Powiedzieć mamie o zdradzie czy nie?

Myślisz,że matka by chciała mieszkać nawet w nie wiem jak pięknym domu wiedząc ,że przez lata przyprawiał jej rogi.????? I Ty masz 20 lat i tak uważasz?

uleczka juz sie nie tlumacz... wszyszlo szydlo z worka: "iem, ze mysle egoistycznie, ale ja mam 20 lat moj brat 22, oboje z bratem studiujemy w inny miescie gdybym zostala w domu skonczylabym marna szkole, a mama nie bylaby w stanie ze swojej pensji utrzymac mnie i brata w miescie w ktorym studiujemy( brat ma studia zaoczne, ale od przyszlego roku chce isc do pracy) roznica miedzy zarobkami rodzicow jest ogromna, ale to niczyja wina, nie wiem z kim zostalabym po rozwodzie rodzice musieli by sprzedac cos na co pracowali dlugie lata piekny jednorodzinny dom z ogordkiem i samochod zamawiany z salonu" samochod zamawiany z salonu po prostu mna wstrzasnal :D

po jakiego ch.... grzyba komus zycie w palacu, skoro to zycie jest w zaklamaniu. nikomu bym tego nie zyczyla.

wiedziec o takim czyms, a nie pwoeidziec, to jakby obdzierac czlowieka swiadomie z godnosci. tak to odczuwam.

powiem mamie, ale nie wiem jak:( tak bardzo mi smutno...

badz dzielna. dobrze robisz.

Jeśli nie powiesz będziesz żałować do końca życia zwłaszcza, gdy wszystko się wyda dopiero za kilka lat... Ja bym wolała wiedziec na miejscu twojej mamy. NA szczęście na nim nie jestem... O jednym tylko pamiętaj... Niestety musisz się liczyć z atakiem ze strony ojca, jeśli wszystkiemu będzie zaprzeczał.... Sporo nerwów to będzie cię kosztować.... Ale chyba nie ma wyjścia...

ludzie tu nie o to chodzi czy ktos woli wiedziec czy nie. niektorzy wola inni nie. i niejest wykluczone, ze mamy uli i autorki naleza do tych, ktore wola nie wiedziec. bo jak to mozliwe, ze dzieci polapaly sie w czyms a dorosle kobiety, ktore maja jeszcze inne dane (stan konta, stan seksu itp) nie? punktem zasadniczym jest tu fakt, ze dzieci te (w sensie wieku 15, 18 i roli spolecznej) podlegaja mechanizmowi psychologicznemu niezaleznemu od nich. to jest -wydaje im sie , ze to nie zdrada ojca tylko jej odkrycie zniszczy status quo. oczywiscie to nie jest prawda ale w praktyce to na nich ciazy sprawa. i nie nalezy im sie dziwic bo z tym nie radza sobie dorosli ludzie. z drugiej strony wyglada to tak, ze to te dzieci, ktorew najtrudniejszych chwilach zycia i traumatycznych POWINNY miec oparcie w matkach nie tylko tego prawa nie egzekwuja . staraja sie matki chronic.

z tatą zawsze miałam problemy i on i ja mamy silne chraktery, czesto sie klocimy .. wiec tego sie nie obawiam, moze sobie krzyczec po mnie ryczec i tak mnie nic nie ruszy. mam takie watpliwosci i ciezko mi tylko dlatego ze chodzi o mamusię:(:(

autorko. zrozum, ze zdrada twojego ojca nie jest twoja wina. ona istnieje niezaleznie do ciebie i twojej woli. tobie jest ciezko o tym powiedziec poniewaz twoja psychika nauczyla sie zyc podwojnym zyciem. udajesz sama przed soba kiedy siedzicie razem przy stole itp. wiec wydaje ci sie, ze jesli to powiesz to bedzie to tak jakbys sama wypuscila te rzeczywistosc ze swojej glowy. ALE ONA ISTNIEJE NIEZALEZNIE OD CIEBIE. co wiecej. to nie ty masz tu chronic matke tylko matka ciebie. bo trauma jaka jest odkrycie, ze ojciec jest mezczyzna i ze jest wyrachowany jest wieksza trauma niz odkrycie tego o wlasnym mezu. i jesli chesz powiedziec to musisz psychicznie ODDZIELIC to,ze powiedzialas od teg, co sie stanie pozniej, jesli rodzice sie rozwioda to bedzie to konsekwencja zdrady ojca a nie tego, ze ty powiedzialas. ty nie masz obowiazku tego ciezaru dzwigac sama bo jestes na to za mloda

