Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Gość Waskerka
Tokso-pnań odezwij się proszę wiem, że jutro idziesz do szpitala na badania trzymam kciuki wierzę, że wszystko będzie dobrze. Przetrwałaś już tyle miesięcy i jest ok więc nie może być inaczej. Bywalcu odezwij się w końcu czekam na Twoją odpowiedź jak na konsultację lekarską. Pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxo-pnań
hallo, jestem, jestem. pakuje się i jeszcze dzis mam zajecia w szkole rodzenia. Humor mam smutaśny:( jestem ciekawa co z nami poczną. Ja trafilam do zakaznika z marszu, ogolnie termin na kase chorych byl wolny za 3mce, ale kobiety w ciazy sa przyjmowane odrazu co mnie mile zaskoczylo. W sumie pan Dr mi nie powiedział czegos, czego bym juz nie wiedziala, dal skierowanie na badanie, pozniej obejrzal wyniki i tyle. Pytalam sie go co sadzi na temat amniopunkcji to mi rzekł: jak pani uwaza. hmmm... myslalam nad ta amnio, ale moj maz byl przeciwny, w sumie to by nic nie zmienilo. Dlatego tez pare razy bylam na szczegolowym usg genetycznym. Ostatnie mialam 4 tyg temu bylo wszystko ok, zadnych nieprawidlowosci a tu nagle jakies zwapnienia drobne w lozysku, w sumie byc moze jest tak jak bywalec mowi, ze moga one byc wynikiem starzenia sie lozyska, nie ma co gdybac jutro sie wszystko wyjasni (mam nadzieje). A Ty jak się czujesz?Skutki uboczne ustepuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waskerka
Trzymam kciuki za Was wszystko będzie dobrze zobaczysz.Odezwij się jak wyjdziesz ze szpitala i napisz nam co i jak dobrze. Ja do zakaźnika jadę 17 i bardzo się boję co mnie tam może czekać. Boję się że będzie mnie chciał zostawić w szpitalu na co sobie nie mogę pozwolić zważywszy na mojego 3,5 letniego szkraba. Sama się obawiam jak to będzie z porodem.Od urodzenia siedzę z nim tylko ja mąż pracuje na wyjazdach więcej go nie ma ja jest więc podejrzewam że mój synuś nie zniósłby rozłąki zresztą z racji pracy mojego męża nie miałabym go z kim zostawić.Rodzice też pracują. A mama o wolnym może tylko pomarzyć. Więc jestem w patowej sytuacji dlatego tak obawiam się tej wizyty u zakaźnika. Chciałam zapytać jeszcze bo u nas w mieście czeka się na wyniki po 3 dni z tokso na awidność 10. A jak to było w Twoim przypadku? Taki zakaźnik dał ci skierowanie i mogłaś je wykonać tego samego dnia ? i po jakim czasie miałaś wyniki. Ja do Łodzi mam 50 km więc ciekawa jestem ile wyjazdów mnie czeka? A co do moich objawów to może póki co trochę zmalało ich nasilenie.Opuściłam 4 tabletki, po czym znów biorę tylko zmniejszyłam sobie dawkę do 2 dziennie jak nic nie będzie się już nasilać i zostanie tak jak jest powrotem zacznę brać po 3 dziennie. Strasznie boję się o dzidziusia dlatego na własną rękę boję się ostawić lek dzidziuś jest ważniejszy. Choć te moje wyniki jakieś dziwne są. Po 2 tyg nic nie wzrosło stało w miejscu po kolejnych dwóch wzrost był minimalny a awidność wyszła niska przecież chyba przez pierwszy miesiąc od infekcji powinno IgM bardzo wzrosnąć tak?? Tokso wiesz może albo ktoś inny bo bywalca nam wcięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxo-pnań
