Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akika

depresja po 30 tce

Polecane posty

z powodu wieku i samotności :-O i nikomu nie mogę o tym powiedzieć, bo raczej nikogo to nie obchodzi :-) poradźcie, jak odwrócić swoją uwagę od braku rodziny? niczego innego mi nie brakuje, chociaż nie opływam może w dostatek, ale ogolnie nie narzekam na nic, tylko nie moge sie zakochać, a jak już ktoś sie pojawia interesujący to zawsze jakies przeszkody innej natury.... podsumowując, jak czegoś nie zrobię to psychiatra murowany, wkrótce :-D czy któraś z Was ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po objawach depresji sądząc wszystko ze mną OK, więc jaka to choroba ta samotność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy tak ma
a może ty za dużo wymagasz od facetów, wiesz z wiekiem wszystko strasznie się analizuje i rozbiera na czynniki pierwsze... może czasami warto odpuścić ... i poczekać co z tego będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, miewam podobne stany:o..mam 32 lata i wciąż sama. tyle, że ja teraz nie szuakm, ale oczywiście potrzeba nie znika samoistnie, wciąz jest i rodzi frustracje. a czy Ty szukasz?bo zyjemy w takich czasach szybkich, że musiałabyś się wykazać aktywną inicjatywą w tym zakresie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akatka
akikus ja mam podobnie.....szystkiego dobrego z okazji dzisiejszego swieta i niech zapuka w koncu do Ciebie milosc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna ja
Myślę, że każdy ma jakieś problemy, nic na to nie poradzimy, trzeba nauczyć się z tym żyć, nie ma co rozpaczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za życzenia :-) nauczyć się z tym żyć? cóż, nauczę się czy nie i tak samobójstwa nie popełnię, wiec żyć będę... a takie udawanie, ze jest w miarę OK to i tak mam we krwi wymagania mam spore, nawet dzisiaj mój ostatnni \"kandydat\" się odezwał z życzeniami, ale ja nie chcę się z nikim wiązać bez miłości!!! Roma, nie szukam aktywnie, nie umiem... w lutym podjęłam jakąś tam desperacką próbę w postaci profilu na randkach, ale nie mam do tego serca... nikt mnie nie zainteresował, zresztą to jakoś nie tak, te randki via net itd :-O oj, smutno :-( może to taki mój los, tyylko dlaczego akurat mój? żebym jeszcze byłą jakaś głupia/materialistka/nieatrakcyjna/choleryczka. a tu nic z tych rzeczy - miła ze mnie kobieta, wygladam bardzo dobrze i taka porażka 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznałam męża na serwisie randkowym, po 30 ;) . nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście nie tak od razu, po drodze było wielu nieodpowiednich - wiadomo anonimowość portali randkowych przyciąga dziwaków, zboczeńców itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och, jakie miałaś szczęście! ja już się poddałąm, tam nie ma nikogo dla mnie, pozostaje liczyć na cud :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
mam to samo,przez 7 lat bylam z facetem ale rozstalismy sie 2 lata temu,potem samotnosc...jak juz ktos mi sie spodoba to zajety,a jak ktos mna sie zainteresuje to okazuje sie ze nie ma tej chemii:( mam podobnie jak Ty,nic mi nie brakuje,tylko czasem smutno tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to skoro już o tu jesteś, jak długo się nie poddawałaś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, starsznie smutno i pusto :-( niby tyle pięknych rzeczy na swiecie... i miliardy par... a teraz wiosna, ech, wolę nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam szczęście, udało się. nie jest tak,że znalzałam sobie kogoś na siłę na necie bo wiek już odpowiedni. znalazłam tam miłość. życzę ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
