Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vegito

Dziewczyna mnie zostawiła, strasznie ją kocham i chce odzyskać

Polecane posty

Gość Kondzio950
a dlugo z nia byles:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moje zycie tez
3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
dlugo:( z drogiej strony co to za zycia bez tej jedynej milosci:(dla mnie zycie juz tez nie ma sensu:(tak bardzo kochalem i nadal kocham ta dziewczyne:(brakuje mi jej:(to byla milosc w 100% bynajmiej z mojej strony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moje zycie tez
Caly czas do tego zmierzam Kondzio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S333
TO FAKT JA NIE UMIERAM, ON... MA POWAŻNE PROBLEMY Z SERCEM. DOWIEDZIAŁAM SIĘ O TYM JUŻ PO ROZSTANIU, ALE STARAM SIĘ GO WSPIERAĆ. A TY MÓJ DROGI PRZESTAŃ SIĘ UŻALAĆ NAD SOBĄ, TYLKO WEŹ SIĘ W GARŚĆ. ŻYCIE BEZ JEDNEJ NOGI TO JESZCZE NIE KONIEC ŚWIATA. SAMA ZNAM CHŁOPAKA KTÓRY JEŹDZI NA WÓZKU, NIE MA OBU NÓG, A MIMO TEGO JEST SZCZĘŚLIWY. CIESZY SIĘ ŻYCIEM, BAWI SIĘ NA IMPREZACH A OD DZIEWCZYN NIE POTRAFI SIĘ OPĘDZIĆ. P.S. WARTO ŻYĆ DLA SAMEGO SIEBIE, NIE WARTO ŻYĆ TYLKO DLA DRUGIEJ OSOBY. CZASAMI TAK BYWA, ŻE PARTNER ODCHODZI. TRZYMAJ SIĘ MOCNO I UWIERZ, ŻE ŻYCIE MOŻE BYĆ PIĘKNE TYLKO TRZEBA TO ZOBACZYĆ. JAK BĘDZIESZ MIAŁ OCHOTĘ POGADAĆ TO PODAJE NR GG 17229863

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieszkacie razem
to wychodż z domu na noc albo pużno wracaj daj jej do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda805437
A moje zycie tez .....słuchaj chciałbyś umrzeć jako przegraniec czy zwycięzca???? Chłopie! nawet z jedną nogą mozesz żyć NORMALNIE. Prawdopodobnie dostaniesz rente inwalidzką i zasiłek dożywotnio. Albo nawet znajdziesz pracę. Nie skreślaj siebie tylko dlatego, że Ciebie baba rzuciła albo że istnieje ryzyko amputacji! a w dodatku Ty jeszcze nie masz amputowanej nogi...więc o co biega?? masz ciężki problem jedynie w głowie! Naprawdę chcesz się tak po prostu poddać?? Ja mam niedosłuch obustronny od urodzenia, faceci mają mnie w dupie, przyjaciele też, jestem bezrobotna i mam to wszystko w dupie... to nie są powody zebym sobie strzeliła w łeb albo sie poddała... Ja nie chcę kończyć życia jako ktoś przegrany i jak ktoś kto sie poddał:O To ty decydujesz czy chcesz umrzeć nie Twoje ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Ta dziewczyna byla dla mnie calym swiatem.Niestety odeszla odemnie a ja z kazdym kolejnym dniem juz nie wierze,ze wroci i coraz bardziej za nia tesknie:(najgorsze wspomnienia.odwazyc napisac do niej sie boje,bo boje sie,ze znow dostane odpowiedziec,ze juz nie chce byc ze mna,ze ma innego:(brakuje mi jej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Magda805437 Popieram twoja odpowiedz,ale ja naprzyklad jestem bardzo wrazliwy i nie umiem sobie z tym wszystkim radzic tak jak ty,ze olewasz to,ze chlopacy cie nie chca czy przyjaciele:(dla mnnie to powazny problem:( Ja tez dla tego chlopaka nie chce zle:(nie chce by sie poddal chociaz w jego sytuacji myslalbym pewnie tak samo:(bo zycie jest tak okrutne od kad zostawila mnie najwazniejsza osoba w moim zycia:(tylko dla niej