Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leelee

narzeczony zmusza mnie do wzięcia tabletki PO

Polecane posty

Gość leelee

Dziś, Stało się- same rozumiecie. Trzeci raz w ciągu naszego ponad pięcioletniego związku- wpadka z gumką (dwa wcześniejsze razy ratowanie się za pomocą Postinoru Duo). Mój narzeczony (od pół roku) ciągle zmusza mnie do wizyty u ginka i wzięcia odpowiedniej recepty. A ja... Gryzę się. Niby to lek całkiem z innej bajki niż te, na które berety pomstują, ale gryzę się... Trochę mi żal, wiecie? Mam stałą pracę, jestem już po licencjacie i prawdę mówiąc to... Z chęcią zostałabym mamą. Smutno mi. Bardzo. Bo On wciąż nalega. PS. Nie osądzajcie mnie, tylko napiszcie co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie
moze pogadajcie jeszcze razem na spokojnie? ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leelee
Tak, tyle że dziś mam owu. On ma 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsad45
Nie wydaje mi się aby dobrym pomysłem było sprowokowanie zajścia w ciążę przy jego sprzeciwach. Ty chcesz być mamą, ale czy on chce być ojcem? Może zabezpieczajcie się jakoś lepiej? Pigułki? Z 2 strony powiem Ci jedno. Gdyby naprawde bardzo Cię kochał, to nie przerażałaby go ta ewentualna ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000p
Gdybym byla Tobą, wzięłabym jednak Postinor. A dopiero potem, na spokojnie, porozmawiała z nim o wspolnym życiu i ewentualnych dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
ja uwazam ze to tylko Twoja decyzja czy wezmiesz PO, nie jest dobry dla zdrowia, a o nim tylko Ty decydujesz. jesli chodzi o narzeczonego, po co sie oswiadczal jak nei chce zakladac rodziny? no niewazne, uwazam podobnie do przedmowcy ze jakby kochal i byl odpowiedzialny to by go tak nie przerazalo na tyle zeby kazal Ci sie truc tymi tabletkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pociesze Cię.
Nam pękła gumka na teoretyczne 5 przed owulacją. W przerwie świątecznej. Wszytkie gabinety pozamykane, lekarze nie odbierają. Pojechałam na pogotowie tam mi powiedzieli, ze mi Postinoru nie wypiszą i mam jechac do szpitala położniczego, który ma dyzur. Tam jakas pinda w kitlu mnie przegnała na cztery wiatry... No ale ja w panice... obdzwoniłam koleżanki i jedna miała PO ale miesiąc po terminie. Siedziałam nad tą tabletką cały dzień bo się bałam wziąć... Jak się mój dowiedział to mi awanture zrobił i spuścił ją w kiblu. Powiedział, że trudno. Widocznie tak miało być i, że i tak nie mam jeszcze dni płodnych także może się nam upiecze. No i suma sumarum... jesteśmy rodzicami cudownego dwuletniego chłopczyka. Jak zrobiłam test to sie poryczałam i On mnie tylko mocnoooo przytulił. Natomiast On się popłakał (oczy sie załzawiły)na pierwszym usg, gdzie zobaczył serduszko, raczki i nóżki i w ogóle maleńką dzidzię... A miał 23 lata. Zachował się bardzo dojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
ale fajny koleżka, już gościa lubię. no i patrzcie dziewczyny i uczcie się od koleżanki tego, że można sobie znaleźć faceta któremu zależy na dziewczynie, rodzinie i w ogóle wspólnym szczęściu. a tu ciągle o jakichś ruchaczach czytam i o tym jak to jesteście w nich ciężko zakochane. "Nie pocieszę Cię.", weź może zorganizuj jakiś "kącik porad dla skończonych idiotek" i poinstruuj je jak sobie znaleźć faceta który nie ma cię kompletnie w dupie a wszystko na co możesz liczyć to nie jest "dobry bajer".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×