Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta1981....

krótka historia mojego odchudzania i faceta z netu

Polecane posty

Gość marta1981....

Mam 170 cm. Jakiś czas temu mocno przybrałam na wadze - do 94. Zawsze jednak miałam 2 atuty: szczupłą, naprawdę piękną twarz (wielokrotnie slyszalam że moja twarz mogłaby śmiało zdobić okładki pism) i długie, lśniące, gęste włosy których zazdrościł mi każdy. Jednak wiadomo - co mi po pięknej "głowie" skoro byłam otyla. Pół roku temu poznałam w sieci fantastycznego faceta i to była moja motywacja do odchudzania. Dobrnęłam do 66 kg - szczerze przyznam że w męczarniach. Mimo że wg kanonów kafeterii wciąż ważę za dużo - czuję się z tą wagą świetnie, jestem już szczupła. On widział wcześniej tylko zdjęcia mojej twarzy, ponieważ nie wiedział i nie wie ile ważyłam ani że się odchudzałam. Postanowiłam więc teraz zrobić sobie zdjęcia "całości" i w koncu mu się pokazać przed spotkaniem. Wcześniej jeszcze na wszelki wypadek pokazałam zdjęcia paru znajomym (no cóż, naprawde mi zależało na tym bym mu się podobała) i wszyscy zgodnie orzekli że zdjęcia są śliczne - jestem na nich szczupła, wysoka, no i w koncu moja twarz i włosy są "widoczne". W sumie - nie ma się do czego przyczepić, moim zdaniem również zdjęcia wyszły świetnie. Odrzucając fałszywą skromność powiem szczerze - na zdjęciach jest śliczna i zgrabna dziewczyna. Wysłałam mu zdjęcia, będąc pewna że będzie zachwycony.... Odpisał że ... cyt "ja tez nie jestem super przystojniakiem" (co sugeruje że mnie pociesza że wcale ładna nie jestem). Do tego zasugerował że nie jestem szczupla. Powiem wam.... że wyłączyłam monitor i po prostu się rozryczałam. Dla NIEGO odchudzałam się parę miesięcy, dla niego tyle wyrzeczeń, męczarni (kto się nigdy nie odchudzał ten nie pojmie), dla niego dokonałam wręcz cudu, zrzucilam blisko 30 kg w pół roku a on.... on nie jest mną zachwycony. Wiem że to może głupie, obwiniać go o to co przeszłam przez te pół roku. Wiem też, że w sumie dobrze że schudłam, że była mi potrzebna ta motywacja. A jednak... nie mam ochoty już z nim rozmawiać. Nie podnoszę słuchawki gdy dzwoni, od paru godzin nie odpisuję mu na gg. Nie mam ochoty. Wypaliłam się. Przygotowywałam się pół roku na "wielkie otwarcie", zrobilam absolutnie wszystko by wypaść rewelacyjnie, a okazało się że dla niego to i tak za mało. Nie powiem mu dlaczego zareagowałam tak a nie inaczej.... Nie chcę żeby wiedział że jeszcze niedawno byłam grubaską i że SPECJALNIE DLA NIEGO zrzucilam tyle kg. Mam nadzieję że znajdzie się przynajmniej jedna osoba tutaj która mnie chociaż trochę zrozumie. Nie potrafię z nim już rozmawiać. Nie chcę się już z nim spotkać (a mielismy ustalony termin na przyszły miesiąc), ta znajomość straciła dla mnie sens. Cała sobą czuję że jednak mam ku temu powody, że nie przesadzam, że mam prawo tak się czuć. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu tak jest, że jednym sie podobamy, drugim nie:)nawet jeśli obiektywnie jesteśmy ładni. poza tym, on nie wie, że ty specjalnie dla niego chudłaś te kg, nie wie, że byłaś o wiele grubsza...rozumiem Twoje roczarowanie, ale dziewczyno!!!! ciesz się, że schudłaś dla siebie, na pewno się lepiej czujesz, do tego śliczna buzia, czego chcieć więcej?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes jeszczenapisze ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgga
on nie był Ciebie wart, tylko się o tym przekonałaś- nie zasługuje, aby wiedzieć , ile Cię to wyrzeczeń kosztowało , aby zrzucić tyle kg! Że to właśnie z myślą o nim.... Głowa do góry! pomyśl, zrobiłaś to dla siebie-teraz świat stoi przed tobą otworem!!!Życzę Ci powodzenia z całego serca, nie myśl o tym dupku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
Chodzi o to że załamałam się totalnie, ponieważ zrobiłam wszystko co w mojej mocy by wyglądać dobrze, a i tak się nie spodobałam. Więc skoro osiągnęłam maximum swoich mozliwości a on ocenił mnie.... tak sobie.... to chyba mam prawo wpaść w dołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w stu procentach cie rozumiem
