Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszka-nie majaca juz sily

Moj maz coraz czesciej pije

Polecane posty

Gość agnieszka-nie majaca juz sily

czy jest alkoholikiem ? juz niewiem co mam zrobic jak mam go prosic co mam mowic.za kazdym razem obiecuje mi ze nie bedzie pil ze to ze tamto.nie jednokrotnie wodka wyrzadzila mu krzywde-siedzial przez nia w wiezieniu nie ma prawa jazdy o maly wlos nie stracil mnie .myslalam ze to go cos nauczy .ale mylilam sie.teraz jestem w ciazy -ciagle sie boje o niego o nas ze znow pojdzie siedziec i zostane sama bo to on nas utrzymuje .moze ktos byl w podobnej sytuacji?moze podpowie co mam robic jak z nim rozmawiac- mam juz poprostu dosc.boje sie ze pod wplywem alkoholu moze mnie zdradzic -wtedy puszczaja mu hamulce - i co wtedy? wtedy to juz zwiazku ratowac nie bede - bo nie moglabym z nim byc w takim przypadku,ale co z dzieckiem? niechce zeby nie mialo ojca ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhgfgdfhg
szczerze ci współczuję, ale może jak się maleństwo się urodzi to trochę przestanie, zapamiętaj że z wódką nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbbbbbbb
martwisz sie bardziej o zdrade po pijaku czy o to,że masz alkoholika w domu?No wybacz,ale nie wiedziałś za kogo wychodzisz i z kim planujesz dziecko.Cos o tym wiem,bo mój ojciec jest alkoholikiem.I dziekuje Bogu,że moja mama odeszła od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maż miał ojca pijaka i cąłe życie z bratem mamę prosili, żeby się z nim rozwiodła. Nie pchaj się w to dziewczyno. Dasz sobie radę sama. Dla mnie istnieje tylko jedno wyjście: albo odwyk (skuteczny!) albo koniec związku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka-nie majaca juz sily
zawsze mi to powtarzano ze z wodka nie wygram - myslalam ze jednak mnie sie uda -bylam naiwna ,glupia,chcialam zeby mial pelna rodzine cieply dom -on tego nie uszanowal ,wiele razy podalam mu dlon nie opuscilam - a on tak mnie teraz poniza (czuje sie ponizona oszukana) co ja mam robic . nie mam z kim o tym pogadac ,poprostu wstydze sie.wstydze sie swego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę i wspólczuję. Ale tym bardziej - nie trwaj w tym! Nie marnuj sobie życia. Nawet jeśli jeszcze go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wódka nie wygrasz! A w takiej sytuacji to lepiej wychowywać dziecko samemu,bo co to za ojciec??? Jaki widok by dziecko miało??? ciągłe pijaństwo i awantury.Tego napewno by nie chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka-nie majaca juz sily
oliwia- to co napisalas troche mna potrzasnelo - i chyba taka metode zastosuje- bo nie mam innego wyjscia -dzieki Bogu ze mieszkam w swoim domu nie u niego -to jest jeden plus .tylko gorsze to ze ja zarabiam tylko 1000 miesiecznie -i boje sie ze sobie nie poradze. tak wiem za kogo wychodzilam ,wiem tez ze to moja wina ale on obiecywal ze sie zmieni potrafil nie pic pol roku -ale potem wracal do tego - on nie pije codziennie ale raz w tygodniu musi sie napic -pracuje z facetami na budowie - no i wiadomo jak jest . sama sie wpieprzylam w to bagno -tylko jak teraz sie z tego wykaraskac . rozmawialam z nim niejednokrotnie zawsze obiecywal ze nie bedzie pil -ale nigdy nie dotrzymal slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko musisz mu mówic jasno i wyraźnie ze jest alkoholikiem i ze ma problem i musi sie leczyc, musisz mu powiedziec ze nie bedziesz akceptowac jego picia i ze nie pozwolisz na to by ranił ciebie i dziecko -powiedz mu ze chetnie mu pomozesz wytrzeźwiec ale ze on tez musi tego chciec, daj mu nr tel do porodni odwykowej i niech sam decyduje co wybiera.Nie zmusisz go na sile on musi chciec sam inaczej nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka-nie majaca juz sily
czy go kocham ? kocham go bardzo mocno . chociaz tak reansumujac to sama niewiem za co ? jest dla mnie dobry to fakt ,nigdy mi nie ublizal, nigdy mnie nie uderzyl, tylko ta wodka....nienawidze tego. jeszcze jedno on jak wypije 3-4 kieliszki wodki to dopiero sie rozkreca -wtedy pije do upadlego wsiada w samochod (bez prawka) -tlumacze mu ze wodka tyle ci zabrala -chcesz ponownie wyladowac w pierdlu-ale jak widac na niego to nie dziala -sadze ze nie zalezy mu na mnie i dziecku - niestety -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka-nie majaca juz sily
gdy powiem mu ze musi sie leczyc -odpowie ze nie jest alkoholikiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbbbbbbb
W takim razie,przy nastepnej libacji spakuj mu torbe i postaw za drzwiami.popros żeby wrócił jak zrozumie ....co robi i sobie i wam(tobie i dziecku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ci powie ze nie jest aklkoholikiem to podaj mu konsekwencje jego picia. Czy ktoś kto nie pije traci prawo jazdy, jezdzi autem po pijanemu ? -przeciez czlowiek nie majacy problemu z alkoholem potrafi odmówic tak? Każdy zdrowy nie ponosi konsekwencji swojego picia nie siedzi przez to w wiezieniu nie traci pracy nie kloci sie z zona o alkohol nie traci swiadomości pijąc potrafi odmawiac i pije czasami a nie kilkanascie czy kilka razy w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×