Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meggi30

pytanie do przyszlych mam

Polecane posty

Gość Meggi30

drogie dziewczyny - jak dluog staralyscie sie o dziecko? ile cykli minelo zanim sie udalo? ja staram sie juz 4ty i nic no i powoli dopada mnie stres... dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi30
seksu mi się chce> aszzzzzzzzzzzzzz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi30
nie ma jak durny podszyw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ok półtora roku udało się ale niestety poroniłam w 6/7 tygodniu.. Potem przerwa i po wznowieniu "starań" chyba drugi cykl i bingo! Pomógł spontan wakacyjny bez żadnego liczenia, czekania itp. Już 7 miesiąc ciąży. Oczywiście w tym wcześniejszym półtora roku też pewnie sie zdarzyła jakaś przerwa. Wiem że trudno Ci się nie stresować, ale wierz mi - stres to najgorszy wróg w tej sytuacji, najbardziej blokuje. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki cyniczko! zdrowego maluszka, latwego porodu i duzo szczescia zycze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o 1 dziecko-2 lata sie nie zabezpieczalam (chcielismy dziecko ale bez specjalnych szalenstw). potem pol roku intesywnych staran i sie udalo. Teraz jestem w ciazy - wystarczylo ze jeden raz nas "ponioslo" :P sama jestem w szoku ze tak latwo zaszlam...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) tzn ze 4 cykl to jeszcze nie tak dlugo. udalo ci sie w 6tym:) zastanawiam sie czemu nam sie juz 3 razy nie udalo. zawsze wydawalo mi sie ze to od razu bedzie...no ale to bylo widac dziecinne myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za wasze wpisy, uspokoilyscie mnie troche, jeszcze raz wielkie dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi30 nic sie nie martw, ja chyba w 4 cyklu staran, ale moze byc przeciez róznie, swiete slowa to : \"spontan wakacyjny\" :) Tez dopoki przez 3 miesiace myslalam o tym, zeby tylko sie udalo i nic. Jak wzielismy urlop, zapomnialam jakos tego miesiaca o staraniach i ku mojemu zaskoczeniu hop udało sie:) Nie raz juz o tym slyszalam i podpisuje sie obiema rekami :)- nie starac sie tylko przezywac piekne chwile we dwoje i..jak mozna korzystac z urlopów :) chyba ze sie ma zupelnie nie stresujaca prace, to tyle papa i powoedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaszłam w piątym cyklu, kiedy odpuściłam sobie i zaopatrzyłam się w tonę podpasek (zapas na pół roku) :-)Zdrowej parze daje się do roku czasu na zajście. w 1 cyklu masz między 20 a 40% szans na ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny 🌼 po Waszych wpisach czuje sie znacznie lepiej:) niby to wszystko sie wie ale jak uslyszy/przeczyta od osob ktore przez to przeszly to jakos lepiej trafai do glowy;) duza buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaszłam w drugim cyklu, ale jak nie wyszło za pierwszym razem to zaczynałam panikować. A przecież wiadomo, że nie od razu Rzym zbudowano... Nie przejmuj się kilkurazowe cykle starań to normalka, ja sama się zdziwiłam, że tak szybko mi się udało. Po prostu trzeba o tym nie myśleć w kategorii \\\"teraz musi się udać\\\". Życzę powodzenia i udanych starań!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaszłam w drugim cyklu, ale jak nie wyszło za pierwszym razem to zaczynałam panikować. A przecież wiadomo, że nie od razu Rzym zbudowano... Nie przejmuj się kilkurazowe cykle starań to normalka, ja sama się zdziwiłam, że tak szybko mi się udało. Po prostu trzeba o tym nie myśleć w kategorii \"teraz musi się udać\". Życzę powodzenia i udanych starań!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi - > dzięki za życzenia :) Powiem jeszcze tylko że my pod koniec byliśmy już totalnie załamani, myśleliśmy już nawet o opcji in vitro - jak widać lepiej zainwestować w fajny wyjazd wakacyjny ;) Lato tuż tuż, może też gdzieś pojedźcie? Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaszłam w pierwszym cyklu:) mam 30 lat - dalej nie moge uwierzyć ze jestem w 11 tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o drugie dziecko rok, ale czy to były starania? raczej spontaniczny seks i co miesiąc tylko czekałam czy to już, owszem liczyłam sobie dni, i jak miałam owulację, a własciwie jak myslałam że ją mam to mówiła do męża że sa duże szanse. w listopadzie myslałam że już nie dostanę, ale przyszła. i wtedy wpisałam w necie w jakimś kalkulatorze owulacji swoje dni i okazało się że ja liczyłam na ta owulację szybciej-pewnie dlatego nic nie wychodziło. ale jak mi komp wyliczył to sie udało za 1 razem. wiwat internet :) jestem w 16 tc, pozdrawiam ciężarówki, zwłaszcza te wrześniowe. meggi30 powodzonka!