prawidlowo funkcjonowalem i tylko dla niej zylem:(a teraz.?nie wiem co mam z soba zrobic.Kazdy mi mowi bym sie odtrzasnal bo byla mnie nie warta i bedzie napewno kidys lepsza:(tylko,ze ja boje sie byc ciagle sam:(brakuje mi wlasnie jej nie zadnej innej:( Sa rozne poglady i kazdy mysli inaczej jedni mowia,ze nie warto a inni mowia walcz o nia.!:(ja w swoim przypadku juz walczylem:(prosilem sie bysmy sprubowali jeszcze raz by teraz bylo lepiej:(mowilem,ze sie dla niej zmienie wbrew siebie,ze bede taki jaki ona by chciala:(nie obwiniam tylko jej bo ja tez w tym zwiazku nie bylem super idealny:(ale nigdy nie filtrowalem z inna ani nie dawalem jej nie potrzebnych nadziei;(teraz mam wrazenie ,ze cierpir jak nikt inny chociaz wiem,ze ludzie maja powazniejsze problemy:(min.takie ,ze sie roztaja po kilkunastu latach,czy ktos jest chory smiertelnie tak jak nasz kolega wyzej:(i bardzo mu wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Magda805437 Popieram twoja odpowiedz,ale ja naprzyklad jestem bardzo wrazliwy i nie umiem sobie z tym wszystkim radzic tak jak ty,ze olewasz to,ze chlopacy cie nie chca czy przyjaciele:(dla mnnie to powazny problem:( Ja tez dla tego chlopaka nie chce zle:(nie chce by sie poddal chociaz w jego sytuacji myslalbym pewnie tak samo:(bo zycie jest tak okrutne od kad zostawila mnie najwazniejsza osoba w moim zycia:(tylko dla niej prawidlowo funkcjonowalem i tylko dla niej zylem:(a teraz.?nie wiem co mam z soba zrobic.Kazdy mi mowi bym sie odtrzasnal bo byla mnie nie warta i bedzie napewno kidys lepsza:(tylko,ze ja boje sie byc ciagle sam:(brakuje mi wlasnie jej nie zadnej innej:( Sa rozne poglady i kazdy mysli inaczej jedni mowia,ze nie warto a inni mowia walcz o nia.!:(ja w swoim przypadku juz walczylem:(prosilem sie bysmy sprubowali jeszcze raz by teraz bylo lepiej:(mowilem,ze sie dla niej zmienie wbrew siebie,ze bede taki jaki ona by chciala:(nie obwiniam tylko jej bo ja tez w tym zwiazku nie bylem super idealny:(ale nigdy nie filtrowalem z inna ani nie dawalem jej nie potrzebnych nadziei;(teraz mam wrazenie ,ze cierpir jak nikt inny chociaz wiem,ze ludzie maja powazniejsze problemy:(min.takie ,ze sie roztaja po kilkunastu latach,czy ktos jest chory smiertelnie tak jak nasz kolega wyzej:(i bardzo mu wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda805437
kondzio nie odzywaj się do niej - szkoda Twojego czasu i życia... dla mnie to jest beznadziejna baba która nie wie czego chce ... nie można całkowicie polegać i ufać na jednej osobie, miłość to wzajemne dawanie siebie i zaufanie, im więcej dajesz z siebie tym bardziej kochasz...problem w tym że niektórzy mylą dawanie z braniem, nie potrafią się otworzyć i manipulują ludźmi. Tchórzem jest ten kto nie odważył się kochać szczerze i bezwarunkowo.. Naprawdę szkoda Twojej miłości na twoją ex, jeśli ona Ciebie nie chce jej -strata .. Kondzio powstań z kolan, odśwież swoje dawne znajomości, znajdź swoją zagubioną pasję. Życie nie kończy się na jednej osobie , która nas olała... Jak zapomnisz o wszystkim przyjdzie nowa miłość a Ty będziesz wiedział czego chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
