Baby chodzące na solarium są obleśne!

Yhy, twoja wypowiedz to zart czy twoj mozdzek naprawde mysli, ze chodzenie na solarium i niszczenie sobie skory to oznaka posiadania kasy?:D Skoro tak jest, to dlaczego prawie wszystkie sprzedawczynie, ktore zarabiaja 800zl chodza na solarke?

Nie rozumiem zupełnie tego generalizowania, to tak samo jak by napisać że koebitea która nie robi makijażu, zupełnie nie dba o siebie. Chodzę na solarium. W umiarze. Żeby nie wyglądać baldo jak ściana, bo taką akurat mam karnację. W życiu nie zeszła mi skóra, nie mam piegów. Uzywam dobrych i odpowiednich dla mojej cery kosmetyków i wszystko gra. PRZYNAJMNIEJ NIE MUSZE WALIĆ 100kg NA TWARZ TAPETY jak robię to inne dziewczyny.

ja takich slow nie uzylam... tym bardziej wiem, ze nie potrafisz czytac...ja spadam stad..nie ma tu miejsca na normalna rozmowe..

a fujjjj.... autorka topiku ma racje

Samo to,ze piszecie,ze chcecie miec tylko ładna opalenizne i karnacje swiadczy ZE JESTESCIE UZALEZNIONE OD TEGO, BO MUSICIE JA PRZECIEZ CIAGLE PODTRZYMYWAC!!!!!!!!!

CZYLI WNIOSEK: raz na miesiac to dla was pewnie stanowczo za mało,a jesli wieksza dawka,to sory,ale juz przesadzacie i potem w zime nie w zime widzi sie te wszystkie murzynki-bez wzgledu na intensywnosc opalania! Skoro widac po Was,to juz ZLE!

ananaskaa Ja doskonale czytam ze zrozumieniem, tylko Twoje porównanie skłaniało się do tego, że dziewczyna z zawodówki jest jak rodzina patologiczna. A co za tym idzie, pewnie na dodatek z niej pochodzi. Tak można wywnioskować z Twojego toku myślenia. Twoje porównania są do niczego i na dodatek obraźliwe. Szacunku do ludzi, to Ty nie nabyłaś.

przeciez napisaly, ze nie widac..ale wy sobie wmowilyscie, ze widac..kazda z nich juz to napisala, ze maja lekka opalenizne, wiec czemu ciagl krowka tego nie zauwazzasz?

oj dzieci dzieci :D 1. wspomniany tu "zachód", to tzw. kraje poza "żelazną kurtyną" - murem berlińskim, każdy koło 30stki i starszy, tak to skojarzy, ale rozumiem, że dla roczników '90 wzwyż, jest to kompletnę abstrakcją ;) 2. przykład : tak alkohol jest szkodliwy, ale lampka wina do obiadu dział cuda i na serce i na samopoczucie i na wolne rodniki..... tak samo solarium, jest szkodliwe, a nadmierne opoalanie dawno wyszło z mody, ale małe dwki promieniowania poprawiają cerę, pomagają na niektóre schorzenia i poprawiają samopoczucie..... czyli robią więcej dobrego niż złego. Autorko za pewne większośc piszących tu osób "za", w życiu nie posądziłabyś o chodzenie na solarium, ale ty wszstkich wrzucasz do jednego wora..... uwierz mi, jest na prawdę wiele osób, które potrafią się kontrolowac i mądrze korzystać z zycia..... a twoje bluzgi sa po prostu nie smaczne i prostackie.

Przestanę chodzić na solarium, bo się uzależnię :o i będę tanorektyczką. To tak samo jakbym miała przestać chodzić na zakupy, bo zostanę maniakiem zakupowym i przegram życie :o! Tylko słabe jednostki sie uzależniają. No i w końcu od wszystkiego można się uzależnić, to w ogóle przestańmy cokolwiek robić, bo się uzależnimy. Tylko znowu lenistwo też uzależnia i błędne koło mamy :o!