Wydaje mi sie, ze zakaznik nie zostawi Cie w szpitalu. Ja czekalam 6 dni na awidnosc, igg i igm. Pocieszające bylo to, ze pod drzwiami poradni bylo bardzo duzo kobiet z tym samym problemem, szlam tam na sciecie wrecz ogarnieta wstydem przez to chorobsko, a tam patrze, wysyp kobiet w podobnej sytuacji! Moje wyniki tez sa dziwne, igg mi spada i nie bylo jakies mega wysokie jak u innych- z tego co obserwowalam u forumowiczow roslo, igm tez mi raz podskoczylo teraz spada, awidnosc mam miedzy wysoka a srednia, lecz robilam na nia dopiero badanie w 24 tc. Jaka mialam na poczatku ciazy gdy dowiedzialam sie o toxo, nie wiem?spadam uczyc sie kapac bobaska, bedziemy w kontakcie, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! 🖐️ Wybaczcie ale ostatnio nie jestem typem internauty siedzacego w sieci wiele godzin dziennie. W necie bywam z doskoku i zdarzaja mi się kilkudniowe przerwy. Na tym topiku staram sie odpowiadać na posty wymagajace tego mozliwie najszybciej ale nie zawsze to jest mozliwe. tokso p-ń -----> Na tym etapie ciaży aminopunkcji sie juz raczej nie wykonuje. Zresztą do niczego ona nie jest juz potrzebna. Jeśli lekarze jdnak by Ci ja proponowali to powinnaś wg mnie dobrze wypytać o uzasanienie i mozliwości podjęcia działań w przypadku ew. niepomyśłnych wyników. Pamiętaj też że na tak powazny zabieg potrzebna jest Twoja zgoda - lekarze nie mają tu glosu decydującego. W sprawie toxo obecnie juz nic więcej zrobić sie nie da. Co mialo się stać to się stało ale z tego co piszesz jest duża szansa że nic zlego się NIE STAŁO! Dziecko po narodzinach musi zostac przebadane dwukrotnie (zaraz po porodzie i ok, 30dni później) na okliczność toxo wrodzonej i tyle. Natomiast wydolność łozyska musi być pod kontrolą - pisalem o tym wcześniej. Trzumam kciuki by wszysto się pomyśłnie wyjaśniło i zdarzenie ktore jest juz tuż-tuż przebiegło bezproblemowo! :) Waskerka ------> Muisze przyznać że w Twoim przypadku lekarz ma trudny orzech do zgryzienia. Najprawdopodoniej infekcje przeszałś jeszcze przed ciażą i dziecku nic juz nie grozi. Wskazuje na to dodatnie ale nie szokujaco wysokie IgG oraz IgM w pobliżu granicy normy. Tyle że "najprawdopodobniej" nie rozwiązuję problemu bo wątpliwości jednak są. Niestety niska awidność nie pozwala ich rozwiać . W tej sytiacji zastosowanie rovamycyny jest zasadne. Co do dawkowania - sa dwie "szkoły" Jedna każe brac nieprzerwanie do końca ciąży druga w okresach 3-tygodniowych z 2-tygodniowymi przerwami. Ta druga metoda jest tez zalecana w ulotce dla pacjenta. (patrz: http://medycyna.anauk.net/1-0-1903-ROVAMYCINE.Encyklopedia.Lekow.html) Sadze wiec ze przy złej tolerancji leku przez Twój organizm powinnaś zasugarować lekarzowi takie rozwiązanie. Sadzę że dostatecznie zabezpieczao ono dziecka przed mozliwoąscią infekcji. Oczywiscie sytuację należy dalej obserwować ponawiajac badania co miesiąc. Bo do końca ciaży jeszcze kawał czasu a być może moje przypuszczenia się potwierdza i wówczas rovamycyne bedzie można odstawić. Taką decyzje moze podjąc jednak tylko lekarz. Bez konsultacji z nim nie ro b też zadnych kroków typu zmniejszanie dawki lub pomijanie tabletek! Antybiotyk ma swoj mechanizm działania i nie wolno go naruszać! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waskerka
