Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez grosza przy duszy

Moj chłopak i jego pieniądze

Polecane posty

Gość bez grosza przy duszy
różni się m.in. tym że jest ustawowa wspólność małżeńska, że jest wszystko bardziej na poważnie, że według prawa oboje bierzecie za siebie odpowiedzialność i za swoje przyszłe dzieci, za długi i dochody... to ma sie bardzo różnie do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
różni się też tym że mój mąż zabiera mnie na piwo, a nie siedzę sama w domu podc zas gdy on w sobotnią noc się bawi z kolegami...nawet gdyby to był tylko mój chłopak, to skoro ze mną mieszka to nie szlaja się w weekendy po knajpach beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
to akurat nie jest kwestia małżenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
ma się różnie do życie, ale do prawa jednoznacznie-wtedy możesz sobie pozwolić na postawę roszczeniową a nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
jakie są niby te moje roszczenia?, nie powiedzxiałam mu nigdy że czegoś od niego chce, nie żądam żeby oddał mi swoje pieniądze, nie powiedziałam ze zamiast porcesora ma mi dać na fryzjera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
dlatego się dziwię że pozwalasz na to żeby cię tak traktował, tzn. ciebie nigdzie nie zabierał a sam wychodził do knajp... powiedz mi, po co ty mu jesteś? bo mnie się zawsze wydawało że po to ma się drugą osobe żeby z nią życ-spędzać czas, bawić się razem itp. W twoim związku są poważniejsze problemy niż pieniądze. jeśli chcesz coś ratować, to przypomnij mu o tym że istniejesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
i wole bawić sie w dom niz ciągać po sądach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
być może są inne problemy, nie mam nawet kiedy z nim pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
jemu nie powiedziałaś, ale nam tak. nosisz wsercu żal że po podwyżce nie oddaje ci kasy-to fałszywe-jemu nie mówisz i udajesz że jest ok, a przy nas przyznajesz się że leży ci to na sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
pisałam juz 100 razy ze nie chce zeby oddał mi pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
skoro nie chcesz ciągać się po sądach to nie licz na jego wypłatę-przynajmniej na nic ponad to co ma dołożyć do opłat. Nie jesteście małżeństwem i każde może się jeszcze rozejść w inną stronę...czy chciałabyś żeby ci wtedy wypominał że dawał więcej niż ty, że dokładał do szkoły itp? Takie sprawy też kończą się w sądzie-nawet bez małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
nie licze, nigdzie nie napisałam że ją chce, nigdzie, nie wiem skąd to wzięłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
masz problem, że po podwyżce nie oddaje ci całej wypłaty jak poprzednio? Tak napisałaś...a teraz piszesz że nie chcesz żeby oddawał ci pieniądze. zdecyduj się czego chcesz a czego nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
i nigdzie nie napisałam ze to on oddawał pieniądze mi, napisałam że były wspólne, a to nie jest jednoznaczne z tym ze on mi je dawał a nie ja jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak już to
nie napisała że oddawał jej kasę, tylko że wcześniej mieli wspólne pieniądze, a teraz nie a to jednak jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie wyżyje
no czyli także twoje. czyli w pewien sposób ci je oddawał(czyt. mogłaś z nich korzystać) teraz nie są wspólne. uważam że nie masz co się dziwić. wnosicie po równo, to co zostaje jest jego i oczywiście ja tez wolałabym żeby wydał to na ciebie, na was albo najlepiej odłożył, ale nie ma takiego obowiązku. najlepiej jak sytuacja jest jasna i każdy wnosi tyle samo-w związkach na próbę to najlepsze rozwiązanie i dla ciebie i dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez grosza przy duszy
cały czas o tym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelliiaa
współczuję Ci-według mnie bycie parą w poważnym związku wiąze się z wspólnymi pieniędzmi-my tak mamy-narazie to ja zarabiam więcej-bo skończyłam już studia i te wydatki mi odpadły-on jeszcze studiuje,więc to są koszty ale dla mnie to nie problem płacić za coś jak on nie ma-to działa w dwie strony w wakacje on dobrze zarabiał i płacił za większość...według mnie to OK i mam nadziej,że się nie zmieni. POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko czarny nik
pani powyżej pisze że mają wspólną kase. a potem że za wakacje on płacił bo więcej zarabiał....czyli nie macie wspólnej kasy. Nie żałujecie sobie nawzajem ale każdy ma swoje pieniące, a to co innego niż wspólna kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliczka
Do zamieszkania razem trzeba dorosnąć.A poza tym nie jesteście narzeczeństwem tylko para która ze sobą chodzi.Po co w ogole zamieszkaliscie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×