Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vegito

Dziewczyna mnie zostawiła, strasznie ją kocham i chce odzyskać

Polecane posty

Zbyt często się z nią kłóciłem,byłem zazdrosny i ją ograniczałem więc to co piszesz nie do końca pasuje do mnie." alez kolego ograniczanie i zazdrosć nie mają nic wspólnego z męskoscią i brylowaniem nad naszą druga połową ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem i i teraz to rozumiem że takie zachowanie świadczyło o mojej słabości a nie dominacji.Napisałem to po to żebyś zobaczył że nie chuchałem na nią ciągle i nie byłem aż taką łajzą jak mnie sobie wyobrażasz.Różniłem się za to zasadniczo charakterem z moją ex i dochodziło między nami do częstych spięć. Jak możesz to napisz w takim razie jak powinien postępować facet aby zdominować kobietę,aby przysłowiowo jadła mu z ręki i nigdy go nie zostawiła.Możesz to pokazać na przykladzie swoim i swojej narzeczonej bo pisałeś że dominujesz w tym związku. Z góry dzięki za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różniłem się za to zasadniczo charakterem z moją ex i dochodziło między nami do częstych spięć." tym bardziej nie rozumiem że chciałes ją odzyskać To jest bardzo wazna kwesti by dobrac sie w ten sposób by glowne podstawowe cechy wspólgrały reszte można z czasem dopasowac ... Jak możesz to napisz w takim razie jak powinien postępować facet aby zdominować kobietę,aby przysłowiowo jadła mu z ręki i nigdy go nie zostawiła.Możesz to pokazać na przykladzie swoim i swojej narzeczonej bo pisałeś że dominujesz w tym związku. Z góry dzięki za odpowiedź" Petrus nie róbmy jaj :) mam ci tu na forum opisywać swoje zycie ? nie żartuj po pierwsze to mi sie nie chce a po drugie to nie będę tu sprzedawał swojej prywatnosci ze szczegółami że jesli moge ci podpowiedzieć to jest wiele fajnych ksiązek w tym temacie , wystarczy sie troszkę tym zainteresować .... a teraz prosze :) poczytaj troszkę To najwazniejsze punkty : 1. Nie rób z niej księżniczki. Nieatrakcyjny mężczyzna ciągle myśli, czy wszystko co robi jest dobre. Pyta dziewczynę czy nie jest głodna, czy nie jest jej zimno, czy muzyka którą puścił jest odpowiednia, czy dobrze się bawi, czy jest szczęśliwa To niekoniecznie oznacza, że jesteś miły i dbasz o jej potrzeby. Takie zachowanie pokazuje Twoją niepewność. Postępując w ten sposób za bardzo próbujesz dogodzić kobiecie i niepotrzebnie za mocno starasz się o jej akceptację. Atrakcyjny mężczyzna potrafi odczytać rożne sygnały kobiety. Wie kiedy coś jest nie tak i jak dostosować do tych sygnałów swoje zachowanie. Atrakcyjny mężczyzna żyje w przeświadczeniu, że wszystko jest dobrze i że kobieta czuje się z nim komfortowo. 2. Przewodź i podejmuj decyzję. To jest bardzo ważne. Twoim obowiązkiem jako mężczyzny jest przewodzić! Unikaj pytań takich jak: „Gdzie chciałabyś dzisiaj pójść?, „Co chciałabyś dzisiaj robić? „Jaki film chciałabyś zobaczyć?. Oddając kobiecie moc podejmowania decyzji, automatycznie podnosisz jej wartość i obniżasz swoją. Takim postępowaniem w cale nie pokazujesz, że jesteś troskliwy, miły, czy traktujesz ją równo, a jedynie dajesz kobiecie do zrozumienia, że jesteś słaby, przewidywalny i nieatrakcyjny. Kobiety uwielbiają jak mężczyzna przewodzi, podejmuje decyzje i zaskakuje. Często możesz podejmować decyzje w oparciu o opinię kobiety, ale w dalszym ciągu to Ty musisz to robić! Np. „Jestem głodny chodźmy coś zjeść, „Chodźmy dzisiaj do kina grają fajny film. 3. Nie bądź nudny, zaskakuj ją. Zamiast postępować z kobietą jak to robi większość mężczyzn i robić z nią tylko to na co ona ma ochotę. Zrób od czasu do czasu coś, czego nikt inny jej nie proponował. Czego kompletnie się nie spodziewa. Np. zadzwoń do niej któregoś dnia i powiedź:„Załóż na siebie coś luźnego, dzisiaj spędzimy czas aktywnie, a potem zabierz ją na ściankę wspinaczkową, czy paintball (cokolwiek lubisz). Dzięki temu wypadniesz dużo lepiej, niż jakbyś zapytał