Równouprawnienie kobiet to przesądy. Jest XXI wiek. Skończmy z tą bzdurą

'większośc z nich za życiowy cel uznaje znalezienie faceta który będzie je utrzymywał' oczywiscie 'argument' zdefiniowany na podstawie najwiarygodniejszego forum w sieci - kafeterii. liczba kobiet i mezczyzn zajmujacych sie nauka i liczba odkryc dokonanych przez jedna i druga plec jest do siebie wprost proporcjonalna. stale zbyt malo kobiet zajmuje sie scislymi naukami, aby procentowo wyraznie zaistniec w znaczacych kwestiach, takich jak odkrycia/wynalazki. czemu tak jest? znowu wracamy do korzeni, do historii... dziewczynki maja bawic sie lalkami, dziewczynki maja prac, gotowac i wychowywac dzieci w przyszlosci, dziewczynkom nie wypada isc na 'meski' kierunek, bo przeciez to nie dla kobiet, bo przez to i tamto... dlugo by gadac, ale ile mozna powtarzac oklepane frazy.

jeszcze w kwestii zarobkow czyli temat główny wywiadu z korwinem. mamy wolny rynek i pracodawcy sami wiedzą co dla ich firmy będzie najlepsze. nie mozna ich zmusić żeby płacili kobietom tyle samo. to ich własne firmy i mogą zatrudniać kogo chcą i za ile chcą. a że kobiety zarabiają mniej to nie wzięło się z niczego. kobiety wywalczyły sobie rózne zasiłki na dziecko, na wychowanie i to obróciło się przeciw nim , bo każdy pracodawca obawia się że po miesiącu od zatrudnienia jego pracownica objawi mu że jest w 5 miesiącu ... analogicznie jest z facetami , których może wojsko zabrać. mało kto zatrudni na umowę o pracę mężczyznę z nieuregulowanym wojskiem. pracodawcy płacą i wymagają

niuł brend widze nawiedzona z elementami przeniesienia własnych doświadczeń na ogół żeńskiej populacji. jak kobieta chce iśc na techniczny kierunek to w czym problem ? w tym że 99% jej koleżanek woli uczyć się czegoś innego ?

No właśnie...dlaczego uważa sie to za rzecz babską?Bo kobiecie przeszkadzają brudne skarpety w kącie i resztki jedzenia na talerzu w zlewie...facet może żyć w takim chlewie miesiąc i bedzie chodził zadowolony i naprawde nie kuma, czemu kobita mu awanture robi....sprząta, bo jej to przeszkasza...nie facetowi;) Kto choc raz był w męskim pokoju w akademiku, ten wie o czym pisze;)Tak wiec....prace w domu to jednak babska domena...faceci obejdą sie bez wypucowanego domku, a jak raz na jakis czas coś \'samo sie popsprząta\' to często nawet tego nie zauważą.

tja, badania w izraelskich kibucach... ciekawe, jak dlugo trwaly, jak przebiegaly (wychowanie w rodzinach (jakich?) czy gdzie jesli nie w rodzinach?), w jakim stopniu to wychowywanie tych dzieci bylo inwigilowane, jakie zaklocenia zewnetrzne wplywaly na sygnal wyjsciowy (wynik)... wiele tych niewiadomych... x2

a twoje badania pt " liczba kobiet i mezczyzn zajmujacych sie nauka i liczba odkryc dokonanych przez jedna i druga plec jest do siebie wprost proporcjonalna." to niby lepsze ?

Niuł Brend...nadal nie rozumiesz....a dlaczego tak mało kobiet zajmuje sie naukami ścisłymi? Dlatego, że sie do tego nie nadają, nie szukaj na siłę innych powodów. Wierz mi, wiem co mówie, bo sama pracuje w zawodzie ścisłym i po pierwsze o wiele wiecej tu facetów niż kobiet, a po drugie widze jakie niektóre koleżanki są 'mondre'....nie sięgają do pięt moim kolegom z pracy, jeśli chodzi o możliwości i osiągniecia. Żeby sprawiedliwości było zadość - wśród facetów też są przygłupy, ale jest ich znacznie mniej.

'jak kobieta chce iśc na techniczny kierunek to w czym problem ? w tym że 99% jej koleżanek woli uczyć się czegoś innego ?' a widzisz, na mnie kolezanki nie mialy zadnego wplywu i poszlam. a skad sie bierze wieksze zainteresowanie kolezanek kierunkami 'zenskimi'? o tym juz bylo... co do prac domowych - o tym, to w ogole nie ma co gadac, sa faceci pedanci i sa kobiety pedantki, kwestia calkowicie zalezna od wychowania. wiem, ze was nie przekonam, bo takie dyskusje zazwyczaj nie maja sensu, wiec ziewne sobie po raz kolejny...