masz prawo tak sie czuc. niech spada na drzewo a tobie gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w stu procentach cie rozumiem
jakim cudem az tyle schudlas??????????????????????? masz prawo wpadac w dolek ale radze ci - olej go i ciesz sie zyciem. swoja uroda i charakterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdfgfdgdf
też cię rozumiem.... masz pewnie uczucie że dla niego nigdy nie byłabyś dostatecznie dobra, cokolwiek byś robiła i jakie męki byś przechodziła.... ja dla mojego exa schudłam blisko 20 kg i nigdy tego nie docenił, wg niego wciąż mogłam starać się bardziej.... chociaż u ciebie on nie wie co przeszłaś..... teraz weźmie cię za histeryczkę która się obraża bo nie napisał peanów pochwalnych na twoją cześć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgga
masz prawo, jasna rzecz! Powiem Ci coś-ja mam 170 cm wzrostu, ważyłam 65kg...kiedyś 72...w zeszłym roku przeszłam 2 poważne zabiegi...i schudłam do 57-na twarzy wyglądałam strasznie, garderoba do wymiany...biust zmalał o 2 rozmiary:-(, mój facet był w szoku, gdy mnie zobaczył po 3 m-cach niewidzenia!! Brakowało mu mojego ciałka, ale już zaczyna byc ok, przytyłam już do 63 :-) co chciałam Ci przez to powiedzić??Że z wagą jaką masz, wyglądasz, jak kobieta:-) , prawdziwi mężczyźni lubią przytulać się do ciałka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitikiczikita
nie zawracaj sobie nim wiecej głowy;) jesteś teraz lachon, znajdziesz faceta który wręcz oszaleje na Twoim punkcie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkkkkka
i tak wyszlas na + jestes szczuplejsza, na pewno bardziej pewna siebie, atrakcyjniejsza i masz wieksza szanse spodobac sie jakiemus fajnemu facetowi w realu:) czasami tak jest ze sie komus nie podobamy, mialam podobna sytuacje tylko ze to mi nie spodobal sie chlopak poznany na necie a on uwaza ze jest swietny:) ale nie mowilam mu ze nie, bo po co. dobrze nam sie rozmawia. no coz, to jes internet, rozczarowania sa. a ty widzialas jego zdjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgga
heh, ja byłam z facetem 3, 5 roku i starałam się dla niego godzić studia dzienne (zarwane noce nad książkami) , by tylko móc się z nim widywać, ale on ciągle twierdził ,ze to mało , no i zdradzał mnie, jak się okazało...niestety są osoby , dla których nie warto się starać, ale wiem, że warto inwestować w siebie i dbać o siebie dla swojej własnej satysfakcji:-) słuchaj siebie i swoich najbliższych ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie powinnaś się martwić, a wręcz odwrotnie....facet udowodnił, że nie jest Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
Dziękuję. Mam jednak taki charakter, że kompletnie nie w moim stylu jest urywanie bez słowa tak długiej znajomości. Nie mam ochoty z nim rozmawiać, to fakt, ale uważam że nie mogę zniknąć bez słowa. Nie mam jednak pomysłu co mu jutro powiedzieć, jak wytłumaczyć moją reakcję. Tak jak ktoś wyżej napisał - on mnie pewnie weźmie za przemądrzałą histeryczkę która się obraziła bo facet nie rozpływał się w zachwytach nad jej urodą. Nie chcę już spotkania, nie chcę już tej znajomości. Zraziłam się. Jednak uważam że należą mu się jakieś wyjaśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkkkkka
no glupio tak zrywac cakowicie kontakt zaraz po tym jak on nie pochwalil zdjecia. ja bym stopniowo ochladzala relacje, np napisala ze bede musiala dac kompa do informatyka czy cos, potem mzoesz sie tez tlumaczyc ze musisz sie uczyc czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w stu procentach cie rozumiem
napisz ze sie zakochalas w miedzyczasie w kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a daj spokoj czym tu sie przejmowac,jesli mu sie nie podobasz to olej go i znajdz sobie kogos komu sie podobasz :) zreszta sama napisales ze stwierdzil ze nie jest przystojniakiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lachonka