ale jak madzia mam szukac tej nowej czy sama przyjdzie.?:(Bardzo ja kocham i najbardziej boli to,ze tyle mi przysiegala i obiecala:(dzieki za dobra rade:(:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a moje zycie tez Napisz cos.?????????Odzywaj sie rozmawiaj z ludzmi;(nie poddawaj sie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda805437
Kondzio miłości się nie szuka ona po prostu sama przychodzi .. ciężko to wytłumaczyć, jak byś dosłownie szukał wokół siebie znalazłbyś podobną dziewczyne do tej która Cię zostawiła bo wciąż szukał byś tej za którą tęsknisz... A tak to musisz po prostu przeczekać cały ten ból aż się skończy i minie.. któregoś dnia nadejdzie taki dzień gdy się z tego zupełnie wyleczysz i znowu otworzysz swoje serce bo o wiele łatwiej pokochać człowieka z otwartym sercem niż tego który jest smutny i zraniony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Wiem,ze masz racje i napewno mi dobrze doradzasz,ale jak narazie to bardzo ciezko mi sie z tym wszystkim pogodzic:(poniewaz mam tyle tych wspomnien ,przypominaja mi sie najcudowniejsze chwile spedzone z nia.To jak mi pisala jak jej zalezy,te listy i cudowne slowa..to jak mi pisala jak teskni ,te obietnice i slowa prosto w wtarz.eh ciagle se zadaje pytanie dlaczego tak sie stalo.?:(ale troche mnie pociesza to,ze ja mam takie wrazenie,ze ona myslala ciagle tylko o sobie,ze byla egoistka chociaz nie powinienem tak o niej mowic:(ale takie mialem wrazenie...To,ze ja teraz chyba nawet nie obchodzi to co sie ze mna dzieje:(mnie bardzo obchodzi to co sie dzieje z nia,ale nie chce juz do niej pisac poniewaz pewnie sobie pomysli,ze jestem natretny i nie daje jej spokoju,Ale czego sie nie robi dla milosci.?:(kiedys jak mi nie zalezalo tak bardzo a jej zalezalo to ona do mnie dzwonila z placzem,ze teskni i,ze jej smutno:(ja bym nie umial tak sie bawic czyimis uczuciami:(byc z kim a pisac innemu,ze sie go kocha:(Ja rozumiem,ze mozna miec kolegow czy kolezanki ale na te zaufanie trzeba zapracowac:(ja jej nie moglem zaufac po tym jak jej to wybaczylem:(eh.ciezko mi bez niej i pewnie jakby byla teraz okazja to bym do niej wrocil nawet po tym jak mnie potraktowala,ale moze z czasem dojde do takiego wniosku,ze po co mi taka osoba w zyciu ktorej nie bede mogl zaufac:(i znow bede sie bal czy nie pisze lub spotyka sie z innym.Mam nadzieje,ze kiedys naprawde spotkam taka dziewczyne ktora pokocha mnie calym sercem i razem bedziemy okazywac jak nam na sobie zalezy i bedziemy sobie wierni juz cale zycie. Dzieki twoim slową Madzia mysle,ze jakos sie to ulozy i,ze w przyszlosci trafi sie ta dziewczyna na ktore czekalem cale zycie:(Chociaz juz bylem pewny,ze to ona bedzie. Chociaz i tak wiem,ze teraz mi ciezko bedzie mi sie z tym wszystkim pogodzic.Podasz swoje Gadu.?:(Dzieki jeszcze raz. Dziekuje tobie za slowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a moje zyc tez Myslales cos.?Napisz cos..Nie Poddawaj sie.!