No właśnie i zawsze będzie tak dużo babek próbujących za wszelką cenę włazić w dupę facetom. Tak ja mężczyźni zawsze trzymają się razem tak kobiety nie umieją być solidarne.

'nadal nie rozumiesz' ehe, puszcze to mimo uszu. albo oczu. przeciez napisalam dlaczego, i wlasnie po co szukac tu innych powodow na sile... 'wśród facetów też są przygłupy, ale jest ich znacznie mniej' moje doswiadczenia wskazuja na cos zupelnie innego. na roku mam zaledwie kilka dziewczyn i wszystkie przewyzszaja w wynikach w nauce 90% facetow.

wyniki w nauce to co innego, to nigdy nie przeklada sie na inteligencje czy szersza wiedze. kobiety po prostu z natury sa kojonkami, a facet woli isc na piwo. ale dziobanie waskiego kierunku nie da im nigdy przewagi nad facetem

Ja nie właże w doope facetom....ja wyrażam swoje zdanie o kobietach. Solidarność jajników dla zasady, mimo innej opinii? To chyba musi byc bardzo nudne. Teraz ja ziewnę

bo kują dzień i noc i wszystkiego uczą się na pamięć, to i mają dobre oceny. typowe dla kobiet. a jak przyjdzie wykorzystać cos w praktyce to wielkie oczy robią :) zresztą wszystko pokaże rynek pracy , kto jak się bedzie realizował zawodowo. aha ... przecież rynek pracy jest nierówny bo karol młot w 7 wieku zabronił kobietom nauki na uniwersytetach :D

zeneek, miales isc spac. nikt tu nie dziobie, to nie ekonomia. a i kierunek ma dosc szerokie horyzonty. i kujon pisze sie przez 'u', nie 'ó'...

:D

\'ehe, puszcze to mimo uszu. albo oczu. przeciez napisalam dlaczego, i wlasnie po co szukac tu innych powodow na sile...\'A dla mnie powtarzasz ciągle te same banały, które nie maja związku ze sprawą, stąd moja uwaga była.....bo nie rozumiem w jaki niby sposób może na mnie wpłynąć świadomość pozycji kobiety w średniowieczu, na moje obecne wybory, osiągniecia i intelekt....no nie kumam tego...\'moje doswiadczenia wskazuja na cos zupelnie innego. na roku mam zaledwie kilka dziewczyn i wszystkie przewyzszaja w wynikach w nauce 90% facetow.\'No i dobrze! Na kierunki techniczne idą bowiem kobiety, które mają szanse sobie na nich poradzić. Te słabsze odpadna po dordze...reszta skonczy studia. Ja nie uważam, że wśród kobiet nie ma geniuszy. Jest ich po rpsotu mniej niz wśród mężczyzn i jest to już kwestia różnic biologicznych.

Ja nie właże w doope facetom....ja wyrażam swoje zdanie o kobietach. Śmieszne, śmieszne ale raczej mówisz o sobie.

W tej całej feministycznej batalii jednego nie moge zczaić...dlaczego kobiety nie doceniają ewidentnych swoich zalet, o których meżczyzni moga tylko pomarzyć, takich jak umiejętnośc obserwacji, pamięć wzrokowa, podzielna uwaga...tylko na siłę próbują udowdnić, że: sa tak samo predysponowane do zawodów wymagających logicznego myślenia i wyobrazni przestrzennej....Tak jak pisałam wcześniej - faceci nie robią wojny z faktu, że rok po imieninach u dziadka Stanisława nie pamiętają, jak była ubrana ciocia Jadzia itd..itp......:oMam wrażenie, że laski to maja mnostwo kompleksów.

nie ma czegoś takiego---> oczywiście, że pisze o sobie.:) Nie rozumiem tylko, co jest śmiesznego, w tym, że ktoś ma inne zdanie niż Ty... Boli, że ktoś i potrafi zachować choć resztki obiektywizmu wypowiadając sie o własnej płci?

