Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Gość gość
Piszę do innych kobiet w ciąży, które zastanawiają się czy ich dziecko będzie zdrowe. Od piątego miesiąca w ciąży brałam rovamycynę 2x3milony, a od 34 tyg 3 razy dziennie. W szpitalu tuż przed porodem miałam zrobione usg i gin powiedział że dziecko ma 2,5kg i jest bardzo małe, takie dziecko może mieć 33 tyg, a nie 40. Więc napędzili mi dodatkowego strachu... Na szczęście dziecko urodziło się z wagą 3,200. Na drugi dzień miało pobieraną krew, na następny wyniki- bardzo niskie oba czynniki i dziecko wypisane ze szpitala bez dodatkowych skierowań na badania w kierunku tokso. Więc kobietki nie martwcie się - bierzcie antybiotyki i będzie ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnn
Witam. Dziewczyny pisze z pytaniem. W I trymestrze ciąży miałam zrobione badania Tico (igg dodatnie, igm ujemne, awidnosc niska). W szpitalu zakaźnym usłyszałam ze jeśli doszło do zakażenia dziecka to w 1 lub 2 tygodniu ale usłyszałam ze na 99 % będzie wszystko z dzieckiem. Po porodzie małej zrobiono badania i tez igm ujemne, igg dodatnie (wieksze od moich) wiec znowu skierowanie do zakaźnego. Tam ponowne badania i wynik igm dalej ujemny ale igg o kilka jednostek wyższy. Usg mizgu ok! Wzrok ok! Teraz musimy powtorzyc badania czy igg spadają. .. co w sytuacji jeśli nie będą spadać? Miała któraś podobny przypadek? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Bardzo proszę o informację co mam robić i jak interpretować moje wyniki IgM wyszło 0,215 natomiast IgG 2100 IU/ml. Staramy się z mężem o dziecko ale teraz nie wiem czy możemy przy takim wyniku...przeszuluje internet ale nic nie ma konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam pytanie odnośnie wyników badań. Igm -reaktywne Igg - 5373 (normy: do 1 niereaktywny, od 1 do 30 niejednoznaczny, powyżej 30 reaktywny) Awidność 62,2% (poniżej 70 niska) Czy ktoś spotkał się z tak wysokimi igg i czym mogą być spowodowane? W ramach leczenia biorę antybiotyk Rovamycyna, a jestem w 9 tc. W pierwszych postach czytalam, że nie zaleca się go przed 12 tc. Czy ktoś z Was spotkał się z braniem od początku? Za jakiekolwiek informacj***ardzo dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Witam, ja też jestem na antybiotyku od 10 tc ( 2 tyg) i biorę 3 razy dziennie rovamycyne. Dajcie znać jsk i was było jakie badania mieliście robione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnn
Do gościa który pisał że córeczka urodziła się z dodatnim Igg i ujemnym Igm. Jak była diagnozowana corka do roku? Czy jednorazowe badania (usg mózgu, okulista) wystarczyły? ? Czy musiałaś powtarzać? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 11 Ja na razie mialam te podstawowe igm, igg i awidność, dostałam skierowanie do poradni chorób zakaźnych oni mi włączyli antybiotyk i dali skierowanie do poradni patologii ciąży. Tam mam ustalony temin na badania prenatalne. A jak wyglądała diagnostyka u Ciebie? Kiedy masz badania genetyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
To tak jak ja tylko ze moja gin stwierdziła że nie da mi skierowania na badania prenatalne bo jest to nie potrzebne chociaż ja bym chciała zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
I na kiedy masz termin badań ? Długo trzeczekać czekać na te badania ? I jeśli mogę wiedzieć to gdzie będziesz je robiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 11. Ja właśnie dziś idę na wizyte do lekarza prowadzącego więc zobaczę czy mi da skierowanie, czy też będzie problem. Badania będę mieć na Kopernika w Krakowie, a czekam miesiąc, bo tak ustalili termin żeby to był mniej wiecej 12-14 tc. Czy w takim razie zupełnie zrezygnowalas z tych badań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Nie zrezygnowałam ☺ ale czekam na następna wizytę która mam dopiero na poczatku stycznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Daj znac jak po wizycie i czy z dzidzia wszystko dobrze . Jakbym mogła to bym chodziła na usg co tydzien żeby sprawdzić czy wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 11☺ Z dzidzią na razie wszystko wygląda ok ma już 2 cm, skierowanie dostałam bez problemu. A Ty gdzie będziesz je robić? Ja na razie odkąd sie dowiedziałam o ciąży to tak się złożyło że mam usg co tydzień bo chodzę do lekarza na nfz i prywatnie. Jestem trochu spokojniejsza przez to. Ty teraz jesteś w 12 tc, czy źle zrozumiałam? Bierzesz jakąś osłonę do tego antybiotyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Tak w 12 tc jestem , biorę lacidofil 1 raz dziennie a Ty bierzesz jakąś oslonke? ☺ jeszcze nie wiem gdzie bd robiła badania prenatalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 11 Tak właśnie też biorę, ale nie do każdej tabletki tylko albo rano i wieczór, albo raz dziennie i zadtanawialam się czy sobie tym nie zaszkodzę. Odezwij się jak będziesz wiedzieć co u Twojego Maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 1979
