Uroda to przekleństwo

Czesto spotykam sie z opiniami, ze piekni ludzie maja w zyciu latwiej, sa bardziej szczesliwi, pewni siebie itd. TO BZDURA! A ja jestem tego doskonalym przykladem. Jestem piekna, ale co z tego, skoro wcale nie jest mi z tym latwiej w zyciu. Nie mam przyjaciol, poniewaz: a. mezczyzni, ktorych poznaje, chca mnie albo wykorzystac, albo zakochuja sie i chca stworzyc zwiazek - nie ma mowy o zwyklej przyjazni czy kolezenstwie, b. kobiety unikaja mojego towarzystwa, poniewaz sa zazdrosne i nawet jesli maja stalych partnerow, to i tak nie chca sie przyjaznic w obawie, ze przyczynie sie do rozpadu ich zwiazku. Trzymaja sie w swoich grupkach i obgaduja za plecami. Ludzie generalnie sie mnie boja, mysla, ze skoro jestem ladna, to pewnie zarozumiala i arogancka, a to nieprawda. Jest wrecz odwrotnie, ale nikt nie daje mi nawet szansy tego udowodnic. Kolejny przyklad z zycia codziennego - zalatwianie spraw w urzedach czy na uczelni. Urzednicy chca pokazac swoja wladze zwlaszcza pieknym ludziom, zeby ich udupic specjalnie, zeby sobie nie mysleli ze skoro sa urodziwi, to uda im sie cokolwiek zalatwic. Wykladowcy z kolei z gory zakladaja, ze jak piekna to glupia, ponizaja bez powodu i utrudniaja zaliczenie czegokolwiek. Przyklady moznaby mnozyc :o Naprawde nie wiem skad opinia, ze ludzie piekni maja lepiej. Wierzcie mi, ze tak nie jest. I chetnie zamienilabym sie z jakas brzydsza, ale usmiechnieta, pewna siebie, dziewczyna, zeby w koncu byc szczesliwa - z prawdziwymi przyjaciolmi, ze szczerym facetem, ktory bedzie kochal moja dusze i umysl, a nie moja twarz i cialo...

moze masz troche racji, mi uroda pomaga. Wystarczy ze sie usmiecjne i łatwiej mi wszystko załatwic. Chyba tez dzięki urodzie dostalam swoja pierwszą prace, pierwsza romzowa kwalifikacyjna i juz sukces. Z egzaminami nie mialam problemow, chyba ze facet byl gejem. W urzedach - no cos tamci ludzie to inny swiat. Ale tez jak ty nie mam przyjaciól, kolezanki sa zawistne a faceci albo uwazaja ze jestem zajeta (ci ktorzy mi sie podobaja) albo ci ktorzy co gorsza mi sienie podobaja totalnie nawet jelsi aktualnie jestem zajeta i o tym wiedza to sie dowalaja do mnie jak niewyruchane zajaczki. Jest mi wiele razy smutno bo nie mam przyjaciolki, mialam kiedys ale okazalo sie ze byl ainteresowna krtowa a jak jej potrzebowalam potepila mnie ze sie w kims tam zakochalam i nie pomogla mimo ze ja bylam na kazde zawolanie. Faceta mam jednego teraz ale on z kolei uwaza ze kobieta nie musi byc ładna, liczy sie to co w glowie i zamiast dbac o siebie np robiac miakijaz moglabym poczuytac ksiazke. Nie jestem glupia skoncyzlam studia o coezkim kierunku, ale jak widzisz nie ma sprawiedliwosci na swiecie i nie jest łatwo.

No to dziewczynki wklejajcie swoje zdjecia, zobaczymy jak wygladaja pieknosci, ktore sa obiektem zazdrosci i zawisci wszyyyystkich kobiet, no dawajcie:D

Tez jestem bardzo ciekawa :) Mam sliczna przyjaciolke modelke, ma bardzo duzo znajomych, jest fajna dziewczyna po prostu. WIec sory, ale pierdolicie bzdury :P

Oczywiscie nie wkleja zadnego zdjecia, bo pewnie wcale piekne nie sa:O

ale po co? Uroda to rzecz gustu, poza tym chyba Ty tego nie mozesz rozumiec skoro zalezy Ci tylko na tym zeby kogos ocenic i objechac.

jak to, ze "pieniadze szczescia nie daja" :P

Ja tez mam przepiekna kolezanke i ludzie ja lubia, bo jest po prostu SYMPATYCZNA. Autorka natomiast jest pewnie zarozumiala do bolu, uwaza sie za lepsza, bo ubzdurala sobie, ze jest piekna i taki efekt:D

noo no to skoro uroda to rzecz gustu to jak m ozesz twierdzic ze sie wszytskim podobasz? :D:D:D bo zakladasz rozumiem ze nam sie nie spodobasz:D:D:D

no to o co ci kobieto chodzi, skoro uroda to rzecz gustu? sama nie wiesz co piszesz, zalozylas widac beznadziejny temta..skoro uroda to rzecz gustu

Czego sie boisz?? Zdjecie mozesz po paru minutach usunac. Jesli jestes piekna, to ci to przyznam, bo sama kompleksow nie mam i potrafie przyznac, ze ktos jest piekny.