ją „Co chciałabyś dzisiaj robić?, a dodatkowo wywołasz w niej tę nutkę ekscytacji (on coś szykuje, a ja nie wiem co ...?!), którą kobiety uwielbiają czuć. 4. Traktuj ją odpowiednio. Szanuj ją, wspieraj, niech kobieta wie, że może na Ciebie liczyć i Tobie ufać. Ale tylko jak kobieta złamie Twoje zasady, zacznie grać na Twoich emocjach czy wykorzystywać Twój szacunek lub zaufanie natychmiast przywołaj ją do porządku. Pamiętaj odpowiednie traktowanie nie polega na bezgranicznym okazywaniu Twojej sympatii i udawaniu, że wszystko jest okej nawet jeśli nie jest! To również pogrożenie palcem i ukaranie kobiety gdy zachowuje się niestosownie i przestaje szanować Ciebie lub zasady które wyznajesz. 5. Bądź dla niej wyzwaniem i każ jej się wykazać. Chodzi o to, byś był mniej dostępny i nie starał się bardziej niż ona. Wasze starania dla utrzymania dobrych relacji powinny rozkładać się równo 50:50. Nie prowadź z kobietą długich rozmów telefonicznych, nie dzwoń codziennie, nie zabiegaj ciągle o spotkania. Kiedy jesteś z nią poświęć jej całą swoją uwagę. Ale kiedy jesteście osobno, skup się na swoim życiu. Twoja atrakcyjność wrośnie, kiedy poza kobietą będziesz miał inne rzeczy do robienia, a ona będzie musiała się postarać o Ciebie. Raz jeszcze napiszę, że to nie znaczy, że zachowujesz się niemiło. To oznacza że zachowujesz się jak mężczyzna. Nie „ścigaj jej, a relacje między wami będą się układały pomyślnie. Kobieta będzie tak długo Tobą zainteresowana, jak długo będzie musiała się wykazywać i starać się o Twoje zainteresowanie. 6. Nie zmieniaj się dla niej. Są w Tobie rzeczy, których kobieta nie będzie lubiła. Niektóre z nich będzie chciała skutecznie zmienić. Jeżeli będzie miała ku temu dobry powód i Ty się z nim zgodzisz, zmień to w sobie. Ale jeżeli nie będzie lubiła Twojego hobby, Twojego stylu, Twoich znajomych czy muzyki której słuchasz jednak Ty to lubisz, NIE zmieniaj tych rzeczy dla niej. Kiedy kobieta zmieni Cie w swojego wymarzonego faceta, znudzi się Tobą i zacznie się rozglądać za następnym. Między innymi dlatego też kobiety wchodzą w związki ze złymi mężczyznami; są ciekawe czy ona będzie tą, której uda się go oswoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydawało mi się że te cechy współgrały ze sobą bo przecież na początku dogadaywaliśmy się świetnie a dopiero po kilku miesiącach zaczęło się psuć i wtedy niestety za bardzo zacząłem się zmieniać tak aby jej się przypodobać ... Nie chodziło mi o to abyś opowiadał mi historię swojego życia prywatnego ale żebyś mi dał jakieś ogólne rady jak postępować z kobietami co z resztą zrobiłeś wrzucając te 6 punktów.Dzięki za pomoc:) Jesteś pewnie pewnie o wiele bardziej doświadczony ode mnie i tego właśnie od Ciebie oczekiwałem. Postaram się zmieniać i kształtować w sobie takie cechy aby więcej nie popełniać tych błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdajesz sobie sprawę ze swojego błędnego traktowania kobiety w związku !!! A to już bardzo wiele To połowa sukcesu w stworzeniu nowego i lepszego związku :D To połowa sukcesu w perspektywie na przyszłość to dobrze wrózy Petrus Miłego popołudnia 🖐️ w robocie nie płaca mi nadliczbówek więc spadam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już od kilku postów chciałem Ci udowodnić że sporo zrozumiałem co do rozstania;) Największy problem leży u mnie w tym że tak po prostu najzwyczajniej w świecie szkoda mi że odeszła bo darzyłem ją głębokim uczuciem i pewnie nadal jeszcze coś czuję.Piszę Ci szczerze jak jest i pewnie uznasz to za oznakę słabości ale taki teraz jestem i staram się zmieniać. Pewnie dobrze wiesz że nie jestem odosobnionym przypadkiem,bo można tu przytoczyć wypowiedzi Luki z marca 2010 żeby zobaczyć w jakim człowiek może być stanie i jak może się podnieść po porażce.Nie każdy od razu musi być ciotą tak jak to napisałeś.Stawiając tak sprawę musiałbyś wszystkich na tym forum nazwać ciotami,dziewczyny i