Mam ochotę na chwileczke zapomnienia..

Ja bywam na 3 topikach aktualnie na 2 moich i na dżemowy zagladam.

Witajcie :)

Obcuję z tobą jak z miesiącem, z ptakiem, obłokiem lub ogrodem. Dobrze, że usta masz gorące, a ciało takie młode. I piersi dobrze, że jak ważki zegarów małych, fantastycznych, imię Natalia, chód kaukaski i blask na oczach śliczny. Nie wiem naprawdę, co by było, gdyby na przykład cię nie było? Byłbym dziwakiem, kolekcjonerem, mieć musiałbym też manie swoje ..................................................... ......................................................... ........ małych Jezusków z czarnej gliny zbierałbym w ciemnym pokoju...

Oczywiście to wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

ładny:)

Dzień dobry. :-)

Oczywiście bardzo ładny ten wiersz ;)

No ładny, ładny, Tetyda. Nie jeden ładny wiersz napisał mężczyzna kobiecie.

Witajcie flirciarze:) Wczoraj widzę poezja aż kipiała i dziś nie jest gorzej...

Psełdonim,a TY komus napisałeś wiersz ?(jakies połówce pomaranczy? :) )

Owszem, Tetyda, zdarzało mi się pisywać wiersze komuś, kogo nazywasz "połówką pomarańczy". Ale to było dawno. Poza tym, to były raczej nieudane wiersze, jakkolwiek amatorska działalność liryczna na tych połówkach zawsze wywierała odpowiednie wrażenie. :-)

Atrka, ja nie jestem żadnym flirciarzem! Wczoraj zamieściłem osobiście trzy kawałki, a dzisiaj ktoś dwa. Chyba z tym kipieniem lekko przesadziłaś.

No tak,nic nie działa na kobiete jak romantyk zamknięty w ciele prawdziwego faceta:)Wiersz to oznaka wrażliwości i uczuć.:)

Ale ja nie jestem facetem w klasycznym rozumieniu.

A jakie to klasyczne rozumienie? :O

Dobrze dobrze niech będzie...nie jesteś flirciarzem i nic nie kipi. Zadowolony?:P:D

W międzyczasie zmieniłem zdanie, Atrka. Aktualnie proszę mnie uważać za flirciarza i że temat kipi poezją. Może być?

No wiesz, Tetyda - zgodnie np. z wyobrażeniami Mańki - że gęsto owłosiony kaloryfer.

E tam dla mnie prawdziwy facet,to taki który broni swoich racji,który ma męską dume,potrafi wszystko wytłumaczyć,wie kiedy przytulić.Jak powie ze kocha to jest tego pewny,a jak do tego da wiersz....to juz wszystko wiadomo.

W takim razie, Tetyda, ja jestem prawdziwym mężczyzną! Ale fajnie...

Dla Ciebie nie dla mnie :( Bo mi tylko zostanie wirtualny flirt,a jakaś kobieta dostanie od Ciebie wiersz i razem z Tobą bedzie szukać ukrytych prawd.:(

To po co ten grymas, Tetyda, skoro flirt jest "wirtualny"? He, he - "wirtualny flirt", "wirtualna uprawa seksu", "wirtualne znajomości" - słowem - "wirtualne zycie". Chyba jesteśmy szczęśliwsi, niż nasi dziadkowie, ponieważ oni mieli do dyspozycji wyłącznie "real".

Teatyda zmniejszając oczekiwania zwiększasz swoje szanse na szczęście. Ja również uważam, że jesteśmy szczęśliwsi chociaż...od nadmiaru możliwości może sie czasem zakręcić w głowie;)

A Tobie, Atrka, kiedykolwiek zakręciło się od nadmiaru możliwości?

Mi nie tak łatwo uderzyć do głowy, więc nie. Nie zakręciło mi sie:)

Wiesz co, Atrka? W innych okilicznościach ja bym spróbował. :-)

I żeby nie było nie gram tu trudnej laski. Łatwej też nie-->uprzedzam pytanie:)

W innych okolicznościach... Z takim podejściem i Ty nie pomagasz szczęściu:) Okoliczności są takie jakie sami tworzymy.

No nie do końca. Sądzisz, Atrka, że mamy możliwość wpływu na to, jak się toczy nasze życie? Przypomnij sobie lepiej los słynnego Stipy Lichodiejewa...