Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rzeczywiście

Do zrzucenia 6-7 kilo. Jak się zmotywować?

Polecane posty

Kasiulinka, super i o to chodzi, szybko schudniesz. Leśna łącczyłam się z Tobą o 20 podczas ćwiczen, ławiej się ćwiczy w towarzystwie nawet jeśli jes wirtualne :-) Weekend nawet jakoś upłynął, powstrzymywałam się, miałam gości na obiedzie, podawałam potem desery, które przyrządzam a sama piłam kawę i zjadłam 6 rodzynek. Ważyłam się ale waga nie drgnęła. Jednak czuję po ubraniach, że jest lepiej i lepiej się czuję. A dziś miałam duże stresy więc wrąbałam cistko wz razem z kawą, ale nic to zmieszczę się w 1000 kalorii, bo to moje założenie 1000-1200 kalorii. Ten tydzień to będzie nasze wyzwanie a zwłaszcza święta. Nie poddam się :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze gdzie ta stronka z licznikiem kalorii, nie mogę znaleść, Leśna chyba podała, proszę podajcie link jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyczytałam gdzieś - tylko skleroza nie pamiętam, że jest różnica między ważenie msię na wadze elektrycznej a zwykłej...wiecie może cośo tym? Bo sięwczoraj zważyłam na elektrycznej i się załamałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitalijka
na www.vitalia.pl jest kalkulator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitalijka
ciesze sie ze przydał sie link. ja tam korzystam+ mam swpje konto:) pomaga mi bo mam pogląd na pasek wagi+ robie sobie wpisy na zasadzie zbieram wszystkie informacje któe sa mi potrzebne zeby były w jednym miejscu oraz na forum znajduje odpowiedzi. Ale wpadam tez tutaj bo dziewczyny tez maja zawsze jakieś rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitalijka
oj dziewczyny i mi tez by sie przydało te 5-6 kg na dobry poaczątek zeby być zadowoloną:) ale narazie pisanie pracy mnie pochłania ..a ja pochałaniam wszystko dookoła mnie : i wiedze i jedzenie:( jak sobie radzicie w stresującym okresie-zeby sie przełąmac i nie wchłaniac...albo co wchłaniac zeby nie tyć :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz egzaminy to cholernie ciężko zapanować, zwłaszcza gdy się uczysz, głodówka nie ma sensu, jedyne co można poradzić dużo pić i jeść niskolakorycznie albo malutkie porcje a często. Ja bym tak robiła. Wiem jak to jest bo sama kiedyś nie wychodziłam z kuchni w czasie sesji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor wszystkim :) uwielbiam miec zajecia do pozna, w ten sposob skracam wieczor, ktory jest okropnie trudny do wytrzymania... wlasnie zjadlam zupke, a w zasadzie wode z kostka rosolowa i warzywami ;) dziewczyny, przypomniala mi sie rada mojej Prababci Konstancji: zeby lepiej trawic trzeba wszystko porzadnie gryzc! (Ona sama gryzla kazdy kes dokladnie 28 razy!!, moj jezyk niestety popycha wszystko po 15 do przelyku:/ ) Im wiecej sliny tym lepsze trawienie weglowodanow, a i wiadomo, ze dobrze rozdrobniony pokarm jest szybciej trawiony. tak wiec, do dziela! komu uda sie gryzc 28 razy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do jedzenia w sesji, ja na szczescie nie tyje wtedy, jem wtedy troche slodyczy, ale nie wiecej niz normalnie, jednak stres powoduje ze ogolnie jem wszytskiego mniej. Jak musisz cos podjadac to zrob sobie od czasu do czasu saladke owocowa, zjedz garsc orzechow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo co tu tak pusto?? Ja niedawno wstalam :) wczoraj pocwiczylam 15 min na posladki, potem byl masaz pod prysznicem:) a dzis zaczynam od owsianki, potem jakies owoce i lece na tenis. I mam ochote pocwiczyc teraz! u mnie za oknem jest pieknie :) moze stad ta ochota :D hop hoop!!! gdzie jestescie?? prosze ile juz nas jest, a nikt nie pisze: Rzeczywiscie jasminka leniwakotka ewka.wlkp teczowa cosheria Lesny Slodziaczek kasiulinka fifika tilaT vanilla2008 cream kaczka ruda malpa kasiulak lindzia walka o idealnosc paulusia07 suzie hiver tiffy lili11 motylembylam madzik82 karola27 mamSwojSwiat vitalijka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Hehe, nawet nie wiedzialam, ze