Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malutka4590

Jak moge go odzyskać??

Polecane posty

Gość Podobna do Was
Mi moja przyjaciolka mowi caly czas, zebym nie myslala w ogole o tym, co bylo... bo to BYLO, a jest co innego... i mam patrzec tylko na to, co bedzie, co moze byc... Ale jednak czasami wspomnienia wygrywaja z zasadami rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Czemu nic nie piszecie? Boże ja mam taki mętlik w głowie, że nie wiem czy cieszyć sie czy płakać. Przegadałam z Nim w piątek kilka godzin na gg (nienawidze gadac o waznych sprawach przez internet;/;/). Troche sobie wyjaśniliśmy, że On nie zerwał tylko miał swoje sprawy do załatwienia, nie chciał mnie nimi obarczać, nie chciał żebym cierpiała (to akurat troche dziwne stwierdzenie bo \"chroniąc mnie\" zadał mi jeszcze większe cierpienie;/). Wczoraj w ogóle nie mogłam się na niczym skupić, prawie zabiłam się na treninigu bo nie zauważyłam bandy (trenuję łyżwiarstwo synchroniczne)... Ale On wieczorem przyjechał, zaczął mnie przytulać, całować a ja odpływałam bo każd dotyk był tak niesmowiecie cudowny. Wyciągnełam Go na spacer, troche pogadaliśmy. Wrociliśmy do domu, włączyliśmy jakiś głupi film i jakoś tak wszyło ze zaczelismy się kochac (wiem, nie powinnam tak od razu i w ogole...) ale to naprawde był najwspanialszy sex w moim życiu. Nigdy wczesniej nie czułam sie tak bardzo kochana, bezpieczna, wyjątkowa. Powiedział że mnie kocha. Tak dziwnie się wtedy poczułam bo miałam wrażenie, że On kłamie, że to nieszczere, że po prostu boi się mnie zostawić. Strasznie głupia jestem, prawda? Przecież zamiast teraz płakać, powinnam skakać ze szczęścia. Ale to wszystko przez mojego głupiego kolege, ktory ostatnio powiedział, ze On jest ze mna tylko dla sexu (mówiac szczerze gdyby kazdy sex był taki jak ten ostatnio, to ja tez moglabym byc z Nim tylko dla sexu ;p). A tak na serio, to teraz sama nie wiem co mam myśleć ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie chciala byc z chlopakiem, ktory mnie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
AdiLea ... Nie zakladaj zlych scenariuszy .. Wiesz,ze mozna wszystko wykrakac i zepsuc. Ciesz sie tym, co jest w tej chwili. Im bardziej bedziesz rozpromieniona, tym bardziej go do siebie przyciagniesz :) Masz sie cieszyc ! Bo takimi domyslami, nawet jak jest super - mozna wszystko zepsuc, i znowu cierpiec. Jest super ! Ciesze sie, ze Ci sie udalo. Informuj dalej :) U mnie bez zmian. Staram sie pogodzic z rozstaniem, i wychodzic gdzies, a on jak sie ocknie, to sie ocknie ... i bedzie super, jak nie, to znaczy,ze moj jedyny czeka gdzies na mnie :) Musze sama siebie troche przekonywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie ciesze że chociaż jednej się udało odzyskać swoją miłość!! Gratulije!! I popieram to co mówiła Podobna do Was.. Ciesz sie tym co masz, że wrócił i wogóle!! :) Ja mam też mały problem bo jak pisze do swojego esy to mi odpisuje ale sam od siebie ich do mnie nie pisze :/ a ostatnio poszedl do kolegi i mu napisalam esa żeby wysłał mi esa na dobranoc jak będzie szedl spać to mi napisał że nie wyśle mi esa bo nie musi mi sie meldować ani tłumaczyć a jak mu pisze esy z pytaniem co u niego to mi odpisuje normalnie, a wczoraj mi nie odpisywał przez godzine i potem mi sie tłumaczył że nie słyszał jak pisałam bo mu sie kom ładowała a on był gdzie indziej :/ sama już nie wiem co mam myśleć :/ koleżanki mi powiedziały że może on chce sie wyszaleć i kiedyś do mnie wrócić i nie chce mnie stracić dlatego mi sie tłumaczy czasami :/ ale dla mnie