Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rzeczywiście

Do zrzucenia 6-7 kilo. Jak się zmotywować?

Polecane posty

Gość wowohow
ta jasne 1 z was moze tam i schudnie heh ja chudłam tysiac razy i co z tego? przybierałam podwójnie 170 i 70 kg NIGDY NIE SCHUDNIECIE a jak juz to na KRóTKO czarna prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wowohow
trzeba sie niezle zmotywowac ja walcze z waga 5 lat i tak zostaje raz schudne 6 kilo ciesze sie ale nie na długo zreszta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek 1980
laski zawsze tylko nazekaja a dups nie rusza spod kompa ojjejj jaka ja gruba jestem i dalej ciacho wpychaja w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek 1980
pewnie juz tam wiekszasc z was przed kompem cos wzera ''na pocieszenie'' a co tam heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczka, pewnie za późno, ale może na przyszłość. Do kawy można kupić np. wafel (andrut) urwać kawałek i nałożyć troszkę miodu. Jest to zdrowe i niezbyt kaloryczne a zasze słodziutkie. Można też posłodzić kawe np. pół łyżeczki i wtedy może nie będzie trzeba niczego dojadać. Byłam teraz na kursie i jadłam normalnie tj. śniadanie obiad kolacja i to z apetytem bo to było w górach :-) Ale od jutra reżim, dieta bardzo ostram. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie. Co do tych wypowiedzi u góry, to nie jest tak do końca. Ja np wogóle nie lubię słodkiego, wczorak wmusiłam w siebie wiśnię w likierze bo zostałam poczęstowana i nie mogłam odmówić, ale to była moja pierwsza czekolada od prawie 3 tygodni. W święta może zjadłam pół kawałka babki ale też bo ktoś mnie poczęstował. Nie "obżeram" się przed komputerem albo tv bo nie mam takiego nawyku i potrzeby. Jest mi po prostu ciężko zrzucić 2 kg. Wszyscy mi dookoła mówią, że głupia jestem bo po co się odchudzam...waże 62 kg ale jestem wysoka (174cm) i całe życie byłam "szparagiem", pare lat temu (wreszcie!!!) nabrałam troszkę kobiecych kształtów, i szczerze mi to odpowiada ale z piersiami i dostałam też lekkich boczków...taką mam figure, za to pupy nie mam nadal:( coś za coś. Zresztą po co ja się tłumaczę. Przecież my to robimy dla siebie, dla własnej zastysfakcji, dla pewności siebie, jeśli komuś to nie pasuje to po co zaglądać na taki topik i pokrytykować, może siękomyś lepiej zrobi ok, może poczuje pewnośc siecie, cóż każdy robi to w inny sposób... Pozdrawiam koleżanki z topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze ale byków porobiłam , tak to jest jak się szybko pisze, przepraszam za literówki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) zgadzam sie z Tiffy. ja robie to dla siebie, zeby sie dobrze czuc we wlasnym ciele (chociaz teraz tak bardzo nie narzekam). Polubilam sport a zdrowe odzywianie okazalo sie bardzo przyjemne i sycace. Za mna pol godziny marszobiegu. niedlugo wspinaczka na uczelnie a wieczorem pol godz cw na posladki. w sumie 1.5 h cwiczen a zjadlam grejfruta i teraz jeszcze zjem banana i jablko. wracam o 18 mam nadzieje ze starczy :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomboniera
czesc dziewczyny, tez chcialabym zrzucic jakies 6 kg, moge sie do Was dołączyc? mam 166 cm, 65 kg, 25lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej bomboniera:) witamy serdecznie:) ja mam 163 i 58kg. daze do 53. masz jakas dietke? czy zdrowe odzywianie ? duzo cwiczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry bomboniera 🖐️ No to u mnie reżimu dzień pierwszy. na I śniadanie zjadłam 2 tosty z dżemem na II mam 2 banany i grapefruita na obiad jeszcze nie mam pomysłu na podwieczorek zjem jabłko albo lepiej jogurt i po 18 już nic tylko woda ciekawe ile tak wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tiffy, no to rzeczywiscie ostro zaczynasz... ja tereaz mleko z musli potem jablko, banan i jogurt. a dopiero po 18 (bo tak wracam z uczelni ) jakis lekki obiadek - twarozek z warzywami. cwiczenia: 25 min marszu pod gore 20 min marszu w dol 1h15 tenisa 15 min cwiczen na posladki (wieczorem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę wam że możecie jeść musli, płatki. Strasznie mnie do nich już ciągnie, tak samo do serka Danio czy słlodkiego jogurtu. Alie niestety, jak sie obżerało bez opamiętania słodyczami to teraz trzeba odpokutować. Dopiero 1 1/2 tygodnia sie odchudzam - kolejny raz - a wydaje mi się że już całe wieki jestem na diecie. Wczoraj zjadłam ok. 900 kal Dzisiaj - jogurt nat. ze słodzikiem, cynamonem i ziarnami słonecznika 150 kal - jabłko - 100 - 100 gr. sera białego + pomidor ze szczypiorkiem + rzodkiewki - 150 - zupka knorr gorący kubek - 100 - zupa jarzynowa z klopsikami z indyka - 150-200 + kawy150 Razem 850 kal wię mMoże cos jeszcze przekąsze wieczorem, mały jogurt za 75 kal lub małe jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowanie dnia: mleko z musli i platkami - 250kcal banan 120 kcal jablko 50 kcal twarozek 196 kcal 2 parowki 260 kcal rzodkowieki 20 kcal jogurt z musli 111 + 30= 141 kilka truskawek 30 kcal kinder bueno 250 kcal razem: 1287 kcal troche tego dzis bylo :/ cwiczenia: tenis - 1h15 marsz pod gore - 25 min marsz w dol 20 min marszobieg 30 min cwiczenia na posladki (robie za chwile) 15 do 30 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś,podobnie jak wczoraj zaliczyłam 3 h spacerek z synusiem...było bardzo miło i przyjemnie,ale jaka wróciłam głodna.Od rana na kawie,potem troche sałaty lodowej, a później poł pomarańczyi tak zleciało do 16. Dzień był śliczny,dziś moja osobista fryzjerka zrobila mnie na bóstwo i jak szłam z wózkiem to jakieś mośki trombili-na matkę z dzieckiem????Już sia nasparowałam kremami cud i odpoczywam...Acha od jutra,tzn od dzis bardziej sie biorę za siebie bodziś moja waga wskazywała 66,7 myślałam,że będzie lepiej,ale sie niepoddaję,bo nie jest wcale najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reżimu dzień 2 muszę przyznać, ze wczoraj świetnie się czułam i cały dzień nie byłam głodna. Trochę mnie tylko skręcało jak ja miałam na talerzu mięsko i surówkę a mój facet uzupełnił to danie apetycznymi frytkami...no ale byłam twarda:D Ściśle trzymam się zasad i nawet nie piję podczas posiłków tylko albo pół godziny przed albo godzinę po jedzeniu. Planowane menu na dziś to: śniadanie - 2 tosty z dżemem II śniadanie - serek wiejski 2 godz po II śniadaniu grapefruit obiad - kotlecik z buraczkami podwieczorków raczej nie jadam ale może na coś się skuszę po 18 nic nie jem ewentualnie piję Już nie mogę się doczekać efektów. Pierwsze ważenie pn 7.04 waga wyjściowa - 62,5 kg cel - 59/60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie dlugo mnie nie bylo, ale brak czasu i zabieganie. Przez te wszystkie nerwy odpuscilam sobie diete, ale wracam do tego. Menu na dzis ( ide do pracy, wiec na nic lepszego nie ma szans ): 2 bulki ciemne z serem, jablko, serek wiejski, deser kaszka manna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) sniadanie jogurt