Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z dalekiej krainy29

Nie czuje sie kobieta a zerem

Polecane posty

Gość z dalekiej krainy29

Pierwszy zwiazek, wielkie zauroczenie, chemia, milosc. Zaczelo sie psuc, zaczal mnie olewac, nie mial nikogo na boku ale zaczal romnsowac z 16 latkami. Facet 25 lat, wchodzil na kamerki i ogladal gole mlode ciala. Odebralam to jako porazke. Na koniec w zlosci rzucil mi taka wiazanke: jednej zaley nie moge ci zaprzeczyc, jestes zajebista w lozku i super robisz loda. Poczulam sie jak szmata. Potem cchial wrocic , aranzowal spotkania aby tylko zaciagnac mnie do lozka. Chcoiaz bardzo cierpialam, w koncu wyszlam z tego. Zrozumialam, ze mnie nie doecenial. Wyszalm z tego zwiazku silniejsza . Po depresji stanelam mocniej na nogach, znowu widzialam zainteresoanie w oczach facetow. Bylam mloda, atrkacyjna, wysoka brunetka.Skonczylam bardzo dobre studia. Faceci proponowali mi randki. Czulam w sobie prawdziwy seksapil. Bardzo dlugo bylam sama, odrzucalam mezczyzn az poznalam jego. Swiat zawirowal. Wszystko bylo pieknie do momentu gdy zauwazylam, ze on unika seksu. Duzo pracowal, pojawaily sie pytania czy ja wogole mu sie podobam. Odkrylam prawde, z inna robil to na potege na boku a mnie trzymal jako partnerke na reszte zycia. Co mam po tych 2 zwiazkach? Czuje obrzydzenie do siebie, nie moge patrzec na moje cialo, czesto placze, zamknelam sie w sobie totalnie. Nienawidze facetow. Nienawidze siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyślmy... czy facet chciałby być z zerem? raczej nie... wolałby kobietę... skoro czujesz sie zerem, stąd romanse z 16 (one tez nie czuły sie kobietami, ale dziewczynami - a to troche lepiej niż zero)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dalekiej krainy29
Tak ale kiedys nie czulam sie zerem . Teraz tak sie czuje. W 1 zwiazku mialam pozycje dziwki jak widac, w drugim nie chcial sie ze mna kochac. Co jest ze mna zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanuszkiewicz powiedział
że facet powinien ożenić się z gospodarną kobietą nie koniecznie przecudnej urody , natomiast na boku kochankę powinien mieć cud urody , zatem - jaką jesteś kobietą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie wreszcie zdecyduj - czujesz się zerem, czy nie - bo coś kręcić zaczynasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaq
dlaczego to z Toba ma byc cos zle? pierwszy Cie nie szanowal, nie dlatego ze na to zasluzylas ale po prostu on nie szanowalby zadnej swojej kobiety ktora by byla dla niego dobra, a to ze ogladal 16stki? to juz cos o nim swiadczy. a drugi zdradzal i to tez o nim swiadczy nie o Tobie. poznalas jego druga twarz, zdrajcy, egoisty. przestan sie siebie czepiac, powinnas byc ponad to i znac swoja wartosc. to z ludzmi ktorzy krzywdza innych jest cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dalekiej krainy29
Jak wygladam? Boze nigdy nie narzekalam na swoj wyglad. Gdyby bylo coz ze man zle to zaden facet by sie za mna nie obejrzal na ulicy. Zaden by nie zaproponowal randki. Gdy 1 facet nie mogl za mna nadazyc w lozku bo mialam takie pomysly to drugi mnie odtracal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaq
komiczne nie czula sie zerem bedac w zwiakzu a teraz sie czuje sie zerem po tym jak ja byly potraktowal. czy to ciezko zrozumiec? dziewczyna jest podlamana i potrzebuje wsparcia, ci co maja zamiar dociekac czy jest ladna czy nie wyp** z topiku brzydko mowiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dalekiej krainy29
Komiczne przeciez wyraznie napisalam, ze czuje sie jak zero!!Jeszcze po 1 zwiazku moglam zrozumiec, ze on mnie nie docenil. Stwierdzilam, ze wszystko jest ze mna dobrze. Nawet poczulam sie silniejsza. Ale po 2 zwiazku wszystko zlozylam w jedna calosc i uwierzylam, ze blad tkwi we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po pierwszym związku czułaś się zerem, czy jeszcze nie? może czułaś się półzerem? próbuje ustalić stan faktyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no... sama znasz siebie najelepiej... ja Cie nie znam - skoro zatem twierdzisz, że jestes zerem, to najwyraźniej tak musi być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że po tym co przewszłaś piwnnaś się baczniej przygladać facetom i ich postawom. Ale uprzedzać się do wszystkich nie powinnaś. Pozdrawiam! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może poprostu nie trafiłaś jeszcze na odpowiedniego? jeżeli inni się za tobą oglądają, chcą się z tobą umawiać to problem nie tkwi w tobie tylko tkwił w tamtych imbecylach. znajdziesz w końcu odpowiedniego, wierzę w to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znajdzie odpowiedniego, bo po prostu lubi popaprańców.. a oni sa do siebie podobni i po prostu lubi u facetów cechy, ktore sa dla świrów charakterystyczne.. czesto lansowana teoria o tym, że ktos tam akurat na takich trafia, to bzdura... ma sie takich partnerów, jakich sie lubi... a ona wybiera debili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dalekiej krainy29
