dlaczego faceci, czesto nie wiedzą czego chcą ? ?

antyfacetka: a ja ci mówie, że wymiekniesz!! widzisz sama i czujesz że nie chcesz z nim żyć- wiec w czym problem? sama sobie odpowiadasz na pytanie!!! ale wymiekniesz!! ale uwierz przyjdzie dzień i powiesz b... ja te wyzmiekałm nawet po tym jak mnie skrywdził, jak ranił... ale w pewnym momencie przychodzi coś takiego w środku, że myślisz sobie- koniec...po co mi on? żeby płakać? nie chce tak zyć...niechce z nim żyć...jest jeszcze szczypta tęskonoty, miłości...ale to tylko sentyment, pamieć o dobrych chwilach.. ale czuje sie, że to wygasa, mądrośc bierze górę" xyzed- tak mi to tłumacz:/ prosze Cie..żałosne wytłumaczenie... to tak jakbyś powiedział.. dobrze wiemy, że jesteśmy facetami ale nie zależy nam żebyście to dostrzegały...no żałosne

*starał:O Sory, ale jeszcze śpię

do łooojjj: mowisz zupełnie jak moja serdeczna kolezanka!!! o tym ze co bedzie jak beda dzieci, on mi powie ze sobie wychodzi i bedzie robil co chcial :/ wszyscy dookola mi mowia ze to jest facet nie dla mnie, moja mama od tych 4 lat go niestety nie lubi i zawsze mu to dawala odczuc (no ale dobra, przeciez to moje zycie), teraz tak patrze ze chyba wszyscy dookola maja racje, czyzbym przejzala na oczy?? ale z drugiej strony tak bardzo sie boje, własnie - samotnosci i tej swiadomosci ze ja wlasnie sobie siedze w domu a on sie tam swietnie bawi :/

moja ulubiona sasiadka 3 lata byla z facetem,zareczyli sie,on robil jej numery podobne jak ten twoj tobie.od 3 tygodni go nie ma-wystawila mu walizki za drzwi.facet ma 28 lat a zachowuje sie jak gowniarz,na gg opisy sobie daje jak to sie dobrze bawi a prawda jest taka ze siedzi w domu.teraz jak go odstawila od koryta to dopiero sie podowiadywala tak jak to moje ksiazatko teraz pokazuje na co go stac i to nie jeden raz.OLEJ GO!!

łooojjj -> proszę nie interpretować moich słów bo one jednoznacznie mówią co myślę na ten temat i nie wymagają interpretacji w dodatku totalnie nietrafionej.Poza tym to wy same nie widzicie w nas facetów tylko ..........(i tu możesz sobie doiterpretować) :P

ta moja sasiadka tez sie bala a to ona sie bawi teraz a tamten gnojek siedzi w domu i paznokcie wpieprza

xyzed wracaj na marsa

listen to me!! ty to tak jakbym siebie widziała i wszystko wokól... moja mama tez go nie lubiała, i też dawała mu to odczuć..a ja zawsze sie z nią o to kłóciłam... i tez sie bałam samotności...zawsze sobie myślałam, że gdzie ja kogoś poznam? a może nawet nie miałam ochoty nikogo poznawać... a i te myśli, że on sie extra bawi a ty siedzisz w domu? ooo...nie..kochana uiwerz...on moze bedzie szczęsliwy przez chwile, ale samotnośc mu dokwierać bedzie..ja też tak myslałam, ma jakis tam znajomych od kieliszka, ale rodiny już nie ma ani dobrej dziewczyny te nie..sory, że tak pisze, że ach i och jaka to ja nie jestem, ale na prawde byłam dla niego dobra, robiłąm wszystko zeby mu pomóc ale on wybierał nałóg...i niech nikt mi nie piepszy, że gdybym była warta to by mnie nie zostawił...bo upić sie to było dla niego wazniejsze niż właśna matka.. on nawet nie ma gdzie wrócić, bo rodzice nichcą go znać... no..a ja i ty mamy przyjaciół prawdziwych, rodzoine..i poznasz kiedyś chłopaka, który nigdzie nie ruszy sie bez Ciebie bo bedziesz jego perełką, nie bedzie Cie krzywdził bo doceni to jaki skarb ma!!! kurwa mać no... rób jak uważasz, ale nic z tego dobrego nie bedzie...ja też nikogo nie chciałam słuchać, nawet po tym co mi zrobił, bo wierzyłam w jego wrażliwośc i miłośc i w jego pewne wrtości...ale czy tylko on je ma? NIE!

ja tylko czekam az to moje byle ksiazatko sie odezwie zebym mogla zmieszac go z blotem.a on czeka az mi zlosc przejdzie zeby sie odezwac ale mi tak predko nie minie.nie po tym wszystkim a jeszcze teraz tak chcial sobie pogrywac ze mna. o nie!!

zawzieta baba ->a co byłaś tam ze mną?? :P Widocznie jesteś mało ciekawą osóbką skoro cię tam nie zauważyłem :P :D poza tym nie zwracam uwagi na te co wyżej srają niż doopę mają :P (tak masz rację jestem chamski ;P ale tylko wtedy kiedy muszę :D )

xyzde- no i co teraz tu sobą prezentujesz?