facetów.Ja bym takie zachowanie nazwał głęboką ludzką wrażliwością i żalem że coś się skończyło mimo że nie chcieliśmy tego końca. Na koniec żeby się znowu nie rozpisywać bo mógłbyś powiedzieć zaraz ze rozpaczam :P powiem Ci że uświadomiłem sobie na miesiąc przed rozstaniem że jest między nami źle i na prawde starałem się ten zwiążek uleczyć ale moja była nie wiele się starała,nie wychodziła z żadną inicjatywą,kłóciła się ze mną i nie potrafiła w żadnej sytuacji ustąpić i pujść na kompromis.Chyba nie miała zamiaru zapomnieć mi błędów z przeszłości. To tyle i dzięki za dobre słowo od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co, Wy 13 - go żeście siętak rozpisali ;) Reger Kiedy te weselicho.???? Petrus Mogę się tylko domysleć jak to było. Sam nie raz zazrościłem swoim ( byłym kolegą ) jak panią zajebiste laski ;) ale teraz wcale im tego nie zazdroszcze... a wiesz czem.??? bo ładne, może i były ale One były z nimi tylko dla jednego dla Kasy ;) no i może dla ugodzenia Sobie potrzeb ;);););) Ja nie chce mieć kogoś takiego kto mnie potrzebuje tylko wtedy gdy mam kase... nie, nie...!!!!!!!!! a tak się właśnie czułem cały czas, wykorzystywany. Przez kolegów jak i moich najbliższych... Ale co ja tam będe opowiadał... Umiesz liczyc, licz na Siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście w pełni się zgadzam z "Regres"-em w kwestii traktowania kobiet, a zwłaszcza swojej kobiety. Ja po rozstaniu byłem w czarnej dupie, bo dla mnie to było coś ważnego, a się skończyło się chamsko i dwulicowo, po prostu nie potrafiłem nie wiedziałem jak się zachowywać aby ją przy mnie zatrzymać, byłem z nią tyle lat, że zatraciłem poczucie starania się aby ona była ze mną, a przecież na początku byłem dokładnie taki jak to opisał regres, ale z czasem pojawiło się cholerna pewność siebie, że już się "owinęło" panienkę wokół palca, że zawsze będzie z tobą, że jest miłość to jest zaufanie, itp., a tu zonk, trzeba być czujnym cały czas. Do maja tamtego roku to przeżywałem to jak totalna ciapa i fujara, potem coś w człowieku pęka i zaczyna mieć wywalone na ten cały temat i powoli jego idealistyczna miłość zamienia się w pełną nienawiść i co najlepsze jest mu cholernie dobrze z ta nienawiścią :) Niektórzy rodzą się z "darem" rozumienia kobiet, a niektórzy uczą się tego na swoich błędach, oczywiście są ci trzeci, co użalają się całe życie, a swoją pierwszą i jedyna miłość traktują jak ideał. Ja to nie dawno zrozumiałem i "Regres"-a doskonale rozumie. Jedyne co mi się w Tobie nie podoba "Regres", że atakujesz ludzi za to że nie rozumieją Ciebie, bo ty napisałeś coś raz i oni to już powinni skumać, nie kumają i atakujesz, bo chcesz szybko i sprawnie komuś doradzić, nie chce ci się tłumaczyć krok po kroku co i jak. Tak jak przedmówcy pisali, każdy kto staje przed czymś nowym nie jest w stanie zachować się odpowiednio do sytuacji i to powinieneś uszanować, że każdy potrzebuje czas na pozbieranie się, na ułożenie sobie prawidłowej drogi do wyjścia z tego stanu. Na niektórych działa "kubeł zimnej wody" na innych powolne "głaskanie jego ego", sztuka dobrać odpowiednią taktykę do danej osoby. Kurcze, byś był super doradcą, bo masz wiedzę, doświadczenie i piszesz rzeczowo, jakbyś tylko trochę bardziej się przejmował aktualnym stanem poszkodowanego to było by super :) Widzę, że udzielasz się bardzo dużo na kafeterii, widzę, że lubisz tu pisać, nie wiem czy z nudów, czy z innych powódek, ale coś ciebie tu ciągnie, pewnie lubisz jak ktoś analizuje twoje posty tak jak ja :P, reasumując, trochę zrozumienia dla innych i ludzie zaczną ciebie inaczej spostrzegać na tym forum, a nie co rusz jakieś bzdetne tematy zakładają na twój temat :) Co do ciebie "Petrus_LBN", wydaje mi się, że z waszym stażem związku i że tak szybko zaczęły się u was kłótnie, olewanie, i inne złe sprawy, że po prostu ze strony twojej byłej nie było uczucia, zauroczyła się, szybko jej przeszło i skończyło