z musli i platkami II sniadanie pomarancza obiad omlet marsz 45 min marszobieg 30 min posladki 15 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reżimu dzień 3 a dziś śniadanie - to samo co od 2 dni (nie mam pomysłu na inne) w pracy mam jabłko i 3 marchewki obiad - kotlecik z buraczkami kolacji nie jem Wzoraj to nie jadłam już po 17 i nie czułam głodu, za to położyłam się taka lekka - super uczucie Idę dziś do kina i może być cieżko bo kocham popcorn a teraz nie mogę sobie na niego pozwolić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziś dzień 4 reżimu zaczynam zauważac pozytywne skutki diety, tzn cały czas mam płaski brzuch, zero wzdęć i jeżdżania w środku, na wagę jeszcze nie wchodziłam, zrobię to w poniedziałek. Wczoraj co prawda zgrzeszyłam bo zjadłam pare ziarenek popcornu ale to było przed 18 i później troszkę pospacerowałam... A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale się pięknie trzymacie! Gratuluję. Ja niestety poddałam się a było tak pięknie... Dziś znowu zaczynam ograniczenie. Od rana - musli z mlekiem potem kawa, jeszcze zjem na obiad sałatkę grecką, a wieczorem?? Nie wiem co żeby nie wpadać w wilczy głód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 555
Cześć dziewczyny Jestem na waszym topicu pierwszy raz i też się odchudzam, a raczej zmieniam swój sposób odżywiania. Dieta garściowa, o której ostatnio tyle mówiono.Na topicu "Dieta garściowa" jest link jak sie do niej stosować i nasze przykłady żywieniowe. Może będą pomocne. ZAPRASZAM🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! zaczęłam dziś 7 dzień rezimu i przyzneję, że wczoraj nie wytrzymałam i się zważyłam. No i...1 kg w dół. Cudownie:D, mimo paru wyżeczeń (np sobotnia impreza we włoskim stylu) to nie meczę się jakoś specjalnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tify - 1 kg to zawsze cos, nawet dla zachęty. A ja wprawdzie tak wiele kalorii nie zjadłam, ale za to wcale się nie ruszłam w weekend! Więc na jedno wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 8 Wczoraj się dowiedziałam, ze nawet gotowane pomidory z makaraonem są w mojej diecie zakazane...i się załamałam bo już prawie wcale nie mogę jeść tego co lubie:( zaczęłam sobie trochę urozmaicać śniadania bo tost z dźemem też już mi uszami wychodzi... Najgorzej, ze wszyscy dookoła zajadają się pysznościami a ja mogę tylko patrzec jedząc...zielsko:( nie to , ze nie lubię sałatek, ale jak jest np kurczak to nie może być kukurydzy, jak jest kukurydza to nie może być sosów itp itd zgadzam w pełni się ze stopką lesnej wróżki ( tym drugim) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiffy to jakich zasad sie trzymasz skoro jesz tosty z dżemem a nie możesz makaronu z pomidorami????? U mnie po 2 tygodnach minus 3 kg :D:D Ciesze się bo to ani za duzo ani za mało, teraz chcę 1 kg tygodniowo chudnąć i będę happy :D:D Jeszcze ze 4 kg mi zostało. Sama sobie ustalam co jem byle trzymac sie w około 1000 kal. Wykluczyłam całkowicie weglowodany, smażone i inne kaloryczne rzeczy. Czasami tylko sypię sobie płatki z otrebów SANTE do jogurtu na sniadanie - sa pyszne takie chrupiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu tak cicho od dluższego czasu?Jak tam twoja dietka?nadal niełączenia,ja też dalej to ciągnę ale bez jakiegoś specjalnego zapału-nie wiem czy to wina pogody, dziś wogole mam parszywy nastrój...a ciebie co zniechęca?Musimy się wspierac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×