Witaj Bywalcu jak dobrze, że już jesteś.Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. też mam taką cichą nadzieję, że może to zakażenie z przed ciąży bo tak szczerze to w ciąży nie miałam jak się zarazić. Ostatni raz kotlety mielone robiłam jakiś tydzień przed tym jak zaczęliśmy z mężem działać więc to jedyna możliwość. A tokso robiłam w 5 tyg potem nie miałam styczności z żadnym mięsem a i owocy za wiele nie jem bo nie przepadam a jak już to zawsze dokładnie myję.Więc jak powiedz jak i kiedy :( Bywalcu powiedz mi nie wiem jak to ująć jaki jest okres zagrożenia dla dziecka od pierwszego dnia zainfekowania matki? i jak mam zrozumieć to ze przez pierwsze dwa tyg od początkowego badania na tokso moje wyniki się nie zmieniły tylko stały w miejscu a dopiero po kolejnych dwóch czyli od pierwszego po miesiącu dopiero coś tam urosły. tego co ja wyszywałam to igm rośnie tylko przez miesiąc a ty dopiero po miesiącu coś ruszyły. i ta awidnosc niska :( Jakieś dziwne te moje wyniki. Jeszcze tyle czasu do zakaźnika tak się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyniki nie sa dziwne. Nieznaczny wzrost mian w III badaniu o niczym nie swiadczy. MOzna przyjac że są one w miare stabilne. Czas w ktorym infekcja może sie przenieść z matki na dziecko nie jest dokladnie określony. Wynosi on kilka lub kilkanascie tygodni. Najbardziej niebezpieczne są pierwsze 2-3 tygodnie al epotem tezjest to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waskerka
Piszesz, że można je uznać za stabilne co to może oznaczać, że tokso już się kończy? Że nie ma już zagrożenia.Czy może być tak że jak zrobię badanie po kolejnym miesiącu to mogą dopiero urosnąć? Bo jak widzę dynamikę to innym kobietą rosną do dużych wartości i to w małych odstępach czasu. Mówisz, że najgorsze dla dziecka są dwa pierwsze tyg od zachorowania matki czyli ja już mam to jakby za sobą. A powiedz mi proszę ile ogólnie choruje się na tokso. Kiedy będę mogła być spokojna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Typowy przebieg infekcji jet taki: po zakażeniu w ciagu kilku dni pojawiają się przeciwciała IgM i szybko osiągają poziom kilkuktrotnie przewyśzający norme +. Nieco później pojawiają się przeciwciala IgG i rownież osioągaja wielokrotne przekrocznie normy. Wysoki poziom utrzymuje sie przez kilka, kilkanaście tygodni potem obydwa miana powoli spadają - IgM do wartości ujemnych ktore osoąga przecietnie po 8-12 miesiącach ale bywa ze trwa to dlużej. IgG pozostaje dodatnie już do końca życia. PW okresach tzw. immunopresji spowodowanej np. ciąża poziom IgG potrafi znacznie wzrosnąć ale IgM powinno pozostać ujemne. Dlatego nienalezy się u Ciebie spodziewać znacznego wzrostu IgM. Choć oczywisci eniewielki wzrost może się zdarzyć. Na tokso choruje się do końca zycia. Dokladniej: na zawsze jest się juz nisiciel pasozyta co (poza nieliznymi wyjatkami) nie odbija się na ogolnym stanie zdrowia. Dla cięzarnych a raczej ich potomstwa grożna jest tylko czynna faza infekcji kiedy pasożyt rozprzestrzenia sie i rozmnaża w orgaizmie. Spokojna mzesz być już teraz. A całkiem wtedy kiedy sytuacja statecznie sie wyjaśni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waskerka
Witaj Bywalcu bardzo Ci dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi i zainteresowanie moim problemem. To można by zakładać że moja infekcja jest na tyle stara, ze nie zagraża już dziecku gdyż miana nie urosły w krótkim czasie bardzo tylko nieznacznie. Bardzo chcę w to wierzyć.Piszesz, że mogę być spokojna tylko czemu ja nie potrafię :( Ciąża sama w sobie jest pewną obawą czy wszystko będzie dobrze, czy dzidzia się dobrze będzie rozwijać a dla nas kobiet z tokso to dodatkowa kupa zmartwień :(:(:(A nie każdy jest twardy :( Ciekawe co tam u naszej tokso p-nań trzymam kciuki oby wszystko było dobrze odezwij się jak wrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waskerka