uleczkaaaaaaaaaaaaaaaaaa ..czyli sprzedajesz mame!!!..i jak jej to kiedys powiesz....mamo taka zdradza cie od 5 lat..no coz , nie chcialam ci mowic, bo najpierw chcialam zebysmy (ja i brat) skonczyli studia, a teraz skoro juz sie dobrze ustawilam...to chyba moge juz ci powiedziec:( ....traktujesz swoja mame bardzo zle..jak osobe, dla ktorej domek i samochod z salonu stanowia dobro wyzsze niz prawda i zaufanie....

ale ja nie chcę, żeby oni się rozwiedli:(:(

pieprzysz bzdury. to matka rodzac dziecko podejmuje zobowaizanie zeby je chronic. nie odwrotnie. autorka miala z 17 lat kiedy sie polapala. dla dziewczynki to jest obrzydliwe i ma postac takze traumy seksualnej odkrycie w taki sposob ze ojciec jest mezczyzna. oczywiscie to nie matki wina, ze ja zdradza ale moj Boze nie takie rzeczy sie zdarzaja. rozwod jest glownie trauma dla dzieci. a co bys powiedziala gdyby okazalo sie, ze ktoras z tych matek badz obie wiedza i przymykaja oko na zdrady?????? i nawet nie pomysla o tym, ze dzieci przezywaja taki koszmar. to jakos jest rola matki, zeby czuwac nad tym, co sie dzieje w dziecku i wylapac taki stan, ktory wiaze sie z depresja itp. na pewno po zachowaniu mozna to bylo poznac, ze cossie dzieje. i matka powinna zachowac czujnosc bo moze sie dziac cokolwiek niepokojacego.

dobra nie wazne nie znacie calej sytuacji nie oceniajcie mnie po tych paru zdaniach moze rzeczywiscie to ja popelniam blad? moze na moim przykladzie autorka wyciagnie jakies wnioski? chcialam sie tylko podzielic swoja historia tyle

dziewczynka. to sa dorosli ludzie, ktorzy powinni radzic sobie w takich sytuacjach. to oni powinni chronic ciebie. rozwod nie jest koncem swiata. zdrada takze nie.

jak nie chcesz rozwodu, to po co chcesz mowic mamie?? powiedzojcu, to moze to--pewnie nic nieznaczące--skonczy.Mama sie nie dowie i nie będzie musiala podejmowac decyzji,ktorych moze wcale nie chce.Chcesz stawic na szali 20lat malzenstwa, rodzine vs. golej d..pie jakiejs kobiety, ktorejmoze juro juz nie będzie?

jak nie chcesz rozwodu - strasznie samolubne... zreszta czy powiedzenie o tym przesadzi o rozwodzie ? wcale nie.... trauma dla 17 letniej dziewczyny ze ojciec jest mezczyzna? co to za psychologiczne bzdety... mialam z 10-11 lat jak slyszalam pierwszy raz rodzicow uprawiajacych seks i dla mnie bylo to normalne, a 17 lat to dorosla osoba - sama moze sie seksic i co uwaza ze rodzice tego nie robia? no prosze was...

Jaka trauma dla dzieci??? Jakie dzieci? Dziewczyny maja po 20 i 18 lat. Wybaczcie ale to nie sa male dzieci ktore wchlaniaja wszystko jak gabka. Smutna 18 - wiem ze nie chcesz zeby sie rozwiedli - nikt tego nie chce. Kazde klamstwo kiedys wychodzi na jaw a wtedy mozesz miec straszliwe wyrzuty sumienia. Zastanow sie i to dosc gleboko nad tym co powinnas zrobic. Nie sadzisz ze mama zasluguje na kogos kto bedzie ja docenial i szczerze kochal? Przeciez nigdy nie jest zapozno zeby rozpoczac nowe zycie. A ty? Ty sobie poradzisz bo nie ma 7 lat. Uleczka - a Tobie to naprawde nie wiem co mam napisac...obys nigdy nie byla na miejscu swojej mamy.