Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko8

Czy wasze teściowe wtrącają się tak do tego co związane z przyszłym wnukiem?

Polecane posty

Gość tylko8

Bo moja ostatnio wpitoliła sie nawet na wyprawkę dla dzieciątka.Byłam w szoku.Zostałam postawiona przed faktem dokonanym.Byliśmy u tesciów,skąd mieliśmy jechać do smyka.No i pojechała z nami teściowa.Wybierała ciuszki,konsultowała z moim mężem wybór kojca.Mój luby uważa ,ze nic się nie stało i nie chce jej nic powiedzieć.A ostatnio teściowa powiedziała:jak będziecie kupowali szafkę na ciuszki dla małego,to kupcie brązową.A niech spier.....Nasza sprawa jaki to będzie kolor! U was tez tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam prawie siedmio miesięcznego syna, i rodzice obu stron wtracaja sie mało, najwiecej moi rodzice tzn moja mama, sa to rady odnosnie wychowania nawet przydatne, ale czasem juz wkurzające, tym bardziej jesli sa narzucajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko8
Ale ja np nie słyszałam,żeby tesciowie pojechali z kimś po wyprawkę.Nie pytając o to synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwalaj sobie na cos takiego, bo jak dziecko pojawi sie na świecie to dopiero będziesz mieć problem... dobre rady ok, mozna wysłuchać i podziekować, ale nie takie nachalne włażenie z butami w Wasze życie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko8
też tak myślę.Powiedziałam to mężowi,ale on nie widzi problemu.Moja mama jak to usłyszała,to złapała sie za głowę i stwierdziła,że to przesada.Zapomniałam dodać,ze ja byłam za tym,żeby pojechać po ciuszki do h&m-u,a teściowa wymysliła,że lepiej do smyka,bo tam wszystko jest.No i mój mąż zawiózł nas wszystkich do Smyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurdę... porozmawiaj z mężem, że to jednak jest problem i w miare upływu czasu będzie stawał się coraz większy... to do Ciebie/Was należa takie decyzje, a nie do mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie z teściową masz największy problem tylko z mężem. Teściową można utemperować czy po prostu \"odstawić na boczny tor\" jeśli trzeba, ale skoro mąż nie widzi problemu.. ciężko będziesz miała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława o.
cyniczka ma rację jak bedziecie te nieszczesną szafkę kupować, to za chuja, błagam, nie brązową musisz tesciowej postawić sie JUZ teraz, bo im dłużej na takie akcje pozwolisz, tym trudniej będzie to przerwac później i z mężulkiem porozmawiaj, że mamulka nie bedzie decydowała o waszym dziecku i niech on sie zastanowi, czy nie chce się z tobą rozwieźć i ozenić z mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława o.
i na poczatek unikaj takich sytuacji metoda mechaniczna - po prostu inaczej sobie ustawiajcie - wyjazd do teściów już po zakupach, po zapadnieciu decyzji, po wszystkim; ich stawiacie przed faktem dokonanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana utnij to jak najszybciej moja jak bylam w ciazy powiedziala- ja juz z L- (moim mezem jej synem) ustlilam ze ja wszytsko kupie- myslalam ze jej w morde strzele puscilam wiazanke do meza.jje powiedzialam ze ma mi nie odbierac przyjemnosci z kupowania rzeczy dziecku potem ciagle dzwonila ja kupie to ja kupie to- on jej mowil ze nie- a ona na to- to najwyzej mi pieniadze oddasz.wyobrazasz sobie???/ powiedzial jej ze nie dosc ze ma jej oddac kase to jeszcze ona kupi to czego nie chcemy ostatnio (mala ma 3 miesace) powiedziala mi ze ja ja bede ubierac na codzien , o ona od swieta (mieszka 100 km od nas) napisalam jej sms-a ze ja ja bede ubierac i na codzien i od swieta wczesniej kazalam mezowi jej powiedziec, ze ma nic nie kupowac wiekszego, ewentualnie jakies ubranko n aprezent, i on jej powiedzial ze ja tego po prostu nie bede uzyweac i tylko zmarnuje kase. zawalala mnie rzeczami, nie uzywam ich, odkladam nierozpakowane czasem nawet i dortarlo powiedzial;m jej w swieta ostatnio ze to jest moje dziecko i tylko ja bede decydowac co i jak z nim jest bo wyobraz sobie, ze umyslila sobie jak bylam w ciazy ze ona wezmie sobie dziecko do Polski (mieszkamy w Anglii) i bedzie wychowywac)powiedzialam ze nie am takiej opcji,wyszla wtedydo kuchni trzasnela drzwiami i pobila mi salaterke, ale wiecej o tym mowy nie bylo ciagle chce nam rzeczy do domu kupowac, a to firanki a to szafke, chcialby wiedziec doslownie co do minuty co robimy, co jemy, a szczegolnie na co wydajemy kase tylko ze moj maz to widzi , a jak nie to mamy taka wojne ze zaczyna to widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko8
Macie rację,tylko ze ja nie chcę się z nią kłócić.Ale dziękuję za słuszne rady:)Mój mąż i tak jej nic nie powie.W sumie stać mnie na to,by jej zwrócić uwagę,zeby się tak nie wtrącała,ale nie chcę z nią wojować.Bo po co?My nie mamy wielu znajomych czy dużej rodziny.Teściowa nieraz by przypilnowała dziecka,wiadomo tez jest czasem potrzebna,gdy trzeba załatwić jakąś sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława o.