Ok wiec ile to jest dla was umiarkowane opalanie??BO JA TEGO NIE KUMAM! Przyznajcie sie ile razy nie wiem-w miesiacu, w tygodniu tam chodzicie?????? i to jest waszym zdaniem dobra dawka!

Jak zachodzi potrzeba to idę. Raz na 2-3 miesiące tak ze 2 razy. Nie jestem murzynem, ale blada też nie i dobrze mi z tym.

Ok.Skonczcie juz z tym zachodem,bo nie bedziemy juz 100 razy powtarzac,ze sa to kraje wyzej rozwiniete od Polski i tak sie potocznie mówi !!!! ;) A tak na marginesie,to ja juz tego nie kumam,bo w sumie to mi to zwisa co wy robicie z ta swoja skóra;) Ja jeszcze bym tylko dodoała,ze niekoniecznie chodzenie na sol musi byc powodem biedoty,a le na pewno brakiem gustu i klasy! PEWNIE ZARAZ LAWINA SIE POSYPIE:)ok sorki jak kogos obrazam,ale tak uwazam:P

ja się mogę przyznać w tym roku (2008) byłam 2 razy w lutym (z tygodniowym odstepem), przed wyjazdem z firmą na targi..... teraz jak pisałam mam zamiar iść 2-3 razy w maju, bo mam komunie w rodzinie..... teraz w ogóle się max chronię, bo zafundowałam sobie kosmetyki z kwasem migdałowym, więc filtr sp50 to mus, za tydzień kończe.... odczekam miesiąc i przed tą komunia skoczę dodać sobie kolorku ;) w lecie oczywiście nie chodze, bo naturalnie złapię coś tam słońca zawsze....to po co...... dochodzi jeszcze ze 2x w jesieni....przed Bozym Narodzenim i to wsio.... ....więc mi wychodzi gdzieś 5- 6 x w roku po 5 min..... czyli nie więcej niż 30 min rocznie.... uważam, że to jest bezpieczna dawka.

kasssssssik>>> widzisz, każdy ma swoje.... dla mnie brakiem gustu jest uzywanie kosmetyków Diora, noszenie ciuchów produkowanych w Chinach, Kambodży, Wietnamie, kupowanie produktów wielkich koncernów, zakupy w plastikowych reklamówkach...... a trendy, kosmetyki naturalne, noszenie rzeczy no name, kupowanie produktów fairtrade itd....

