Moj narzeczony oszalal!!!! Probowal mnie dusic a pozniej zbil pasem po ciele!!!!

Dzisiaj wydarzylo sie cos co mnie zszokowalo, ogladalismy razem film, i ja jak zawsze duzo komentowalam, i sie z nim droczylam, a w pewnym momencie piernelam na niego, strasznie sie obrazil, A dla mnie to normalne bo moja mama tak robila tatowi. I pozniej gdy powiedzialam cos to zlapal mnie mocno za nos i scisnal. Przeprosil , ja bylam w szoku, po skonczeniu filmu, przyniosl pas i zaczal mnie nim bic znow bylam w szoku , potem probowal mnie dusic niby na zarty!!!! Nie wiem co myslec o tym, A ogladalismy ten film Z Alicja bachleda curus --"Trade"

gratuluje narzyczonego, wróżę wam udaną przysłość i pełnie szczęścia :)

Dodam jeszcze ze mieszkamy razem od 4 lat prawie, i nigdy mnie nie uderzyl. Byl dzisiaj bardzo nerwowy i ja troche przesadzilam moze. Ale wiem ze to nie moja winaa. Poszedl spac potem jakby wszystko bylo ok. A ja jestem w szoku , Nawet moj kot jest w szoku!!!!ZE chcieli jego mame zamordowac.

To było brutalne, a pas, którym mnie okładał, był pasem transmisyjnym od młocarni. Możecie sobie więc wyobrazić, jak wielkie i muskularne ramiona ma mój narzeczony. Mówiłam do niego pieszczotliwie: "Mister Gibbon", ale teraz to już koniec! Jestem kompletnie załamana, a pas od młocarni zupełnie zniszczony. Jak my teraz będziemy zboże młócić? Co będzie, kiedy rodzice sie dowiedzą?

fajnie się dziecko bawisz??

Bo ja super!!! I nawet nie przeszkada mi to, że tata łoi mnie ochoczo od tyłu, kiedy ja sobie tak radośnie klikam!