Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZagubionaKonkubinka

Konkubinat

Polecane posty

"Żaden śłub nie jest gwarantem. Ale śmieszy mnie jak ludziska tak przed nim uciekają. " Japonko, niektórzy nie uciekają, a nawet sami do niego dążą. Ale przy tym nie obrażają i nie nazywają patologią takich osób, które mają swoje powody, dla których małżeństwa nie zawierają. Tak trudno mieć swoje poglądy, szanując jednocześnie to, że ktoś może mieć poglądy inne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Japonko - mnie nie chodzi o krytyke malzenstwa, tylko o to, ze te moherki krytykuja inne zwiazki jako patologie - bo tak wlasnie napisali... u mnie nikt nie zbierał na zespół, nikt nie odkladal kasy na pierscionki... było super wystawnie, z zachowanie najlepszych standardow religijnych i widowiskowych... nawet teraz mało kto takie wesela i sluby organizuje.... suknia we francji była kupowana na indywidualne zamowienie :D żadna salonowa przeróbka :D śpiewak operowy na ceremonii :D pełen wypas... wg mi małej to gwarant sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
Jaka "zbędna komplikacja" bardziej skomplikowana niz życie w związku nieformalnym? Nie wiem czy dobrze się wyraziłam... pomijając już te plusy i minusy. Dla mnie są trzy postawy względem formalnego związku: 1. "Zależy mi żebyśmy się pobrali" - pozytywna 2. "Nie zależy mi żebysmy się pobrali" - neutralna (nie jest to dla specjalnie ważne ale nie stanie się nic złego jak sie pobierzemy, nie wyrwę sobie włosów z tego powodu i nie będzie to dla mnie nieszczęściem i karą) 3. "Zależy mi żebyśmy się NIE pobierali" - negatywna, spowodowana.... brakami i obawami osoby twierdzącej tak Konkubinat1 (oboje szczerze się na to decydują) => Dobry Związek Formalny (wynika z 1 i 2 postawy i może zostać konkubinatem lub zmienić się w związek jeśli jedno tego potrzebuje a drugie sie tego NIE BOI) Konkubinat2 (tylko jedno sie na to decyduje a drugie ulega i czuje sie pokrzywdzone przez drugie - czuje że jego potrzeby nie są spełniane) => Zły Związek Formalny Czy konkubinat, czy formalny - to tylko dobre tłumaczenia dla ludzi którzy się nie szanują w związku i nie kochają. Jak żona pobije męża to powie "Bo to przez małżeństwo" a jak konkubina pobije konkubenta to powie "Bo to dlatego że w konkubinacie" - nie mieszjmy sprawy legalizowania związku z relacjami w tym związku. Bo może być dobry i zły konkubinat tak jak dobre i złe małżeństwo. A tu nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pewnie nie dałeś Biskupowi na kwiaty Komiczne - przyznaj się" nie ja płaciłem :D ale jak znam teścia, to nie kazy nie żałował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała miej sobie swoje poglądy na temat konkubinatu ale nie masz prawa nazywać mnie patologią. to teraz ja ci powiem,że jesteś zakłamaną,nietolerancyją na pokaz oczywiście katoliczką. rzucaqj kamieniami ile wlezie. ja wiem jaki mam związek,jak się kochamy i nie muszę tego udowadniać innym w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Bo cała sztuka, Nefrytowa, starać się w ogółe myśleć i do tego myśleć o sobie uczciwie. Nie potępiać siebie za winy niepopełnione. Uświadamiać sobie rzeczy dobre w życiu. Bić się w piersi za złe postępki. Przecież to wszystko jest takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Tomasiu, ona nie nazywa Ciebie patologią. Ona ma dla Ciebie wiele szacunku i miłości. Ona jedynie nazywa sytuację w której pozstajesz z własnego wyboru i z własnej woli patologią. Ma do tego prawo, co więcej - jak pisałem - potrafi swoje stanowisko rzeczowo uzasadnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
