Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Dziękuje za odpowiedź, no i właśnie też zapomniałam napisać że proponują mi wykonanie amniopunkcji miedzy 13 a 15 tygodniem ciąży, czy w moim DZIWNYM przypadku jest ona konieczna? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karli21
Kasiulek ja też miałam dylemat czy wykonać amnipunkcje i pytałam o to na forum. Bywalec miał rację to zależy co Ci po tych wynikach. Ja się w końcu nie zdecydowałam. Bałam się żeby mojemu dzieciątku nic się nie stało podczas tego badania, a tak naprawdę wynik nie miał dla mnie znaczenia. Ja brałam antybiotyk od 11 tc. Teraz jak to piszę to moja córcia leży obok i smacznie spi. Jest zdrowiutka :) Wiem,że kupę stresu to wszystko kosztuje i cieszę się ,że mam to już za sobą. Trzymam kciuki żeby wszystko było u Ciebie dobrze. I ciesz się ciążą. Pamiętaj,że szczęśliwa mam to 99% sukcesu ;) przynajmniej moim zdaniem. Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na temat zasadności wykonywania aminopunkcji w celu stwierdzenia/ wykluczenia infekcji płodu toksoplazmozą wypowiadałem się na tym topiku wielokrotnie. Postaram się jednak zebrać i przytoczyć wszystkie argumenty. Dla jasności wywodu zrobię to w punktach. 1. Problem wymyka się ocenie czysto medycznej; jest on natury poniekąd światopoglądowej o czym będzie poniżej. 2. Aminopunkcja jest zabiegiem diagnostycznym INWAZYJNYM. Polega na przebiciu ściany macicy i pęcherza płodowego specjalną igłą i pobraniu do badania płynu owodniowego. (Więcej: http://www.zdrowie.med.pl/uk_rozrodczy/badania/amniop.html) 3. Jako zabieg inwazyjny niesie za sobą pewne ryzyko poronienia lub innych poważnych komplikacji dla dziecka i matki. Statystyki mówią o 2% . Można powiedzieć że to niewiele . Ale oznacza on że 1 z ok. 50 kobiet poddanych temu zabiegowi traci dziecko lub naraża je na poważne komplikacje zdrowotne. W szczególnym przypadku może być powodem infekcji toxo do której by nie doszło gdyby nie ten zabieg! To b. mało prawdopodobne ale możliwe! 4. Jako zabieg inwazyjny powinna być wykonywana z dużą rozwagą i tylko w sytuacjach koniecznych. Czy do takich należy stwierdzona infekcja toxo matki podczas ciąży??? Moim zdaniem: NIE! Ale o tym za chwilę. 5. Aminopunkcja z dość dużym prawdopodobieństwem (ale nie 100%-wa pewnością) daje odpowiedź na pytanie czy doszło do zakażenia dziecka toxoplasma gondi. Logika wskazuje więc że jej wynik może być pomyślny (do zakażenia nie doszło) lub niepomyślny (doszło). W obu przypadkach przed podjęciem decyzji o badaniu należy więc sobie odpowiedzieć na kluczowe dla naszych rozważań pytanie które brzmi: CO DALEJ??? 6. Jeśli wynik jest pomyślny (do zakażenia nie doszło) to ciekawość rodziców zostaje zaspokojona i przynosi on ulgę (pamiętajmy wszak o marginesie błędu). Bez zabiegu byłaby ona zaspokojona dopiero po narodzinach i niepewność trwałaby do końca ciąży. To niewątpliwa zaleta. Czy jednak dla zaspokojenia tej ciekawości warto podejmować ryzyko o którym pisałem w p. 3 ??? Odpowiedź pozostawiam zainteresowanym. 7. Jeśli wynik będzie niepomyślny (do infekcji doszło) powraca pytanie : CO DALEJ?? Wg mojej wiedzy (być może niepełnej warto o to zapytać lekarza) medycyna nie dysponuje lekiem pozwalającym leczyć lub choćby zmniejszyć rozmiary skutków infekcji w fazie życia płodowego. I tu dochodzimy do 2 możliwych wyborów rodziców: 7a. rodzice są zdecydowani urodzić dziecko bez względu na ew. wady spowodowane przez pasożyta. Czytałem gdzieś że w Polsce decyzje taką przy stwierdzonych wadach lub możliwości ich wystąpienia podejmuje ok. 90% rodziców. Czy w tej sytuacji warto w ogóle robić aminopunkcję??? Logiczna odpowiedź brzmi : nie. Bo po co?? 7b. rodzice są skłonni w takim przypadku zdecydować się na aborcję (prawo pozwala na nią przy STWIERDZONYCH wadach rozwojowych płodu). Pamiętajmy