Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem po ktorej stronie leż

Wy też tak ostro reagujecie, kiedy ktoś zwróci uwagę Waszemu dziecku?

Polecane posty

Gość wątpię że rodzicom ta reakcja
no niestety, ale nawet najmniejsze sugestie czy to nasze czy innych znajomych nie mają żadnego wpływu na nich:( odpuściliśmy w końcu, bo ileż można?:O i tak zwracaliśmy uwagę, a na początku próbowaliśmy tłumaczyć samemu dziecku dlaczego pewnych rzeczy nie można robić, bo przecież to chyba najbardziej dociera do małego człowieka, ale gdzie tam... rodzice swoje i im nic nie przeszkadza...:O ten mały ma prawo nie spać i krzyczeć w niebogłosy tak, że dorośli muszą się przekrzykiwać by kogokolwiek było słychać w towarzystwie, a potrafi być godzina 24.00:O szaleje, biega, uderza głową na przykład w szybę okna, bo uznaje to za świetną zabawę, ojciec jego nic na to:O masakra:O wszyscy znajomi to widzą, ale już w tej chwili nie widzimy sensu reagować, bo i tak po tylu latach ciągle jest to samo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialabym nic przeciwko zeby ktos zwrócil uwagę mojemu dziecku... za to napewno bym nie wytrzymala gdyby ktoś ją uderzyl. nawet lekko i "w celach pedagogicznych"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpię że rodzicom ta reakcja
nie sądzę by bicie kogokolwiek czy to dziecka czy to dorosłego mogło być "pedagogiczne";) od tego jesteśmy ludźmi by używać głów do rozwiązywania problemów czy sporów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co innego uderzyć dziecko, a co innego oddać mu w przypływie szału. Każdy ma prawo zareagować. Nie ma prawa uderzyć mocno, ale ma prawo oddać- tak uczyli mnie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba zartujesz? jakby jakas dorosla kobieta oddala w przyplywie szalu mojej coreczce to ja w przyplywie szalu bym babie leb urwala! oddac to mozna jak ktos ma tyle sily i wysokości co ty a dzieci się zawsze bije bo sa mniejsze i slabsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo. Rób co chcesz. Ja jednak oddam każdemu dziecku, które mnie tknie. Nie kopnę dziecka z rozmachu, ale oddam mu tak, jak mnie samo uderzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katis to licz sie z tym ze mozesz dostac od rodzica, opiekuna dziecka... albo trafic na policje i miec sprawe wytoczoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpię że rodzicom ta reakcja
MaMani-------> bez przesady:) nie sądzę by ktokolwiek uderzył dziecko, które powiedzmy raz kogos pacnie natomiast jeśli powtarza sie to nagminnie, a rodzice nie reagują bądź też reagują na tyle słabo, że dziecko czuje się bezkarne uważam, ze oddanie mu dokładnie w ten sam sposób w jaki zostało się uderzonym jest całkowicie normalna reakcją nie wierzę, że jeśli Twoja córka uderzy kogoś, a Ty odpowiednio zareagujesz, to mała będzie chciała swój czyn powtórzyć czym sprowokuje reakcję osoby uderzonej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... wytoczą mi sprawę za dotknięcie dziecka? Ono uderzy mnie pieścią, to ja mu delikatnie oddam "głaskając go po bluzie". Za to nie sadzają.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wyobrażam sobie, żeby ktos obcy uderzył moje dziecko, ale też nie wyobrażam sobie, żeby ktos musiał zwracać uwagę, bo nie panuję nad własnym dzieckiem...ze wstydu bym się spaliła chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
watpie jesli rodzice nie reagują to wstaje i wychodze albo prosze zeby oni wyszli! nie wyobrazam sobie zeby moje dziecko kogos uderzylo ... ale nigdy nie móie nigdy bo to tylko dziecko i nie wiem co moze jej wpasc do glowy... ale w takiej sytuacji jesli bym to przeoczyla chcialabym zeby osoba poszkodowana ZWROCILA MI UWAGĘ a nie dochodzilą sprawiedliwosci na moim dziecko jak to opisala katis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katis jakbym zobaczyla ze dotykasz chcac mu wymierzyc "sprawiedliwosc" wezwalabym policje bo jak dla mnie bylabys osobą niespelna rozumu i nie bardzo wiedzialabym co o tobie myslec!!! co innego gdybys byla moja przyjaciolką albo kims z rodziny to wtedy bym ci powiedziala zebys spadala a malej sama wyjasnila ze bic nie wolno i kazala cie przeprosic! takie mam zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania jest prześliczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz sie mnie dziecko czepialo