Witam wszystkie Panie!te za i przeciw. z ciekawoscia czytam to co napisalyscie i czasami wrecz przykro obrazacie siebie nawzajem a to powinna byc chyba dyskusja na poziome:) popieram Panie, ktore tak zaciekle bronia stanowiska, ze solarka szkodzi. bo tak jest. koniec i kropka. i jest czynnikiem, ktory w najwiekszym stopniu przyspiesza starzenie skory-co oczywscie nie wyklucza, ze takie promieniowanie ma w umiarkowanym stopniu dzialanie korzystne na innego typu rzeczy-tak jak pisza Panie "za". Ja jednak nie korzystam-z tego prostego powodu, ze mam cere dosc delikatna, zwlaszcza pod oczami,i choc opalenizne uwielbiam, uwazam, ze lekko opalone, wypielegnowane cialo jest niesamowicie apetyczne, to jednak cos za cos i ja wybralam wlasnie dbanie o to, aby zachowac jak najdluzej mlody wyglad skory-w tym celu zamiast na solarium ide po dobry kosmetyk, a efekt zadowolenia, ze robi sie cos dla siebie, ten sam-lub nawet wiekszy:) opalanie sloneczne tez ograniczam. zgadzam sie ze powstawanie zmarszczek to sprawa genetyczna-mnie przeciez tez nie omina, ale dlaczego predzej-niz pozniej? mam 26 lat, dbam o siebie z przyjemnoscia-ale bez przesadnej diety czy katorzniczych cwiczen, po prostu zyje aktywnie i pelnia zycia:) mam kolezanke w tym samym wieku, ktora uwielbia slonce, a solarium prawie nigdy nie uzywa, za to latem ile moze-tyle sie opala na kremiku z filtrem 4. i choc zmarszczki to sprawa indywidualna to wierzcie, ze moglaby jednak to co ma teraz pod oczami, miec dopiero za kilka lat. a co, gdyby jeszcze do solarium chodzila?piszecie ze to duzo wieksza dawka-ja sie nie znam, ale wyobrazcie sobie sytuacje przy zakupie kosmetyku, gdy poprosila mnie o doradzenie, jaki krem (z vichy np) bylby dla niej dobry: no wiec ja- ze- klaudia postaw na nawilzenie itd, a ona lapie za myokine i na mnie patrzy. ja na to, ze to chyba za wczesnie, to dla kobiet okolo 30...po czym podchodzi pani ekspedientka i na pytanie klaudii o to czy moglaby tego kremu uzywac, odpowiedz brzmiala-alez tak!-w pani przypadku nie powinien miec dzialania niekorzystnego a wrecz przeciwnie! ...mowi wiec to samo za siebie chyba? ale to moja przyjaciolka i ja to szanuje, to jej sprawa. tak samo wiec wszystkie Panie delikatnie opalone-to tez ich sprawa:) wszystkie podrabiane murzynki-to tez ich sprawa! nie potepiajmy ich za to-w koncu przyjdzie moment ze same zobacza efekty- i blotem nie mozna ich obrzucac ani mowic, ze to zawodowka:( tak samo jak te, co nie korzystaja z solarium-ze zazdrosne i ze nie stac:) mnie stac bez problemu, a studia skonczylam-i szukam sobie doktoratu tak samo jak klaudia:) a moj maz skonczyl zawodowke i ani troche nie jest mniej inteligenty od facetow, ktorzy skonczyli studia, bo prowadzimy ciekawe dyskusje o wielu sprawach. Tak wiec kazdy musi znalezc swoj zloty srodek, ale dajmy zyc innym Drogie Panie i nie atakujmy tak zawziecie! Goraca pozdrawiam wszystkie za i przeciw!# Ps mieszkam w Monachium i tu solaria tez sa ale glownie na peryferiach i jako biznes turecki, choc z drugiej strony w termach w Erding tez widzialam ale choc w termach tlumy, to na samym solariu nie baaaardzo...

ja lubie opalone ciało, ale na solarium bym nie poszła, bo okropnie niszczy skórę i to nieodwracalnie, sama używam balsamu brązującego dove summer glow i uważam że jest super, nie tylko ładna opalenizna ale tez nawilżona zadbana skóra, a teraz jest taka promocja że do balsamu do ciała dostaje sie krem gratis polecam spróbujcie bo warto:) :) :)

ZGADZAM SIE Z całym textem CARPEDIEM! A jesli chodzi o"dawniej to..." mi również najwieksza radosc sprawia kupowanie kosmetyków w sklepach zielarskich i takich tez tylko uzywam(akurat ja firma Aronia,dermacos-mam cere naczynkową,wiec dbam o nią tak,ze daje mi piękną nagrodę w postaci naprawde aksamitnej cery!!!!). Piszac,ze stosuje kosmetyki chanel lub dior miałam na mysli-kredki,cienie czy tusz i inne,bo ja mam cere b.wrazliwa totez musze takie,ktore nie uczulaja;) A nie po to by był napis!!! Maluje sie tylko na imprezki, na które i tak rzadko chodze-zeby nie było,ze na codzien nosze jakas tapete.I jestem raczej kolekcjonerką takich fajnych gadżetów,bo mój kochany maż mi to kupuje na rózne okazje ;p Zreszta tak jak carpediem odczuwam najwieksza satysfakcje,jak kupie sobie jakis zdrowotny kosmetyk do ciała;) To tyle. A jesli chodzi o "fajnalaseczke" to powiem Ci,ze mnie zacheciłas i kupie sobie ten balsam. .