ostatnio przypomnialo mi sie, ze to bylo chyba w styczniu(kurcze zupelnie o tym nie pamietałam!!!), przestal sie tak poprostu odzywac, az w koncu wygarnelam mu pare rzeczy, no to znowu sie nie odzywal, az w koncu sie spotkalismy jak on mnie wtedy pieknie przepraszal, zebym mu dala szanse... itd zastanwaim sie co on robil przez ten ponad tydzien :/ kiedys juz tez ze mna zerwal, jak mu powiedzialam ze wyjezdzam na 5 miesiecy do pracy za granice, ale jak wrocilam szybciutko sie odezwal a jak głupia co?? no przeciez z otwartymi raczkami go przyjelam!!! z tego co wiem, chodzil przez te wakacje z jakas małolata (16 lat) :/ no i od stycznia nie minely 3 miesiace i znowu, znowu to samo!! *** dlaczego teraz mi sie to wszystko przypomnialo?? moze nie chcialam wogole tych wszystkich rzeczy przyjmowac do wiadomosci i łudziłam sie ze wszystko bedzie dobrze?? a on niestety, nei zmienia si, jak mu dam szanse teraz to i tak bedzie to samo za jakis czas... o boze :(

posluchaj nas.ja wiem ze ty musisz dojrzec do tego zeby goscia odpalantowac ale to dla ciebie najlepsze rozwiazanie.im czesciej bedzie cie ranil tym mniej go bedziesz kochac a zaczniesz nienawidziec.bedziesz plakac az braknie ci lez.wywal go teraz nie czekaj az zostanie ci sam bol,cholerny bol

wcale nie musisz byc chamski.dziekuj bogu ze mnie nie zauwazyles bo takie cwaniaczki marnie koncza.

SAMA SOBIE ODPOWIEDZIAłAś antyfacetko!!!

łooojjj -> chama,prostaka,skurwysyna,degenerata,frustrata,męską szowinistyczną świnię itd itp :P Ale mam swoje zdanie i nikt mi go nie zabroni wygłaszać i mało mnie obchodzi to czy się ktoś z nim zgadza:P Wymagasz szacunku dla swoich opinii to miej go dla opinii,zdania innych,a nie wysyłaj kogoś na Marsa i tyle:D

Poza tym wy nie lubicie ,gdy facet wie czego chce ,bo wtedy nie możecie nim manipulować ,a to was najbardziej boli :P :D

XYZDe- ojj...czy to ja Cie wysyłam na marsa? przeczytaj jeszcze raz uważnie...

bo ja to dobrze wiem, tylko wiesz łooojjj, to głupie myslenie ze jednak moze bedzie dobrze... nie bedzie, ale bedzie bolało :( poczekam az sie odezwie i napisze wam o wszystkim! dobrze ze zalozylam ten temat na tym forum :) jakos tak lepiej jest mi, no chociaz na chwile, za to wam wielke dzieki!!! cmok

xyzed co ty chcesz od łooojjj jak to ja cie na marsa odeslalam?? ja sie nie gniewam to jaki masz sposob wypowiadania sie swiadczy tylko o tobie nie o nas kobietach.z kultura za pan brat.poza tym wnioskuje ze chcialbys byc taki zeby moc bawic sie kobietami a to one bawia sie toba.sory ale na takiego mi wygladasz

:D zawzieta baba- tobie też polać

trudno zachować mi kulturę skoro mam takie sztuki ;) przed sobą,które wypowiedzi powiązać nie potrafią :D:D:D:D:D:D:D ( wiecie z jakiego to filmu? )

"listen to me!! ty to tak jakbym siebie widziała i wszystko wokól... moja mama tez go nie lubiała, ..." LUBIAŁA !!!!!! CZY wy szkoły podstawowej nie skończyłyście?????????????????

a co do manipulacji to ja niestety nie posiadam takich umiejetnosci,to moj ksiaze zawsze robil co chcial i ja tez robilam to co on chcial do czasu.a to ze teraz tryskam jadem jak zmija to tylko zasluga zgadnij czyja.kiedys taka nie bylam.potrafilam kochac i oddawac sie cala bezgranicznie

opisanego w pierwszym poście to ja sądzę że on wie czego chce - wolności - ale nie ma jaj się do tego przyznać... i w ogóle o to z nimi chodzi - wiedzą czego chcą, ale są tchórzami. Czasem szkoda im laski i boją się ją skrzywdzić a czasem szkoda im siebie (a co powie mamusia, a mam już 30 lat i powienienem się ustatkować, a wszyscy koledzy mają żony...) i wtedy dawaj - trwają w związkach bez sensu, żenią się wbrew sobie... phi nie mam ja o facetach ostatnio za dobrego zdania

Sama jesetm kobietą, ale jak Was czytam ...:o !!! Uciekałabym gdzie pieprz rośnie przed takimi babsztylami

sztuka jest sztuka.ty skoncz lepiej sie wymadrzac i jezdzic po nas jak po lysych kobylach a powiedz antyfacetce co ma z ta swoja sztuka zrobic.tez tak swoje kobiety traktujesz??

o rany tu nie ma co sie za glowe lapac.jak ktos dostal od zycia i facetow tak po dupie to raczej trudno zeby pozostalo to bez echa.ja wiem ze teraz to ja moge krzywdzic ale juz mnie to nie obchodzi a temu mojemu ksieciu zycze zeby mu ta smarkula dala pozadnie w kosc

baby tez czesto same nie wiedza czego chca :D

Nie czytam dokładnie każdego wpisu, ale radzę autorce, żeby jednak rozstała się z facetem. Na pewno go to nie zmartwi. A już na 100% nie na tyle, żeby ją zatrzymywać. Jeżeli sama siebie nie chce oszukiwać i ma odwagę spojrzeć prawdzie w oczy, powinna tak zrobić.