Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS

singiel a potrzeby seksualne

Polecane posty

Gość chmureczka w oblokach
SSSSSSSS- jesli jestes osoba uczuciowa to radzilabym ci nie szukac przypadkowych znajomosci byle miec sex. To daje tylko chwilowe zaspokojenie a na dluzsza mete poteguje sens samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablablaha
SSSSSSSS- a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z takim podejscie faktycznie mozesz decydowac sie na zwiazek oparty na seksie. Bo nie poznasz nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem niestety osoba uczuciowa; angazuje sie szybko, moze nie od razu milosc,ale ktos wyczuwa,ze mi na mi zalezy... czuje sie samotna to tez,mieszkam za granica, zadnej rodziny tylko kolezanki...bylam szczesliwa przez ten krotki zwiazek, jak budzilam sie przy kims, ze ktos na mnie czekal... niestety nie moge powiedziec ze czegos zaluje, za kazdym razem czego sie uczylam, z kazdym partnerem mialam inne doswiaczenie i inne wnioski wyciagalam, poznalam swoje potrzeby...gdybym skonczyla na tym jednym "normalnym" zwiazku,moim 3 letnim to zylabym przez 7 lat bez seksu...:O czy nie sadzisz ,ze po takim czasie mozna juz zeswirowac.....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablablaha
Dobrze ktoś napisał, że taki seks to tylko 'NAMIASTKA' ... Właśnie dlatego ja nie chce karmić się takimi substytutami. Takie oszukiwanie siebie do niczego dobrego nie prowadzi, człowiek steje się coraz bardziej samotny, zrezygnowany i faktycznie coraz trudniej mu wierzyć w miłość ...i taką miłość ew. kiedyś znowu poczuć, dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze po prostu przestan rozmyslac i jak masz potrzebe i ochote to sobie zrob sexa , a jesli nie chcesz to nie rob. tyle. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam za sobą przygodę wyłącznie dla seksu... jeśli szukasz czegoś więcej.. po prostu odradzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablablaha
Ja mam 26. Może nie licz ile jesteś bez seksu, ja po prostu staram się o tym nie myśleć. Życie mi trochę już pokazało, że każdy dzień może nas zaskoczyć czymś - a już szczególnie wtedy, kiedy własnie najmniej sie tego spodziewamy. Żyj i nie odmierzaj ile nie uprawiałas seksu itd....postaw na siebie, a może jakis czas byłby lepszy dla Ciebie, gdybyś na nowo 'poszukała siebie', by czuć sie dobrze z samą sobą...bo mam troche wrażenie z tego co opisujesz...że koniecznie potrzebujesz kogoś, by czuć się dobrze. Poszukaj spokoju swojego serca i nie rozstrajaj sie historiami, które burzą Twoje wnętrze, doprowadzając ostatecznie do tego, że piszesz nam tu o tym, iz nie widzisz już szans na miłość... Przepraszam, ale ja musze już zmykać, bo jutro rano do pracy. Pozdrawiam wszystkich singli - chociaż przyznam ,ze nie lubie tego słowa ;). {cześć}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martikella
Ja mam za soba jedna taka znajomosc oparta tylko na seksie i szczerze odradzam dla osob ktore sa uczuciowe. Jak pisala juz chmurka to daje tylko chwilowe zaspokojenie potrzeb fizycznych zas na dluzzsza mete poteguje samotnosc. Jak pisalam, przezylam cos takiego. Wygladalo to tak, ze spotykalismy sie raz u mnie raz u niego, kolacyjka, seksik i do widzenia. czasem jedno czy drugie zatrzymywalo sie na noc, ale to naprawde nie mialo nic wspolnego z miloscia. ciezko bylo nawet nazwac przyjaznia czy kolezxenstwem. I zawsze to koncowe "no to sie zdzwonimy". A ja po tym czulam sie coraz bardziej samotna. i mialam do siebie coraz mniej szacunku. przerwalam bardzo szybko bo dluzej nie moglam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko dlatego,ze teraz nie moge sobie poradzic sama