zapomniałam dodać że najbardziej to chyba martwi mnie ta niska awidność która właśnie świadczy o aktywnej infekcji jak i to że nie było podanych wartości przy wyniku pisze tylko, że niska a być może już jest blisko szarej strefy a tego nie wiem. Bywalcu powiedz jeszcze proszę jak interpretować tą awidność bo gdzieś czytałam że nie koniecznie musi oznaczać świeżą infekcję a jeżeli to prawda to jak to rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale rozumiem przewrazliwienie i emocje mam oczekujących narodzin potomstwa. Tudno nie byc zatroskanąa nawet przewrażliwona gdy pojawia sie zagrożenie dla zdrowia a moze nawet żcia maleńiej, wyczekiwanej i juz kochanej istoty noszonej pod sercem. I swoja rolę - jak ją nieco żartobliwie okreslam wirtualnego "ginekologa-położnika-amatora" ;) widzę wlasnie tak by słuzyć Wam informacją oraz spokojną, wolną od emocji oceną przedstawionych faktów i wskazać racjonalne kierunki działania. Jeśli chodzi o awidnośc - powtorze to po raz kolejny - sprawa ma sie tak: wysoka awidność przeciwcial IgG oznacza zawsze że infekcja miała miejce co najmniej 3 m-ce przed badaniami. Natomiast awidnośc niska lub średnia nie pozwala umiejscowic w czasie infekcji. Tzn nie jest dowodem na to że infekcja jest świeża ale nie pozwala tego wykluczyć. Psałem o tym sttronę lub dwie wcześniej - wg badan dra P./ Kajfasza ok 66 pacjentów ze starą (tj. majacą więcej nz 3 m-ce) infekcja ma awidność niską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waskerka
Bywalcu no tak teraz jak to napisałeś to kojarzę skądś to nazwisko i jeszcze te 66 pacjentek :) To dziwne to trochę jest nie sądzisz w takim wypadku czemu ona wychodzi niska. I bądź tu mądry. Mój gin mnie bardzo nastraszył jak pokazałam mu awidość. Mówi , że to bardzo niedobrze i w ogóle. Do szpitala mnie kierował przez to z tym, że jak pisałam nie zgodziłam się ponieważ po pierwsze nie mogę tak jak już pisałam wyżej a po drugie co oni mi tam zrobią poza tym, że pobiorą mi krew i zrobią usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, poczytałam sobie nt, toxo bo również ten problem dotyczy mnie. Jestem obecnie w 12tyg. ciąży o tym paskudztwie dowiedziałam sie w 5 tyg. ciąży i biorę rovamycine bez przerwy. Na poczatku trafilam do fajnego lekarza zakaźnego który mi wszystko wytłumaczył, idę teraz do niego we czwartek. Natomiast mam pyt do bywalca bo widzę że posiada bardzo dużą wiedzę na ten temat. Moje wyniki na początku to: IgM - 9,16 IgG - 666,3 natomiast awidność IgG - 0,076. czy te wyniki oznaczają że moja tozo jest świeża i jest bardzo niebezpieczna dla dzidziusia w I trymestrze????Dostałam również skierowanie na amniopunkcję aby wykluczyć ew. wady lub zacząc je leczyć. proszę powiedz mi czy te zagrazenie moze tak żle wplynąć na dziecko. Z góry bardzo Ci dziękuję za odpowiedź madzialena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialena -------> Wyniki badań - o ile nie sa bledne - świadczą o świeżej infekcji w chwili ich robienia. Jednak w takim przypadku norma jest ponowienie badań bo błedy laboratoriow nie należa do rzadkosci. Oczywiscie rovamycyna w takiej sytuacji jest