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Jak tak sobie mysle:(jakby byl teraz sylwester to ja bym sie w ogole nie umiela bawic:(bym byl pewnie jakis ponury:(taki jak jestem teraz:(przez to,ze ona mnie zostawila.Tyle z nia przezylem to wszystko chodzi mi po glowie.Czy to kiedys minie.?:(Eh.Rano sie obudzam i jest ze mna tragicznie mysle o niej bez ustannie siedze na lozku i patrze sie w poduszke i zastanawiam sie dlaczego:(dlaczego tak sie stalo przeciez mialo byc tak cudownie..:(a jak juz jest popoludni to czuje sie wmiare dobrze,ale i tak boje sie nastepnego ranka i tak wkolko:(a jak sobie chodze po miescie i widze jakies chodzace ze soba pary to az mnie szlak bierze:(tak im zazdroszcze:(chcialbym by to wszystko jakos sie ulozylo bym umial zyc tak jak zylem jak bylem z nia:(ciagle sobie zadaje nie potrzebne pytanie:(wsumie byla i juz nie wroci:(i trzeba zyc dalej...ale rane w sercu i tak mam:(:(nigdy tak nikogo nie kochalem jak jej.Tak bardzo mi na niej zalezy...no,ale co pisac juz do niej nie moge;(nie moge znow sie prosic bo i tak pewnie odrzymam odpowiedz ktora mnie zaboli:(jedynie co mi zostaje to chyba czekac.?:(czekac az bol jakos przeminie:(ciezko mi zyc ze swiadomoscia,ze ona jest teraz z innym,ze z innym sie spotyka z innym sie caluje ,przytula innemu mowi takie cudowne slowa jak mi:(innemu przysiega i obiecuje:(ciezko mi:(ale co dzieki temu forum jakos inaczej do tego podchodze chociaz i tak wiem,ze bol z dnia na dzien mi nie minie.ciezko bo tak bardzo ja kocham i tak bardzo chcialem dla nas jak najlepiej a ona mnie osukiwala i poszla se do innego:(niestety:(ja bym za nia w ogien wskoczyl wszystko bym dla niej zrobil:(a tu taki cios:(kiedys tak sobie myslelismy jak bylismy jeszcze ze soba,ze przeciez my nigdy nie bedziemy potrafili bez siebie zyc:(eh no i ja nie umiem a ona jak widac umie:(no coz pisac ani dzwonic nie bede choc mnie czasami kusi by sprubowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Ja pierdole...Kurwa...:(:(:(dopiero teraz mnie naprawde zbolalo:(postanowilem napisac do znajomej i spytac sie o ta moja dziewczyne ktora mnie rzucila:(nie wierzylem ,ze tak szbko bedzie z kims ,myslalem,ze to blef:(a tu kurwa prawda:(na kazdej przerwie sie z nim spotyka ja pierdole:/:/:/no cos okropnego...to mnie tak boli;(jeszcze napisalem specjalnie do tego chlopaka co ona z nim jest z innego numeru by to potwierdzic:( i to kurwa prawda on ma dziewczyne jest z nia nie dlugo i w ogole:(ja pierdole jaki bol :(cos nie znosnego:(kurwa ja pier....ze mna byla 13 miesiecy i mnie oklamywala i nie szanowala a ja robilem dla niej wszystko a zostawila mnie dla takiego innego:(:(:(ja pierdole:(no:(kurwa glupi jej ufalem i wierzylem:(nie wiem jak ja to wszystko teraz przezyje:(mam ochote jej ladnie napisac,ze jest dla mnie nikim,ze tak latwo o wszystkim zapomniaala co bylo miedzy nami i jest z kamis innym:(kurwa no mi by honor na to nie pozwalal:(bym zerwal z dziewczyna a na drugi dzien bylbym z inna:(wiedzac jak to bardzo boli:(nie no nie moge:(nie nawidze jej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Szybko sie pocieszyla innym:(:/Ja glupi biegalem za nia chcialem jak najlepiej by jej nic nie brakowalo ,tyle jej wybaczylem,tyle zniaslem przez nia,tyle mi obiecala przysiegala ale kurwa teraz wiem,ze to kazde jej slowo bylo kurwa klamstwem i ,ze ona nie jest warta niczego.!tego tez