ze soba. z jednej strony bylo mi z tym ostatnim bardzo dobrze, w seksie, jak i to,ze bardzo dobrze sie rozumielismy , lubilam jak dla mnie gotowal i czekal na mnie:( chcialabym oczywiscie zwiazek, ale to nie takienproste :( ja sobie pomysle,ze pewnie kolejny rok znowu sama..:( uczucie zwyklego romansu tez znam...spotykalismy sie ,on robil swoje, nawet na mnie nie czekal po czym wychodzil...gorzej niz porazka... teraz mialam na mysli cos pomiedzy jednym a drugim,ale sama nie wiem czy dalabym rady...jak mozna sie nie zaangazowac uczuciowo z kims z kims sie idzie do lozka... fakt ten, "ktory na mnie nie czekal" byl taki skurwiel ,ze nie zywilam do niego uczucia, ten aktualniejszy...moglabym poczuc,ale nie zdazylam nim on zdazyl mnie oklamac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge Ci cos poradzic
Jeśli szukasz miłosci, nie skacz facetom od razu do łóżka, na miłosć trzeba sobie zasłuzyc. Nie dajesz nikomu szansy, by Cie pokochał oddając sie tak wczesnie. Jeśli prześpisz sie z nimi, miłośc nie ma szansy potem sie pojawić, jeśli wcześniej jej nie było. Szybki seks temu nie sprzyja, potem jak juz sie cos rozwinie...seks staje sie dopełnieniem, w przeciwnym razie zwykle definitywnie zamykasz sobie droge do rozwiniecia sie miłości. Z facetami już tak jest. Jeśli nie kochali Cię przed tym jak sie z nimi przespałas, 'po' na pewno się już to nie zmieni. Bywają wyjątki, ale raczej nie licz na nie, bo zdarzaja sie one bardzo rzadko. W taki razie podsumujmy: szukasz miłości, ale sama świadomie wybierasz drogę, na której miłości nie spotkasz. Więc zdecyduj i potem miej żal tylko do siebie. Podejmując się namiastek, wciąż bedziesz osobą żyjącą krótkimi epizodami. Możesz też postawić na szukanie prawdziwego uczucia, ale wtedy od siebie też musisz troche wymagać...również jesli chodzi o wstrzemięźliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie wnioski wyciagam z doswiadczenia... pisalam ,ze niczego nie zaluje, bo za kazdym razem dowiedzialam sie czego nowego... ten koles rok temu to byl jak z innej planety:O na 3 randce w koncu sama go pocalowalam:O na 5 czy 6 randce moze bylo zblizenie, nieudane zreszta z tym "swiezym" bylo na drugim spotkaniu, niestety nie umiem powiedziec ze zaluje... nie sadze ,ze to byla niewlasciwa decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja k
bo jestes zwykla nimfomanka :o ruchasz sie, i to jest cale twoje zycie. wejdz w jakis zwiazek oparty tylko na seksie. Zeszmac sie do konca. tylko seks ci w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość driti
rozumiem cię bardzo dobrze, sama jestem w podobnej sytuacji.. Ztym pechem,że mnie zazwyczaj interesują i pociągają starsi męzczyźni, którzy zazwyczaj mają już rodziny, żony, dzieci.. Też długo zastanwaiłam się co zrobić i jak mój problem rozwiązać.. Podjęcie twierdzącej decyzji było trudne, nie w zgodzie z tym co w środku, ale na boga jestem młoda i nie mogę prawie każdego weekendu spędzać sama w domu.. Więc się nie mart, nie zadręczaj, żyj i ciesz się życiem, a ten który ma być tym na stałe prędziej czy później się pojawi, chyab, ja przynajmniej mam taką nadzieję.. lepiej żałować, że się spróbowało, niż potem u schyłku, życia nie mieć czego wspominać i żałować, że było się tak głupią, że się nie spróbowało... pozdrawiam.. driti

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffsf
To sobie miej nadzieje, ale nie licz, ze poznasz normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja321
Znalazłam innego singla na www.odszukani.pl , który w pełni zaspokaja moje potrzeby seksualne. Spotykamy się od czasu do czasu... Czy jest coś złego w pozamałżeńskim seksie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×