konieczna. Co do aminopunkcji swoje zdanie wyrazilem na str. 73 (post z 4.08 g. 16.54 i późniejsza rozmowa) - nie chcialbym sie powtazać. Dodam tylko że w Twoim przypadku prawdobieństwo przeniesienia infekcj na diecko jes minimalne bo zostala ona stwierdzona wcześnie i od razu zastosowano antybiotyk. Poza tym infekcja dziecka w tak wczesnej ciąży trafia się rzadko ale jesli juzsie przydarzy to kończy sie z reguly poronieniem lub powaznymi wadami widocznymi na usg. Skoro u Ciebie tego nie ma należy domniemywać że do zakażenia dziecka nie doszło a rovamycyna bran do końca ciązy powinna skutecznie mu. zapobiec. W tej sytuacji tym bardziej nie widzę powodu robic aminopunkcję. przed ew. podjęciem decyzji przemyśł dobrze wszystkie za i przeciw w szczegolności zapytaj lekarza o mołiwosci pomocy w przypadku niepomyśłengo wyniku. Pozdrawiam i życzę by wszystko się pomyśłnie wyjaśnilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkazet
czy mam sie martwic jesli nie wezme leku o czasie 2 godz spoznienia, oczywiscie przyjelam ja natychmiast ale nastepna tabletke wziac o tej godz co zawsze czy jednak wydluzyc o te 2 godz badz godz, rovamycine biore juz 3 miesiace jestem w 3 trymestrze ciazy 3x1, do tej pory mi sie to nie zdazylo, siedze i mysle czy moze to miec jakies negatywne skutki, sa jakies bezpieczne "spoznienia" przy kuracji co 8godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waskerka
Witam po dłuższej przerwie. Byłam we wtorek u tego zakaźnika w Łodzi powiem Wam, że masakra lekarka na którą trafiłam po prostu koszmar. Nic się nie dowiedziałam. Poza tym, że pani doktor w bardzo niegrzeczny sposób przyjęła mnie i męża i stwierdziła, że przywiozłam jej straszne wyniki badań. Powiedziała co to jest po co pani to w ogóle robiła i w jakim laboratorium nie docierało do niej to że mieszkam w małym mieście i u nas są góra trzy labo i wyboru za wielkiego nie miałam. o to ma być to mają być wyniki. Awidność niska co to ma znaczyć. Stwierdziła również, że po co ja biorę antybiotyk skoro nie mam odpowiednich badań, że chyba nie mam na co pieniędzy wydawać. Po czym dała mi skierowanie na badanie w ich "super" laboratorium. Których jak się okazuje nie wykonują na miejscu tylko tez odsyłają bo czeka się na nie 10 dni. Z wynikami mam się znów pokazać. Po czym wstała i dała nam do zrozumienia ze mamy już wyjść .Jednak ja nie wytrzymałam i zapytałam przesympatyczną i kompetentną panią doktor czy w końcu mam tą toksoplazmozę czy nie a ona zaśmiała mi się w twarz i stwierdziła że wszyscy ją mamy. A na kolejne moje pytanie czy mam brać tą rowamycyne czy nie powiedziała jak pani chce jak nie to mam nie brać. Więc pytam czy nie zagrozi to mojemu dziecku czy już jest bezpieczne i czy przez to nie bezie już chronione jak ją odstawię a ona do mnie " a od kiedy to rowamycyna chroni dziecko" i tekst który powiedziała do mnie sekundę po tym zwalił mnie z nóg. " Jak nie poleciało przez 12 tyg to już nie poleci" Rozryczałam się ze złości i bezsilności i oczywiście nadal niewiedzy.Dodam, że to wszystko działo się już później na korytarzu tak bardzo się pani doktor chyba chciała nas pozbyć. Mój ginekolog był dzisiaj w szoku sam nie wie co mi doradzić.Mam bóle brzucha czasem nawet silne to chyba jeden ze skutków ubocznych rova i nie wiem co robić jestem bezradna lekarz prowadzący ciążę powiedział żebym