wlasnie-TEN balsam to moj nr 1:) a jak pieknie te srebrzyste drobineczki na skorze blyszcza!jak dla mnie-delikatnie, ale slicznie-zwlaszcza w sloncu lub przy wieczornym przygaszonym swietle, co tylko podkresla piekno skory;) a nagroda jest zachwyt mojego mezczyzny;) aczkolwiek mam znajome po fachu-ochrona srodowiska-ktore fajne babki sa, ale za takie blyszczenie to mnie na wycieczce w gory wysmialy:)ale co tam-byl srodek lata i piekne slonce a nie konferencja biznesowa! jednak jesli ktos nie lubi blyszczec to raczej proponuje najpierw w sklepie go troszke "wyprobowac" i przyjrzec sie w swietle dziennym jak to wyglada. aha no i jeszcze jak zawsze-pozostaje troche tego zapachu "samoopalaczowego"-ale po solarium tez, wiec moze jest to jakas alternytywa dla stalych bywalczyn solariow (bo zakladam ze ten zapach skory po opalaniu w miare lubia) i dadza sie skusic na wyprobowanie?jak ktos wie jak sie z takim kosmetykiem obchodzic, zeby zaciekow nie bylo to moze pomoc w duzym stopniu ograniczyc solarium. ja w kazdym razie ostatni raz bylam na solarium jak mialam chyba 21lat, i choc bardzo rzadko korzystalam z tego dobrodziejstwa, bo moze gora 4 krotkie opalania na caly rok, to i tak mialam wyrzuty sumienia ze na pewno szkodze skorze:( dlugo szukalam dobrego balsamu brazujacego, w dobrej cenie-i znalazlam:) wiec dla mnie bomba:) tez polecam!

no nie wiem..... ja bym na waszym miejscu skład Dove przeanalizowała, ja te kosmetyki omijam szerokim łukiem, moim zdaniem są napakowane samą chemią....i to nie tą najwyzszych lotów.... jakbym mogła używać takich balsamów (mam tłustą skórę i wysyp gwarantowany, a po dove nawet murowany ;) ) to bym wybrała coś na bazie orzecha włoskiego, ekstraktu z cukru itp.... carpediem, zazdroszcze ci, u was w Niemczech, znacznie większa swiadomość, i naturę wszedzi można kupić, a u nas.... szkoda gadać, loreale.... garniery królują.... ja bym na Twoim miejscu, zamiast Dove wybrała coś Logony, Lavery.....

ano-mozna, tylko za to sie placi o wiele wiecej niz za solarium...dobry kosmetyk kupisz to masz go na jakis czas ale kwestia jedzenia?to juz w ogole wydatek spory, gdyby tylko bio-zywnosc kupowac...ale mi na "ochronie" kazdy profesor mowil ze zywnosc ekologiczna nie istnieje bo na ziemii brak obszarow "niezanieczyszczonych" jedne sa tylko troche bardziej a drugie mniej czyste, dlatego zbytniego bzika nie mam, choc zwracam na to uwage:) a wracajac do tematu-dla tych wszystkich dziewczyn ktore uwazaja ze bez solarium beda bardzo nieatrakcyjne-jestescie w bledzie! wiekszosc mezczyzn uwaza dziewczyny o jasnej karnacji za o wiele atrakcyjniejsze-o ile zadbane, delikatny, choc wyrazisty makijaz itd, zwlaszcza jesli dochodzi do tego element-jakby to nazwac-egzotyki:)mam na mysli to, ze my, dosc blade Europejki jestesmy szalenie atrakcyjne dla wszelkiego rodzaju nacji jak Turkowie, Portugalczycy, czy panowie z dalekich krajow arabskich. wiem ze niejedna sie teraz pewnie smieje co za bzdury wypisuje:) ale zwlaszcza gdy trafie do dzielnicy tureckiej mam okazje sie przekonac-oni po prostu pozeraja wzrokiem zadbane Europejki i wcale im nie przeszkadza ze masz obraczke na palcu a twoj mezczyzna szczelnie obejmuje cie w talii:) ja nie mowie zeby zaraz sprawdzac moja hipoteze na pierwszym lepszym panu z bardzo ciemna naturalna karnacja ale serio cos w tym jest:) na pewno zdarzylo wam sie slyszec lub czytac ze wiekszosc mezczyn dlatego dziewczyny o jasnej karnacji woli, bo jesli juz do czegos wiecej ma dojsc-to po rumiencach na naszej twarzy latwiej im nasze emocje rozpoznac;)pozwolmy wiec naszym panom wyczytac z naszej twarzy pewne emocje zamiast chowac je pod mahoniowa cera, przeciez same wiecie ze oni wola dosc czesto popatrzec niz porozmawiac;)

