Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aguzia

Dziewczyny z USA

Polecane posty

Czesc lina Na Alaske, do Anchorage. Moj Nels pochodzi z Michigan i tam mieszkaja jego rodzice, a na Alasce jego dwoch braci i tam wlasnie planujemy wyjechac. A ty gdzie mieszkasz ? Widze po twoim suwaczku ze lada dzien twoja kruszyna bedzie przy tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj suwaczek nieaktualny, zapomnialam go usunac wczesniej. Moj maly z nami juz jest od dwoch i pol miesiaca. Widze po zdjeciach, ze Ty tez malego szkraba masz. Ile ma miesiecy? My mieszkamy w Bostonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lina moj synek urodzil sie 1 wrzesnia czyli niedlugo bedzie mial 5 m-cy. A jak wam sie synek chowa ? Dlugo mieszkasz juz w Stanach ? Jak ci sie tam zyje ? Vanja 🖐️ a ty gdzie mieszkasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawa*
cicho wszedzie glucho wszedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efusia
Czesc wszystkim!!!! Przylanczam sie do forum:-))) Jestem z Nowego Yorku, ale nie wiem czy ktos tu zaglada???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola41211
Hej dziewczyny!!!Ja mieszkam w NY od ponad dwuch lat,ale nie mam tu zbyd duzo znajomych,prawie wcale.Wiekszosc znich jest bardzo zajeta i praktycznie nie maja czasu.Dlatego mam powoli juz dosc tej Ameryki i chcialabym wrocic do Polski.A wy czy kiedys czuliscie tak samo jesli tak to jak sobie z tym radzicie?Jam tu w sumnie troche rodzinki,ale to nie to sama co przyjacieleznajomi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efusia
Znam ten bol:P Ja sie wlasnie zastanawiam nad powrotem do PL, bo moj najwierniejszy tu przyjaciel-czyli internet mi juz nie wystarcza... Znajomi jeszcze by sie znalezli jakbym miala weekendy i wieczory wolne, ale jestem tu juz prawie 3 lata i jeszcze nigdy nie znalazlam pracy w godzinach dziennych, z weekendami off:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane!!! Nie odzywam sie bo mam strasznego dola:( Do tych, co chca wrocic do Polski - nie wracajcie, bo po roku bedziecie zalowac!!! Ukladajcie sobie tu zycie lepiej! Wszystkie nowe kolezanki witam i obiecuje, ze jak wyjde z dola (pewnie nie szybko) to sie odezwe, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wlasnego doswiadczenia powtorze za ewander-bedziecie zalowaly powrotu. Ewander trzymaj sie cieplutko i wygrzebuj sie szybciutko z dolka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajomi w Pl teraz tez prowadza inne zycie, nie koniecznie musza miec czas dla nas. rowniez, jak wszedzie-nie tylko w USA, pracuja w weekendy. dla samych znajomych nie warto wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie: Chcialabym sporzadzic jakies pismo, ktore w razie mojej i meza smierci albo choroby, wskazaloby osobe, ktora zajmie sie naszym synkiem. Jednym slowem chodzi mi o to, ze \"w razie czego\", nie chce zeby dziecko trafilo do jakiegos domu dziecko albo cos w tym stylu. Notariusz takie rzeczy sporzadza, czy ktos inny? Orientuje sie moze ktoras z Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, ewander! Powinnas sporzadzic testament, w ktorym bedzie wskazany opiekun dziecka jak rowniez powinno byc wyraznie zaznaczone, ze wola rodzica jest, zeby opiekun mogl wychowywac dziecko poza USA. Wladze sa temu niechetne, jesli dziecko urodzilo sie w USA. Ja i maz mamy sporzadzone testamenty, wlasnie z taka