jego zdaniem na wszelki wypadek brała jeszcze antybiotyk chociażby 2 razy dziennie i tak już sporo jestem tym nafaszerowana. Jestem załamana szczególnie tymi bólami brzucha. Takiej to właśnie porady udzieliła mi pani zakaźnik większą wiedzę zaczerpnęłam z neta niż z tej 5 min bardzo obszernej rozmowy z panią doktor :(:(:( Mówię Wam jestem załamana i chyba jeszcze gorzej zamotana niż przed tą wizytą :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waskerko, doskonale rozumiem Twoj stan ducha i też jestem w szoku . Nie dość że nie uzuskałas żadnej porady to jeszze totaslna dezinformacja. Twoj gin. też ma prawo być wkurzony bo po to odeslał Cię do spaecjalisty by uzyslać wsparcie w prowadzeniu ciązy a tu guzik :(. Mając na uwadze wszystko co napisalem Ci wcześniej uważam że powinnaś wstrzymać się z odtawieniem rovamycyny do otrzymania wynikow ostatnich badań. Uważam jednak że treaz mozesz - po kinsultacji z lekarzem - zrobic 14-dniowa przerwę - taki sposob przewiduje producent leku w odniesieniu do kobiet w ciązy z podejrzeniem toksoplazmozy. W tym czasie beda wynik badań które moga coś wyjasnić. Jeśli tak sie nei stanie do rovamycyny trzeba biedzi eniestety wrócić. Jesze o pani dr - do niektórych lekarzy widać nie docietra że są normalnymi uslugodawcami i to oni sa dla pacjenta a nie na odwrot. Takich lekarzy trzeba po prostu bojkotować i piętnować. Wejdż na stronę www.znanylekarz.pl i napisz swoją opinię o niej. jeśli jeszcze nie ma profilu możesz go założyc. Będzie to ostrzeżenem dla innych potencjalnycj jej pacjentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za odpowiedź. powiem tak uspokoiła mnie jeszcze bardziej ale pozostaje czujna do końca ciąży. Jeśli chodzi o ew. błąd wyników to nie możliwe bo powtarzalam dwa razy. Wczoraj rownież je wykonalam i mialam za dwie godz wynik; IgG - 395,5 IgM - 6,01 Awidność - 0,098 a więc IgG i IgM spadły po zastosowaniu Rovamycny 3*1 bez przerwy. Nadal ją biorę w takich proporcjach do końca ciązy chyba że ew. bedą jakieś problemy to zobaczymy co dalej. Cieszę sie moim malym postępem i we środę udaje się na konsultację na wolską i wtedy będe sie zastanawiać co z amniopunkcją dalej . Dziś byłam również na usg i widziałam swoją dzidzię i az mi się łezka zakrciła ja zobaczyłam te malutkie nożki i rączki . Pan dr pokazal uszka nosek potylicę kregoslup i stwierdził że rozwija się prawidlowo i jak na swoje niecałe 12tyg. ma 6cm i przezierność też była w normie. teraz mam nadzieję że za każdym razem będzie tylko lepiej. Natomiast po przeczytaniu wrażeń Wakserki po wizycie u pani dr jestem zdruzgotana. Ja trafiłam za złotego czlowieka, kory jest ludzki umie naprawde pomoc. Powim że traktuje mnie ,,jak królową" oczywiście w przenosi tego znaczenia, nawet moja mama wczoraj była zaskoczona tak profesjonalna obsługą Pana doktora. Jest to przemiły facet który rozważa wszystkie za i przeciw, mowi o wszystkich konsekwecjach tej choroby i odpowiada na tysiac pytan. To że pochodzisz z malego miasta nic nie znaczy ja tez mieszkam w małym miasteczku, natomiat moj lekarz przyjmuje w wawie w prywatnej klinice. Ja miałam to szczeście że moj pracodawca wyposażył nas w abonamenty do tej kliniki ale jak bym miała placic za kazda wizyte to i tak bym nie żałowala. Wyniki badan sa ze wszelka dokładnościa i najpozniej na drugi dzien ale za moca Pana dr za 3h i