Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sardynka6

lęk przed bliskością DDA

Polecane posty

Gość przegranadeska
cocinelka toteż właśnie teraz nie pokazuje zazdrości, żadnych wypominek do tego co się stało, nie wracam do przeszłości .. pokazuje mu że się zmieniam, że idę w lepszą stronę, że wzięłam się w garść, staram się przez normalną spokojną rozmowę na luźne tematy pokazać zmiany swojego myślenia i poglądów.. nie śleczę też namiętnie na necie czatując jak się pojawi odzywam się sporadycznie, czasem popiszę chwilę i znikam .. i myślę że to chyba zaczyna mieć jakieś skutki .. bo czasem już dopytuje się co u mnie, co się dzieje... wiem, że to nie nastapi dziś, czy jutro .. że jeszcze musi wiele czasu upłynąc.. ale cierpliwie czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariolika
najbardziej boje sie gniewu i awantur! Ale w domu rodzinnym tego nie miałam na codzień. Czesto cos zaczynam i nie kończe, nie doceniam swoich zalet, choc wiem ze je mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariolika
mój ojciec pił tydzień, dw a potem miał przerwe nawet pół roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
nie wiem czy dobrze zrobiłam .. złamałam się włączyłam dzisiaj skype.. rozmawialiśmy tak z pół godziny.. takie tam ble ble pierdoły .. nic specjalnego ... ale tak normalnie na spokojnie ... zupełnie jak kiedyś ... tylko oczywiście bez zwrotów jakie mówi się do drugiej bliskiej osoby .. poza tym nic się to nie różniło .. wczoraj też znów pytałam wróżki .. tylko z dat urodzenia ... powiedziała mi że .. on myśli o mnie , że żałuje.. ale usiłuje na siłę zapomnieć i ułożyć sobie życie ale mu to nie wychodzi, że nie ma przy nim kobiety w sensie uczuć .. znaczy że on nie kocha i nie jest kochany ...nie wiem ale jestem jakaś taka spokojniejsza po tym co usłyszałam.. wo ogóle jakoś ostatnio spokojniejsza o przyszłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegranadeksa przeciez masz prawo wlaczyc skype ;) to nie jest zabronione :P Ty lepiej nie sluchaj zadnych wrozek tylko pracuj nas soba :) fajnie,ze juz lepiej Wam sie gada :) daj mu czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
nie no ja mam włączony cały czas ale wylazłam na dostępny i wtedy on sie od razu odezwał :P ... wiem, że nie powinnam słuchać ale ... jakoś mi tak ulżyło z tym wszystkim .. lepiej sie poczułam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
pracuje cały czas .. chodzę na terapię .. wychodzę z domu .. dużo myślę staram się weryfikować wiele swoich podjeść do życia i wielu spraw ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
cocinelka i tak sądzę że do lipca póki jest tam z nią nic się nie zmieni .. może jak przyjedzie do kraju .. na pewno teraz dam mu pełen luz, czas na zatęsknienie, na spojrzenie z innej perspektywy, no zmian przez internet na odległość to mu wiele nie pokaże ale .. nic .. ja wierzę że będzie jeszcze dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegrana deska to dobrze, ze to on sie odezwal :) jak masz ochote to wlaczaj skype, jak sie odezwie to dobrze, jak nie to nie mysl ze nie chce z Toba gadac :) Ja tez wierze,ze Ci sie uda :) Do mnie jutro ex przyjezdza :) juz nie moge sie doczekac :) po tym jak ja sie staram ostatnio oddalic widze,ze on sie przybliza ;) Mam nadzieje,ze to nie bedzie nasze ostatnie spotkanie ... kurde nawet nie wiem do kiedy zostanie, bo boje sie zapytac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
cocinelka na pewno będzie ok dasz radę :) ... dzieli nas spora różnica czasu .. on jest w pracy w godzinach naszej drugiej rano - dziesiątej .. a nie pogięło mnie jeszcze wstawać z jego powodu po nocy :P ... ale czasem rano włączam się ... chociaż staram się rzadko ... lepszą metoda jest chyba odpoczynek, to że mnie nie ma .. a zawsze byłam non stop na neta.. to na pewno budzi zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem najlepsza metoda jest ograniczony kontakt. Brak kontaktu tez moze nie byc wskazany, bo on moze pomyslec,ze kogos innego masz :O czasami sie wlaczaj na ten skype tak raz na tydzien :P Ja wiem,ze dam rade :) juz nie moge sie doczekac jutra wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
no właśnie tak robię raz na tydzień się pojawię .. czasem coś napisze jak go nie ma, zostawię mu jakiegoś linka, czasem wyśle coś ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
cocinelka rozumiem że skoro nie piszesz znaczy powrót ex wyszedł dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poki co to go nie ma jeszcze :( bedzie dopiero kolo23.30 :O Ale i tak poki on bedzie to nie bede pisac,bo nie chce,zeby zobaczyl gdzie pisze, bo wtedy moge miec rpzerabane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
