dlaczego faceci, czesto nie wiedzą czego chcą ? ?

"a czemu nie byl zainteresowany nasza klasa??bo to portal dla ludzi Z KLASA" nasza klasa portalem dla ludzi z klasą!! :D:D:D:D :D:D:D:D :D:D:D:D :D:D:D:D :D:D:D:D

dokladnie tak :-D tam nie ma miejsca dla jakichs oszolomow

hej luzika26, niestety u mnie z tym "kocham" tez tak czesto jest... powie mi to wieczorem a juz na drugi dzien on nie wie czego on pragnie :/ mam taka ochote do niego zadzwonic, o boze, bron zebym tego nei zrobila!!!!!!! *** musze, musze sie z nim rozstac, nie mam juz sił :(

sral pies twojego faceta! wybij sobie go z glowy- dobrze ci radze! jeszcze poczukal sobie nowej! musimy pokazac tym gowniarzom, ze jestesmy silne i nie pozwolimy soba pomiatac! a oni nie sa nas warci i WCALE nas nie kochaja, skoro odeszli! tego kwiatu ci pol swiatu!

nie dzwon! on tylko na to czeka, zebys sie ponizyla! olej palanta, bo nie jest Ciebie wart! ja to samo robie z moim, nawet z profilu go usunelam! koniec- mam swoja dume!

pokazać to musicie sobie,że potraficie żyć bez tych palantów bo jak narazie to strasznie za nimi płaczecie.Hm czyżby prawdą było to ,że gówno zawsze na wierzch wypłynie? :D:D:D Urządźcie sobie jakiś babski comber i zaszalejcie:D

wiem, ze to on czeka na moj telefon... jak nie odezwie sie wogole to juz jest naprawde dupkiem, mam jednak nadzieje ze zadzwoni i powie spotkajmy sie, a wtedy zrobie mu piekło!! wiem ze przezyje to rozstanie, ale juz teraz jak wspominam mile chwile to zaraz sobie przypominam jaki tez jest glupi i mi przechodzi... chociaz na troszke... kobiety maja gorzej, a oni to co, pojda sobie na piwko z kumplami, zabawia sie, poderwą małolate (no moj luby takie lubi), a my co?? siedzimy i wyjemy najczesciej, zycie...

luizka ma racje GODNOSCI!! nie dzwon nie pisz niech spada niech idzie w piguly i tak na kolanach bedzie cie blagal jeszcze o wybaczenie.zobaczysz i to predzej niz myslisz i to bedzie twoja stysfakcja.ja za te swieta jestem wsciekla jak diabli ale sam fakt ze przypelznol juz daje mi w pewnym sensie wyzszosc

tak, placzemy, bo ich jak glupie kochamy. ale swiat sie na nich nie konczy. niestety.

jak przypelznie, a przypelznie na bank- pokaze mu drzwi! i wcale sie nie bede wsciekac. najbardziej zaboli go moja obojetnosc- i o to mi wlasnie chodzi! obojetnosc jest dla nich najwiekszym upokorzeniem, uwierzcie mi dziewczyny!

xyzed nie pokazac tylko nauczyc sie bez nich zyc.ja juz nie narzekam ze mam za duzo miejsca w lozku,przynajmniej nikt mi koldry nie zabiera

to moje ksiazatko czeka az mi przejdzie za jakis czas zas sie odezwie i bedzie marudzic ale tak jak mowie swiatecznym numerem przegral sobie juz u mnie wszystko do konca.nie placze tylko zla jestem,wsciekla o to ze tak chcial sobie ze mna pograc.no jak ja bym teraz w swoich wlasnych oczach wygladala jak bym ulegla zgodzila sie?no jak?

przynajmniej nie musze wachac jego smrodow!

brawo luizka!! i zbierac brudnych skarpet po mieszkaniu:-)

i myc garow po tym patalachu!

hm....jak dla mnie to ptraficie tylko płakac i narzekac...zawsze jest jakas przyczyna, ze konczy sie to tak jaksie konczy...i wina leży po obu stronach, anie tylko po winie faceta...ja powiedziałbym, ze najczesciej same nie wiecei czego chceice...