to dziwne... koleżanki powiedziały mi też że może on mnie sprawdza bo nie było żadnego wiekszego powodu do zerwania zwłaszcza po prawie 2 latach :/ ehh one mówiły że kompletnie tego nie rozumieją... zresztą nie tylko one :/ ja nie wiem co mam myśleć o tych esach od niego :/ a Wy co myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Malutka, przestan pisacccc !!!!!!! Kategorycznie tego zabraniam ! Wiesz jak go to buduje ? Wiesz jaki czuje sie pewny przez to ? Nie licz na zmiane, jesli bedziesz mu ciagle cos pisala... (przepraszam, jesli Cie to urazilo). Niestety taka jest prawda-popelniasz ogromny blad, on sie czuje teraz tak pewnie, ze wie, ze nie musi nic robic, bo Ty i tak jestes! Olej go ... Nie pisz, wiem,ze ciezko, ale uwierz mi to jedyny sposob na faceta w takiej sytuacji. Wychodz gdzies, spotykaj sie z ludzmi, neich do niego dojda sluchy,ze swietnie wygladasz, ze swietnie sobie radzisz, ze jestes ciagle usmiechnieta - szlag go trafi na miejscu " Jak to jest szczesliwa beze mnie ??!!" I wtedy go to ruszy :)To jedyny sposob, zeby dac mu do myslenia. Glowka do gory, jestem przekonana,ze Ci sie uda! U mnie to juz raczej marne szanse, dlatego staram sie jakos podniesc ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
Malutka, jesteś bardzo niedojrzałą osóbką. Po co piszesz "jak piszę do swojego esy" i tym podobne rzeczy? Przecież to już nie jest Twój facet! On Cię olał i pewnie świetnie bawi się ze znajomymi i innymi babkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
a wypisywanie smsów do byłego to brak szacunku do samej siebie nie wstyd ci przed samą sobą, że tak się upokarzasz i kajasz jak pies????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakże - nie uważam że jestem niedojżałą osobą, po prostu mam problem z którym nie potrafie sobie poradzić. A to że do niego pisze to jest efekt rozpaczy i chwila załamania. Nigdy nie byłaś zakochana?? Podobna do Was - dzięki za wsparcie... ale dlaczego jesteś przekonana że nam sie uda?? Obiecuje że już nie wyśle mu esa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Dlatego, ze jesli to pierwsza taka akcja i jesli doszly Cie sluchy, ze mowi, ze moze kiedys wroci, i to nie Tobie. To "cisza" przyspieszy jego reakcje :) I wtedy bedziesz wiedziala - woz albo przewoz. Teraz on jest zbyt pewny, zeby cokolwiek zrobic. A mysle tak dlatego jeszcze, ze 2 lata to kupa czasu, i gdyby Cie nie kochal, to by z Toba nie byl, a jesli kochal, to tak szybko sie czlowiek nie odkochuje, moze potrzebuje przerwe, zeby cos zrozumiec, przemyslec, zobaczyc jak to jest bez Ciebie ... etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś jak z nim gadałam na GG to sie go spytałam czy myśli że jeszcze bedziemy razem to mi napisał \"nie wiem... wątpie\" a co do tego że chce zobaczyć jak to jest beze mnie to chyba mu jest lepiej... :/ Kiedyś mu esa napisałam coś tam że widze że jakoś niebardzo przejmuje sie naszym rozstaniem to mi odpisał \"płakać nie mam zamiaru\" więc nie wiem co myśleć :/ a co Ty o tym myślisz?? jeszcze nigdy nie miałam faceta z tak trudnym charakterem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Malutka, przepraszam jesli moja wypowiedz bedzie nieskladna. Ale mam wlasnie chwile zalamania ;( siedze i wyje ;( A jesli chodzi o Ciebie, to oni zawsze tak gadaja ... Licza sie czyny.Musisz po prostu zaczac milczec, nie odpisywac mu, jak sie sam odezwie, przetrzymaj go, wtedy zobaczysz ... Chciclabym byc wrozka, ale nie jestem :( Nie wiem naprawde co sie wydarzy. Wiem jedynie tyle, ze takimi pytaniami i w ogole odzywaniem sie nic nie wskurasz...Mozesz tylko pogorszyc. Daj mu swiety spokoj, jesli tego chce ... I po jakims czasie, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty mi sie nie załamuj :( Wiem że jest Ci ciężko... ale musimy sie trzymać!! :( wierze że Tobie też sie wszystko ułoży... jak nie z nim to z innym! x1000000000000000... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzony mąż29