się tak jak się skończyło.Miała "szczęście" trafić na innego to poszła w długą. Tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wam odpowiadam :D Kondzio weselicho w czerwcu :D jedno dniowe na 100 osób bedzie niezła biba :D ... ciekawie jak to będzie w małżeństwie ? :P Jedyne co mi się w Tobie nie podoba "Regres", że atakujesz ludzi za to że nie rozumieją Ciebie, bo ty napisałeś coś raz i oni to już powinni skumać, nie kumają i atakujesz, bo chcesz szybko i sprawnie komuś doradzić, nie chce ci się tłumaczyć krok po kroku co i jak" Luka ale kto ci powiedział że atakuje? gdzie tak jest? to sa pomówienia .... Jak na razie to widze że to ty bardziej sie obruszasz niż Petrus to ty wiecej zauważasz niż ten bardziej pokrzywdzony ( niby pokrzywdzony) Wytłumaczę ci Luka ... bo widzisz ,myslisz ze to atak po uzyłem słów ciepła klucha,ciapa,ciota ... A dlaczego sadzisz że to ataki? A no napewno dlatego że nieraz ( pewnie pod swoim adresem) słyszałes owe okreslenia i teraz pewnie cie to boli :P A tak poważnie kolego odmienne zdanie ( moje zdanie) niż twoje nie jest atakiem lecz próbą uzmysłowienia tobie i temu podobnym przypadkom że pewne schematyczne myślenie jest błednym mysleniem i nie myśl że pisząc słowa te co wyzej napisałem to od razu atak bo tak nie jest , to zwykła artykulacja przekazu , a ze takie a nie inne słowa ? no cóż może w ten sposób szybciej i dosadniej coś czasami do was dotrze ;) Kurcze, byś był super doradcą, bo masz wiedzę, doświadczenie i piszesz rzeczowo, jakbyś tylko trochę bardziej się przejmował aktualnym stanem poszkodowanego to było by super" Luka ale naprawdę widisz sens zagłębiania sie w każdy szczegół życia takiego osobnika? naprawde widisz sens analizowania co taki koleś pwoiedział a co mu ta jego panna odpowiedziała ? naprawde widzisz sens zagłebiania sie w detale które tak naprawde nie maja juz najmniejszego sensu bo od dawna zwiazek nie istnieje? Bo dla mnie to bez sesnu ... Wystarczy jeden rzut oka na posta którego piszesz i kolego można z niego już tak wiele wyczytać ze dalsza analiza innych wpisów tego samego osobnika jest juz zbędna ... bo powielana jest ta sam treść tylko ubrana w inne słowa . Naprawde czasami nie ma sensu sie wczytywać bo uwierzcie ale w tych postach jest zwykłe smędzenie A jak jeszcze widzę tych kolesi rozpisujących sie na kilka stron opisujących swój związek to wybaczcie ale mnie po prostu che sie rzygać jak takie coś widzę No tak mam .... Widzę, że udzielasz się bardzo dużo na kafeterii, widzę, że lubisz tu pisać, nie wiem czy z nudów, czy z innych powódek, ale coś ciebie tu ciągnie, pewnie lubisz jak ktoś analizuje twoje posty tak jak ja , reasumując, trochę zrozumienia dla innych i ludzie zaczną ciebie inaczej spostrzegać na tym forum, a nie co rusz jakieś bzdetne tematy zakładają na twój temat " Tak udzielam sie i lubię sobie popisać czasami powaznie czasami robię sobie tutaj jaja ;) Jak jest poważny temat i rzeczowy , ludzie na topiku poważni i rzeczowi umieją prowadzic dyskusje to bardzo chętnie uczestniczę w takich dyskusjach Gdy temat jest debilny lubię porobić sobie jaja .... Zazyczaj nie piszę na forum po 15.00 i wieczorami ten temat jest wyjątkiem , bo akurat sie trochę w tą tematykę wpuściłem Udzielałem sie także na innym tego typu temacie , ale tak szczerze to nie pamietam co to był za temat ( ale wiem że cos podobny do tego ) Jestem na kaffe z prostej przyczyny :) Mam taką fajną pracę że nieźle płacą ... praca jest związnia z kompem wiec do godz 15.00 bo do tej godz pracuję moge korzystac sobie do woli z kompa , no a ze kaffe bardzo umila czas to własnie tutaj sobie siedze , Ale prosze nie pytajcie gdzie pracuje , bo i tak wam nie powiem :P Tak więc reasumując sprawa jest prosta jestem tu dla rozrywki , ale nie powiem bo kaffe to jeszcze wspaniała wikipedia kobiecosci , czasami mozna sie tutaj dowiedziec wiele ciekawych i interesujacych spraw odnosnie kobiet,ich