własnie nie masz się kłócić - masz spokojnie, chłodno powiedziec, że dziękujesz za radę, pomyślicie albo że już wybraliscie co innego, ALE dziekujesz za radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karinella --> jak tak napisałaś o tym zabieraniu dziecka do Polski, to mi się przypomniało jak kiedyś moja teściowa wypaliła z super pomysłem (jeszcze wtedy nie byliśmy nawet w ciąży). Któregoś pięknego dnia przy kawce i ciasteczku palnęła, że jak już będziemy mieć dziecko, to powinniśmy się zrzec praw rodzicielskich, a ona to dziecko adoptuje i wtedy po jej śmierci dziecko będzie miało rentę (pieniądze są dla niej baaaardzo ważne) :o Obojgu nam szczęki opadły do ziemi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok pomoc od teściowej jest czasem bezcenna, ale wszystko na zdrowych zasadach, które powinny byc u Was wytyczone i określone jak najszybciej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tesciowa kupuje ciuszki, mama tez. Dobre rady tez sa- ale wynika to z troski ( tak mi sie wydaje) a nie jest to takie wtracanie sie. Tesciowa jest lekarzem i mi chce ciagle cisnienie mieszyc- wiem, ze ona nie chce zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, moja tesciowa jest taka ze jak raz cos zrobi albo kupi , to potem strasznie wypomina i uwaza ze tyle robi..., dlatego ja wole nic od niej .. dodam ze do dzisiaj mowi do niej prosze pani, bo nigdy nie zaproponowala zmiany ostatnio jak u na sbyla to mowi- wiesz ta dziewczyna (jakas tam..) to tez tak brzydko dziecko ubiera (ze niby ja brzydko ) albo tekst- mam nadzieje ze mala nie bedzie taka wielka jak matka.mam 172 , przed ciaza wazylam 58kg, teraz mi 3,5 zostalo do zbicia jeszcze ja jej ladnie mowie, tego nie chce , tak nie bedzie itp.ale tak jest, bo tak jej nie cierpie, ze jak ona powie a , to ja nawet zebym myslala tak samo, zrobie b he he- dobre z tym zrzeknieciem sie praw, moja tez by pewnie chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja nie ma dobrej woli tylko chcec wpieprzania sie we wszytsko. od 3 lat mnie bezustannie krytykuje i ma pecha teraz ze to ja akurat urodzialam jej pierwsza wnuczke (i zapowiada sie ze jedyna) ona najchetniej chcialaby byc matka, zona dla swego synka i matka dla moejj corci.ostatnio zaczela do niej per corciu mowic, w niedziele przyjezdza i mam zamiar to ukrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moja teściowa zasługuje na medal! jak byłam w 1 ciąży, to kupiła na wyprawkę kilka ciuszków- kaftaników, śpioszków, ale te najważniejsze zostawiła nam, teśc dał nam kase na wózek, ale wybór należał do nas. teściowa chciał nam pomóc w tych zakupach, poniewaz był to jej pierwszy wnuk, po za tym zdawała sobie sprawe z wydatków na dziecko i chciała nam pomóc, ale zawsze ustalała ze mną. ma dobry gust, więc w ciemno mogłam się zgodzić że kupi np kocyk, a ona przejęta kupowała wszystko naj. kal kupowalismy cos wiekszego dla małego np kojec to potrafiła dorzucić nam troche kasy ale dopiero po fakcie. do tej pory kupuje dla małego ciuchy czy zabawki i ja nie mam nic przeciwko. ale nawet jesli chodzi o prezent na urodziny czy gwiazdkę to nas pyta co kupić. teraz jestem w kolejnej ciązy i nie spodziewam sie rewolucji, mslę że będzie postępowała podobnie, juz się bardzo cieszy i liczy na upragnioną wnuczkę :) autorko porozmawiaj z mężem i wyjaśnij mu że tak być nie może. a teściowa no cóż widać,że nie przepada za tobą, ciężko będzie jej zmienic nastawienie ale utrzeć nosa trzeba!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko8