na tym topiku az tyle osob cos napisalo :) A zostalo tylko pare.. U mnie dietowo tak sobie, mimo, ze nie jem po 19 i nie przejadam sie, to powinnam jeszcze zmienic rzeczy, ktore jem :) Wczoraj zjadlam kromke razowca, 3 bulki, pol paczki warzyw na patelnie, pomarancza i winogrona. Za duzo pieczywa, nie umiem sobie z tym poradzic. Ale malymi kroczkami do celu. Zla jestem tez, bo dlugo juz nie cwiczylam, ale przez to przeziebienie jestem bardzo oslabiona. Postanawiam robic 2-3 razy w tygodniu peeling kawowy, teraz robilam tylko czasem, a chce chociaz troche cellulit zmniejszyc, a podobno robiony regularnie dziala cuda. Dodaje do niego jeszcze olejek cynamonowy i balsam wyszczuplajacy. No i CODZIENNIE bede wcierac rozne specyfiki w uda, posladki i biust. Czuje, ze moje odchudzanie dluuuugo potrwa, to chociaz bede gladsza i jedrniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze jestem pod wrażenie, że jest nas aż tyle...:) Ja dziś idę na body shape i już nie mogę się doczekać. W pracy zjadłam dziś jabłko i podjadam Wasą. Co więcej zaczęłam już szukać przepisów na kwiecień, a co mnie cieszy najbardziej będę mogła dalej jeść moje ukochane spagetti ( jestem od niego uzależniona) tyle że tym razem bez mięska, sam przecier pomidorowy, za to dużo przypraw...;) Co do peelingu z kawy to faktycznie działa cuda, ja poszukuję teraz tego roll on\'a Garniera na brzuch, kuzynka używała i była zachwycona, poza tym ma dużo pozytywnych opinii na damskiej torebce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Godiva
Witajcie! Jestem na diecie 1000 kcal trzeci tydzień. Notuję wszystko w zeszycie - każdy posiłek oraz jego wartość kaloryczną. Efekty pewne są - nie ważę się ale sprawdzam "obwody" No i ubranka stały się luźniejsze. Ale nie powiem, że jest mi łatwo. Zdarzają mi się niewielkie wpadki - ale staram się redukować te wpadki i nie popadam w paranoję. Jeśli na przykład wiem, że po pracy wypiję piwko - to redukuję ilość kalorii z obiadu, podwieczorka i kolacji, aby piwko nie zawyżyło mi za bardzo sumy kalorii z całego dnia. posiłków też staram się nie opuszczać - no chyba, że czasem podwieczorek - ale są to sytuacje kiedy muszę zostać dłużej w pracy. Nie jadam słodyczy, herbaty nie słodzę, kawę jedynie 0,5 łyżeczki, nie jadam ziemniaków, piję wodę mineralną - ok. 1,5 litra dziennie + kilka herbat. Nigdy nie byłam cierpliwą osobą - w związku z czym trudno mi było czekać na efekty, ale warto. Częściej niż kiedyś chodzę pieszo - gdzie tylko się da. W weekendy spacery i różne wypady na łono natury, w tygodniu zamieniam komunikację miejską na własne nogi jesli tylko czas mi pozwala, czyli chodzę do (lub wracam z) pracy pieszo. I biorę jeszcze Therm Line II. Tak więc w skrócie - ograniczenie (ale nie drastyczne!!) jedzenia + ciut więcej ruchu + wspomagacze + silna (w miarę ) wola. Trzymajcie za mnie kciuki idzielcie się swoimi doświadczeniami Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziś, jestem, ale taka słaba jestem dziś że szok dziś zjadłam kanapkę z wędliną a na obiad jajecznica z grzybami... a potem już nic? piję właśnie zieloną herbatę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się melduje. Sprawy się tak mają: przez tydzień nawet nawet, ale dziś coś mnie korci, mam pociąg do słodkiego, zjadlam kilka suszonych fig, kanapkę, rano musli z mlekiem i..... czego żałuję male rogaliki z dżemem. Dwa dni pod rząd wstawałam o 5 rano i ten dzień taki pokręcony, wypilam tez 2 kawy, ale ktoś mnie tu zachęcił do zielonej herbatki, którą pozazdrościłam. Dziś jest ciężko i mam ochotę sobie pofolgować, ale do czego to prowadzi? Do zarzucenia diety a na to nie mogę sobie pozwolić. A jak w was ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow! Lesna wróżka jak ci sie udało tak nas zebrać? Tila ja akurat pieczywa nie jem wcale od prawie 2 lat. Każdy ma swoje słabości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to nasz wątek upada? Czy nikt się nie odchudza? Ze mną było dzisiaj krucho, mam wyrzuty sumienia bo... zamówilam pizze i piwo, ech szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallyczarodziejka
witam wszystkie panie ja niestety mam problem podobny wiosna tuz tuz moje spodnie obcisle jak diabli a ten tluszczyk po bokach masakra chcialabym schudnac 7 kg ale nie umiem pracuje na kuchni gdzie jest staly dostep do jedzenia i przez to tez zgrublam te 7 kilo nie umiem sie zmotywowac nie mam silnej woli lato blisko a ja pelno kompleksow smutno mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Ciesze sie ze znow sie odzywacie;) juz myslalam ze pozostalam sama na placu boju. dzis zjadlam na sniadanie: owsianke (pol porcji) na 2 sniadanie: jogurt kanapke (niestety z bialego pieczywa, kanapke,hmm bule raczej :/) pomarancze na obiado kolacje: piers drobiowa + troche keczupu warzywa na patelnie jakos duzo mi tego wyszlo, ale od rana mialam tenis i jeszcze zrobilam godzinny marsz. a przed kapiela bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede cwiczyc posladki ;) hej sally :) poczytaj nasz topik, poczytaj inne, to motywuje!! w pracy pij duzo wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leśna, ale super. Piękny program odchudzania, właśnie Ty szybko schudniesz. Ten godzinny spacertek mi zaimponował, też miałam się wybrać na pocztę spacerem (mam kawal drogi) ale zamist tego zamówiłam tą cholerną pizze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie ćwicze nic, ale będę czasami chodzić do pracy pieszo - ok. 4 km. Tylko musi sie zrobić cieplej bo ja jestem zmarźluch i nie cierpię zimy i zimna. Poza tym zimowe buty mam tylko na obcasach. Obiecuję sobie też codziennie że OD JUTRA będę jeździc na rowerze stacjonarnym i ciągle odkładam od jutra. Z dieta wczoraj średnio wyszło mi 1500-1600 kal ale nie pożarłam na maxa choc byłam blisko więc i tak sie cieszę, dzisiaj na pewno będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, jestem z wami duchem;) ale nie cialem;) nie dam rady przed swietami i w swieta.W sama Wielkanoc moja corcia ma urodzinki i robimy super imprezke, wiec.....;) ale po swietach obiecuje, ze stane na rowne nogi.papappap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dzis zwyczajowo zaczynam od owsianki :) obiad dopiero po 16. (piers, warzywa na patelnie) kolacja - jogurt + owoc (grejpfrut) taki plan na dzisiaj:) wieczorem znow cwiczenia na posladki a przed szkola pol godzinny marsz pod gore (na uczelnie;) ) czytajac Wasze posty postanowilam chodzic wiecej i stad te marsze... mieszkam w dolinie, zeby dojsc do szkoly musze sie wspiac na stroma gore (cwicze posladki, uda i lydki ;) ) to zajmuje mi 30 min. a potem wracam piechota ;) pozdrawiam!! zycze sukcesow :) ps. kaczka ja w swieta tez odpuszczam ;) Moja mamcia by nie zniosla mojej diety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leśna tylko Ty tutaj świecisz przykładem. Ja mam duże stresy teraz i muszę się czymś pocieszać. Rano nie jadłam śniadania a w pracy w południe - 2 kawy i wielkie ciastko wz. Co mam dziś jeszcze jeść aby nie wpaść w wilczy głód i zachować te 1000 kalorii?? Buuuu chce mi się ryczeć bo z zapałem podeszłam do odchudzania a od wczoraj sypie się mój plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja juz po zajeciach. Dzis mialam tylko jedne, wspielam sie na nie piechota, doszlam mokra i zgrzana ;) wrocilam rowniez piechota i Rzeczywiscie chcialam Ci powiedziec, ze tez zjadlam dzis ciasto (2 kawalki, takie w stylu drozdzowego - nazywa sie PANETTONE, i jest tradycyjnym ciastem swiatecznym (Bozonarodzeniowym) we Wloszech. Moje kolezanki upiekly je dzis i przyniosly na zajecia. Moge tylko powiedziec ze BYLO PYSZNE i nie zaluje absolutnie!! mniaaam :D na razie nie jestem glodna, pozniej zjem warzyw i piers. Rzeczywiscie, zrob sobie duza salatke (salata lodowa,pomidor, ogorek, ser feta, jajko i kurczak - gotowany badz smaony na oliwie). jesli nie masz skladnikow to proponuje ugotowac miesa i zjesc z jednym lub dwoma warzywkami (kalafior, brokuly, pomidor...) albo salatke owocowa! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×