zachowań,problemów i myslenia :) Luka a zakładają tematy o mnie bo : Ludzie nie cierpią jak ktos wytyka im prawdę prosto w oczy , bo ludzie nie lubią słyszeć to co powinni usłyszeć , bo czasami jest tak że pisze coś na co taki delikwent z danego tematu nie liczył ... Bedziesz pisał to co chce kobieta usłyszeć to da ci spokój Nie będziesz pisał tego co chce przeczytać na topiku ? to zacznie cie wyzywać a jak to nie odniesie skutku w jej mniemaniu , no to wtedy zakłada na twój temat debilny topik :) I tak to sie kręci Luka :) kumasz już ? :D Dobrej nocy chłopcy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luka i nie z powodu powódek ale z powodu pobudek :D N a r a x :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Regres" okey, pomyliłem się, wyciągnąłem złe wnioski z twoich postów, przepraszam jak naskoczyłem na ciebie, nie miałem takiego zamiaru, jeszcze raz przepraszam jeśli w jakichkolwiek sposób ciebie uraziłem i wybacz osobie, która swoją edukację szkolną zakończyła na szkole podstawowej, mam pewne braki i miej to na uwadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny :(
Kinga200 Spotkaj sie z nim i pogadajcie sobie szczerze. Dowiedz sie czego tak naprawde od ciebie oczekuje. Nie wiem daj mu moze poprostu ultimatum albo ty albo ona. Zobacz jak zareaguje. Moze chce cie wciagnac w jakis trójkat :) A tak na powaznie to te wasze relacje sa troche skomplikowane xd Petrus_LBN Stary zobaczysz ze ci wszystko przejdzie jak reka odjal jak zakochasz sie po raz kolejny. Teraz mozesz mowic ze to ta jedyna ale to z czasem minie. Ja na twoim miejscu to naprawde bym sie tak nie przejmowal. Tymbardziej po tym jak poznales jej prawdziwe oblicze po waszym rozstaniu. Zapisz sie na silownie i cwicz regularnie! Nie ma nawet takiej opcji zeby to nie pomoglo ;) Bedzie dobrze :p Regres Te 6 rad sa w 100% trafione. Szkoda ze ja ich nie stosowalem przed rozstaniem :/ ale kit bylo minelo, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Ale jak tak mysle to taka twoja twarda i stanowcza postawa jest poprostu spowodowana tym ze masz szczesliwy zwiazek i twoja pozycja nie jest zagrozona. Bierzesz slub itp. Kto wie czy dopoki nie spotkales tej wybranki tez tak nie jeczales po jakims rozstaniu xd Nie pamietam dokladnie twoich wczesniejszych wypowiedzi w tym temacie a nie chce mi sie teraz calego wertowac i nie wiem czy tu opisywales jakas swoja historie. A co do twojej pracy to wnioskujac po twoich wypowiedziach musisz pracowac w jakims biurze zlamanych serc hehe. Taki zarcik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam jak naskoczyłem na ciebie, nie miałem takiego zamiaru, jeszcze raz przepraszam jeśli w jakichkolwiek sposób ciebie uraziłem " Luka wyluzuj :D żeby mnie obrazić to musiałbyś naprawdę zdrowo sie wysilić i napocić ... ja nie jestem z tych facetów co to sie obrażają bo coś usłyszeli na swój temat, i ja nie jestem idealny,jak każdy mam swoje zalety ale mam tez i wady , ja sobie z tego zdaje sprawę ... także ja sie nie obraziłem i nie masz za co przepraszać : D spox :D i graba 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym ze masz szczesliwy zwiazek i twoja pozycja nie jest zagrozona." samotny no masz racje bo tak jest ale... żeby mieć szczesliwy zwiazek i byc pewnym swojej kobiety musiałem w to włożyć nie rzadko wiele pracy i wysiłku :P musiałem zmienić nawyki myślowe i swoje zachowanie do płci przeciwnej :) ale nie żałuje bo efekty sa imponujące czego konsekwencją jest ślub w czerwcu :D A jak będzie w małżenstwie ? to już czas pokaże, ja ze swojej strony wszystko co możliwe by nie popełniac błędów i by byc coraz lepszym partnerem dla mojej przyszłej żony ... i wy tez tak możecie !!! Pamiętajcie o tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz pracowac w jakims biurze zlamanych serc hehe." tak tak a obok mnie siedzi Kasia Cichopek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pebee