że aminopunkcja odpowiada tylko na pytanie czy doszło do infekcji czy też nie. Nie powie nic o jej rozmiarach skutkach. Mogą o niej powiedzieć tylko inne badania prenatane ( w szczegolności dokładne USG), które wszak można wykonać bez robienia aminopunkcji. Dodajmy: sam fakt infekcji nie jest żadnym wyrokiem; bywa że jej skutki są niewielkie lub zgoła żadne. Może się wiec zdarzyć że rodzice podejmując dezyzję o aborcji tracą dziecko które urodziłoby się zdrowe lub z niewielkimi zaburzeniami (najczęściej wzroku lub słuchu). Im więc pozostawiam ocenę zasadności takiej decyzji. Ufff.... rozpisałem się..... Ale chyba było potrzebne przedstawienie tu całościowego spojrzenia na problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na temat zasadności wykonywania aminopunkcji w celu stwierdzenia/ wykluczenia infekcji płodu toksoplazmoza wypowiadałem się na tym topiku wielokrotnie. Postaram się jednak zebrać i przytoczyć wszystkie argumenty. Dla jasności wywodu zrobię to w punktach. 1. Problem wymyka się ocenie czysto medycznej; jest on natury poniekąd światopoglądowej o czym będzie poniżej. 2. Aminopunkcja jest zabiegiem diagnostycznym INWAZYJNYM. Polega na przebiciu ściany macicy i pęcherza płodowego specjalną igłą i pobraniu do badania płynu owodniowego. (Więcej: http://www.zdrowie.med.pl/uk_rozrodczy/badania/amniop.html) 3. Jako zabieg inwazyjny niesie za sobą pewne ryzyko poronienia lub innych poważnych komplikacji dla dziecka i matki. Statystyki mówią o 2% . Można powiedzieć że to niewiele . Ale oznacza on że 1 z ok. 50 kobiet poddanych temu zabiegowi traci dziecko lub naraża je na poważne komplikacje zdrowotne. W szczególnym przypadku może być powodem infekcji toxo do której by nie doszło gdyby nie ten zabieg! To b. mało prawdopodobne ale możliwe! 4. Jako zabieg inwazyjny powinna być wykonywana z dużą rozwagą i tylko w sytuacjach koniecznych. Czy do takich należy stwierdzona infekcja toxo matki podczas ciąży??? Moim zdaniem: NIE! Ale o tym za chwilę. 5. Aminopunkcja z dość dużym prawdopodobieństwem (ale nie 100%-wa pewnością) daje odpowiedź na pytanie czy doszło do zakażenia dziecka toxoplasma gondi. Logika wskazuje więc że jej wynik może być pomyślny (do zakażenia nie doszło) lub niepomyślny (doszło). W obu przypadkach przed podjęciem decyzji o badaniu należy więc sobie odpowiedzieć na kluczowe dla naszych rozważań pytanie które brzmi: CO DALEJ??? 6. Jeśli wynik jest pomyślny (do zakażenia nie doszło) to ciekawość rodziców zostaje zaspokojona i przynosi on ulgę (pamiętajmy wszak o marginesie błędu). Bez zabiegu byłaby ona zaspokojona dopiero po narodzinach i niepewność trwałaby do końca ciąży. To niewątpliwa zaleta. Czy jednak dla zaspokojenia tej ciekawości warto podejmować ryzyko o którym pisałem w p. 3 ??? Odpowiedź pozostawiam zainteresowanym. 7. Jeśli wynik będzie niepomyślny (do infekcji doszło) powraca pytanie : CO DALEJ?? Wg mojej wiedzy (być może niepełnej warto o to zapytać lekarza) medycyna nie dysponuje lekiem pozwalającym leczyć lub choćby zmniejszyć rozmiary skutków infekcji w fazie życia płodowego. I tu dochodzimy do 2 możliwych wyborów rodziców: 7a. rodzice są zdecydowani urodzić dziecko bez względu na ew. wady spowodowane przez pasożyta. Czytałem gdzieś że w Polsce decyzje taką przy stwierdzonych wadach lub możliwości ich wystąpienia podejmuje ok. 90% rodziców. Czy w tej sytuacji warto w ogóle robić aminopunkcję??? Logiczna odpowiedź brzmi : nie. Bo po co?? 7b. rodzice są skłonni w takim przypadku zdecydować się na aborcję (prawo pozwala na nią przy STWIERDZONYCH wadach rozwojowych płodu). Pamiętajmy że aminopunkcja odpowiada tylko na pytanie czy doszło do infekcji czy też nie. Nie powie nic o jej rozmiarach skutkach. Mogą o niej powiedzieć tylko inne badania prenatane ( w szczegolności dokładne USG), które wszak można