja mama a nawet jak by nie prował to 2 latka to już nie to samo dziecko co 2 miesieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
no tak... myszka odda benia do przedszkola ale jak tak mozna??!! przeciez dziecko powinna wychowywac matka a nie obca kobieta :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinia
zła karierowiczka---->masz rację. Ja po latach moge powiedziec,ze wybrałam dobrze i wcale nie byłam i nie jestem toksyczna matka i nie wychowałam maminsynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
babcia tez nie powinna wychowywac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwięziona w domu
jestem jak najbardziej i dobrym i docenianym pracownikiem, ale nie zmienia to faktu, że takich mnie jest bardzo dużo, nie mogę też zniknąć na kilka miesięcy zostawiając rozpoczęte sprawy ludzi, którzy pokładają we mnie ostatnie nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie prorównuj 2 miesiecznego dziecka do 2 ltaka bo to wielka róznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka w jakim swiecie ty zyjesz? na kafe to sobie mozezs zmyslac, ale to i tak nic nie da bo wiekszosc ludzi mysli a nie tak jak ty;) ty niby masz wygode bo twoja matka pracuje w przedzskolu ale myslisz ze twoja mama za beniem (?:o) bedzie caly czas latac?:o to ejst normalne ze autorka sie boi o swoje stanowisko, bo jednak jak dochodzila do tego latami to trudno to zmarnowac w jeden dzien ale co tam mysza, ty w dupie bylas, gowno widzialas, tyle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym dziwnego
myszka ale za 1,5 roku to twoja mama może już nie pracować :) a nie będziesz się bała puścić benia w bandę rozwydrzonych dzieci :P Przecież to będzie porażka dla całej grupy twoja mama z jednym beniem będzie się bawić a reszta na uszach będzie chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinia
powtórzeJezli uwieziona w domu jest docenianym pracownikiem to na pewno nie straci pracy.Widocznie nie za dobrze czuje sie w tej pracy,nie za bardzo ja doceniaja jezli ma obawy przed tym,z emoze nie wrocic na swoje stanowisko,mimo,ze tyle lat na nie pracowała.Pracodawcy doceniaja kompetentnych pracownikow i rzadko robia im przeszkody w karierze i w ychowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja chodziłam do przedszkola u mojej mamy i było ok dala rade ze wszytkim wiec i z wnukiem da rade PAPPAPAPAPAPAPAPPAPAPAPAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ho hej
elinio - moja teśćiowa chyba też sądzi, że nie jest toksyczną mamą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwięziona w domu
elina, opowiedziałam Ci już o moich kompetencjach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariiia
Ale pierniczycie, ze az głowa boli...moja mama wyjechała do pracy za granice gdy miałam 3 miesiace, musiała pracowac, bo takie były czasy, gdyby ze mną siedziała to zylibysmy moze i wielką miłoscią ale na wiele rzeczy by nie starczyło. Wychowywali mnie dziadkowie i tata przez jakies 3 lata. Dopiero jak mama wrociła to sie mną zajeła. Jakos nie mam z tego powodu problemow emocjonalnych, nie jeste gorzej rozwinieta od innch, dzieckiem tez była normalnym i nigdy nie czułam sie gorsza od innych, nie odczuwalam tez braku matki przez pierwsze 3 lata(zreszta byłam troche za mala zeby cos pamiaetac), a byłam w diametralnie innej sytuacji niz autorka, bo ona, po paru h pracy worci i zajmie sie dzieckiem a moja matka widywała mnie od swieta przez 3 lata. Moze i nie widziała moich pierwszych krokow etc etc, ale wszystko zrobiła z milosci i gadanie ze powrot do pracy jest barbarzynstwiem przy 2miesiecznym dziecku jest głupotą. Mamy teraz takie czasy,ze jesli sie szybko nie wroci ,to twoje miejsce zajmie ktos inny. I co po tym ze bedziesz ze swoim aniołkiem, skoro bedziecie zyc od pierwszego do pierwszego? Milosc jest wazna ale trzeba myslec o przyszłosci. Dzis sama jestem matką, mam 25 lat, gdy moja corka miała 4 miesiace woricłam do pracy,nie bylo wyjscia, Ania została z nianią i co, mam sie czuc gorsza? Dzieki temu moge jej zapewnic o wiele wiecej niz siedzac z nia w domu i zyjac z jednej pensji meza. Gdybym sie ocknela za 3 lata to juz nie miałabym gdzie wrocic. Uwazam ze jesli kobieta NIE MA WYJSCIA to powinna wrocic do pracy, bo samą miłoscią dziecka sie nie wykarmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinia to pewnia straciła
stanowisko bo była nie kompetentnym pracownikiem :) oczywiście żartuję. Ale tak mi się nasunęło jak podkreślasz to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
jeszcze tu zajrzy ta mysza- to taki typ- do niej musi ostatnie slowo nalezec- wiesniara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinia
hej ho hej---> ja wiem jaka jestem,bo moj maz ma taka toksyczna matke chociaz Ona wychowała duzoi dzieci i nie przebywała z nimi tak jak ja ze swoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinia
Nie starciłąm stanowiska,bo sama wybrałam wychowanie dziecka anie kariere i teraz jestem z tego zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym dziwnego
dobranoc drogie panie, rano sprawdzę jak temat się rozwinął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ho hej
moja teściowa też myśli, że jest w porządku, bo całe życie chłopakom swoim poświęciła. Kochaja ją - to fakt - ale najchętniej uciekliby tak daleko, jak to możliwe :-) I tkwi w tej swojej nieświadomości i dobrze jej z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×