Wiecie co a ja sobie to tak wytlumaczylem. Bog dal mi szanse jeszcze podupczyc inne towarki, a potem moja eks sama wroci. Mam zamiar bawic sie i w dupie mam zwiazki :) Zajeta czy wolna, mezatka czy z dzieckiem kiedys mialem zasady ale teraz przez jakis czas o nich zapomne. Od razu was zatem przepraszam jesli ktoras z waszych dziewczyn odejdzie do mnie :) moge was tylko zapewnic ze nie pobede z Nia dlugo wiec sie przejedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmh
Mnie przedwczoraj rzucił facet po 1,5 roku.Napisał mi sms Sory Chce Byc Sam. Amen Nie zagłebiam sie w to dlaczego,nie obwiniam,mam to w dup.. Kocham go i zależy mi na nim,ale poniżac sie nie będe.Nie mam zamiaru wydzwaniac i psac sms typu,,daj mi szanse,wróc do mnie,kocham i tesknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham go i zależy mi na nim,ale poniżac sie nie będe.Nie mam zamiaru wydzwaniac i psac sms typu,,daj mi szanse,wróc do mnie,kocham i tesknie" Masz jaja kobieto :) Prawidłowa postawa :D dasz sobie radę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmh
Jesli ma inna laske to trudno,jesli chce bys sam to takie jego prawo. Do nastepnego zwiazku podejde z dystansem,ale nie bede karac innych facetów za niego,bo moge skrzywdzic wartosciowego człowieka. Moze za pare miesiecy uznam nasze rozstanie za wielki dar i prezent.Nasz zwiaek był troche toksyczny,ale czego sie nie robi w imie miłosci.Nie obwiniam go za nic i nie mam zalu do niego.widocznie tak musiało byc. Nie bede sie zamykac na świat i ludzi bo to nic nie da.Nie on to Inny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmh
W dzien w którym dostałam tego sms ryczałam jak głupia i biłam sie z myslami,załozyłam tu nawet topic,ale dzis rano wstałam z innym podejsciem do tej sprawy. Głupota byłoby popasc w depresje albo w obłed z powodu faceta. Napisał mi sms ze zaprasza mnie na kolacje w sobote bo ma urodziny a my mozemy przeciez zostac kumplami,planowalismy to juz wczesniej.Jeszcze wczoraj myslałam ze pójde bo moze sie cos zmieni,dzis wiem ze nie bede jego zapchajdziura na wekend. Skoro chce byc sam to niech urodziny spedzi w samotnosci. Spodziewam sie sms w sobote wieczorem,ale mam zamiar wyłączyc telefon.tak juz pare razy było ze pisał mi potem rózne teksty które chciałam usłyszeć zeby mnie do siebie sciagnac bo miał ochote na seks,ale tym razem nie dam sie wrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już od 3 dni mam bardzo dobry humor i chyba zapominam o mojej byłej.Faktycznie nie pasowaliśmy do siebie i teraz to widzę dokładnie po przeanalizowaniu naszego związku.Jeszcze myślę o niej ale to chyba normalne skoro spędziło się z kimś prawie cały ostatni rok.Nie wiem czy coś do niej czuję ale wiem jedno-za jakiś czas już na pewno nic nie będę czuł.Czas jest najlepszym lekarstwem a do tego wypowiedzi użytkowników tego forum i całkowite zerwanie kontaktu z ex dało mi wiele.Ona nie interesuje się tym co się u mnie dzieje więc i ja mam gdzieś to co ona robi.Na pewno żal który mam do niej też mi szybko minie,bo zerwała ze mną w trudnym dla mnie momencie życia kiedy zwaliło mi się na głowe sporo problemów głównie zdrowotnych w rodzinie o których wcześniej tu nie pisałem(mój ojciec miał wtedy zawał dość rozległy).Nie potraktowała mnie w porządku bo można zerwać z kimś nawet dla kogoś innego ale należy to zrobić w cywilizowany sposób a nie przez gg tak bez ostatniego spotkania. To wszystko jest już jednak przeszłością a życie toczy się dalej.Zbliża się sesja więc będę sie sporo uczył,studiuje dwa kierunki wiec nie bede narzekal na nude.W wolnych chwilach wyskocze ze znajomymi na impreze czy do kina wiec nawet nie bede mial czasu zeby myslec o niepotrzebnych sprawach. Na koniec dodam ze bylem wczoraj na imprezie,poznalem kolejną fajną dziewczynę która też jest po przejściach tak jak ja,chciałbym złapać z nią lepszy kontakt i zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Napiszę za jakiś czas co u mnie