najbardziej mi smutno w swieta,Sylwestry,ale chyba juz nie czekam...wypalilam sie..choc chcialabym znow zakochac sie...nie wychodzi...nic na sile...zbyt przejechalam sie na milosci,by moc do konca otworzyc sie...ale mam nadzieje...praca,zaoczne studia,zajecia dodatkowe...dobrze ze mam sie czym zajac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez jakieś 2 lata żyłam w toksycznym związku, ciągle płacz i ogólny dół. pewnego dnia zaczęłam płakać nagle bez powodu w autobusie, ludzie się na mnie patrzyli. wróciłam do domu i stwierdziłam ze nie moge już wytrzymać. mam przecież dopiero 30 lat, jestem ładna, mądra i zasługuje na coś lepszego. wiadomo, ze nie stało się to w 5 minut ale przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie właśnie miłość nakręca do pracy, wszystko chce mi sie wtedy robić, dbać o siebie, o dom, nie odkładać obowiazków na później, a teraz to robię wszystko w spowolnionym tempie i tak, aby "odfajkować" więc dodatkowe zajęcia nic a nic nie pomagają :-O no ale trzeba do przodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam to, niejedne wakacje czy sylwestra spędziłam sama.chyba najbardziej głupio było mi przed rodzicami - mówili taka młoda i ładna i sama? czas leci, szukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
akika dokladnie tak,mam to samo,kiedy jestem zakochana moglabym przenosic gory,dodatkowe zajecia pomagaja uwolnic sie od natretnych mysli,ale nie daja zapomniec jak bardzo brak kogos...a mam pytanie..ale szczerze...czy bylybyscie z zajetym facetem gdybyscie sie zakochaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eternal, powtórzę - miałąś ogromne szczęście :-) ja byłam w dwóch związkach - z obu ja zrezygnowałam, bo ni ebyłam szczęśliwa... a tylko to jest wyznacznikiem - czy czujemy się szczęśliwe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie masz związki za sobą? może złe doświadczenia cię blokują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie za to moja wielka miłośc z czasów studenckich opuściła po pięciu latach, potem 3 lata byłam sama i potem 2 lata nieudanego, beznadziejnego związku. teraz jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie byłaym z zajętym facetem, to dopiero bym się nacierpiała, a tego sobie nie zrobię... ja po prostu jestem zbyt wrażliwa, nie umiem zadowolić się paroma chwilami, chcę duzo więcej i robię ostre cięcia, a potem płaczę do poduszki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
a ja 7 lat bylam z facetem "z rozsadku",nasze rodziny sie przyjaznily i tak wyszlo:O w miedzyczasie zakochalam sie na zaboj w ...zonatym...do dzis sadze ze to byla najwieksza milosc mojego zycia...bylismy krotko,nie chcial mi lamac zycia jak mowil,byl starszy,cudowny i taki kochany...kazdego potem porownuje do niego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te portale randkowe nie są takie złe. mam znajomego, który jest strasznie nieśmiały, nie umiał nigdy "poderwać" dziewczyny. przez internet było mu łatwiej - poznał dziewczynę i od 3 lat są małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
ja tez wlasnie jestem zbyt wrazliwa,mialam wyrzuty wobec jego rodziny i mojego chlopaka ze sie z nim spotykam ,ale to bylo silniejsze ode mnie..on mial to samo..nigdy przedtem i potem nie przezylam takiej milosci...jak zerwalismy to miesiac nie moglam wstac z lozka,zawalilam prace,wszystko....nie moglam sie psychicznie podniesc,tylko plakalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż Kawo, nie wiem, nie potrafię powiedzieć na 100% gdybym bardzo się zakochała to pewnie tylko wtedy gdyby i on się zakochał, a wtedy naturalną koleją rzeczy byłoby jego odejście od żony... no ale to tak tylko teoretyzuję, naprawdę nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
a teraz to mam czasem wrazenie,ze wszystko co najlepsze juz za mna,ale samemu zle i pusto,mam czasem takie uczucie ze juz nic mnie dobrego nie spotka w zyciu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa ze smietanka
skad jestescie dziewczyny?bo ja z Dolnego Slaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och Kawo, jakie to smutne :-( chyba musze na chwilę wyjść na spacer (albo przejażdzkę, bo musze kupić paliwo) żeby się zaraz nie rozpakać ja nawet takiej wielekiej miłości nigdy nie przeżyłąm :-( 😭 a może chciałąbym tego doswiadczyć???? już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×