oki to czekamy po weekendzie na wieści .. powodzonka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechal :( Sama jestem sobie winna,ze mam dola, bo nie zapytalam go do kiedy zostanie i dzis rano jak sie dowiedzialam,ze dzis wraca to sie zdolowalam Mamy sie spotkac po moim powrocie z francji, ale powrotu do siebie ejszcze dlugo nie bedzie .... Powiedzialam mu,ze mysle,ze nastapi pewnego dnia moment w ktorym on bedzie sam chcial powiedziec mi cala prawde, to mi powiedzial,ze nie mowi,ze nie ....Zapytal co psycholog sadzi na temat tego,ze byl i ze mial jeszcze raz przyjechac ... ale stoi twardo przy tym,ze chce byc sam ja mu powiedziala,ze najwyzej zburzy swoja teorie jak kogos znajdzie i wreszcie bede mogla stwierdzic,ze jest gnojem :O W ogole to sam pierwszy raz zaczal rozmowe o uczuciach ... ehhh do d**y to wszystko :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
cocinelka :(ciężko coś nawet powiedzieć ... straszne to dzwine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
dziś mija 6 miesięcy jak odszedł :( ....6 długich pustych miesięcy ... za 3,5 wraca do kraju ...tylko na miesiąc ... tylko czy się odezwie ... czy przemyśli i ..wróci ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze to dziwne :O Ten wczoraj szy dzien jest bardziej szczegolowo opisany na topiku \"tak bardzo sie boje\" jak Ci sie bedzie chcialo to przeczytaj i napisz wiecej co myslisz ;) Ja mysle,ze on sie do Ciebie napewno odezwie jak wroci, bo skoro teraz sie odzywa to czemu mialby sie pozniej nie dezwac ;) Tylko pytanie czy bedzie chcial wrocic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
no właśnie .. czy :O ...ja w to wierzę ..jeszcze wierze, zraz zobacze na tamten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
cocinelka nie moge znaleźć tego topiku .. rzuć linkiem..bo ja dzisiaj nei myślę miałam tak męczący dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wiecie czego nie cierpię ? byłam wczoraj na imprezie, bylo fajnie, alko był - ja pije umiarkowanie...a dziś rano jak przeważnie bywa obudziłam sie z poczuciem winy :( pytanie dlaczego: przecież nie zrobiłam nic czego powinnam sie wstydzic, nie wypiłam za duzo, zachowywałam sie normalnie a to piep... poczucie winy jest. mam tak po iprezach :( Tu własnie chyba włacza sie ta nadmirrna odpowiedzialność... czy ja nie moge sie pobawić tylko musze cały czas stać na baczność ? ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranadeska
jaaaaaaa nie przejmuj się ja mam tak samo tylko że nie tylko wobec siebie ale wszystkich naokoło zwłaszcza mojego eks ...kiedy sie bawię,piję ..czuje jakbym robiła coś co nie powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .utrapienie.
Znalazłam książkę-poradnik "Czas uzdrowić swoje życie. Przewodnik do pracy nad sobą. Kroki w stronę zdrowienia DDA". Jest bardzo ciekawa, a te fragmenty zapadły mi szczególnie w pamięć: "DDA utrzymują kontrolę nad swoimi uczuciami i zachowaniem oraz próbują kontrolować uczucia i zachowania innych. Nie robią tego by zranić kogoś lub siebie, ale z lęku, że ich sytuacja życiowa pogorszy sie, jeśli pozwolą sobie na brak kontroli. Gdy utrzymywanie kontroli staje się niemożliwe, odczuwają silny niepokój. W rezultacie ich życie emocjonalne jest skrępowane, a kontakty z ludźmi są pozbawione spontaniczności, niezbędnej do osiągnięcia prawdziwej bliskości." "(...) w rezultacie takiej błędnej interpretacji uczuć, DDA często "kochają" ludzi do których mogą odczuwać litość i którym mogą przyjść na ratunek" "DDA mogą nałogowo pracować, jeść, uzależnić się od relacji z jakąś osobą lub kompulsywnie podejmować inne zachowania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do utrapienie
a nie wiesz czy można to skądś ściągnąć jak ebook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .utrapienie.
Nie wiem, ja standardowo wypożyczyłam w bibliotece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODNOSZęm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livenne
Jak o DDA mowic z partnerem ? jak ukrocic to co czujemy w paru zdaniach ? tak, zeby to bylo zrozumiale dla normalnego, 'zdrowego' czlowieka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Powiedzieć, jak było, jak na Ciebie to wpłynęło, co czujesz, czego sie obawiasz. Ufać i powiedzieć: "Wiesz, jak było, ale składam siebie w twoje ręce". To się da przeskoczyć. Trzeba tylko chcieć. Obserwować siebie, korygować zachowania na bierzaco, a później zrozumieć skąd się wzieły. Bo rozumieć to nie tylko posiadanie informacji. I tylko odrobina smutku zostaje... No bo w końcu D & D co macie do stracenia? Byliście w piekle, teraz stoicie w jego przedsionku, przed drzwiami i na zewnątrz. Na zewnątrz gorzej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×