Ja tez potrafie przyznac, czy ktos jest ladny czy nie, chociaz sama za pieknosc sie nie uwazam (ale kompleksow nie mam). :) to co, wklejasz? :)

No i prosze, dziewczynki sie zmyly:(:(

Nie mam zamiaru pokazywac publicznie zdjec, w jakim celu mialabym to robic? Jestem bardzo mila, sympatyczna dziewczyna, zawsze pomagam ludziom, bo jestem wrazliwa na ich krzywdy, mam oczywiscie znajomych, kilku prawdziwych przyjaciol (ktorzy niestety porozjezdzali sie po swiecie), ale jest to nieporownywalnie mniejsza skala niz ilosc znajomych czy przyjaciol innych osob. Oczywiscie nie twierdze, ze liczy sie ilosc, nie jakosc, i ze im wiecej znajomych tym lepiej, ale czasami po prostu brakuje mi takiej grupy luzi, z ktorymi moglabym cos wspolnie porobic. Nie oceniajcie mojego wygladu i nie ingerujcie w to, po prostu uwierzcie, ze jest jak pisze.

a moim zdaniem dziewczyny mają racje np ja sie pytam mojego znajomego czemu jestem sama a on na to ze faceci sie ciebie boja oniesmielasz ich takze duzo ładnych dziewczyn np nie ma mezczyzny bo oni po prostu myslą ze jestesmy juz zajete ze oni nie maja szans itp

po prostu, boi sie , ze jesli okaze sie ze nie jest piekna z czym sie tak obnosi, to kazdy powie, ze nie dosc ze nie jest piekna to ma spieprzony charakter

no raczej trudno w to uwierzyc :) nie wiem juz wlasciwie na co Ty sie zalisz?

nie wiem czy tak jest, bo moja przyjaciolka to ma akurat mega powodzenie (ta modelka). i raczej faceci nie boja sie do niej podchodzic, wiec z czego to niby ma wynikac? bo na pewno nie z tego, ze sa oniesmieleni :)

Ale dlaczego uwazasz, ze fakt posiadania malej ilosci znajomych to efekt urody, a nie twojego zachowania? Poza tym nie wiem dlaczego nie chcesz pokazac swojego zdjecia, skoro jestes niby piekna.

zarozumialego czlowieka to nic mu nie pomoze i nie ma co sobie tlumaczyc, ze to przez urode

Turquoise - to moze pokaz zdjecie swojej przyjaciolki?

Ni eobnosze sie ze swoja uroda, skad w ogole taki wniosek?? Pisalam o problemie zwiazanym z nia, nigdzie nie pisalam, ze jestem najpiekniejsza na swiecie i najlepsza. Ludzie, coz to za nadinterpretacja!

Skoro zakladasz temat, ze uroda to przeklenstwo i uwazasz sie za pieknosc, to chyba oczywiste jest, ze kazdy krytycznie do tego podchodzi i chce zobaczyc czy masz podstawy, aby miec takie wysokie mniemanie o sobie.

i jeszcze cos, kiedy czlowiek jest piekny i mily to wszyscy do niego lgna, kazdy chce miec takiego przyjaciela, wiec cos a) albo nie jestes piekna b) albo nie jestes fajna

Ale ja nie prosilam nikogo, aby mnie ocenial. Gdybym zalozyla topik w stylu "ocencie mnie",to bym dala link do fotka.pl i wtedy moglybyscie po mnie jechac. Ja tylko napisalam, ze myslenie, ze piekni ludzie maja w zyciu lepiej, jest stereotypem! Bzdura. Nie prosilam nikogo ani o pomoc, ani o rade, a tym bardziej o ocene!

moja przyjaciolka ma zdjecia na fotce, i wyglada na nich mniej ladnie niz w realu, ale nie o to chodzxi - n ie pokaze, poniewaz nie sa to MOJE zdjecia. ale sliczna jest zjawiskowo.

Zrozum, ze problemem jest twoje zachowanie, a nie ewentualna uroda.

bzdury to ty piszesz kobieto, jesli ktos jest piekny to ludzie sa dla niego milsi, nawet jesli on sam jest zarozumialym bucem

Wyjatki byc moze sie zdarzaja, jak wszedzie, ale generalnie jest tak, ze atrakcyjne osoby maja ciezej w spoleczenstwie. I taka jest niestety prawda. Ja nie mowie, ze ludzie wytykaja mnie palcami na ulicy i publicznie linczuja, nie popadajmy w skrajnosci. Po prostu mniej ludzi chce przebywac w moim towarzystwie, a jesli juz chca, to zazwyczaj maja w tym konkretny interes.

A mnie naprawde ciekawi dlaczego uwazasz sie za pieknosc. Mozesz mi to powiedziec?