adnotacja, doradzil nam to notariusz. Oryginal mozesz trzymac u notariusza lub w domu, kopie powinna miec osoba, ktora wyznaczysz jako wykonawce ostatniej woli (nie musi to byc ta sama osoba, ktora jest wyznaczona do opieki nad dzieckiem, ale na pewno ktos, kto ma wize i moglby przyleciec do US i zabrac dziecko do Polski, przekazac opiekunowi). Mam nadzieje, ze pomoglam. Swego czasu tez mi to nie dawalo spokoju, balam sie, ze nie majac tu rodziny, jakby nie daj Boze..., to moje dzieci beda sie tulac po foster homes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delia, dzieki Ci bardzo za info. Chyba sporzadze cos takiego, bo roznie w zyciu moze byc:( Ale generalnie, wszystko to sie u notariusza robi, nie? To nawet nie chodzi o to, ze rodziny tu nie ma, bo w "razie czego ", jesli jakiejs woli rodzicow nie ma i zanim to dziecko do rodziny trafi, to gdzies musi "przeczekac" chyba tak? W nas sypie piekny snieg, jak tak dalej pojdzie, to jutro nie bedzie szkoly, na co strasznie licze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wszystko robi notariusz. U Ciebie piekny snieg, a u mnie, na Florydzie byl ostatnio mroz -6C i caly landscaping szlag trafil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to niezle... A to nie powinno byc pieknie i slonecznie teraz na Florydzie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi Dupcia dzieki i nawzajem!!! Oczywiscie przylaczam sie do zyczen - udanych Walentynek dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam po dlugie nieobecności! Widze ze mamy wiecej \"nowych twarzy\"> Chyba moge tak to ujac? Napiszcie cos o sobie. Pozdrawiam wszystkich Lina dopiero co sobie rpzypomnialam jak pisalas ze w ciazy jestes a tu juz maly z Wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, a co tu takie pustki? gdzie sa wszyscy? homerkowa, dupcia marzenie, kluska serowa, swinkowa, aerochocolate, jorkerka, ewander i nowe dziewczyny? stesknilam sie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellu:) Jestem i siem melduje:) Mysle, co by tu wciagnac na lunch - mam ochote na hamburca:D W szkole mam sajgon i w domu zreszta tez. Junior szaleje na maksa:) Jest niesamowity po prostu. W Polsce tak go rozpuscili, ze dopiero teraz, po miesiacu jakos zaczyna mnie sluchac znowu i zycie zaczyna wracac po woli do normalnosci:) Mam pytanie, czy ktoras z Was brala albo wie cos o jakis tabletkach takich, zeby troche odstresowywaly ale nie jakies mocne tabsy na recepte, tylko takie lekko rozladowywujace stres, np wlasnie na czas egzaminow do szkoly i takie inne lekkie stresiki i dolki, bo ostatnio u mnie jakos tak sie stresujaco zrobilo. Szkola i Junior to troche za duzo, nawet dla mnie czasami:) Pozdrawiam weekendowo i wzywam do raportu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Ewander-ku drogi rozumiem Cie.. Ja teraz tez padam an pysk, tak mi sie spac chce bo Mala mnie obudzila wczesnie rano, ona oczywiscie miala jzu drzemke w miedzyczasie a ja nie i padam. A do tego dom, wiadomo, i tez robie kurs i probuje znalezc czas dla siebie. Co do tych tabletek nie wiem..powiem Ci ze najlepszy jest chyba sen:) Ja np jak jestem niewyspana to swiat od razu w czarniejszych barwach widze A moze sprobuj pic emergen-c to ma duzo witamin, moze Ci pomoze sie odstresowac. Widzialam to w wal marcie ostatnio.Tabletkami samymi w sobie chyba nie warto. A herbatka z melisy? Czekolada? heheh... Dluga kapiel... To sie