słychać a Wy piszcie jak się u Was życie układa ! Pozdrawiam i nie dajcie się życiu ! Jeszcze bedzie pieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Regres" :D Nie miałem nawet w zamyśle Ciebie obrażać, chciałem Ciebie trochę naprowadzić na myślenie ludzi wypowiadających się na kafeterii, że tu najpierw trzeba się wyżalić, wylać z siebie wszystko co chcemy, a potem słucha się rad, no ale jak widzę, to ty dokładnie o tym wiesz, tylko masz swoje specyficzne podejście do tematu i ja to uszanuje :) Po drugie nie widzę, sensu abym się tutaj wypowiadał, bo gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Petrus pozytywnie myślisz Takie myślenie moze doprowadzić cie tylko do jednego :) a mianowicie do sukcesu :) Luka ja rozumiem że mnie nie chciałes obrażac,ok;) Ale i ja napisałem ze mnie nie obraziłeś ty mi mozesz nawtykać,to i tak nic nie zmieni bo ja na pewne sprawy i tak mam swoje zdanie i moge sie zawsze obronić ... no ale chyba nie zamierzamy sie tutaj o to spierac ? :) piszesz że gdzie kucharek szesc ? Co ty gadasz ? Ja tu jestem tylko i wyłacznie z doskoku na tzw "gościnnych występach" siedż sobie tutaj albo nie siedź , twoja wola Ale powiem ci jedno ! Ze im wiecej ludzi na topiku tym jest ciekawiej Kazdy wnosi swoje zdanie i swoje przekonania Z tego może byc fajna dyskusja nie ma strachu , dla wsystkich starczy miejsca Miłego weeku ...wyjdzie gdzies,poderwijcie jakies fajne panny zabawcie się :) Ja uderzam jutro na zabawę karnawałowa z narzeczoną Bedzie niezły balet :P Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspierać się z Tobą nie miałem i nie mam zamiaru, jak już napisałem wcześniej, jestem za cienki w uszach na Ciebie :) Jeśli chodzi o sentencję o kucharkach, to chodziło mi tylko o kwestię Petrus_LBN, że zbyt duża ilość faktów, rad, niekiedy sprzecznych, może mu bardziej zaszkodzić niż pomóc, ale widzę, że rozumny z niego chłopak i uczy się nadzwyczaj szybko, więc moje stwierdzenie możesz traktować jak powietrze... :) "Petrus_LBN" --> "Ja już od 3 dni mam bardzo dobry humor i chyba zapominam o mojej byłej" Tu Ciebie zmartwię, zapomnieć nigdy nie zapomnisz, chyba że będziesz miał amnezję albo alzheimera, czego ci oczywiście nie życzę :) Jedynie co jesteś w stanie zrobić to traktować te wspomnienia jak coś naturalnego, sprowadzić je do minimum znaczenia i żyć dalej, ale zapomnieć to do końca życia nie zapomnisz. Co do reszty twojego postu, to powiem ci, że dając sobie radę, stając na nogi po takich wydarzeniach jakie Ciebie spotkały, pokazujesz sobie i innym jakim mocnym psychicznie jesteś człowiekiem, że łatwo się nie poddajesz, pamiętaj, że człowiek swoją siłę buduje na porażkach nie przez odnoszone sukcesy :) I tak na koniec, ale to tylko moje zdanie: "Na koniec dodam ze bylem wczoraj na imprezie,poznalem kolejną fajną dziewczynę która też jest po przejściach tak jak ja,chciałbym złapać z nią lepszy kontakt i zobaczymy czy coś z tego wyjdzie." Z taką dziewczyną radziłbym uważać, może ci się wydaję, że jak jest po takich samych przejściach jak ty to coś was łączy, prawda, ale równie dobrze może was to podzielić, zwłaszcza jak laska jest świeżo po, może potraktować ciebie jako "klin na klina", więc obserwuj ja dokładnie, abyś się nie sparzył... :) A tak w ogóle, to opiłeś zerwanie ?? Kumple ciebie wyciągnęli na kilkudniowy maraton chlania i luźnej balangi z okazji że znowu jesteś wolny i do ich dyspozycji ?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasasasaasaas
nie ta to inna, widocznie bylo z Toba cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luka888 dlaczego "Petrus" miałby nie zapomnieć.??? Nie zamartwiaj go. Niech ta kobieta stanie mu się obojętna, wtedy nawet będzie się cieszył jej szcxzęściem...A sam napotka, może na sto razy lepszą dziewczyne ;) Regers Coś Ci się we mnie nie podoba.? Mi w Tobie też tylę, że nie pisze tu tego.... Ja nie jestem geniuszem i nie wiem wszystkiego... Do dziś nie mogę zapomnieć o Tej jedynej i co myslisz, że jest fajnie...??? Wcale nie jest fajnie...Ty cieszysz sie życie, bo wydaje Ci sie ze Tobie sie już ułożyło i, że będzie wszystko dobrze.... Nie masz pojecia co się dzieje w moim życiu...myślisz, że wszystko tu moge napisać.? Nie kiedy to i się wstydze...Albo po prostu wole zachować to dla Siebie... Miło by Ci było jak by Cie własna rodzina wyrolowała.???? Sądze, że nie.... Koniec Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kondzio950" Myślę, że przesadzasz troszkę, stwierdzam coś co jest niepodważalne, nie zapomni, jedynie straci to dla niego jakąkolwiek wartość. Mózg człowieka ma taką zdolność, że wszystko co zobaczą oczy jest gdzieś w nim zapisywane, nawet jak kompletnie nie ma dla nas znaczenia co zobaczyliśmy, stąd się biorą sny o nieznanych osobach, deja vu itp. A już na pewno nie jest się w stanie czegoś na własne życzenie z głowy wymazać, bo jeśli by się dało, to ten świat zszedł by na psy już dawno dawno temu :) Tak więc trzeba gorzki fakt przyjąć do świadomości. Po drugie, nagminnie przekręcasz nick kolegi "Regres" to jakaś zamierzona złośliwość ?? :) I tak na koniec, "Regres" dobrze pisze, specyficznie, ostro, bezpardonowo i trzeba to uszanować, każdy ma prawo do wypowiadania swojej opinii, więc myślę, że nie ma sensu na niego wjeżdżać :D Siłą człowieka jest to jak sobie radzi w sytuacjach stresowych i beznadziejnych, jak szybko staje na nogi, jakie wyciąga wnioski, jak uczy się na błędach i jak wykorzystuje to aby stworzyć coś lepszego, trwalszego, nie sztuką jest zwalać swoje porażki na kogoś, na coś, sztuka jest iść do przodu nie bacząc na to. Pewnie mi napiszesz, że kiedyś byłem inny, pisałem, żaliłem się, itp. Prawda, taki byłem i się tego nie wstydzę, bo dla mnie to była kolejna lekcja w życiu, ale ja właśnie staram się podnieść, iść do przodu, walczyć i budować coś lepszego i tobie radzę to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe swoje Koledzy:) Zwłaszcza za te które mówią o tym że się szybko uczę,podnoszę po porażce i że jestem rozumnym facetem-miło mi to słyszeć zwłaszcza od Regresa który wcześniej trochę inaczej mnie nazywał ;) Masz rację Luka że tego co było nie da się całkowicie wymazać z pamięci.Myślałem że już będzie dobrze ale jednak dzisiaj mam odrobine gorszy dzieńz,znowu wzięło mnie na wspominanie i zrobiło mi się przykro.Uświadomiłem sobie że jest weekend i że moja ex pewnie znowu pojechała do tego kolesia ... A przecież tyle weekendow spedzilismy razem.Jednak nie jestem aż tak mocny psychicznie jak piszesz Luka ale staram się nie rozmyślać.Przecież to co ja myślę i co mnie męczy i tak nie zmieni jej myślenia.Ona mnie gdzieś,nic ją nie obchodzę i muszę to sobie uświadomić raz na zawsze i zakończyć ten etap. Byłem z nią tylko 7,5 miesiaca i na prawde nie wiem dlaczego po ponad 2,5 od rozstania nadal o tym mysle... Koniec rozczulania! Co do pytania Luki odnośnie opijania zerwania to oczywiście był taki maraton chociaż było to bardziej z mojej inicjatywy niż z inicjatywy kolegów którzy i tak często imprezują:) W sumie to wychodze dosc czesto gdzies sie rozerwac wlasnie po to zeby nie myslec o problemach ktorych mam sporo.Ale pocieszam sie tym ze przeciez kazdy ma jakies problemy,pewnie duzo powazniejsze od moich i jakos zyją.Tez sobie poradze i bedzie dobrze bo musi w koncu sie karta odmienic ! A Ty Luka tez miales taki maraton na odprezenie:)? Nie denerwuj sie Kondzio:) Regres jest dosc specyficzny ale udziela bardzo sensownych rad i dobrze ze sie tu pojawil bo tez mi uswiadomil kilka aspektow mojej sytuacji. Ty Luka oczywiscie nie waż się nigdzie uciekać bo jesteś mi tu potrzebny w razie gdybym miał jakieś kolejne pytania lub problemy:P Przepraszam że znowu sie tak rozpisalem ale tak jak mowilem na poczatku,mam gorszy dzień i chciałem troche posmędzić żeby było mi lepiej i troche pomogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×