wykonać bez robienia aminopunkcji. Dodajmy: sam fakt infekcji nie jest żadnym wyrokiem; bywa że jej skutki są niewielkie lub zgoła żadne. Może się wiec zdarzyć że rodzice podejmując dezyzję o aborcji tracą dziecko które urodziłoby się zdrowe lub z niewielkimi zaburzeniami (najczęściej wzroku lub słuchu). Im więc pozostawiam ocenę zasadności takiej decyzji. Ufff.... rozpisałem się..... Ale chyba było potrzebne przedstawienie tu całościowego spojrzenia na problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chociaż jedna osoba na tym całym swiecie potrafila mi wyjaśnić kwestie AMNIOPUNKCJI i spojrzeć trzeźwo na sytuację , skoro dwójka moich dzieci urodziła się podczas aktywnej toxo przez kilka mc w ciaży brałam Rovamycyne i dzieciaczki sa całe i zdrowę i pod okiem specjalistów to jeżeli mają tylko sprawdzić stan zakażenia to nie widzę sensu narażać tę ciąże na jakie kolwiek sytuację! Jeszcze raz bardzo bardzo dziękuje w imieniu swoim i wszystkich. PS po moich przejściach prosze wszystkich o uświadomianie znajomych o TOXOPLAZMOZIE ponieważ wciąż lekarze nie dają skierowań na badania, nawet nie wspominają, prośby moich znajomych u lekarza NFZ kończa się kpinami i lekceważeniem a sporo nas tu i widać że problem jest poważny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk_29Kasiulek
Bardzo dziękuję za tak pełną i dokładną odpowiedź na moje pytanie. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z innego topiku: 05.08.2010] 11:15 kamis1710 Witam Postanowiłam poprosić o pomoc w sprawie interpretacji wyników na toksoplazmozę . Jestem w 11 tygodniu ciąży i moje wyniki wyszły pozytywnie IgG 541,97 IU/ml > 30,0 pozytywne, natomiast IgG 5,96 index >1,0 pozytywne .{chyba chodzi o IgM??? - przy. b1] W związku z tymi wynikami mam kila pytań co może oznaczać taki wysoki wynik IgG i czy takie IgM jest wysokie czy nie. Kiedy mogło dojść do zarażenia czy można to jakoś określić. Pierwszą ciążę poroniłam i teraz strasznie się denerwuje. Jestem zła na mojego lekarza, że nie skierował mnie wcześniej na te badania, tym bardziej, że robiłam szereg innych badań w związku z wcześniejsym poronieniem. Bardzo proszę o odpowiedź i dziękuję 11:50 [zgłoś do usunięcia] kamis1710 kamis1710@tlen.pl'; Lekarz skierował mnie do instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej. wizytę mam w przyszły czwartek, nic konkretnego mi nie powiedział tylko, że nadaję się do leczenia. póki co nie zapisał mi żadnych leków. Jestem na niego zła bo chodziłam do niego przed ciążą i robiłam szereg badań, a na to mnie nie skierował. Tylko co mogą oznaczać te wynikii jak to się może skończyć. Przy rejestracji powiedziano mi, że IgM nie jest bardzo podwyższone.Już sama nie wiem co robić Po pierwszym poronieniu usłyszałam milion wersji na temat moich kolejnych ciąż po zrobieniu wszystkich wyników okazało się, że jest ok a tu znowu coś. opadam z sił Przede wszystkim sprawę trzeba wyjaśnić. Wyniki wskazują na mozliwość świeżego zakażenia ktore może być groźne dla dziecka. Wymagaja one jenak potwierdzenia bo bledy laboratoriow nie należa do rzadkości. Konieczne bedzie powtorzenie badań najlepiej od razu wraz z awidnościa IgG. W instytucie z pewnością sobie z tym poradzą. Jeśli diagnoza się potweirdzi i nie da się wykuczyc infekcjiw fazie niebezpiecznej dla dziecka czeka Cię kuacja antybiotykiem do końca ciązy ktora dalje duża szanse uniknięcia przeniesienia infekcji na dziecka. W razie potrzeby - sluzymy tu dalszymi informacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znow zapomniałem się przelogować... :o Ech... Czy doczekam jeszcze casów że na cafe bede mógl być znow po prostu bywalcem1 bez zadnych dodatkow.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedź choć nie wiem czy mnie uspokoiła, już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, bardzo się denerwuję jak to się może skończyć??? Jak bym się mogła zarazić ? Czy przed ciążą czy już w trakcie jej trwania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadulka24
