zdradzilam ... kim jestem???

zdradziła.:p

El Mariachi opanuj sie nie mówisz do swojej rodziny!

i co ulzylo Ci jak jej naublizalas swietojebliwa?

dzis pod nickiem El Mariachi?:o

Każda zdrada nie bierze się od tak sobie, aby cię ocenić trzeba znać trochę więcej szczegółów, powodów.

Zapytała kim jest, to jej powiedziałem, o co chodzi? :o

>> Każda zdrada nie bierze się od tak sobie, aby cię ocenić trzeba znać trochę więcej szczegółów, powodów. Ale efekt końcowy jest taki sam

aa to facet..tzn swietojebliwy..pewnie prawiczek:P

Mogłabym dyskutować ale niestety na tym forum nie warto, za dużo chamstwa i obłudy. Pozdrawiam

Zastanów się dlaczego to zrobiłaś. ? No i czy było warto?

El zbyt wielka przyjemność sprawia Ci obrzucanie inwektywami, zbyt chętnie to czynisz, aby uznać, że motywuje Cię jedynie dbałość o morale innych. :O

babki..jak nie zalujesz to sie nie przejmuj tylko korzystaj z przyjemnosci:D

chęć ulżenia własnym frustracjom, tak to bywa u nieudaczników życiowych.

>>El zbyt wielka przyjemność sprawia Ci obrzucanie inwektywami, zbyt chętnie to czynisz, aby uznać, że motywuje Cię jedynie dbałość o morale innych Przyjemność znajduje w czym innym.... Zdecydowanie

pewnie bez winy.:o

popieram z życia trzeba korzystać bo oni też nie są święci, tylko wymądrzać się potrafią.

el..palancie potrafisz tylko ublizac?:P

EL pewnie zfrustrowany bo jego kobitka też zmuszona jest zdradzać taki kiepski

el mariachi to byłaby chyba sama przyjemność.

:D:D:D

Niezależnie kto zdradza czy kobiet czy mężczyzna zawsze jest to złe, ale zawsze warto się zastanowić co jest tego przyczyną.

pewnie pryszczaty szczyl z ciebie wiec cie jeszcze dużo zadziwia.:p

>> zdradzila Cie jakas Nie, ja zdrady bym nie wybaczył.

stosuje relatywizm moralny jeśli właśnie nie mariachi.:o

A ja uważam że czasami zdrada może dać dużo do myślenia i nawet zmienić coś na lepsze - choć nie zawsze

>> Po zdradzie jest już za późno na zastanawianie się co było jej przyczyną Otóż to, można popłakać nad rozlanym mlekiem....

el..a kto tu placze?:P

fakt, określanie kogoś \"dziwką\", itp. nie jest kulturalne, ale prawda jest taka, że jeśli się daje dupy na boku, to nie ma to nic wspólnego z moralnością i faktycznie jakby to nie nazwać, na jedno wychodzi - no niestety jest \"dziwką\" (oczywiście nie w dosłownym znaczeniu) czy tez \"rozwiązłą\" jak kto woli - zwał jak zwał. Sama bym się tak nazwała, gdybym dawała na boku, bo taka jest prawda - jeśli coś robię, decyduję się na to, to przyjmuję równiez konsekwencje tego i tyle. Nie ma co na się się usprawiedliwiać, bo bez względu na powody zdrady, zdrada pozostanie zdradą i już. A to, że czasem bywają sytuacje, które niemal zmuszają do tego, żeby zrobić z siebie tę \"dziwkę\" czy \"rozwiązałą\", to druga sprawa. Osobiściejest wiele uwarunkowań, które sprawiają, że rozumiem ludzi, którzy zdrardzają (i jestem nawet w stanie sobie wyobrazić, że w pewnych okolicznościach tez bym mogła tak postąpić), ale to nie zmienia faktu, że robią źle i powinni umieć spojrzeć na to obiektywnie

Kundelaka przerażasz mnie.Sama jesteś kobietą, więc nie nazywaj kobiet dziwkami.Zdrada nie bierze się z nikąd.Rzeczą ludzką jest szukanie ciepła i zrozumienia, chyba, że idzie się do łóżka z nieznajomym, pierwszym lepszym to już sprawa moralności,tu bym się temu głębiej przyjrzała.Ale zauroczenie i miłość to dwie różne sprawy.Będąc od młodych lat z jednym mężczyzną, było zuroczenie,porządanie, a potem brudne skarpety do prania.Każda z nas tęskni za czymś pięknym niepowtarzalnym, choćby miał być to tylko romans.Nie mam tu na myśli zmieniania facetów jak rękawiczki, czy jak już wspomniałam, sexs z pierwszym lepszym.Mówię o tych motylkach, o odkrywaniu czegoś innego niż codzienność.Mówię o czymś co doda nam skrzydeł, abyśmy mogły lepiej zrozumieć siebie i mężczyzn.Takie zuroczenia, marzenia nie są niczym złym, musimy tylko podchodzić do tego z trzeźwym umysłem, z dojrzałością do przeżycia czegoś niepowtarzalnego, co będzie tylko nasze, wzmocni nasze ego i zaspokoi popędy.Dopuki postępujemy zgodnie z naszymi zasadami moralnymi, nie krzywdząc, nie ubliżając innym z pełną akceptacją praw drugiego czlowieka to jest ok.