komiczne => Wyższe sfery, jak się żenią to tylko przed papieżem. Inaczej nie wychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""zastaw się a postaw się"? tak się nie żyje w małżenstwie. " nie rozumiesz znaczenia tego powiedzenia - tam sie nikt nie zastawial i nie stawiał... to po prostu bardzo bogaci ludzie... dla nich to nie był zaden wielki wydatek... ale widze teraz dodajemy kolejny warunek.... malzenstwo jest szczesliwe, gdy slub jest koscielny ale... trzeba zmierac na orkiestre, bo jesli kasa jest na wszystko, to i tak sie nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Ja Ciebie nie pouczam ani nie sztorcuję. Ja jedynie przedstawiam w dyskusji mój punkt widzenia. Mam do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psełdonim-jak uzasadnia.wrzuciła wszystkich do jednego wora-patologia. co do autorki tematu to ja się zgadzam,że tkwi w chorym układzie dlatego napisałam,że nie każdy wolny związek to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Jesteś niediunformowany, kolego. Nie tak dawno sakramentu małżeństwa udzielili sobie w obecności Ojca Świętego śmieciarz i kobieta pracująca na taśmie w fabryce tekstyliów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł - chyba cholera musisz mieć racje :D Nefa - pomysl sobie, że prawie Twoj rowiesnik a taki stary pierdziel, mentorskim tonem poucza wszystkich, klepiąc swą mantre monotonnie, z uporem, bez wzgledu na wszelkie argumenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"udzielili sobie w obecności Ojca Świętego śmieciarz i kobieta pracująca na taśmie w fabryce tekstyliów" dlaczego podajesz te informacje, sugerujac ze jest w jakis sposob sensacyjna? czyzby brak Ci bylo szacunku dla zbierajacego smieci? a moze przed Bogiem wszyscy nie sa rowni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Istotnie, Nefrytowa, w jej ferworze zupełnie zapomniałem o mojej prośbie, którą powtarzam - proszę mi przedstawić wiarogodny dowód na arogancję Małej. Albo go przedstawisz, albo pozbawisz się szacunku w moich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i sugerujesz automatycznie, ze są oni z nizszych sfer... taki jest szacunek w Twoim wydaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Albo go przedstawisz, albo pozbawisz się szacunku w moich oczach. " nefa sie zmoczyła ze strachu :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Tomasiu! Ona nikogo, ani hurtem, ani osobno, nie wrzuciła do żadnego wora. Nikogo nie zelżyła. Nikomu nie naubliżała. Nikogo nie nawyzywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do Japonki i Małej,skoro nie znacie z autopsji życia w wolnym związku jakim prawem nazywacie go patologią? Wypowiedziało sie sporo osób ,które żyją w ten sposób większosć taki styl życia sobie chwali .Kto ci dał prawo zagorzała katoliczko Mała oceniać innych ,skoro jesteś tak wierząca i bez skazy czemu wieszasz psy na innych ,jak ktoś juz wyżej napisał jesteś zakłamana a twoja wiara jest na pokaz dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psełdonim cofnij się na 1stronę godz.16.33chyba. konkubinat-patologia. a ja powiem,że to upraszczanie-najdelikatniej mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że się wtrącę [dwa palce uniesione w górę] Pozwolę sobie przedstawić dowód na arogancję małej: arogancja - butna pewność siebie, hardość, zarozumiałość, połączona z lekceważeniem innych, z impertynenckim, zuchwałym zachowaniem się. Niewystarczający? Dla mnie aż nadto. I nie mów mi, że uzasadniła swoją tezę o patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro nie znacie z autopsji życia w wolnym związku jakim prawem nazywacie go patologią?" Lepiej - mi mala nie zna nawet zycia w małżeństwie :D:D ale głosuje tu jak naćpana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam konkubinaty - moja kolezanka w taim zyje, oczywiscie na zewnątrz mówi ze jest super ze po co im papierek a mi wyznała ze tak naprawde to marzy o ślubie, zareczynach i martwi sie czemu nie chce sie z nią ożenic. inny przykład - kolega był z dziewczyną , mieszkał z nią 4 lata, zył jak z żoną, zwiał do małolaty z ktorą ozenił sie po 8 miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×