ponowna z nim konsultacja tego samego dnia. Pan dr rowniez zapropnował abym pojechała na wolska w wawie szpital zakazny na konsultacje do pani dr ktora specjalizuje sie w toxo, i abym nie placiła u niej podpowiedzial abym poprosiła swojego ginekologa z NFZ bo do takiego chodze aby dal mi skierowanie żebym nie ponosila kolejnych kosztów. jesli byłabys zainteresowana to moglabym dac ci namiary na niego i nie musialabys jezdzic do tej wstretnej baby w łodzi. A jesli chodzi o badania to miałam taki sam problem u siebie w laboratorium że był tylko zakers a nie dokladnosc. Życzę wszystkim aby tak jak ja trafiły na kompetentne osoby a przede wszystkim ludzkie ktore potrafia znalezc sie razem z nami przejsc przez to. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Od wczoraj szukam wszelkich informacji o toksoplazmozie i niestety nie znalazłam nic co wyjaśniłoby sytuację, w której się znalazłam, więc jeśli ktoś może pomóc to bardzo proszę: jestem w 5 tygodniu ciąży, planowanej tylko z mojej niewiedzy nie zrobiłam badań w kierunku toksoplazmozy bo myślałam, że jestem uodporniona, gdyż 4 lata temu w poprzedniej ciąży robiłam i wyszło mi IgG +, IgM - (IgG =125 IU/ML; IgM=0,516 INDEKS) lekarz stwierdził, że kiedyś byłam chora, jestem uodporniona a moje dziecko bezpieczne. Teraz nikt nie powiedział mi kiedy planowałam ciąże, żeby powtórzyć badania przed staraniami, dopiero teraz lekarz mi je zlecił bo stwierdził, że choroba może się w organizmie odrodzić?! Jestem w szoku bo wyszło IgG+, IgM+ (IgG 15,2 Iu/ML; IgM 1,04 INDEKS), jestem załamana i nic już nie rozumiem, jesli kiedyś chorowałam i otganizm wytworzył przeciwciała to jak mogłam zachorować teraz ponownie, a poza tym jak czytam o tokso to rozumiem, że tylko zarażenie w ciąży jest groźne dla płodu, a zarażenie wcześniej nie??? jestem skołowana i nic już nie rozumiem, gin kazał czekać na wizytę 3 tygodnie bo i tak na antybiotyk jest jeszcze za wcześnie? Może ktos mi to jakoś wytłumaczyć? Czy ja jestem jakimś rzadkim przypadkiem medycznym, czy mam olbrzymiego pecha? A co grozi mojemu Maleństwu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megiii86
Witam serdecznie! Pozwoliłam sobie napisać gdyż nie mam pojęcia gdzie mam się zwrócić z moim zapytaniem na chwile obecna a bardzo sie niepokoję wynikami Toxoplazmy.Jestem w 13 tyg ciąży i moje wyniki: Toxoplazma lgG: wynik ujemny: 0-1,6 wynik wątpliwy: 1,6-3,0 wynik dodatni: >=3,0 Toxoplazma lgM wynik ujemny: 0,0-0,50 wynik wątpliwy: 0,50-0,59 wynik dodatni: >=0,60 Jest jeszcze pod spodem wynik CMV lgG ujemny:0,0-6,0, wątpliwy:6,0-15,0 , dodatni>=15,0 oraz CMV lgM ujemny:0,0 -0,85, wątpliwy 0,85 - 0,99, dodatni 1,00 Czy mam prawo się niepokoić?Co mam robić w takim wypadku?Bardzo Prosze o pomoc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megii z tego co widzę to nie napisałaś wyników tylko normy jakie podaje laboratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megiii86
No widzisz jak się na tym znam:( Toxoplazma lgG 0,01 Toxoplazma lgM 0,03 CMV lgG 63.0 CMV lgM 0.59 To są wyniki:( Pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megiii86
Zapomniałam dodać że Toxoplazma lgG 0,01 |U/ml Toxoplazma lgM 0,03 index CMV lgG 63.0 AU/ml CMV lgM 0.59 index dla mnie jakaś magia:(Sory że tak zakręciłam ale to z nerwów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam robic?