Witam, jestem w 5 tygodniu ciąży ( jeszcze nie miałam badania USG) . Od wczoraj pani dr ginekolog zaleciła mi rovamycyne 3 razy na dobę. Moje wyniki to Igg 300; IGm - 1 oraz awidnosc 41 % niska. Oczywiście, ze bardzo sie boje , ze źle sie to skończy. Rok temu miałam usunięta 9 tygodniowa ciążę ( wynik his pat przerost cyto i syncytotriofloblastu - skierowanie do poradni onkologicznej). Nie miałam nigdy badań w kierunku toksoplazmoza. Teraz mam nowa panią dr ginekolog Która włączyła mi clostylbadget oraz duphaston ( pół roku nie mogłam zajść w ciążę) . Udało sie piw łączeniu tych leków a tu ten wynik toxoplazmy..Po tych przejściach bardzo sie boje co będzie dalej... zwłaszcza, ze mam już swój wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Majka 1979, Bardzo szybko rozpoczęłaś leczenie, co pewnie w dużym stopniu zwieksza szanse na szczęśliwe zakończenie. Wiele Ci nie pomogę ponieważ sama jestem w trakcie brania antybiotyku i czekamy na badania prenatalne. Jedynie co nam pozostaje to być dobrej myśli. Koniecznie daj znać co u Was :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paszczydlaczek
Dobry wieczór :) Dzisiaj odebrałam wyniki na tokso. IGG (+) 484 jed. gdzie =>30 pozytywny. IGM wyszedl niejednoznaczny. Jest to moja druga ciaza. Przed pierwsza ciaza mialam IGG (+); IGM (-). Tokso przeszlam przed pierwsza ciaza. Jestem lekko zaskoczona obecnymi wynikami - spodziewalam sie IGG (+) i IGM (-). Zastanawiam sie czy labolatorium moglo sie pomylic lub czy wtornie zachorowalam na tokso? Spotkał się ktoś z takim przypadkiem? :) Dziekuje za kazda wskazowke. Paszcydlaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarażone koty rozprzestrzeniają ocysty tam gdzie się wypróżnią, czasem trafiają one również do wód zmywane z deszczem a które potrafią przetrwać w glebie czy wodzie bardzo długi okres czasu, później kiedy w tej glebie wyrastają warzywa, zostają skażone tymi ocystami i człowiek zaraża się pośrednio przez zjadanie warzyw. Krowa zjadając trawę ze skażonej gleby gdzie znacznie wczesniej wypróżnił się zarażony kot również pośrednio zaraża się pasożytem, stąd u ludzi zarażenie poprzez zjadanie mięsa, zwłaszcza niedogotowanego, również ryby zostają nim skażone, zjadanie surowych ryb to również ryzyko, bardzo ciężko pozbyć się tego pasożyta z otoczenia, potrafi bardzo długo przetrwać poza organizmami. Pasożyt ma jeden cel, musi wrócić z powrotem do kota by zakończyć proces rozmnożenia i zrobi wszystko aby tam się dostać. U zarażonego człowieka powoduje tzw. "kocią obsesję". Ludzie zaczynają odczuwać silny pociąg do kotów i otaczać się nimi. Pasożyt sprawia by człowiek czuł euforię, błogość i spełnienie przebywając z kotami by skupiał całą uwagę na kotach i otaczał się nimi a kiedy się od nich oddali by zaczynał odczuwać narastającą agresję i wściekłość, coraz gorsze samopoczucie, która momentalnie ma przechodzić kiedy znów znajdzie się w towarzystwie kotów. Cel jest taki aby człowiek w przyszłości został zjedzony przez koty. Raczej u myszy to się bardziej sprawdza. Z człowiekiem mu trudniej. Ale kto wie, im więcej kotów będzie przy człowieku a on odrzuci wszystko inne i skupi się tylko na kotach i człowiek ten umrze samotnie w ich otoczeniu w domu to jest wtedy jakaś nadzieja dla pasożyta. Oczywiście zwierze jest tylko nieświadomym roznosicielem, to wszystko uknuł pasożyt. To nie prawda, że ta choroba raz przebyta uodparnia do końca życia jak wszyscy starają się wmówić. Kiedy pasożyt dostanie się do mózgu ofiary pozostaje tam już na zawsze. Osoba taka jest nieświadomym i bezobjawowym nosicielem. Jedynym objawem mogą być odchylenia psychiczne danej osoby. Najpewniej wszyscy ludzie już od dawna są nosicielami choroby i łatwiej jest takimi ludźmi manipulować, kontrolowac