Wiesz co, facet, który coś takiego odpisał dziewczynie, z którą tyle czasu rozmawiał, jest po prostu... hmmm... jak to ująć... kiepsko wychowany. Nawet gdybyś była gruba, to takie teksty są nie do wybaczenia. Jesteś laska, dziewczyno, z taką wagą przy takim wzroście... daj spokój. Ale rozumiem, że Ci żal. To normalne, kiedy ktoś nas rozczarowuje. A to wielkie rozczarowanie, jak facet, który wydaje się na poziomie, okazuje się chamem, który nie umie się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
olej mende ciepłym moczem :) ciesz sie z tego co udało ci sie osiągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włatczyni_zarodków
moze wcale nie jestes taka piekna jak ci sie zdaje koles byl szczery, moze nie mily ale szczery i docen to to ze sie sama soba zachwycalas nie znaczy ze inni musza pusta idiotko :-O on pomimo ze go nie zachwycasz chcre sie spotkac bo charakter jest wazniejszy dla niego a ty sie wielce oburzasz bo nie zapial z zachwytu nad twoim odchudzonym kuprem ?? buahhahahha zenujaca jestes:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batafari
Haha, ale pewna siebie jesteś dziewczyno... żałosne... znajomi może nie chcieli Ci przykrości robić.. szczerze współczuje debilko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttooosssiaaa
witaj w klubie miałam taka sama sytuacje dokladnie taka sama odwlekalam spotkanie zeby wystapic na nim szczupla a jak sie spotkalismy po pol roku, zapewnieniach ze wyglad sie nie liczy itd powiedzial ze jednak nie iskrzy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w stu procentach cie rozumiem
wiesz co ? wcale nie byl szczery szczery facet by napisal: dosc mi sie podobasz z wygladu ale nie jestes w stu procentach w moim typie. mimo to charakter kusi mnie by sie spotkac. co o tym myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu napisz mu
że skoro TEŻ nie jest superprzystojniakiem, to może darujecie sobie dalszą znajomość :) I nic więcej Jesteś WIELKA ze swoim zacięciem do odchudzania i przyjmij moje wyrazy podziwu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam mniejsza z nim
wielkie gratulacje, jesteś mała ciałem, wielka duchem :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttooosssiaaa
no i historia ma jeszcze smieszna kontynuacje mianowicie jak juz mnie zalamal i mialam ochote sie zapasc pod ziemie to po tygodniu rozpaczania doszlam do wniosku ze nie ma tego zlego... zalozylam konto na sympatii i poznalam faceta swojego zycia (mam nadzieje) jestesmy razem a tamten pajac po jakims czasie napisal ze nie wie co w niego wstapilo, ze bal sie ze to ja zerwe wiec powiedzial to wczesniej myslalam ze padne ze smiechu znajdz plusy sytuacji, jestes pewnie teraz sliczna a bubek jest palantem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do w stu procentach...
tak by napisał kulturalny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 1. gratuluje amozaparcia i duper figury:) po drugie ja bym mu napisala tak.. że poczułas sie troche zawiedziona jego słowami, bo pół roku gadania o czyms świadczy... ze myslałas że bardziej ceni w tobie inteligencje elokwencje, poczucie humoru itd, niż fizyczność, która jak sie okazała jest dla niego ważniejsza. tak bym mu napisała.. . pozatym moze nie powinnas sie tym az tak przejmowac? tylko ty wiesz ile dla niego poświęciłas, aczkolwiek nie mówiłabym mu o tym, może on nie hciał cie urazić? raczej na pewno nie chciał... moze sobie inaczej wyobrażął? wiesz jak jest,, jest po prostu różnie. Na spotkanie chyba bym poszła, po napisaniu wczesniej tego co napisalam wyzej, i zobaczeniu oczywiście jego reakcji. Może w realu to on ci sie nie spodoba i bedzies szczęśliwa że to "padło" a będziesz sie cieszyć powodzeniem i super figura na wakacje:) pozdrawiam i buziaki, czekam na niusa co tam jak tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batafari
Na niszowym poziomie to chyba Ty jesteś koleżanko, skoro jednak chce się z nią spotać, to nie patrzy tylko na wygląd... A urażona duma tej dziewczyny świadczy tylko o jej głupocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×