Właśnie dlatego przeszłość seksualna jest tak gorącym i emocjonującym tematem

oj chlopak nie dziwie sie ze nie masz dziewczyny skoror chcesz zeby to cie podrywano a nie na odwrot.A co nie ma sie pomyslu na gadke czy brak fantazji i polotu?chyba jednak to i to :)

"nie uwazalbym jej wcale, za gorsza, naprawde bym ja szanowal i kochal" ale bys nie mógł tego przezyc wiec jak myslisz jakby ona sie czuła? kochana i szanowana nie sadze....

nie umiem za bardzo podrywac, dla mnie podryw to niemal jak abstrakcja

"na innym topicu to mnie dziewczyny przekonywaly, zebym poczekal z tym na milosc, bo nawet jak trafie na kobiete z pewna przeszloscia to warto jej dac swoj skarb i ja uszczesliwic, a tu widze, ze lepiej nie byc prawiczkiem"--------------->nie zrozumiales co napisalam wiec powtorze pojscie do prostytutki to jest skurwienie sie w pewien sposob ale piszesz ze i tak to zrobisz no wiec ja ci pisze ze jak masz to zrobic to lepiej teraz niz pozniej kogos krzywdzic zdrada ja bym nie miala nic do prawiczkow gdybym nie przeczytala waszych czarujacych wypowiedzi i tez mam wrazenie ze czytam po raz 101 to samo...

mam pomysl na gadke, ale wole jak dziewczyna wykona pierwszy krok. jestem niepewny siebie, dosc niesmialy, rozkrecam sie nie odrazu (ale dosc szybko), ale boje sie, ze jakbym sam zaczepil i poderwal to by dziewczyna mnie odrzucila, jakos slabo w to wierze, ze jakas cokolowiek moglaby we mnie widziec, mam zanizona samoocene, chyba tez pewne kompleksy

no to musisz z tym walczyc....przełamac sie...zagadac .. nie ma innej opcji o własne szczescie trzeba zadbac samemu, bo kto inny o nie zadba jak nie my sami...

nie pisalem, ze chce odrazu isc do agencji, albo przezyc przygode, ale mam taki dylemat, ale na razie wolalbym nie isc, poza tym jestem dosc zajety - praca, studia zaoczne, na dodatek studiuje w innym miescie i musze wyjezdzac na weekendy i wynajmowac stancje

ech...trudno jest Wam dogozic...jeden lubi zdobywac drugi byc zdobywanym ...trudno jest trafic za Wami .

wolalbym jednak poczekac na milosc, ale ogolnie to chyba nie jestem zbyt interesujacy dla dziewczyn, bo nie umiem ich podrywac i chyba nie widza we mnie faceta, tylko po prostu kolege

czyli w weekendy moze mógłbys gdzies wyjsc, do jakiegos klubu po to zeby chociaz "pocwiczyc" podrywanie, takie cos duzo daje:) a praktyka czyni mistrza:)

Matko tragiczny przypadek... Pierdółka gadułka

chodze do klubow, kocham techno i trance, ale skupiam sie na samej muzyce tam i alkoholu

czasem mi sie jakies dziewczyny strasznie podobaly, snily mi sie po nocach, zakochany bylem, ale nie umialem im tego bezpostednio powiedziec, staralem sie byc mily i okazywac im zainteresowanie, ale nie potrafilem sie przelamac :o

za tekno nie przepadam.... trance jeszcze moze byc...:) no to moze skup sie na czyms innym tez, np tzw podryw w tancu ...czasem sie udaje:) tylko szukaj odpowiedniej kandydatki jakies naturalnej raczej solary i tapaciery omijaj:P

moze jak nie bede tyle myslal o tej przeszlosci i sie tym zadreczal to ukochana, sama sie znajdzie i nawet nie pomysle chwile, ze mnie to rani, ze nie jestem pierwszy, tylko bede sie cieszyl uczuciem i miloscia

w sumie jest tyle innych rzeczy, ktore moga laczyc/dzielic, a nie tylko podobna/odmienna przeszlosc seksualna

Bogowie, co za matoły (jyute i prawiczek). Jak sie nie ma nic mądrego do powiedzenia to sie milczy. Czarny pijar robicie konserwatystom nieudaczniki. :o

nie pisalem, ze jestem konserwatysta