szanujcie się kobiety! nie żebrajcie o faceta, bo faceci tego nie lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Wlasnie wciagnelam go znowu na liste, mial opis, ze oczy mowia wszystko, a byly tak smutne i buziak ... nie wiem,czy to o mnie, ale watpie... pewnie o cos, albo kogos innego chodzi... Dlatego poszlam za rada przyjaciolki. Wyrzucilam go z listy, i eksportowalam ...zebym go juz nie mogla wciagnac ... Jak bedzie chcial cos ode mnie, to zna moj nr ... A tak, to sie juz nie bede zadreczac opisami, nawet jak mnei ciekaowsc zzera :( Bedzie w koncu dobrze, musi byc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Zawsze w niedziele mu sie nudzi ... wlasnie wyslal mi buziaka smsem :/ taaa do kolejnego weekendu tak daleko, biedny nie wie, co ze soba zrobic, to wysilil sie na smsa, oczywiscie nie odpisze. Zycie nauczylo mnie tego, co napisal ten ktos wyzej - nie wolno dac sie ponizac. Nawet jesli ja to skonczylam z jego winy - to powinien sie zebrac i cokolwiek zrobic, a nie wysylac jakiegos nedznego smsowego buziaka. Chyba mu sie w glowce przewrocilo jesli mysli, ze mu odpisze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no troche to śmieszne :P Pewnie myśli sobie że do niego napiszesz żeby przyjechał czy coś :P a tu ma wała hehe :D a mój ex to nawet od samości esa nie napisze a widze że sie nudzi... wielce mówił że ma teraz czas na wszystko a z nudów na GG siedzi, albo śpi albo jest w pracy... przecież to śmieszne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Malutka, mowie Ci - daj mu czas... On sam z siebie tak szybko nie napisze...nie odezwie sie. Musi zobaczyc, ze minal dzien- a od Ciebie nic, minal drugi, tez nic, trzeci nic, czwarty nic .. i max po 2-3 tygodniach powinien zareagowac, jesli faktycznie tamten zwiazek cos dla niego znaczyl, a mysle,ze tak jest. Cierpliwosci, wytrwalosci i konsekwencji Ci zycze :) Daj znac jak efekty i samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sie właśnie załamałam... na stronie nasza-klasa miał moje 2 komentarze (jeden do jego profilu a drugi do zdjęcia) i usunął komentarze razem ze zdjęciem ;( ale mi sie źle zrobiło... mam doła jak nic, rycze jak głupia ;( ale to boli... czuje sie fatalnie i teraz to zaczynam wątpić że to wszystko sie jeszcze jakoś ułoży... jestem w rozpaczy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Malutka odczekaj, nic na sile ...Nie panikuj. Takie zachowania czesto sie zdarzaja...Mowie Ci, przestan sie odzywac, najlepiej nic nie sprawdzaj... Tak jak ja zrobilam, wyrzucilam go z listy, zeby nie widziec opisow, zeby nie korcilo nawet sciagnac z powrotem, bo nie znam numeru na pamiec ( i chwala Bogu!). Glowka do gory, olej go, pokaz, ze swietnie sobie radzisz, usmiechnij sie. predzej,czy pozniej sie odezwie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia234
