Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krwawa Mańka

Mam ochotę na chwileczke zapomnienia..

Polecane posty

Psełdonim też tak myslę!! nić bardziej widzącego niż MIŁOŚĆ. Rozwód to porażka, ale lepsze to niż by się miały ludziki pozabijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdonim : nie czepiam sie tego wcześniej funkcjonującego (chyba całkiem nieźle, skoro ludzkość nie wyginęła) modelu. Ale w sytuacji, kiedy facet wraca z biura i jego żona też wraca z biura, to już można dyskutować o tym, kto ma te ziemniaki obrać. Drelich poproszę zielony i dopasowany, nie lubię, jak ubranie na mnie wisi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdonim ,enty raz zarzekasz sie co do miłości ,poczekaj kiedyś i ciebie to dopadnie,nie jesteś taki cyniczny na jakiego sie kreujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Ależ skoro mężczyzna jest mężczyzną, Tetyda, to kobieta ma w nim oparcie. Po co komplikować rzeczy proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdonim hej :D:D nie rozpędzaj się tak bo dostaniesz po łapkach :P od ciasteczek rozboli Cię tylko brzuszek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
:-) Proszę bardzo, Kyrene. Będzie doprasowany i w jednym kawałku, ale tylko do połowy pierwszej palety. Potem za drelich naczęściej robi zywa skóra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Właśnie, Kirene, hier ist Hund begraben, jak mawiali starożytni rzymianie narodu niemieckiego. Wreszcie zaczynamy się dogadywać. Jest rzeczą absurdalną, że codziennie mąż i żona wracają umordowani z pracy. A gdzie wtedy siły na życie domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Bo ja nie jestem cyniczny, Mańka. Ja jestem realistyczny. To różnica. A zakochanie mnie nie dopadnie. Ja jestem na takie stany dość odporny. Zresztą sama dobrze wiesz, że z zakochania nic dobrego nie wynika, więc po co się podkładać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Spokojna głowa, Zahna, ja nie przepadam za słodkościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Hmmm, nie broń ich, Tatyda. NIe ma potrzeby. Bardzo często na żadną obronę oni nie zasługują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Ależ Tytyda, ja nie zakładam. Ja to wiem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałbyś spotkać swojej drugiej połówki kochać i być kochanym ,razem sie zestarzeć,mieć wspólne plany marzenia wiem że to trudne ale realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
NIe na wyjątkach opierają się zjawiska w skali społecznej, Mańka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Wyjątka znajdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stiopa też wiedział, co bedzie robić dzisiaj wieczorem :P A wracając do wątku kobiecość-męskość, mam czasami wrażenie, że w związku z rozwojem komunikacji ludzkość ugryzła trochę za duży kawał luksusu i teraz ma problemy z przełknięciem tego. Za dużo się widzi, za dużo słyszy, ponieważ pokazywane są z zasady przykłady ekstremalne, więc do tych ekstremów koniecznie dążymy itd. Za dużo, za szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Zaraz, zaraz, to mówimy o zakochaniu czy miłości, Mańka? O wspólnym życiu w odpowiedzialności i miłości, czy funkcjonowaniu w spółce, gdzie mężczyzna i kobieta są "partnerami"? Naprawdę nie chciałabyś mieć w domu mężczyzny? To Ty chyba nie jesteś kobietą, Mańka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Tyle że trudno się zakochać z powodu wylanego oleju słonecznikowego. Ale głowę rozbić, to już spokojnie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapiesz mnie za słówka.Tak znajde wyjątka dla mnie.Dla innych moze byc facetodobny,ale dla mnie prawdziwy.Ma czuc a nie zastanawiac sie czy to zrobić..Ma kochać i jesli Mu sie lepiej zrobi to ja moge udawać,ze tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Zaczynasz, Kyrene, wyciągać rozumne wnioski. Zgadza się. Jest coraz nowocześniej a jednocześnie coraz głupiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Kochać, Tetyda, to znaczy, iż co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale owoce pewnie lubisz:P zresztą o kuchni za dużo pisania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Mąż nie musi być żanym partnerem. Ja uważam, że używanie tego określenia zarówno w stosunku do kobiety jaki i mężczyzny jest zwykłą dla nich ujmą. Jest dyshonorem dla "bycia kobietą" i "bycia mężczyznzą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Owoce i owszem, Zahna. A o kuchni jak najbardziej. :-) Zdradzę Ci się z pewnej słabości - bardzo lubię gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Z czym, Mańka? Prawdopodobnie zauważyłaś, że prowadzę dość ożywioną rozmowę z kilkoma koleżankami. A każda wymiana zdań dogtyczy kliku wątków. Chyba się tochę popgubiłem. Z czym my się zgadzamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×