a ja mam takie pytanie: jak najlepiej zabezpieczyc się przed toxo? moje wyniki sa calkowicie ujemne bliskie 0 , nigdy nie uwazałam na nic, nie chorowałam, jesli teraz bede uwazała jest chyba 100% pewnosci ze nie zaraze sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O 100%ej pewności nigdy nie można mowić. jednak skrupulatne rzestrzeganie zasad higieny przygotowywania i spozywania posilłków podczas ciązy czyni prawdopodobobieństwo uniknicia zakażenia bliskie tej liczby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamis1710 ----> na podstawie tylko jednych badań trudno cos powiedzieć o "wieku" onfekcji. Najważniejsze by uchronic się przed przeniesieniem jej na dziecko. Szkoda że na wizytę w Instytucie musisz czekać az tydzień . Moim zdaniem w tej sytuacji lekarz powinien od rzau zaordynowac rovamycynę. Jeśli masz możliwość uzyskania recepty to bym to doradzał. Twój gin zdaje się słabo orientuje się w tej materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarach83
Witam, Moja historioa z tokso :( 27lat miałam kontakt z zwierzętami- koty, psy, chomiki, szczury... i inne zwierzaki które miałam w domu. Zaszłam w ciąże.... badania na tokso były ujemne.... w 10 tyg na USG dowiedziałam się że zarodek ma 4mm i od ok 3-4 tyg się nie rozwija. Oczywiście szukanie winowajcy... wykonałam kolejne badania na tokso i wynik wyszedł pozytywny. Zaraziłam się będąc w ciąży :( Jest mi z tego powodu przykro. Mogłam całkowicie wyeliminować kontakt z kotami, ale ja podejrzewam że zaraziłam się inaczej. Mniej więcej w 6-7 tyg ciąży uderzyłam się do krwi w palucha u stopy. Czy jest możliwe że to mogło być przyczyną zakarzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hechse
Proszę o pomoc w interpretacji wyników badań na toxo: Przeciwciała w kl. IGM : 0,100 ujmny<050 wątpliwy 0,50-0,59 dodatni >0,60 i powyżej Przeciwciała w kl. IGG: 5,70 ujemny <1,6 wątpliwy: 1,6-2,9 dodatni 3,0 i powyżej Czy powinnam sie martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarah83 -------> to przykre :( ale niestety tak jest że nawet przy zachowaniu środków ostrożnosci całkowicie zakażenia wykluczyc sie nie da. Dochodzi do iegonajczęściej droga pokarmowa ale ocysty mogą tez przedostaś sie bezpośedni do krwioobiegu przez otwartą ranę. W Twoim wypadku mogło tak być. Ale nie jest powiedziane ze przyczyną śmierci zarodka na pewno byla toksoplazmoza! Tak czy owak - teraz nie ma to juz znaczenia. Życze aby następnym razem wszystko potoczylo sie pomyśłnie! Nie nie masz sie czym na\martwić! Dodatnie IgG przy ujemnym IgM świadczy że infekcje przechodzilaś juz dawniej i obecnie dziecku nic nie zagraża. Oczywiści przy zalożeniu że wyniki sa poprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
Mam pytanie, zwłaszcza do bywalca. Jestem w 33 tygodniu ciąży.Na poczatku ciazy pytalam gina o badanie na toksoplazmozę ale stwierdzil,ze jak nie mam kota i nie jem surowego miesa to nie trzeba. Wczoraj przypadkiem natrafilam na artykul i zaczelam wszedzie o tym szukac i sie przerazilam. Jestem zalamana,ze nie zrobilam tego badania. Zastanawiam sie czy teraz zrobic. ale czy teraz ma to sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badania warto zrobić choć to już III trymestr. Przynajmniej wyjaśnisz swoja sytuację względem toxo. A gdyby - odpukać - wynik byl niepomyśłny to mozna jeszcze bedzie podją ckurację zabezpieczająca. Ok 60% przypadkow toksoplazmozy wrodzonej powoduje zakazenia właśne w III trymestrze. Ale nie martw sie nazapas! Skoro ciaza przebiega prawidłow a USG nie wykazuje zadnych anomalii najprawdopodobniej wszystko jest OK. Warto to jednak potwierdzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
