kto szuka miłości..poznajmy się

jest!!! :D śliczniusi:) a to Twoja stópka? :D

heh nooo

otworzyło mi sie to przedostatnie;) fajne zdjęcie,jak się słodko patrzy;)

http://get.studio.wp.pl/studio.html?s=vhs&s=vhs&n=31028064&f=6121120185290916889_pres.jpg

no to macie jescze jedno i spadamy ... :)

pa,pogłaskaj ode mnie;)

ode mnie też:)

mój był bardzo podobny z pysia tylko że rudy;)

mi jakoś wolno kafe chodzi,więc jak zniknę bez wieści to sie Fasolka nie obraź na mnie;)

dobra;) to o czym pogadamy jak same zostałyśmy? :)

nie wiem,daj jakis babski temat;) na początek może byc ten piling kawowy;)

aha, jeszcze pytanie;) ile czasu mam czekać zanim stiwerdzę, że zniknęłas bez wieści? :D jak wypijesz kawę, zbierasz fusy (najlepiej z 3-4 kaw), mieszasz z żelem pod prysznic/mydłem w płynie, balsamem, cynamonem, kupnym pilingiem i czym tam jeszcze chcesz ;) i wcierasz w siebie ;) a potem spłukujesz;) i to jest najmniej przyjemne, bo jakoś łazienka potem brudna:( ale gładziutka jesteś jak bobasek:D

no,l a potem jeszcze balsamik:) i pachniesz cudnie:D

kurcze,nie wiem-jak nie odpowiem po 10 minutach to znaczy że wyłączyli mi neta:D ale chyba tak wolno chodzi bo go teraz skanuje czymś innym;) o widzisz-a ja byłam pewna że używa się świeżej kawy a nie już zaparzonej;) i bym sie nie wypilingowała:D to sobie wypróbuje jutro,chociaż -może to dziwnie zabrzmi-nie znoszę zapachu kawy:D tzn jak mam pić to podoba mi sie ten zapach,ale jak na przykład otwieram kawę to mnie mdli:D więc mój piling może się źle skończyc:D

a widzisz:) łączysz przyjemne z pozytecznym:) tylko nie wiem które jest które;) a zapach najgorszy nie jest;) no i piling tańszy od kupionego;)

no cóż,ja produkuje tyle tych fusów (nie wiem jak to się nazywa) że chyba się będę pilingowac co dziennie:D zastanawiam się nad kupnem samoopalacza,bo nie znoszę sie opalac:) używałaś kiedyś?;)jak tak to poleć jakiś;)

też nie lubię, bo zawsze na czerwono zaczynam:( i potem jest ból:( a samoopalaczy nie używam, bo mam problem z wysmarowaniem się tym czymś;) próbowałam z balsamem brązującym - zawsze jakieś dziwne plamy i smugi mi się robią ;) więc tym bardziej z samoopalacza nie korzystam;) ale łykam sobie od jakiegoś czasu tabletki z betakarotenem co podobno mają dopomóc w opalaniu i zmniejszyć ryzyko poparzeń;) na razie średni efekt... a może do solarium się wybierz? gwarancja (powiedzmy...), że opalisz się równomiernie;) hehe, może przejdziemy na topik urodowy? :D

korzystając że chwilowo topik jest babski to może być urodowy;) do solarium nie chce bo to niezdrowo:( a jakaś taka blada jestem i pomyślałam o samoopalaczu. Ja się opalam zawsze dziwnie-ręce na prawie czarno,nogi w paski-bo zależy jakiej długości noszę spódnice/spodnie,zawsze jakiś dziwny kołnierzyk mam opalony,twarz w miarę na brązowo a szyja biała:o wyglądam jak idiotka w łaty:o

jest tu kto???

o i kolejna kobieta:) witaj wronko:) dawno Cię nie było;) a ja miałam miec szlaban po północy :O ja też się dziwnie opalam:( i myślałam, że tylko ja tak mam;) a jednak nie;)

jesteśmy my;) hej wrona,kope lat;)

Fasolka,skoro masz szlaban to zmykaj spać bo znów zaśpisz;) ja to jak najbardziej rozumiem;)

pracowałam, pracowałam i pracowałam

no właśnie, pożegnam się już:) jednak picie gorącej kawy i spożywanie śniadanka w biegu to nie dla mnie;) żegnam w takim razie:) dobranoc i korowych:) pa:)

pa Fasolka;) Wrono-ja też sie juz pożegnam:) wpadaj do nas częściej;)

to ja tez ide paaaaaaaaaaaaaa

Jaga bo sie obraże... A ile to było takich nocy że to ja ciągłem topic albo nikogo nie było tylko ja tu siedziałem i co chwilke wchodziłem z pytaniem czy ktoś tu jest ... Więc ten 10000 post mi sie należał :P Jaguś, noce listopadowe są najpiękniejsze ;)

Agata Mróz... szkoda :(

:(:(:(takie smutne to wszystko...26 lat-straszne

szkoda ale pokazała innym że należy walczyć i nie poddawać sie do końca