poznaję kobietę , okazuje się ża ma dzieci , wtedy uciekam ile sił w nogach

Joletka - otóz to a poza tym...uwazam że najwazniejsze jest to czy dana osoba zwyczajnie po ludzku nam pasuje, czy czujemy chemię, sympatię, mamy punkty zbierzne bo balasty to w zyciu mozna miec rózne: mozna mieś nieslubne dziecko, można miec długi, można miec chorobe psychiczną w rodzinie na takiej zasadzie nalezałoby wystrzegac się 99% populacji, bo kazdy ma jaiegoś trupa w szafie ważne jest aby nie ukrywać faktu, ze się jest samotnym rodzicem, ujawnianie tego np. po 6 m-cach znajmości jest karygodne i wcale nie dziwię się, że ta druga osoba mogłaby poczuc się oszukana

* zbieżne :O

A ja poznałam kogoś takiego i ten ktoś był zauroczony moją osobowością itp. a ja wlaśnie... od razu powiedzialam , że mam dzieci , bo chciałam być szczera.I co, facet nie uciekł, jednak powiedział mi , że chyba wolałby nie wiedzieć, że lepiej jak dowiedziałby sie póżniej. Nadal jesteśmy ze sobą w kotakcie ale on już chyba nie myśli o mnie w ten sposób , że mógłby ze mną być choć nadal twierdzi , że jestem wspaniałą kobietą. Więc co w końcu? Mówić czy nie mówić od razu o dzieciach?

uważam, ze mówić od razu - szczerośc to podstwa dopuszczam chwilowe wahanie faceta - wiadomo, to moze byc swego rodzaju szok ale jesli decyduje, ze mu to nie odpowiada, to znaczy że nie mamy o czym gadac, koniec piesni tak samo jak komuś może nie odpowiadac piskliwy glos partnerki lub krzywe nogi a jesli to będzie ten, właściwy, fajny facet z którym masz spędzić spory kawał zycia to postara się to zaakceptowac i tak orgaznowac wspolne życie, zeby dziecko nie odczuło, ze jest balastem uważam, ze w przypadku który opisujesz to wymówka, co to za tekst, ze wolałby dowiedziec się później.... :O

ja wolałbym sie dowiedziec od razu... zbytnim szokiem to dla mnie nie jest :P bo wiem, ze kobiety są zdolne do rodzenia dzieci i zakladam, ze czasem cos takiego sie dzieje :P i potem juz tylko od zachowania kobiety zalezy, jak sie dalej wszystko potoczy...

zeby zdobyc Takiego faceta jak Ty? oprocz chęci do seksu co sie dla Ciebie liczy u kobiety?

ja moge powiedziec na co zwracam uwagę, ale mysle ze o wiekszosci decyduje podświadomosc... ale zdecydowanie nie mają u mnie szans, bezwolne cipcie, bez własnego zdania, kury domowe i wszelkiego rodzaju kobitki, ktore uwazaja, ze facet to pan i władca a one mają ewentualnie leżeć i pachniec

;) ?

mysle ze kur i cipć w Twoim srodowisku tak duzo nie ma, mialam na mysli kobiety wyksztalcone pracujace zadbane i chcialam wiedziec jak wybierasz z takiego srodowiska, te ktora jest najaldniejsza, najchetniejsza, perwersyjna, inteigentna, bo wszystkiego miec nie mozna :D

???? :O :O :O

no właśnie problem w tym, ze ludzie zupełnie nieodpowiednio postrzegaja tzw biznesłumen :P tzn kazdy sobie wyobraża, ze jesli laska odnosi sukcesy zawodowe, zarządza ludźmi, rostawia w pracy facetów po kątach, to jest kobietą zdecydowaną... nic bardziej błędnego... prywatnie często bywa, ze jest kompletnie nieogarnięta życiowo, zupełnie nie potrafi sie odnaleźć, własne zdanie wyparowuje z niej tuz po opuszczeniu korporacyjnego biurowca a jej mentalność wiele nie rózni sie od czytelniczek bravo girl... a ja wybieram - najpierw patrze na urode - jak kazdy... jesli mi sie podoba, to patrze na to jak sie dogadujemy... po prostu czy czuje tego samego bluesa co i ja...

chcesz powiedziec ze wybralbys kobiete bez wyksztalcenia, dajmy na to kasjerkę, albo jedną z tych nawiedzonych co wypisują tu na tematy o kupkach, jak zrobic dobrze ukochanemu, czy on sie jesdzcze odezwie?

jak czytam o Twoich podbojach to sie zastanawiam czy wchodziles w te znajomosci wiedzac ze i tak nic z tego nie bedzie tj tylko dla poruchania, czy tez po jakims czasie sie orientowales ze panienka ma mentalnosc jak z bravo girl

chce powiedziec tylko to, ze trzeba uważać :P bo gwiazda palestry moze okazać sie niedojdą życiową

z palestry to ja nie spotkalam niedojd, jedynie nudziarzy, dupków i frajerów

"jak czytam o Twoich podbojach to sie zastanawiam czy wchodziles w te znajomosci wiedzac ze i tak nic z tego nie bedzie tj tylko dla poruchania, czy tez po jakims czasie sie orientowales ze panienka ma mentalnosc jak z bravo girl" w wiekszosci przypadków miała miejsce druga sytuacja

ale przyznasz ze znalezc kogos kto bedzie pasowal pod kazdym wzgledem jest ciezko?

ja nigdy nie ukrywalam, ze mam dziecko, bo dlaczego mialabym ukrywac moj najwiekszy zyciowy sukces? :) moj facet wiedzial od poczatku, od wspolnych znajomych przez ktorych sie poznalismy; poza tym czesto o mojej corce mowie, dzwonie do niej, w samochodzie mam fotelik, zabawki itd wiec \"widac\" ze jestem mama. dziewczynom, ktore zastanawiaja sie mwic czy nie, odpowiadam: mowic.

"z palestry to ja nie spotkalam niedojd" życiowe owszem...

"ale przyznasz ze znalezc kogos kto bedzie pasowal pod kazdym wzgledem jest ciezko?" jesli komus nie przyświeca motto życiowe "jakoś" to owszem...

a co do tematu to ja ostatnio odrzuciłam jednego sędziego ktory nie byl akurat niedojda zyciową ale mial 3 dzieci, to jest dla mnie nie do przeskoczenia, nie widzialam wspolnej przyszlosci, jedno dziecko ok ale nie trojka

gites granates po prostu, a teraz przestań przynudzać!!!!!!

3 dzieci to faktycznie troche duzo, też bym sie zastanowił

i znowu temat zszedł na preferencje towarzyskie komicznego, facet, co ty w sobie masz?:D Bo ja chyba jakaś ślepa jestem:D

co to za przemyslenia? troje za dużo jedno może być? cholera o człowieku tu mowa a nie o rzeczy

trójka to nie tak wiele, wystarczy, że starając się o drugie...postara się o bliźnieta i koszmar gotowy:)

mysle ze duzo robi u komicnzego to ze nie lata za babami, nie naprasza sie, o ile jest tak naprawde, a to przyciaga taka mała obojetnośc :D

czibiuska, żeby dziecko na człowieka wyrosło to długa droga daleka przed nami:D

o człwieku mowa, ale sam bym nie chcial miec 3 dzieci, wiec tym bardziej nie bede chcial miec cudzych

wszystko zalezy od okoliczności, 3 faktycznie piekna liczba, ale po co się zarzekac, ze ja nigdy....itd.