znalazłam u mojego męza prezerwatywy

mnóstwo facetów zdradza zony

no chyba tak gościu, też to zauważyłam

Zona mojego kochanka tez nie podejrzewa ze jest zdradzana a on prezerwatywy ma schowane w szafie pod ubraniami

inna40 ja tez znalazlam u mojego faceta prezerwatywy.... a wlasciwie jedna.... byla utknieta miedzy kosmetykami w saszetce ktora zabiera w trasy bo jest kierowca ciezarowki ....my nigdy nie uzywalismy gumek :-( od razu sprawdzilam date waznosci jest do 12. 2016, czyli nie taka nowa ale i nie taka stara. Dodam ze spotykalismy sie poltora roku a od dwoch miesiecy mieszkamy razem.... ...konczac temat napisze ze odlozylam te gumki na powrot do saszetki , ale wczesniej spisalam nr serii i strzelilam fotke.... w poniedzialek moj ukochany znow pojechal w trase i pakujac kosmetyki do innej torby nie omieszkal zabrac znaleziska ze soba.... teraz czekam na jego powrot i rozwoj wydarzen...Jestem przekonana o zdradzie choc pattzac na date waznosci musiala nastapic ona zanim zamieszkalismy wspolnie. Mam 40 lat i doskonale wiem co zrobie gdy juz bede miala czarno na bialym ze facet mnie oszukuje....nie bedzie awantury i kotletow z niespodzianka, ale rozmowy przyjacielskiej tez nie....

No wiesz w końcu nie bez przyczyny panie stojące na autostradzie określa się mianem TIRówek ;)

inna40 wiem ze panie okreslane mianem ,,tirowek" nie na darmo maja takie miano... ....to on dazyl do tego zebysmu razem zamieszkali, nie rozumiem faceta... skoro nie zamierzal byc wiernu to po co mu baba w domu... w ten sposob sam sobie utrudnil zycie a mi chyba spieprzyl

inna40 czekam i mysle... on twraca za kilka dni na dlugi weekend sierpniowy nie wiem jak sie zachowac, a moze lepiej spakowac sie i zostawic kartke , zeby uniknac zenujacego tlumaczenia doprawdy nie wiem...

Ja dzisiaj też znalazłam. Pojedyncza sztuka. Brałam poszewki z szafy i była schowana na dnie . Krew mnie zalała od razu. Zadzwoniłam i zrobiłam awanturę, powiedział że nie wie skąd się wzięła a moje podejrzenia są nienormalne. My nie używamy gumek od 7 lat. Mam schize teraz. Nie wiem czy nie zapedzilam się z tą awanturą. Teraz już wie co jest grane, do domu wraca jutro i nie wiem jak z nim rozmawiać. On jest wręcz obrażony za te oskarżenia. No ale żeby powiedział ze dostał od kolegi albo że to dla nas (choć nie używamy) to on mówi ze nie jego to czyje? Naszego 6 letniego syna? Duchy tą gumę do szafy schowały?