meczylo zwierzeta, zrzucalo przedmioty z polek, cos tam mnie okladalo po nogach piesciami (dziecko znajomych), to za ktoryms razem, kiedy uwagi nie skutkowaly, zlapalam je dosc mocno za ta lapke, ktora leciala w moim kierunku, i tak zbluzgałam, ze zaczelo ryczec, a potem sie jeszcze poszczało :D Im kazalam zabrac tego smierdzącego bachora z mojego domu, i bardzo dobrze. Zero tolerancji dla takich zachowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wezwałabyś policję za to, że oddałam Twojemu dziecku, które mnie np. kopnęło albo uderzyło w głowę? Rozbrajasz mnie. Jeszcze nie spotkałam się z taką reakcją. Zazwyczaj było tak, że znajomi mówili: "Dobrze zrobiłaś". Nikt policji nie wzywał.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
g\'woli wtrącenia pewnej uwagi - nie każde dziecko WIE, że bijąc kogoś tę osobę to boli :O nie słyszałyście o dziecięcym egocentryzmie do pewnego wieku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katis jesli bylabys obcym czlowiekiem i nie wiem np poszlabym z malą na plac zabaw i ona by podeszla i cie kopnela a mi by to umknelo...( bo jesli by mi nie umknęlao to uwierz ze bym jej kazala cie przeprosic sama przeprosila i zabrala mal.ą do domu) ale gdybym nie zarejestrowala tego a zauwazyla ze ty ja kopiesz czy bijesz to bym wezwala policje i tyle. co innego gdybysmy sie znaly... wtedy inaczej bym do tego podeszla... poprostu nie wiem na jakich "nieznajomych" sie trafia i po tym co sie w tv oglada nigdy niewiadomo... jesli ktos przejawia agresje wobec dziecka nie pozostawilabym tego bez echa. mozesz mnie nie rozumiec i krytykowac ale tak bym zrobila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puerh
Gdybys wezwala policje, to tylko bys sie osmieszyla:D Do autorki: nie rozumiem dlaczego z pokora sluchalas jak twoi pseudoznajomi na ciebie najezdzaja...Ja bym z takimi ludzmi nie utrzymywala kontaktu i nie pozwolilabym, aby ktos mnie sztorcowal. Gdyby moje dziecko rozrabialo u znajomych, to bylabym pierwsza osoba, ktora by zareagowala i jeszcze byloby mi wstyd. Ludziom sie poprzewracalo we lbie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puerh mysle ze nie. w dobie kiedy tyle sie dzieje- pedofile, porwania dzieci, pobicia itd.. mysle ze bym sie nie osmieszyla. Mam nadzieje ze taka sytuacji mi się nie przytrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno chyba niewytrzymałabym i nawrzeszczała, kiedys znajomej córka natrzaskałą mi po głowie z zaskoczenia i w pierwszym odruchu co sie robi chciałąm jej oddać w ostatniiej chwili sie powstrzymałam ale widziała to mamusia i stanowczo pouczyła dziecko, ale mojej kuzynki niewyrzyty synek przedszkolny uderzył w policzek mojego brata prawie starego młodzieńca;) w zaczepke to chamrania sie ale ten w odruchu mu oddał i dziecko sie zawinęło i wiecej mu taki pomysł nie przyszedł do głowy, a mamusia była zajęta siorbaniem kawusi:O, wiec sytuacja dwojaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MA MANI ja mam mnóstwo znajomych z dziecmi i dzieci tych rodziców ktorzy zawsze strofuja je są ggrzeczniejsze i posłuszniejsze, od tych co sie odwracają i udają że nic nie widzą bo juz im sie nie chce enty raz powtarzać nie rób tak i potem są takie akcje a nie inne włąśnie, od roczniaka po szkolniaka ja jestem zdania moje dziecko muszę sama pilnowac, a nie czekac aż komuś jajko posadzi na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zależy od podejscia rodzicow- zazwyczaj ci rodzice którzy wychowują dziecko i sami pilnuja, żeby nie rozrabiało- nie obrażają się jeśli to ktoś inny zwroci maluchowi uwagę- natomiast są rodzice dzieci rozwydrzonych do granic wytrzymalosci- nie pilnują zachowania własnego dziecka i tym bardziej nie pozwalają innym na jakiekolwiek postepowanie wychowawcze- takich omijać szerokim łukiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxlllxxxxs
no wiec moja droga. gdybys tknela moje dziecko, ktorego nie mam to nie odzwiozlabym cie do domu tylko prosto na posterunk policji. jak mozna miec pretensje do dwulatka ze kogos bije jesli ktos dorosly jak ty robi to samo? i to jeszcze w samochodzie rodzicow dziecka, ktorzy podowza twoja dupe. to byl samochod rodzicow tego dziecka i moze sobie w nim robic co chce a jak tobie sie nie podoba to wez taksowke tam nikt cie nie uderzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że dzieci bić nie wolno! Nie istotne czy lekko czy mocno. Wiadomo, że 2-latka nie uderzy się pasem tylko tak na miarę jego wieku. Starsze dziecko "może" już dostać mocniejszego klapsa. Ale w każdym przypadku będzie go to uczyło, że tak wolno. Przecież skoro mama i tata tak robią to ono też może - bo z kogo ma czerpać przykład jak nie z najbliższych mu ludzi na których patrzy codziennie - dziecko wychowywane w zgodnej rodzinie, z wartościami i przede wszystkim cierpliwością do dzieci, nigdy nie uderzone - nigdy nikogo nie uderzy! A zwracać uwagę nie swojemu dziecku można, a nawet trzeba (jeśli rodzice tego nie robią), bo jak ktoś słusznie zauważył wychowywani jesteśmy od samego początku nie tylko przez dom rodzinny, ale przez szkołę, podwórko, Kościół.. i w każde z tych miejsc wpaja nam inne zasady, więc bez mądrych rodziców po prostu dziecko wariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZANELKA26
Jak by ktoś uderzył moje dziecko to by mnie popamietał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZANELKA a twój dzieciak
ma prawo bić innych?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSan
ja tez nie oddalabym obcemu dziecku, chociaz nie wiem jak by mnie zdenerwowalo ale uwage na temat jego zachowania bym zrobila sama mam dwu-latka, co prawda nie zachwuje sie jak corka kolezanki, ale wiem jakie potrafia byc dzieci np w piaskownicy, im bardziej sie denerwujesz i okazujesz to, tym dzieciom szybciej rosna rogi na Twoim miejscu zwrocilabym tylko uwage- do dziecka i powiedziala cos w stylu, taka ladna dziewczynka a tak brzydko sie zachwouje napewno mamie tej panny zrobiloby sie cieplo i zareagowalby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katis nie wierze ze pisze to matka tez patrzylabys tylko jakby jakas babka walnela po glowie twoje dziecko lopatka bo twoje to zrobilo dla zabawy nie wiedzac ze to cos zlego? nie wierze ja nigdy nie oddalabym obcemu dziecku, tym samym ucze swoje dobrego zachowania i kultury chyba bym padla ze wstydu jakbym miala oddac rocznemu dziecku po glowie albo po reku bo ono mnie uderzylo :-o rozumiem ze tok myslenia tez masz na poziomie takiego wlasnie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi_22----> Rozumiem, że myślisz tak bo jesteś matką. Ja matką nie jestem, dlatego nie wiem, jakbym się zachowała, gdyby chodziło o moje dziecko. Wyobrażam sobie, że nie miałabym żalu do osoby, która oddała mojemu dziecko, bo to ją uderzyło, chociaż przede wszystkim starałabym się nie dopuścić do sytuacji, w której moje dziecko mogłoby kogoś uderzyć. Nie uznaję tłumaczeń:\" bo to tylko dziecko, ono nie wie dlaczego bije\". Dzieci doskonale zdają sobie sprawę z tego, co w danej chwili robią. Nie raz zajmowałam się cudzymi dziećmi i wiem, że kiedy dziecko bije, to nie robi tego dla zabawy, ale ma jakąś konkretną przyczynę: jest złe, bo nie dostało tego co chciało, obudziło się z nastawieniem na \"nie\", itp. itd. A bije, żeby pokazać, jakie jest złe. Odreagowuje w ten sposób. Oddając, a potem tłumacząc udowadniamy dziecku, że bicie nie jest dobrym posunięciem. Ty oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać, ale daruj sobie komentarze: \"rozumiem ze tok myslenia tez masz na poziomie takiego wlasnie dziecka\", bo nie mnie tym ośmieszasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×