Bardzo dziekuje za odpowiedż i pocieszenie. Potrzebowałam tego bo od wczoraj szaleje z nerwów. Jutro wykonam to badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cattrina
proszę o pomoc w interpretacji wyników bo sama juz zgłupiałam z tego strachu igg 2186,0 IU/ml zakres ref <1,0 ujemny 1,0-30,0 wątpliwy >30,0 dodatni igm 0,83 COI zakres ref <0,8 ujemny >=0,8-<1,0 watpliwy >=1,0 dodatni i co oznacza wynik wątpliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cattrina -----> IgG niespotykanie wysokie. Co prawda wysokie IgG w ciązy (bo rozumiem że w niej jesteś) sie zdarza ale z tak wysoką wartością sie jeszcze nie spotkałem . Czy czasem mie przeoczylaś przecinka?? IgM w strefie "wątpliwy" najprawdopodbniej oznacza przebytą kilka lub kilkanaści emiesięcy temu infekcję i że miano powraca do wartości ujemnych. Ale ogólnie Twoje wyniki są troche dziwne choć nie dają powodu do obaw. Sadzę jednak że warto by powtorzyć badania w innym laboratorium. Błedy wszak zdarzają się dość często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cattrina
jestem w 9 tygodniu ciąży, sama jestem zdziwiona tk wysokim igg, nie przeoczyłam żadnego przecinka, ale faktycznie powtórzę badanie w inny laboratorium a teraz czekm na wizytę u mojej ginekolog w czwartek Dziękuję za odpowiedz )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hechse
Bywalec, serdecznie dziękuję za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!! Mam ogromną prośbę odnoście interpretacji wyników na toxo: Igg 516,9IU/ml (dodatnie) i igm 0,42 (ujemne). Dodam ze w czerwcu poroniłam pierwszą długo oczekiwaną ciąże:( Bardzo chciałabym zająć znów, ale nie wiem czy będzie to bezpieczne dla ciąży i dziecka.Wizytę u lekarza zakaźnego mam dopiero pod koniec sierpnia, ale chciałabym wiedzieć coś więcej już teraz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja se piers pieke
a ja tez poprosze o interpretacje bo sama juz nie wiem: IGG 315 IU/ml (dodatni) IGM 1,62 IU/ml - gdzie powyżej 0,6 jest wynik dodatni Lekarz prowadzący ciąże nie skomentował wyniku, dostałam natomiast skierowanie na powtórne badanie krwi, ale zlecenia w kierunku toxoplazmozy tam nie widzę, tylko morfologia. Czy to znaczy że nie mam powodów do niepokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ka25 ------> Wyniki świadczą że infekcje przechodzilaś jz jakiś czs temu. Ze strony toxo nie ma zagrozenia. wysoki poziom IgG moze byc rezultatem rozchwiani uklau immunologicznego spowodowwanego przez ciąże i poronienie. a ja se...----> przy dodatnim IgM sparaw wymaga wujaśnienia. Infekcja mogła mieć mejsce niedawno. Lekarz powinien zlecic powtórzenie wynikow wraz z abadaneim awidści IgG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalec 1 dzięki serdecznie za info:) mam nadzieję że lekarz zakaźny potwierdzi te wyniki, a gin da zielone światło na zachodzenie w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, znowusz prosszę o interpretacje dla przypomnienia po raz trzeci mam toxoplazmozę w trzeciej ciąży z dodatnim igg i igm. Skierowano mnie na badania TORCH metodą blocka w kierunku igm. Profil: TORCH immunoblot IgM wyniki poniżej..: Nazwa badania Wynik J.m. F Wartości ref. p/Toxoplazma gondii IgM ujemny p/Rubella virus IgM ujemny p/Cytomegalovirus IgM ujemny p/Herpes simplex virus typ-1 IgM ujemny p/Herpes simplex virus typ-2 IgM ujemny Czy to znaczy że wszystko jest ok? jak zinterpretować wyniki. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margaret77----> Niestety nie mam obecnie możliwości wrocic do naszej wcześnejszej rozmowy i przypomnieć sobie Twojego przypadku. Powiem więć tylko tyle: W wynikach ktore przedstawilaś pisze jak wół że wartość IgM na toxo masz UJEMNĄ. Czyli infekcji nie przechodzisz i ostatnio nie przechodzilaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×