Przeżywam coś bardzo podobnego... W skrócie-rozstanie po półtora roku, myślelismy oboje,ze będziemy ze sobą do końca życia. On powtarzał w kółko takie rzeczy (i potwierdzał to tym,co robił bardzo dobitnie),że nie zostawiłam sobie ŻADNEGO marginesu "na wszelki wypadek", zaufałam mu całkowicie i chociaż mielismy sporo problemów i nie byliśmy idealni wierzyłam,że będziemy razem pomimo, bo na pierwszym miejscu jest miłość. To było bardzo dojrzałe uczucie.Dla mnie najważniejsze z dotychczasowych, dla niego kolejne (miał sporo związków wcześniej) ale bez wątpienia inne niż do tej pory. Gdy pojawiły się kłopoty odszedł twierdząc, że KOCHA (nie zakochał się, zwróćcie uwagę) kogoś innego. Na całe życie. Po dwóch miesiącach znajomości z tym kimś? Nie może mi sie to pomieścić w głowie. Znam go, wiem,że w środku jest wrażliwym, dobrym człowiekiem,ukrytym pod różnymi maskami i skorupami... I chyba nie muszę dodawać, że kocham go wciąż i wciąż... Ciągle myślę,że to był on - ten na całe życie. Co robić? Jak się odkochać (nie chcę!!). Może któraś z Was chce pogadać na gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest moj nr GG 7114811 jak chcecie i możecie to zagadajcie... ja często siedze na niewidoku i prosze podajcie swój nik... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja sie załamie...!! ;( Właśnie wróciłam od lekarza i on mi powiedział \"Tak, jest pami w ciąży! Macica powiększona....\" ehh co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbbbb
ja ci wspolczuje on sie tego dziecka wyprze a jak nie to nbedziesz miala z nim przekichane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
Malutka ... jak to ? :( Co zamierzasz zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
dziecka nie, ale baby tak. W sumie czemu facet ma byc z kims kogo nie kocha tak faceci reaguja widze po sasieze tez go złapała..na ciaze.. wkolo gadała ze sie straja o dziecko:O a facet na widok usg..zatkało go...ze ciaza..bo gadała ze tabsy bierze.. ami mowila ze rok nie brała i sie dzilwiła ze nie mogla zajsc bo rok nie brała i chciała od razu... głupie dziewze cos jak Alka bn. wiec facet rzekl ty spierdalaj satd ale dziecko mi zostaw:) faceci kochaj dzieci ale nie baby..ktore je na te dzieci łapia..itp facet powie babie out nigdy dziecku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijowo
Malutka po pierwsze na razie mu o tym nie mów, poniewaz wazne zeby wrocil bo teskni i kocha a nie dlatego ze dziecko bedzie. Jesli stwierdzi ze jednak nie kocha i nie chce z toba byc( ale daj mu na to czas nawet do 3 miesiecy) to powiedz mu o dziecku ale o nic nie pros. Hmm a u mnie wyglada sytuacja tak ze zerwal dwa tygodnie temu ja bylam w placzu on na luzie, mowil ze kocha ale sie meczy i przez te dwa tygodnie odezwal sie raz po tygodniu zeby sobie na luzie pogadac. Tak jest cisza i tyle. Ja sie nie odzywam pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dziwna sytuacja
Jej, widze, ze nie ja jedna w dziwnej sytuacji. A moj dwa tygodnie temu powiedzial mi, ze chce zebysmy odpoczeli od siebie, to ja ok. Nie jestem naiwna, wiec potraktowalam to jako koniec. Chcialam abysmy pokasowali swoje numery gg i zapomnieli o sobie. Ale on sie nie zgodzil. Jakis nienormalny pajac. No i piszemy czasami tak sobie. Tylko, ze on do mnie zwraca sie "kochanie". Juz mnie to tak wkur... chyba mu napisze zeby sobie darowal. Czego on chce, nie wiem. Nie cierpie takich niejasnych sytuacji. Dlaczego nie powie 'to koniec' i mnie nie meczy, jeszcze to 'kochanie'! Jakie Wy macie zdanie na ten temat, bo nie wiem czy olac kompletnie, czy z nim jeszcze rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobna do Was
do "tez dziwna sytuacja" - moj ex mial podobnie, poklocilismy sie, mial byc koniec, a po kilku dniach on jakby nic napisal smsa " co tam kochanie u Ciebie?" ... wiec wiem jak szlag trafia, jak udaja, ze nic sie nie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×