ich umysły. Opóźniona reakcja, zaburzenia psychiczne, złość, agresja, kto w dzisiejszych czasach tego nie ma? Nie wiadomo na razie jak można by się go pozbyć. Inni twierdzą, że zmiany w mózgu, które powoduje pasożyt są już nieodwracalne i nawet jeśli w jakiś cudowny sposób udałoby się pasożyta pozbyć to mózg pozostanie w stanie chorobowo zmienionym. Pasożyt ten powoduje choroby psychiczne choć nie zawsze daje takie objawy, matka, która jest nosicielką tego pasożyta przekazuje go dziecku już w życiu płodowym gdzie z łatwością przedostaje się przez łożysko do rozwijającego się mózgu płodu. Jest podejrzenie wywołania autyzmu i innych chorób psychicznych u dzieci ale najcześciej jest się bezobjawowym nosicielem szczegolnie uwielbiającym koty. Nie wystarczy zwykłe odrobaczanie zwierzaków, takie jednorazowe jakie typowo jest przeprowadzane bo pasożyt zanim osiągnie dojrzałość przybiera wiele form w tym jest też w formie jaj. Kiedy zabija się dorosłe osobniki trzeba pamiętać, że niedługo z jaj powstaną kolejne i kolejne także odrobaczanie powinno być przeprowadzane etapowo aż pasożyt zupełnie zniknie. Nie wiadomo też czy ktoś wcześniej tego nie uknuł, że wykorzystał nikomu winne zwierzaki jako broń biologiczną przeciwko ludzkiej świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 1979
Jestem po pierwszym usg według moich wyliczeń 6 tydzień w badaniu widać tylko pęcherzyk ciążowy... biorę rovamycyne dalej oraz duphaston . Następna wizyta 23 stycznia . W międzyczasie mam powtórzyć IGm, Igg, Avidnosc . Straciłam nadzieję a tak liczyłam, ze dzisiaj zobaczę serduszko a tu nawet zarodka nie widać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Majka 1979 nie trać nadziei, bo to nic nie przesądza. Ja serduszko zobaczyłam dopiero w 8 tc i dzidziuś cały czas jest młodszy o równy tydzień między om, a usg. Wiem, że najgorsze jest to oczekiwanie. A robiłaś może badanie beta-hcg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiatoxo
U nas dzidzia miała badania w szpitalu od razu po porodzie tj. Usg głowy i okulista no i krew. Jezdzilismy do zakaznego igg spadalo a igm ujemne. Zskazny mowi ze juz nie musimy jezdxic. Okulista tez byl kontrolnie i jak miala ok 5 m-cy dostaliśmy kolejne skierowanie na usg glowy i tez ok. Teraz ma prawie rok rozwija sie prawidłowo. Jest zdrowym wesołym dzieckiem. Trzymam za Was kciuki. Wiem jedno: ktoś kto nie przeżył tego co my nie wie ile strachu i nerwowki a to nie sprzyja ciężarnej mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiatoxo fantastycznie, że u Was wszystko skończyło się dobrze, takie wpisy jak Twój dają nam nadzieję, że i nasze maluchy mają szanse być zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
A jak bierzecie rovamycyne ? Z przerwami 14 dni czy przez caly czas ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja biorę cały czas, ale słyszałam też, że nie raz zalecają seriami z przerwami. Co u Twojego Maluszka? Udało Ci się zrobić prenatalne? Proponował Ci ktoś amniopunkcję? Bo mi właśnie wspominali, żeby się zastanowić nad tym badaniem, ale na razie czekam na genetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 1979
Robiłam betę 9890 . Od piątku do poniedziałku pojawiło sie coś co ma 1,68 mm to byłby prawdziwy CUD... rovamycyne dalej biorę 3 razy. Nie robię sobie nadzieji i tak sobie myśle jak stracę tę ciążę czy muszę dalej brać antybiotyk ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrzebnie zakładasz czarne scenariusze, ale sama wiem po sobie, że te myśli przychodzą same :( W takiej sytuacji jak opisalas chyba najlepiej byloby sie skonsultować z lekarzem, bo wydaje mi się że ten antybiotyk sam w sobie nie leczy toksoplazmozy, a ma za zadanie chronić dziecko, ale pewności nie mam :) Kiedy masz następną wizytę u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11
Badań prenatalnych nie będę robiła a u maluszka narazie wszystko ok . Ja tez się zdecydowałam na amniopunkcje bo na usg nie będzie widać czy dzidziuś sie zarazil a amnio mam na poczatku lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To super, że u Was wszystko w porządku. Ja jutro mam prenatalne, pewnie tak jak mowisz wiele się nie dowiem, ale jednak sie stresuje :) Amniopunkcje będziesz robić prywatnie czy dostałaś skierowanie, jeśli mogę zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×