Witajcie :) Na wstępie wszystkich przepraszam, za tą długie milczenie na forum, ale miałam urwanie głowy. Waskerko, przeczytałam Twoją wiadomość i odnoszę wrażenie, że byłaś z wizytą u lekarki, która ja także miałam okazję poznać... Co do Twoich obaw odnośnie tak dlugiego stosowania rovamycyny.. Powiem Ci tak, jestem teraz w 36 tc, od 8 tc biorę rovamycyne w 3x3 mln jm, czyli maxymalna dawkę, nie zaobserwowalam u siebie zadnych skutkow ubocznych (oczywiscie jem kefiry i jogurty, zeby nie wyjalowic organizmu), nie zaleca sie odstawiania rovamycyny i robienia przerw, jednak producent daje taka mozliwosc (Bywalec juz o tym wspomnial), wiec jesli faktycznie zle sie po niej czujesz, to rób przerwy, bo Twoje zdrowie jest najwazniejsze - Maluch nie bedzie sie rozwijal prawidlowo wtedy kiedy Ty bedziesz zazywala lek, na ktory zle reagujesz. Powiem Ci takze, ze nie powinnas sie martwic, zarazilas sie na samym poczatku ciazy, bardzo wczesnie wylapalas to zarazenie (wskazuja na to wyniki badan), zaczelas tez stosowac rovamycyne - a ona zapobiega przedostaniu sie toxoplazmy do plodu - wiec szanse na to, ze Twoje Malenstwo jest chore, są minimalne. Glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialena uksw ----> myślę że możesz podac nazwisko tego lekarza i gdzie przyjmuje. Moze sie przydac innym mama\om z problemem toxo. To co piszesz potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenie - przechodzisz świeża infekcje toxo. Na szczescie zostala ona wcześnie wykryta i jestr b. duża szansa że dzięki rovamycynie nie przeniesie się ona na dziecko czego Wam serdecznie życzę! :) Akinom77 ------> Jesli wyniki z poprzedniej ciazy byly poprawne to nie ma powodu do niepokoju. Prawdopodobnie obecny nieznacznie dodatni IgM przy dodatnim ale nie wysokkin IgG to po prostu zakłocenie wyniku jakimićś czynnikami np. przeciwciałmi innnych chorób. To sie czasem zdarza. Sytuacja wymaga wyjaśnienia; warto by zrobic badanie awidnosci IgG. Na moje rozeznanie wyjaśni się to pozytywnie dla Ciebie. Megiii86 -----> Twoje wyniki świadczą że nie przechodziłaś i obecnie nie przechodziśz toxo a wiec nie jesteś na nią uodporniona. Musisz zachować skrupulatnie zasady higieny sporządzania i spozywania posiłków, nie jadac surowego mięsa i ponawiać badania conajmniej raz w trymestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam robic?
Akinom77: Jesli faktycznie wykonalas badania na toksoplazmoze 5 lat temu i wskazaly one na to, ze masz przebyta infekcję to niemozliwym jest, zebys zarazila sie nia powtórnie - co do Twoich wynikow - podczas ciazy zmienia sie system odpornosciowy - wtedy mozliwe jest takie jakby powtorne "uaktywnienie" toksoplazmozy, jednak nie jest ono szkodliwe dla Malucha :) Pozdrawiam gorąco, głowa do góry Megiii86: Twoje wyniki wskazują, że nie jesteś i nie byłaś zarażona toksoplazmozą, na dzien dzisiejszy nie masz powodu do obaw; jednak z racji tego, ze nie jestes uodporniona powinnas unikac surowego miesa, brudnych warzyw i owoców, przestrzegac zasad higieny, a takze powtarzac badania w kazdym trymestrze ciazy. Nie ma powodu do obaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki!!! W tygodniu pojadę do Krakowa powtórzyć badania w polecanym na tym wątku laboratorium i zrobić awidność i mam nadzieje, że będzie OK:-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megiii86
W takim razie jest bardzo prawdopodone że jeżeli do tej pory nie złapałam tego pasożyta to i gdy będę się stosować do higieny i przestrzegać tego co piszesz to możliwe że ciąża przebiegnie bez zakażenia;>??Dziękuję Bywalec!!! Szczerze to mnie uspokoiłeś ale ostrożność musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×