Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krwawa Mańka

Mam ochotę na chwileczke zapomnienia..

Polecane posty

Gość Psełdonim
Fizycznych, czyli jakich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moment...kiedy to niby ja powiedziałam, że prawdziwych mężczyzn nie ma??? Oczywiście, zależy, co rozumiemy pod pojęciem "prawdziwości" w odniesieniu do płci, czy cechy płciowe (te wszystkie pirwszo-, drugo- i trzeciorzędne, biologiczne), czy też może stereotypy dotyczące męskich i żeńskich cech charakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdonim wcale nie uważam żeby kobiety takie duże wymagania miały:P fizycznych czyli dotykowych;)chociaż słowami też można sprawić zmianę w fizyczności ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Slowami, Zahna? Jak to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Ty nie powiedziałaś, Kyrene, ale ja to mówię. Przyszły takie czasy, że mężczyzny trzeba szukać ze świecą. Teraz kobieta potrzebuje "partnera" a nie mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
:-) Wymyśliłem sobie kiedyś, żeby dla wyodrębnienia z uniseksownego tłumu obywatelek, niektóre z nich nazywać "kobietami płci żeńskiej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oświeć mnie, czemuż to mężczyzna nie może być patnerem? Bo mi to się jakoś specjalnie nie kłoci ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Parnera, Kyrene, to się ma do tenisa albo w kartach. Określenie "mężczyzna" wyczerpuje wszelkie atrybuty związku, jaki tworzy on z kobietą. :-) Takim samym nieporozumieniem jest nazywać "partnerem" kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene mężczyzna partnerem może ale nie każdy partner to mężczyzna:) chociaż i to zależy od definicji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Nie, Atrka, nie masz racji. Albo mężczyzna, albo "partner". Albo małżeństwo albo spółka z ograniczona odpowiedzialnością, z dobrze napisaną umową oraz ilością wniesionych udziałów i aportów. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdonim : określenie "mężczyzna" wyczerpuje jedynie atrybuty seksualne oraz te związane z przenoszeniem ciężkich przedmiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Nie tylko, Kyrene. :-) Również z ponoszeniem odpowiedzialności za żonę i rodzinę. Mam wymieniać dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta płci żeńskiej... to jest dopiero intrygujące:) Napisz coś więcej... zastanawia mnie czy się na ten przedział łapie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
I słusznie, Mańka. Koleżanki mnie próbują zbajerować. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Atrka, jak mam napisać, czy się łapiesz, skoro Cię zupełnie nie znam? Powinnaś wiedzieć, czy zasługujesz na to miano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Wiesz co, Zahna, chyba trochę przesadzasz w powściągliwości wyrażania Twoich przemyśleń. Nie jestem jasnowidzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli nie ma umowy? Nie każdy związek musi być od razu małżeński:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdonim : o finansowej odpowiedzialności mówisz? B o to też mieści sie w tradycyjnym pojęciu "męskości" ? Bo jeżeli owa odpowiedzialność oznacza coś więcej niż "przyniosłem wypłatę" a potem "a dajcie mi wszyscy święty spokój", to wg mojej definicji zaczyna się partnerstwo pojmowane jako umiejętność zauważenia w owej kobiecie czy też w tym mężczyźnie człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Zgadza się, Atrka. Jeśli nie małżeński, to radzioecki. A jak radziecki skończył, wiemy aż nadto dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
ROzumiem, Kyrene, że Ty jesteś przeświadczona, iż mężczyzna w kobiecie nie widzi człowieka, nieprawdaż? Człowieka w kobiecie dostrzec jest w stanie dopiero jej "partner". :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Cicho bądź, Mańka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdomin oj zgrywasz się;) nie mów że mam Ci zasadę różowego słonika rozkładać na czynniki pierwsze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet skobieciał,kobieta zrobiła sie facetowa :O Dobrze zrozumiałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu facetów widzi w kobiecie kucharkę,sprzątaczkę ,praczkę oraz gumową lale z sex shopu-zawsze gotową i chętną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Wcale się nie zgrywam, Zahna. Uprzedzam jedynie, że jeśli chcesz, żebym coś dobrze zrozumiał, trzeba rzecz wykładać jak czteroletniemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Bardzo dobrze, Tetyda. :-( Facet nie jest mężczyzną, ponieważ kobieta już nie potrzebuje męskości. Zamiast mężczyzn, po świecie włóczą się kreatury męskopodne. Czyżbyś tego nie dostrzegała, Tetyda? Czyżbyś nie odczuła na własnej skórze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×