nieee, i znowu w kolko... moze na ciebie bezposrednio ani moze nawet posrednio nie ma wplywu, ale na wiekszosc kobiet (ich wybory, ale nie intelekt) ma wplyw wlasnie posrednio, przez ich rodziny i zasady w nich pielegnowane. a na kierunki techniczne ida kobiety, ktore wbrew wszystkiemu chca zajmowac sie dziedzinami okreslanymi, jako meskie. a rzadziej nie wbrew, tylko dzieki wszystkiemu, co je spotkalo. co do kwestii roznic biologicznych i ich wplywu na ilosc geniuszy - tu sie zgodze. gdyby nie te roznice biologiczne, kobiety mialyby otwarta droge do nauki, nie bylyby ukierunkowywane przez wieki na macierzynstwo, ale wtedy musialby istniec inny system rozmnazania u ludzi... ;] niestety, mezczyzna dostal wygodniejsza role w ewolucji gatunku ludzkiego, a teraz wszyscy ponosimy tego konsekwencje np w postaci takich bezproduktywnych rozmow...

ten przyklad z wynalazkami mnie nie przekonuje za bardzo: 2% najmadrzejszych mezczyzn jest inteligentniejsze od 2% najmadrzejszych kobiet to jak dla mnie nie jest dowod na wyzszosc mezczyzn jako calej plci tylko na czestsze wystepowanie wybitnych umyslow wsrod mezczyzn, a to i tak nie do konca. ale to tylko moje zdanie:)

jak grochem o sciane, glupia glupia glupia

alez kobiety doceniaja swoje zalety. tylko czesto nie dostrzegaja w sobie potencjalu, ktory moglyby rozwijac. albo nie chca go rozwijac, bo bardzo czesto wola pelnic role typowej kobiety, to czego sie najlepiej przez lata nauczyly. i to mam kobietom za zle.

Ech, no i w kółko;) Ja nie przekonam Ciebie, a a Ty mnie;)Wg Ciebie różnice biologiczne to takie, że kobieta ma pochwe, a facet penisa;) Ja uważam, że istnieją różnice w aktywności mózgu między płciami i takie badania cały czas trwają, w celu znalezienia odpowiedzi, jakie procesy zachodzą w mózgu podczas np. rozwiązywania zadania logicznego czy matematycznego...ja wierze, że na bank chodzi o różnice w funkcjonowaniu pólkul mózgowych, bo na 13 facetów, tylko jedna kobieta rozwiąże trudne zadanie z matmy....chyba nie dlatego, że jej matka wpajała, że ma być dobrą żona i matką i nie zajmować sie duperelami? No nie uwierze w to.

alez ja nigdzie nie pisalam, ze nasze mozgi sa zbudowane tak samo, bo sa zbudowane troche inaczej, o tym to juz dawno bylo, z tym, ze to wplywa m.in. na sposob postrzegania i przyswajania informacji z otoczenia, ale w zaden sposob nie wplywa na inteligencje. a z tym badaniem... i znowu az chce sie zadan pytania: skad oni wzieli tych facetow i kobiety do badania, ile prob przeprowadzono, jakie byly warunki podczas przeprowadzania badania, jakie czynniki mialy wplyw na poziom skupienia uczestnikow, itd., itp... :p

ja tu chyba czegoś nie rozumiem .... czy to ze faceci sa zdecydowanie lepsi w naukach scisłych swiadczy o tym ze są inteligentniejsi? dla mnie inteligencja nie równa się wiedzy , kobiety są o wiele lepsze w humanistycznych dziedzinach , maja lepiej rozwinieta inteligencje emocjonalna.... co z tego ze facet umie całkowac jesli oprocz tego \"ani be ani me\" liczyc i kalkulator potrafi ...

Testy na inteligencje składają sie jednak z zagadnień matematyczno-logicznych, więc chyba z inteligencją coś to ma wspólnego Aha...podkreśle ponownie - wiedza nie ma nic wspólnego z inteligencją. Wiedze może zdobyć każdy, nie każdy umie ja wykorzystywać.;)I oczywiście zgadzam sie - kobiety mają o niebo lepiej rozwinięta inteligencje emocjonalną, oj tak...;)

Normalnie odnosze wrażenie, że moja ostatnia wypowiedz może być niejasna, ale nie chce mi sie juz poprawiać, wybaczcie, ale usypiam na siedząco Dobranoc.

pozdro to poczytaj sobie o krytyce testów IQ jako przestarzałych i bardzo jednostronnych .... (doda zdobyła 152 pkt :o chyba swiadczy to o nich kiepsko) wiedze moze zdobyc kazdy.... moze i tak ale jakos czesciej zdobywaja ja kobiety.... facetom widocznie nie chce sie isc na taka "łatwiznę" wolą isc na piwko :o

http://bankier.tv/video/Korwin-Mikke-Rownuprawnienie-27947.html Podnodszę kolejną pogadanką o równouprawnieniu :) Ktoś podejmie się polemiki z argumentami Korwina?