Po pierwszym zwiazku wyraznie napisalam ze w pewnym momemncie poczulam sie jak dziwka. Jeszcze tak pieknie to okreslil: super robilas loda. I co najsmieszniejsze pomimo wielkiego bolu, zgadzalam sie z jego slowami. Bylam pewna, ze mam w sobie pelno energii, ikry, seksapilu. Powiedzialm sobie tylko, ze mialam do czynienia z palantem, gowniarzem, ktory nigdy mnie tak naprawde nie kochal a widzial we mnie tylko cialo. Uwierzylam, ze inny mnie doceni. Poznalam drugiego. Jego potrzeby rownaly sie niemal zeru. Po pol roku zwiakzu mogl kilka tygodni sie ze mna nie kochac. Przeczekalam kolejne pol roku i po roku odkrylam prawde, ze z inna robi to namietnie i bardzo czesto a ze mna? Wlasnie, ze mna raz na miesiac... Nigdy nie bylo warunkow, ile mozna w samochodzie? Nie chcialam tak... Uwierz, ze wtedy poczulam sie okropnie. Zaczelam sie brzydzic swoim cialem a przede wszystkim zadawalam sobie pytania w czym ona jest lepsza ode mnie, czemu on sie mna brzydzi jak inni faceci ccha sie ze mna umowic????rycze codziennie , nie ma konca lez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze forum to nie miejsce dla rozwiązania Twoich problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEZALEZNA36
Wez sie w garsc, to ci faceci maja problem a nie Ty!!! To zwykli emocjonalni popaprancy i masz szczescie, ze sie o tym dowiedzialas zanim popelnilas blad wyjscia za ktoregos z nich za maz. Z Twojego opisu wynika, ze jestes wyksztalcona i atrakcyjna, wiec jestes warta wiecej niz zero i zacznij sie zachowywac z godnie z opisem wlasnej osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli autorka ma problemy takie jak opisala, to raczej stwierdzenie "weź się w garść" za bardzo jej nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrw
Chodzi o to ...ze gdybys wczesniej nie miała zaniżonej samooceny, to byś nie dopuściła do niemilego traktowanie siebie przez faceta. przecież to nie tak, że np pół roku jest cudownie i nagle koleś mówi taka owaka ...ich zachowanie utwierdzilo u Ciebie to poczucie - ale jednoczesnie jakbys sama sie o to prosila. Masochizm nietsety czesto w ludziach siedzi. i zachowania autodestrukcyjne :o zastanów się- czy nie zauważałaś wcześniej, jak Cię traktuje? czy Ty dajesz sie poniżać ? czego tak naprawde oczekujesz od mezczyzny ,,, Bylas z nimi tzn zdawalas sobie sprawe co to za ludzie. Pracuj nad soba.I sie nie daj. Kazdy czlowiek jest warty wszytskiego co najlepsze. Kazdy zasluguje na milosc szacunek . Kto tego nie rozumie niech spada na bambus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tego do końca nie rozumiem, spadać na bambus jednak nie bedę... Autorko, a czy myslałaś o pójściu do psychologa? Bo , przykro mi to mówić, może masz w sobie jakieś tam zasiedziałe traumy, które powodują, że wybierasz takich, a nie innych facetów? Nawiasem mówiąc ; to oni są zerami, a nie Ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zadam pytanie pomocnicze - czy to koniecznie musi być bambus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bambus, bo szybko rośnie...nie trzeba się wysoko wspinać, wystarczy siedzieć i oddalać się spokojnie od przyziemnej rzeczywistości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrw
mozna wybrac inna roslinnosc :P zamotalam, ale babmus tyczy sie autorki facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym bambusem to w sumie niezłe :P ale to wersja dla leniwych, ja wole sie wspinać :P Ps od jutra zaczyna biegać :P Ps 2 co z fotkami? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEZALEZNA36
Chodzi mi o to aby autorka przestala siebie winic za niepowodzenia w zwiazkach z facetami, na pewno wina lezy po obu stronach ale ona obwinia tylko i wylacznie siebie, a to nie jest w porzadku. Poza tym, nie bedziesz w stanie stworzyc szczesliwego zwiazku jesli nie odzyskasz pewnosci siebie i poczucia wlasnej wartosci, jesli nie masz z kim porozmawiac o swoich problemach poszukaj terapeuty. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym razem prosiłbym o mniej awangardowego Tworce swego wizerunku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×