pewnie kurwa zostawi po roku czasu..tak sie kurwa nami bawia te baby...a tak jej ufalem ,wierzylem myslalem,ze mowi prawde a tu pewnie mnie zdradzala na boku:(a teraz przez taka dziewczyne musze cierpiec:(:/kurwa...najgorsze to ze z poczadku byla inna i nie widziala swiata po za mna a tak to mnie wykorzystala:(:/pobawila sie mna mi pisala,ze mnie kocha a tu kurwa juz z innym sie umawiala i pisala:/:(huj kurwa;(dlaczego przez takie osoby trzeba cierpiec:(:(:(:(:(:(a pytalem sie jej przez telefon czy ma kogos to mowila,ze nie ,ze musi sie zajac nauka ta nauka kurwa chyba fizyczna:?;(nie wiem przepraszam moze i nie powinnem tak mowic ale jestem tak zdenerwowany ,ze szok;(:(:(czy sa na tym swiecie porzadne dziewczyny.?i stale w uczuciach;(;(;(;(?:(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristto
Widzę że nie jestem sam w podobnym cierpieniu. Może opisze swoją sytuację. Byłem z dziewczyną przez 4 lata z tego mieszkaliśmy ze sobą ponad rok. Ona dowiedziała się trochę wcześniej że na dzień dzisiejszy nie może mieć dzieci. Po takim czasie kochaliśmy się i już planowaliśmy dzieci. Poroniła 2 razy, jak się później okazało. :( Załamała się zaczęła wychodzić z domu , starałem się jej pomóć być przy niej . Tuż przed tym jak się załamała oświadczyłem się przyjęła oświadczyny, a ja jej zapewniłem ze nie obchodzi mnie to ze jest chora . Zawsze interesowała mnie tylko ona , i chciałem żeby przy mnie stanęła do walki z tą chorobą bo ciągle jest szansa na dzieci. Mała ale jest.Zapewniałem ją że nawet jeżeli nie będzie mogła mieć dzieci to i tak będę przy niej , bo Ją kocham. Niestety mimo starań odeszła. Wyprowadziliśmy się do swoich rodziców. Spotykaliśmy się przez 3 miesiące. Ona zaczeła się leczyć mimo tego ze przed odejściem powiedziała że już się poddała. I powiedziała że odchodzi bo wie ze nie da mi tego czego tak naprawdę chcę czyli dziecka.I mimo ze ja powiedziałem ze ją akceptuję taką jaka jest , wiedziała ze będę naprawdę szczęsliwy dopiero jak będę miał dzidziusia z nią :(. Niestety jak się okazało ze po 3 miesiącach po zerwaniu ze mną zamieszkała z innym facetem :(. Mieszka z nim już miesiąc . Ale nadal do mnie piszę ze mnie kocha, ze tęskni , nawet że pragnie. Spotkała się ze mną , dawała mi pocałunki nawet i bardziej namiętne chwile. Ale jest z nim. Kiedy spytałem się jak to się stało stwierdziła, ze wzieła sobie do serca moje słowa że ma walczyć o siebie i dziecko. Stwierdziła ze będąc z nim najszybciej się wyleczy bo on aż tak bardzo się tym nie przejmuje , i ma pieniążki na to zeby jej zagwarantować prywatne leczenie. Czyli znacznie szybsze bez oczekiwania, bo on ma niby mało czasu zeby się wyleczyć. Nadal twierdzi ze choroba był powodem zerwania, ale bardzo szybko zamieszkała z nim . Mówiąc ze nie kocha go , nie szanuję i nawet jej na Nim nie zależy. Ciągle pisze ze mnie kocha że tęskni za mną bardzo , pisze że mnie nie skreśliła i że ma jeszcze nadzieje. Dodam tylko że z choroba mojej dziewczyny zbiegła się choroba mojej matki która ma raka piersi z przerzutami . I wtedy kiedy najbardziej jej potrzebowałem zostawiła mnie, twierdząc ze i tak już mam dużo problemów z chorobą matki i nie chce żebym jeszcze przejmował się jej chorobą. Czy to wszystko ma jakiś sens dla was, czy może mi ktoś wytłumaczyć co tutaj się dzieje? Może któraś z dziewczyn na tym forum wytłumaczy mi co się właściwie stało:( Ja nadal ją kocham , kochałem i szanowałem , swoje sprawy odkładałem na bok. Dodam że czuliśmy się swobodnie przy sobie ona nie musiała niczego udawać bo akceptowałem ją taką jaka była .