do cccccc -- tak tak a swistak siedzi bo wiewiorka byla nieletnia

skoro my tez jestesmy winne to po cholere sprawdzacie czy mosty jeszcze stoja?? -- jak to ladnie xyzed podsumowal

tutaj sie z cccc nie zgodze, ja mojego faceta kocham nad zycie, zrobilabym dla niego wszystko, a ze on robi jak robi i ze zachowuje sie jak osatni debil i sam nie wie czego chce, no to ..... ykhm sory i kto tu nie wie czego chce?? powinnam zmienic temat wątku, faceci to tchórze, ktorzy boja sie odpowiedzialnosci icale zycie tylko by "fruwali" a fuu po cholore to komu?? ** az mi lzej jak sobie tak popisze :)

dokladnie? no po co?

A bo my asekuraci jesteśmy i dobrze na tym wychodzimy:D

Facet , który nie wie czego chce :O A to nowość .

ten moj tez zawsze jak tylko pojawil sie minimalny tyci tyci problemik malenki taki ze wystarczylo ociupinke pomyslec i byloby po problemie tracil sens wszystkiego.on by chcial zeby wszystko samo mu sie ukladalo jak w bajce bez grama wysilku.zadnej walki z przeciwnosciami losu,od razu podkulal ogon i spieprzal a jak wyrwal malolate to mu pewnie teraz dobrze bo ona ma rodzicow od rozwiazywania problemow,bo 17 lat to jeszcze pomimo wszystko dziecko

17 lat to dzieciatko. moj ma 29 i glupi jak koza. a teraz znalazl sobie nowa 'sympatie' 23 letnia sikse- bez wysilku- bo grunt to nie miec problemow i o nic sie nie starac!

no,dobrze sie asekurujecie ale do czasu bo jak w koncu przesadzicie to lezenie krzyzem na naszych wycieraczkach wam nie pomoze.wszystko ma swoje granice,a te nasze ksiazatka sprawdzaja ile jestesmy w stanie wytrzymac??no powiedz

hm...nie twierdze, ze wszystkie kobiety sa do d...y i jest to tylko ich wina, a faceci sa the best. napisałem ze kobiety nie wiedza czego chca , kobiety napisza ze faceci nie wiedza i kólko sie zamyka....do antyfacetki123-juz sie nasłuchałem jak to mnie kocha nad zycie, jestem dla niej wszystkim itp-ciekawe ze usłyszałem to po kilku latach i to wtedy jak powiedziałem, ze to koniec....

23 ,22-to zalezy mysle od rozwoju psychicznego.nasza antyfacetka ma 22 i musimy my jej doradzic co z burakiem zrobic.zero litosci antyfacetko,zero bo to nigdy sie nie skonczy,jaki jest taki bedzie.i wiecej wybaczysz to na tym wiecej sobie pozwoli

zawzieta baba-moge powiedziec to samo o swojej byłej-z małego, błachego problemu robił sie wielki, jak nie było problemu to trezba go było stworzyc-zamiast ułatwiac sobie zycie, najlepiej je utrudniac...mysle, ze główny problem leży w tym ze ludzie nie dobieraja sie temperamentami-i nie zgodze sie z powszednia opinia, ze jak facet ma jaja to kobieta moze ich nie miec-nie dosłownie oczywiscie-i odwrotnie.

do cccccc w moim przypadku to akurat on nie wiedzial, czego chce! ja chcialam sie posunac do przodu, a on zaczal sie wycofywac, bo nie chce zadnych zobowiazan ot co! i kto tu jest niedojrzaly?

dziękuje zawzieta babo :) a wiesz z tymi problemami to u mnie tez bylo tak, ze jak cos nie tak, to o boze, zaraz wszystko sie sypie i wali, a wystarczylo kota odkrecic ogonem i bylo wszystkook, a co ja wtedy robilam?? bieglam do niego, ah, oh przepraszalam zeby wszystko bylo ok, boze co za ponizenie samej siebie!!! wstyd sie przyznac :(