rozmarzylam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Nadia, tylko czasem nie ma tego czasu na taki pozadny se (wiem, ze to brzmi co najmniej dziwnie) ale jak Junior idzie spac, to ja sie ucze i wszystko inne robie a o 6 rano musimy wstac codziennie, bo do szkoly / przedszkola na 8:( I tak dzien w dzien, jak jest taki zwykly tydzien, ze nie mam codziennie egzaminu, to spoko daje rade, bo ja twardy babon jestem ale jak mam ze trzy egzaminy w jednym tygodniu i do tego jakas jeszcze prace do napisania w domu, to po prostu wymiekam:( Wiem, ze tabsy to nie jest rozwiazanie ale ja wlasnie chce takie jakies wzmacniajace wlasnie na takie okresy typu: NAUKA, NAUKA, NAUKA, Wrzeszczacy i rozwalajacy wszystko Junior, NAUKA, NAUKA, zabkujaco - niespiacy Junior:) Rozumiesz, czasami jest to nie do opanowania po \"trzezwemu\", psycha siada i tyle. a ja wolalabym nie krzyczec wtedy na Juniorka, bo cos tam...Mam nadzieje, ze jakos w miare jasno to opisuje, choc pewnie nie jest to takie normalne. Dodaje, ze pomocy w formie rodziny nie mamy zadnej, tylko my sami sobie na wzajem sie wspierajacy:) Maz robi juz wszystko w domu i w miare mozliwosci zajmuje sie Juniorkiiem ale tez pracuje:) Meliske jak najbardziej pije co wieczor razem z malzowina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to rzeczywiscie nieciekawie.. Sprobuj ten emergen-c a ja popytam znajomych, powinni cos wiedizec o jakis wzmacniajacych tabletkach. A w ogole w Polsce sa takie specjalne plusze ktore ulattwiaja koncentracje, moze uda Ci sie kupic w polskim sklepie, albo takie tabletki sesja czy cos. Nie martw sie wsyzstko bedzie dobrze. Czasem jak rozmawiam z taka znajoma i oni narzekaja ze nie wyrabiaja czy cos to ja im zawsze mowie zeby docenili to co maja, bo np jej dzieckiem czasem babcia sie zjamnie, nie musi obiadow gotowac. A my tutaj jestesmy zdani tylko na siebie:) Trzymam kciuki, dasz rade. Pomysl jaka bedziesz miala potem satysfakce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbina nie z lublina
Postanowilam Wam sie troszke wtrynic w temat ;) Wiem ze po tylu postach jestescie sobie juz bliskie a ja tu obca wskakuje. Ale prosze sie nie nerwowac ;) Mam dylemat. Wielki dylemat. Zostalo mi 2 tyg wizy turystycznej. Bilet kupiony na 10tego. Z jednej strony bardzo chcialabym zostac, mieszkam u rodziny (bardzo bliskiej) wiec czuje sie jak w domu. Pracuje w cleaning service, robie prawko (na ostatnie 2 tyg.. nie wiem po co..) i mieszkam w cieplym klimacie.. Wszystko niby bosko. Z drugiej strony Polska. Siostra, brat i "chlopak". Bylam (jestem?) z nim prawie 4 lata.. teraz to wszystko sie tak porobili ze pol roku bylam tutaj.. on na mnie czekal.. Teraz niby ok, on odlicza dni, mnie szlag trafia ze musze to wszystko tu zostawic. On staral sie o wize - nie dostal. Podejrzewam ze beda wielkie wyrzuty ze jak moglam go tak zostawic, nie chce zalowac ze wrocilam. Ale nie chce tez tu zostac nielegalnie.. nie chce spaprac sobie papierow i nie moc tu wrocic never again. Dylemat mam ogromy. Jedni mowia: jedz, sprawdzisz czy chcesz z nim byc i wrocisz jakby cos. A ja sie boje ze wizy nie dostane znowu albo cos.. Inni mowia zostac, w Polsce nie ma czego szukac.. A jesli on to TEN? Sory babki, ze Wam tu tak namieszalam, jesli mozecie mi chwilke poswiecic, to poprosze ;) i z gory dzieki za kazda sugestie, rade czy cokolwiek :) J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×