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i gdzie tu Logika w tym wszystkim.?Człowiek chce być przy drugiej osobie pomimo choroby,mówi że ją bardzo kocha i jej nie zostawi a ona sobie odchodzi bo nie,może dać temu człowiekowi szczęścia.A ona idzie do innego po co.?Po to by inny ją bzykał a ten człowiek które był i chce z nią być pomimo choroby ma to patrzeć.?I Gdzie tu Logika....Eh.nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twarda a jednak slaba
Kristto Powiem Ci szczerze, że nie rozumiem postępowania twojej byłej. Może po części jestem w stanie pojąć to, że odeszła bo wiedziała, że nie może Ci dać tego czego pragniesz. Natomiast powodem do głębszych zastanowień jest dla mnie to, że zamieszkała z innym. I to właśnie pokazuje jaką jest osobą. Spójrz na nią realistycznie. Ona bawi się tym drugim mężczyzną. Jest z nim, ale Tobie mówi, że jeszcze was nie przekreśliła. Ja bym jej już nie potrafiła zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyjacy bez sensu........
Mpja historia jest taka ze prawie od dwuch lat bylem z dziewczyna ktora mieszkała odemnie 100 km jezdzilem do niej jak tlyko moglem kazdy zarobiony grosz szedl na dojazdy jak sie poznalismy to pokochalem ja od pierwszego wejrzenia zrezygnowalem nawet z pracy za granica dla niej bo marzylem aby byc z nia i zamieszkac z nia zapewniala mnie o swych uczuciach a ja jej zaufalem i liczylem na nia w 100% ja tylko moglem to zabieralem ja do siebi na wikendy na swieta i w wolne dni po prawie dwoch latach gdy juz postanowilem sie przniesc do jej miasta bo maryzla o tym postanowila mnie zostawic ze nie pasujemy do siebie nie raz jezdzilem przpraszalem blagalem i sie godzilismy ale tym razem gdy zajechalem do niej czekalem 6 godzin na mrozie w samochodzie przed praca gdy wyszla nie chcila z e mna rozmawiac tlyko kazala jechac do domu i mowila ze juz nie wroci z eto ie ma sensu plakalem ja dzieciak prosilem i nic poszedlem z nia do jej domu a ona nie chcila nawet gadac ze mna i wyrzucila mnie , w koncu rozstalismy sie i pojechalem do domu a ona zadzwonila z przprosinami ze bedzie dobrze ze kocha ze ty ja sie licze i ze nikogo nie pokochala w zyciu bardizj odemnie a ja w to znowu uwierzylem ....na 2 dizn mnie znowu zostawila i nie odzywa sie do dzisiaj serce mi peka po tesknie z a nia i jej potrzbuje a wiem ze juz nigdy jej nie zobacze i ze nigdy nie wroci dlaczego tak sie dzije na tym swiecie ? cosraz powazniej mysle o tym zeby skonczyc z soba bo nie wytrzymuje juz tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kolego współczuje ci naprawde:(ja to w ogóle nie rozumiem tych Kobiet.Niestety nic ci raczej nie moge doradzic bo sam nie wiem co robic pomimo tych wszystkich rad co mi tu dano.Czlowiek mysli o tych radach