kariella-no ja tez urodze swojej teściowej jedyną wnuczkę,bo więcej nie zamierzam rodzić(zaszywam sie po porodzie-hehe),a ona ma jedynaka.Ale u nas to jest inaczej.Jak bylismy w smyku,to ona wkładała ciuszki do koszyka męża i mówiła:ja za wybrane przeze mnie zapłacę.Ale i tak nie zapłaciła,bo mój mąż jej na to nie pozwolił.Nie jest jakaś biedna,bo zmężem swoim mają razem jakieś 3000 miesięcznie,ale ciągle narzeka na brak pieniędzy.I mój mąż nie pozwala jej niczego kupowaćtzn płacić za to,ale wybierać i wrzucac do koszyka to może.Teściowa mówi do mnie:dam wam na kojec 250zł,bo więcej to nie mam,ale mój mąż nie chciał od niej rzadnych pieniędzy,bo uważa że oni ledwo co ciągną.a to gucio prawda.po prostu 1/2pieniędzy idzie u nich na jedzenie i ciuchy tesciowej.,a ta wiecznie by coś wybierała dla naszego dziecka i udawała przed kasą że za to zapłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława o.
to jest po prostu kwestia wyczucia i taktu jak teściowa ma dobrze w głowie, to wie, że dziecko jest wasze i ona nie ma konkurować z matką, tylko ją wspierać albo po prostu zostawic w spokoju a jak jest głupią babą, to bedzie robiła jakieś zawody w stylu "a twoja matka to głupia, a babcia jest super"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od wielu lat
po pierwsze twój mąż to CI.PA a nie facet, bo zawsze powinien ciebie wspierać a nie słuchać matki po drugie masz usta to je otwórz i powiedz, że NIE ŻYCZYSZ sobie tego, żeby uczestniczyła w zakupie wyprawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława o.
to nie chodxcie razem na zakupy i tyle jak chce wam cos dać, to niech wam przyniesie po prostu tak to zorganizuj, żeby nie isć z teściowa na zakupy dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko8
macie 100%racjii.więcej tak nie będzie.Wtedy jednak oni mnie postawili przed faktem dokonanym,bo najpierw myślałam,że teściową mąż jedynie gdzieś podwozi,a dopiero przed sklepem zorientowałam się,ze ona z nami przyjechała po wyprawkę.No ale więcej tak nie będzie.HIMEN!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezki temat, moja sie wpiedala na kazdym kroku.. ale sobie jakos radze..jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech by tylko spróbowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie.....
trochę głupie.......... jak się robi te kwiatuszki i serduszka??? bo widzę że macie a ja nie mam pojęcia jak je zrobić??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława o.
nie daj się następnym razem jak twój mąż maminsynek podda sie woli mamusi, to mu zrób potem w domu taki kołowrotek, a potem ciche dni itd., zeby zrozumiał, że jak mamusia i ty macie sprzeczne interesy, to ma stac za TOBĄ, zwłaszcza w sprawie waszego dziecka powiedz, że mówiłas mu wyraźnie, że do h&m i to TWOJE dziecko i TY decydujesz, gdzie je bedziesz ubierac i TY chcesz mu wybrac ubranka, bo to dla ciebie frajda, i ze to TY a nie teściowa jestes matką, ze tesciowa juz swoje dzieci miała i mogła im sama wybierac szmatki, szafki i inne duperele i ty sobie też tej przyjemnosci nie dasz odebrać musze ci powiedzieć, ze masz wyjątkowa ci.pę za meża i bedzie ci trudno, bo mamulka to będzie zawsze cos, do czgo bedzie miał słabosć i nie bedzie umial odmówić - i to nie ze strachu, a z sentymentu; to jest jeszcze trudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×