Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 24gosiaczek

czemu ja tak mam

Polecane posty

Gość 24gosiaczek

zastanawiam sie czemu mam zawsze takie problemy żeby dogadać sie z facetami , czemu nie chce poważnego związku , ślubu , za to bardzo chciałabym mieć dzieci :)) ale męża .... no nie wiem .Przecież to nie tak ze chce być samotna matka , nie chce , ale nie wyobrażam sobie siebie w roli żony która czeka z obiadkiem na ukochanego męża , a jej całym światem jest on :/ Gadałam tak wczoraj o tym z moim facetem , i wiem ze mu to przeszkadza , moje podejście , to ze mowie ze znalezienie męża nie jest jedynym celem w moim życiu, ze nie chce ślubu ... Nie wiem w sumie skąd to wynika może jeszcze do tego nie dorosłam, ale przecież to zwykle mężczyźni maja ten problem:/ Czy któraś z was tak tez ma ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werda
ja dziś będąc w kościele zastanawiałam się czy będę brać kiedykolwiek ślub przed ołtarzem, choć w tej chwili opuścił mnie facet i cierpię :( Nie jestem z nim od 3 mcy, a wciąż płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorowa firanka
Dziewczyny głowa do góry!! Na każdego przyjdzie czas i w końcu odezwie się w Tobie ten instynkt żony,matki i po uszy zakochanej w swoim mężu kobietki:) Uzbroj się w cierpliwość:) Może jeszcze nie czas na te wszystkie plany,poważne plany:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak mam. Wczoraj akurat też o tym rozmawiałam z moim narzeczonym. To w sumie dziwne, że jest moim narzeczonym, ale po prostu myślę, że kiedyś zmienię zdanie. On chciałby się ze mną ożenić, ale ja mam dopiero niecałe 19lat. Gdzie mi tam myśleć o takich głupotach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werda
ja mam 26 lat, stara jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24gosiaczek
prawda jest taka ze nie lubie sie angazowac i sama zwykle stopuje sytuacje , mam problem z przyznaniem ze jestesmy razem boje sie ograniczen ,ciaglej kontroli ,ze nie bede mogla robic tego na co bede miala ochote ( wcale nie mowie tu o zdradzie) nie wiem.... chyba na prawde cos ze mna jest nie tak . A slub ... to slowo jest dla mnie troche przerazajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale przecież posiadanie męża nie zmusza cię to bycia kurą domową...do czekania na męża z obiadkiem,prania,sprzątania...ja jestem męzatką od 5 lat i to mąż robi więcej niż ja...sprząta,myje okna,gotuje itp,nawet pierze mi ręcznie staniki...małżeństwo naprawdę w niczym nie przeskadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24gosiaczek
fajnie ----> a Ty to masz jeszcze na to czas , ale ja powinnam zaczac o tym myslec , kilka kolezanek ma juz mezow , reszta narzeczonych , a ja ... gdy facet zaczyna o tym mowic to uciekam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę że do decyzji o małżeństwie trzeba dojrzeć no i przede wszystkim być tego pewnym...ja jak wychodziłam za mąż miałam 20 lat i byłam pewna że tego chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"prawda jest taka ze nie lubie sie angazowac i sama zwykle stopuje sytuacje , mam problem z przyznaniem ze jestesmy razem boje sie ograniczen ,ciaglej kontroli ,ze nie bede mogla robic tego na co bede miala ochote ( wcale nie mowie tu o zdradzie) nie wiem.... chyba na prawde cos ze mna jest nie tak . A slub ... to slowo jest dla mnie troche przerazajace" ja tez tak ma!! :):) nie jesteś sama ale wydaje mi sie ze to sie zmieni jak trafie na odpowiednia osobe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, u mnie w głowie też jest takie ograniczenie po ostatnich perypetiach w mojej rodzinie. Na razie wszystko się poukładało, ale moje obawy pozostały. Kiedyś słyszę słowo "ślub", myślę "rozwód". No, i cóż, wiem, że mam jeszcze duuużo czasu, ale myślę, że Ty też potrzebujesz czasu na oswojenie tej myśli. W końcu to nie znaczy, że facet Cię "udupi" za przeproszeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24gosiaczek
wiem i mysle ze to kwestia wychowania , u mnie w domu to zawsze kobiety wszystko robia , gotuja , sprzataja , moja mama zrezygnowala z pracy bo ojciec tak chcial :/ calkowicie jest od niego uzalezniona sa calkiem szczesliwym malzenstwem ale ja ... nie wyobrazam sobie takiego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×