ale w sercu ciagle siedzi ta osoba nawet jesli nas bardzo zranila:(i brakuje jej nas pomimo tego,ze odeszla,ze nas oklamywala albo robila inne rzeczy.W sercu pozostaja wspomnienia i napoczadku one bola:(bola te obietnice,zapewnienia i inne slowa:(Nie ktorzy sie takich nie zaluja bo twierdza ,ze sa nie warci skoto tak robia a inni nie moga przezyc tego ,ze ta najwazniejsza osoba sobie juz odeszla.Pomimo tego czy nas zdradzila czy sie nami na koniec zwiazku jednym slowem bawila.U mnie minal juz prawie miesiac a i tak nie umiem sie pozbierac.Kazdego dnia w kazdej minucie zycia mysle o niej.Czasami z usmiechem na twarzy te piekne chwile,czasami ze smutkiem a czasami ze zloscia do tej osoby.I probuje roznych sposobow by ten bol jakos zalagodzic.Chodze to psychologa na rozmowy,biore czasami leki na uspokojenie a czasami nawet jakies swinstwa by choc nachwile przestac o tym wszystkim myslec. Przykro mi ,ze ty tez masz ten problem:(ale widocznie tak musialo byc.Moze kiedys za jakis czas spotka nas cos o wiele piekniejszego i niespodziewanego.Ale niestety i ta mysl nas na dlugo nie uszczesliwia bo ciagle myslimy o tej jedynej ktora odeszla.I tej osoby pragniemy.Bo z ta osoba juz sobie realizowalismy plany,wyobrazalismy sobie z ta osoba zycie za pare lat:(To boli.Bardzo boli.O mnie ta dziewczyna juz poprostu zapomniala ma sie dobrze ma chlopaka,ale ja niestety i tak ją kocham i mi jej brakuje pomimo tego ,ze sobie odeszla pomimo tego ,ze mnie oklamywala, pomimo tego i pomimo duzo innych rzeczy ja i tak ja kocham.Ale w twoim przypadku nie musi tak byc.Twoja dziewczyna moze za jakis czas zalowac i przemysli wszystko.I moze tobie sie ulozy.Tylko do takiej osoby musisz juz miec dystans.I zrobic tak by to ona tez pokazala to jak na tobie jej zalezy.Niestety w moim przypadku tak nie bylo.i teraz zyje z kazdym dniem jak z ostatnim.Nie umiem odnalesc sie w sobie,mam rozne mysli.Poprostu narazie nie umiem bez niej normalnie zyc. Zyjacy bez sensu zycze ci jak najlepiej i mam nadzieje ,ze w twoim przypadku wszystko sie ulozy.Bo ty naprawde kochasz ta dziewczyne.Lecz niestety kobiety pewnie sobie mysla,ze moga miec wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyjacy bez sensu........
tak jest dokladnie jak napisales dokladnie tak sie czuje chcialm juz skonczyc z soba nawet ale jakos ciegne , na to z e powroci juz nadzieji nie ma zawsze sie odzywala odebral albo odpisala a tym razem juz tydzin i nic jak mnie rzucila to jeszce tego samego dnia dzwonila mowila z e kocha jak mnikogo innego kazala pozalatwiac wszystkie sprawy ze pojdziemy mieszkac razem ze juz niogdy nie napisze zlego smsa z e nie zostawi a na 2 dzin to samo ?zerwala jednym sms i zyczyla szcescia od tamtej pory ja dzwonie prosze i nic blagam nie odzywa sie i wiem z e juz sie nie odezwie a tyle poswiecilem dl niej nie che sie zyc pisal wiecej nie bede bo czuje sie wlasnie tak jak napisal poprzednik i mam ochote tylko strzelic se w łep . tak bardzo zaufaelm nigdy bym sie nie spodzewal ze ona tak zrobi , a oddal bym za nia zycie ,a le ona tego nie docenia i nie widzi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyjacy bez sensu........