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtorze sie - DZIEKI DZIEWCZYNY;) mamahuberta- ja wiem kiedy mam owu, robie sobie testy, ale wlasciwie to poznaje po objawach organizmu. moze stres w pracy jest temu winien a moze za bardzo sie skupiam na tym jak pisaly dziewczyny wyzej. no nic bede musiala wyluzowac, wziac jakis urlop i moze wtedy sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi30-----Tak,tak wiem że łatwo się mówi...by sobie odpuścić.Ale sama przechodizłam przez to :) stres nas chamuje.Mi udało się po 9 cyklach.Podejrzewam że byłobyt wcześniej gdybym tak nie liczyła,nie kombinowała i nie zadawała sobie pytaj ,,może to dziś się uda".Poporstu trzeba cieszyć się sexem a nie być maszynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HALO JEST TU KTOS
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad 21 cykli Witam Chciałabym sie podzielić z Wami dziewczynki mam nadzieję wyjątkową historią, ale nie chce żeby była to nudna historia, wiec napiszę w skrócie: -ponad 2 lata starań -2 poronienia(ostatnie w czerwcu b.r) -leczenie w klinikach niepłodnosci -zbyt wolne plemiki mojego ukochanego -u mnie zbyt wysoka prolaktyna 5 razy ponad norme, gruczolak przysadki mozg. -przy takim stanie nas obojga marne szanse nawet na inseminacje jak twierdzili lekarze -od 2 lat mierze tempke,monitoruje owulacje,wiem wszytko co i jak w nocy i o północy;) -mogłabym studiować farmacje, masę leków poczynajac od sterty witamin,kwasow foliowych tony,wiesiolkow i innych pierdół;)koncząc na estofemie,duphastonie,clo niedawno odebralam bete 228 mlU/ml ;)norma nie nie bycie mamuśka 0-27 Odpowiedz jak to sie stało?.......................................Cud Pierwszy miesiac od 2 lat,odstawiłam wszystko, żadnych leków, nawet witamin, zadnego monitoringu, żadnej temperatury, obserwcji sluzu,miałam juz dość! mam 28 lat, wszyscy moi znajomi albo sa albo zaraz beda rodzicami, stwierdziłam ze moze Pan Bog chce mi powiedziec przez to ,że moj ukochany może nie jest tym z którym mam miec dziecko(nie mamy slubu) albo ze Pan Bog ma dla mnie inny plan, dziś jeszcze sie w tym utwierdziłam hipotetycznie bo dowiedzielismy sie od urologa o żylakach u mojego ukochanego i powiedzieli mu ze albo operacja albo dzieci, wiec załamana pojechalam odebrac bete, spoznial mi sie okres ale tak jak mowilam w czerwcu poronilam, mialam dotad 2 okrey, 30dni pierwszy i 25dni drugi wiec pomyslałam, że wszystko sie jeszcze musi ustabilizowac,i co zobaczylam 228 mlU/ml!!!!!!!!!!!!!!!!! Pierwszy raz jak oddałam wszystko Bogu, przestałam planowac, liczyc, łykac tabletki i stał sie CUD CUD CUD Myslę, że to spokoj wew, obecny we mnie ze Bog jest ze mna to spowodował,zawierzenie.Trzeba porpostu przestać planowac, Pan Bog przekreśla nasze plany i prowadzi nas inną drogą,trzeba tylko uwierzyć ze On tylko da nam wszystko, czego potrzebujemy. Takie zamykanie w sobie zalu, smutku jest przejawem własnej miłości, która podcina korzenie wierze i zawierzeniu.Moze warto zaufać Bogu i podciąć korzenie tego co nas niszczy dziewczyny!testy owulacyjne, temp,leki,i to o czym pisałam wcześniej. Wiara czyni cuda!moze zabardzo odchodzimy....moze warto zdać sie na Boga przepraszam, nie chce żebyście pomysłały że jestem dewotką,jestem młoda 28-letnia dziewczyna ale naprawde uważam,że porpostu może niech bedzie tak jak chce Bóg;)jest to najwyższa forma zwierzenia i miłości tak uwazam , ale cuda sie zdarzają,ta nasza słabosc robi miejsce na Jego działanie,może nam starającym sie potrzebny jest taki pokój płynący z wiary,może w tych trudnych dla starająch sie chwilach warto zobaczyć kogoś innego;)a na koniec pamietajcie...... tylko to co trudne kształtuje człowieka, myśle że przez ten cud stałam sie lepsza osoba;)dziekuje PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje i zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje i zycze szczescia
ale 28 lat to przeciez mlody wiek :) ja mam 32 i dopiero mamy maluszka. Zaszlam w ciaze bez zadnych staran bo....pierwszy raz kochalismy sie w dni plodne (wczesniej unikalismy ich, zero antykoncepcji hormonalnej) i mamy teraz 7-miesiecznego babla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×