Dokładnie wiem o czym mówisz carpediem;) Ja w ogóle nie uzywam solarium i mogłabym rozdzielic kilka dziewczat swoim powodzeniem(nie tylko u Polaków)hihih Tak też złapałam swojego przstojnego meza, który jest sportowcem.... Potwierdzam Twoja tezę;)

najwiecej solarów jest na Slasku,a Zabrze to juz przebija wszystko!

Noelio, %-6 razy w miesiącu to dużo. Natomiast samo solarium nie jest złe, mi pomaga kiedy łapie mnie przeziębienie. Korzystam z tego jednak bardzo rzadko, bo mam pekające naczynka krwionośne.

i nie wiem czemu tak sie przejmujecie osobami,ktore chca chodzic na solarium! jak chca,to niech chodza, i to nie wy bedziecie płakac za kilka lat spogladajac w lusterko ;p

tak, tyle, ze 6 razy w mjeisiacu to nie duzo, bo nie chodze tam kazdego miesiaca..teraz np juz przestaje o idzie wiosna..slonce samo lapie juz... takze od marca do pazdziernika nie odiwedzam wcale... nie mowcie ze to duzo wiec... zapewniam was (bo mam i takie znajome), ze aby uzyskac ceglasta opalenizne, bardzo widoczna, nalezy chodzic do solarium co drugi dzien przez co najmniej 10 dni, a pozniej juz tylko utrwalac.. i jak mowie, mam kumpele, ktora ma taka silna opalenizne, niekoniecznie mi sie to podoba, ale to jest jej sprawa... chodzac raz w tygodniu, nie robiąc tak silnej \'bazy\" nie jestem prawie wcale opalona...tylko leciutki odcien mam... skoro nie korzytsalyscie nigdy, to tego wiedziec nie mozecie... inna sprawa uzywalam kiedys summer glow, ale..niestety wsyztskie te opalacze smierdza po jakims czasie... nie wiem, moze waszym facetom ten zapach odpowiada, mi natomiast sie nie podoba.. mojemu facetowi tez nie... czulam sie rpzy nich malo komfortowo

to takie balsamy są jak samoopalacze, robią się zacieki na skórze, szprycuje się skórę nienaturalnym pigmentem i jest jakaś taka pożółkła poza tym brudzi ubrania, kiedyś zniszczyłam sobie w ten sposób białą koszulę, cały kołnierzyk żółty :/ niezbyt atrakcyjnie to wygląda :(

a już zwłaszcza balsamy dove, zawierają dużo alkoholu - dlatego też tak smierdzą - no i niby pierwszy efekt to nawilżenie ale później skóra uzależnia się od tego i jak się "odstawi" taki balsam dove to dopiero się robi nieprzyjemnie

Ale nie szkodliwości solarium. Tylko tego że blade wściekają się na opalone i o to tu chodzi. Bo raczej bladym dziewczynom powinno zwisać i powiewać to czy inna dziewczyna niszczy sobie skórę i czy tandetnie wygląda.

a ja jak poszłam na solara to mi straszne syfy powychodziły, a wogóle to mam duzo pieprzyków i nie mogę chodzić...