gdyby mieszkala blizej to co dzin stal bym pod jej domem . ale po co mam jechac 100 km jak ona i tak nie che ze mna gadac ? stracielm nadzije na zawsze nie zaufam juz zadnej dziewczynie skoro ona tak zrobila a mialem ja za ideał za uczciwego czlowieka a takie cos ? to zadnej nie warto ufac baby sa tylko dobra jak cos od nas chca a jak sie im znudzimy to wyrzucaja jak zabawke i zamieniaja na innego , :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego masz racje.Jak sie tylko nim znudzimy to wyrzucaja nas poprostu do kosza bez zadnych skopulow. Boze co ona mi nie obiecaala.Pewnie to co tobie.Obiecala,przysiegala prosto w twarz, ze ja ten jedyny na zawsze ze jest pewna tego jak niczego innego, ze nigdy nie bedzie z innym, ze na zawsze mnie bedzie kochac.Przysiegala prosto w twarz, ze nigdy mnie wiecej nie zostawi, ze bedziemy ze soba az do smierci...!!!!!!!! i wiele,wiele wiecej przysieg tego rodzaju.Wielo krotnie sie pytalem czy nie robi mi nie potrzebnych nadziei.!!!!!!!!!! i co.??????Juz minal prawie miesiac a ona nawet slowem sie nie odezwala.Jest z innym.Innego juz przedstawila swojjej rodzinie.I innemu teraz pewnie mowi ,ze wszystkie piekne slowa....a co ze mna.?co z nami.???????z tymi opuszczonymi w taki sposob po takich zapewnieniach.Zyc nie umiem.Dala mi mnustwo powodow do tego bym uwierzyl w jej slowa.A ja glupi zaczalem sobie juz wyobrazac jak to bedzie gdy bedziemy rodzina pomimo mlodego wieku...Ale ja ją juz nie interesuje...Teraz ma innego wybranka.A ja przez te roztanie nie umiem sie odnalesc i nie moge uwierzyc w to,ze znajdzie sie taka kobieta ktora bedzie wierna ,stala w uczuciach i nie zrobi takiego czegos.!ciezko.Ja nadal kocham ta dziewczyne i nadal mi jej brakuje.Ale juz nic nie moge zrobic.Pozostalo mi jak narazie zycie ponure w ogole bez checi do zycia..... Kolego wyzej. Zostaawily nas bez skrupolow.Ta twoja byla jak i moja.Potraktowaly nas jak zabawke.Nie zdajac sobie z tego sprawy jak ta druga osoba to rozstanie przezywa.znudzilismy sie im i tyle:(moze kiedys im sie przypomnimy.:(:(:(:( eh.przez to wszystko nie mozna normalnie zyc:(calymi dniami myslami o tej ukochanej osobie ktora nas zostawila po tych wszystkich zapewnieniach i w ogole:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyjacy bez sensu........
jedno jest pewne z e gowno kochaly nas , bo gdyby tak bylo to ani jedna ani druga nie zostawila by , ja ci powem one se morze przypomna ja i dadza sie w e znaki goscie z ktorymi sa bo twoja juz ma kogo a moja sie kreci za nowy wiec jak ci kolesie beda je szmacic i lac w dodatku cpac i chlac to wtedy bedzie im dobrze i nas docenia ale za pozno , a zreszta baby chyba lubi jak sie je szmaci bo moja mila z adobrz za dobrze i widocznie dlatego poszla i szuka atrakcji , nie wrto ufac babom i jednak to prawda z e one sa gorsze od nas bo jak by mnie dziewczyna prosila na kolanach i plakala zebym jej nie zostawial po 2 latach bycia razem to ja bym nie zostawil nigdy . a tak bylo plakala prosia ale ja zawsze wracalem dawalem sznse bo kocham ja ale jak ja prosze i blagam chociaz nic jej nie zrobilem to dla mnie nie ma szansy ani litosci , jest tylko ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie.!!!!!!!!!1 Jakby mnie prosila i blagala tak jak ja to w zycie bym jej nie zostawil nawet dla innej piekniejszej czy lepszeej.!!!!!!!!!1 ale to sa cholerne egoistki ktore mysla tylko o sobie:(tylko o swoim szczesciu:(nie powiem ,ze sa tez pewnie madre kobiety i wporzadku ale nie u nas chyba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyjacy bez sensu
to tak samo jak z e mna jednego dnia mowila z e mnie kocha ana 2 dzien zostawila i to jednym smsem , z jakiej miejscowosci jest twoja dziewczyna zraniony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×