Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Witam, badania na toxoplazmę powinno się robić zawsze jak jest się w ciąży. Niemniej nie każdy lekarz zleca to badanie. Ja zarówno w 1 (10 lat temu) jak i teraz miałam zlecone badania. W pierwszym przypadku obydwa były ujemne, w obecnej ciąży Igg + IgM - a awidność wysoka. UWAGA!!!! Należy robić badania w dobrym laboratorium!!!! Ja 1 badanie miała obydwa na +. Po 2 dniach zrobiłam badanie w ICZMP w Łodzi i wyszło że IgG +(KIEDYĆ SIĘ ZARAZIŁAM)IgM - co wyklucza świeże zarażenie, jak jeszcze awidność jest wysoka to wszystko jest O.K. WAŻNE by robić to badanie w dobrym laboratorium. Z wcześniejszych wypowiedzi można wywnioskować, że nawet jeśli jest to świeże zarażenie to wprowadza się antybiotyk. Powaodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. W szpitalu lekarz w końcu zlecił mi badania na toksoplazmozę(25 tydzień)! Wyniki: Toksoplazmoza IgG 4,5 IU/ml 3,0 dodatni P/c przeciw Toxo. gondi w kl.IgM 0,48 Index .= 1,0 pozytywny Już wiem że przeszłam tę chorobę wcześniej ale nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz:wszędzie jest napisane że gdy IgG jest dodatnie (+) a IgM jest ujemne (-) oznacza to, że wcześniej chorowałam już na toksoplazmozę i obecnie jestem odporna na wywołującego ją pierwotniaka. Jeśli IgG jest znacznie podwyższone wówczas również wskazane jest powtórzenie badań po 3 tygodniach. Co znaczy znacznie podwyższone?Czy wynik 4,5 IU/ml to już znacznie czy jeszcze nie? A co jeżeli w ciąży znowu jakimś sposobem się zarażę to czy nabyta odporność pozwoli mi uchronić dziecko przed toxo wrodzoną? Czy może ktoś się orientuje czy ten cholerny pierwotniak może wniknąć przez uszkodzony naskórek(mam np.na palcu gojącą się ranę po zerwanym bąblu po poparzeniu)?Pytam bo wyparzam wszystko żeby nie dotknąć raną czegoś po mięsie surowym a to męczące. Pytałam lekarza weterynarii czy tak wnika powiedziała że nie ale w n ecie znalazłam że może wnikać przez błony śluzowe i uszkodzony naskórek(pracownicy laboratoriów i weterynarze). Jak to jest? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś wcięło kawałek mojego postu: P/c przeciw Toxo.gomdi w kl.IgM 0,48 index =1,0 pozytywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś wcięło kawałek mojego postu: P/c przeciw Toxo.gomdi w kl.IgM 0,48 index < 0,9 negatywny 0,9-0,99 wątpliwy >=1,0 pozytywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trafi mnie zaraz: Toksoplazmoza IgG 4,5 IU/ml < 1,6 ujemny 1,6-3,0 wątpliwy > 3,0 dodatni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec1-witaj nie wiem czy mnie kojarzysz dawno tu nie zagladałam ale duzo kiedys pisałam....dzisiaj zrobiłam test ciązowy i są 2 kreski!:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z przykrościa zawiadamiam że znikanie moich odpowiedzi jest skutkiem dzialania moderacji kafeterii ktora nie tylko zbznowała mój nick ale usuwa mnie "po calości" nie szczędząc tego topiku. Powody moioch "niskich nootowań są dalekie od tematyki naszego topiku. Nie sądzilem że ktos w swej zapalczywosci posunie sie do tego by niszczyć topik na ktory osoby - glownie oczekujące mamy - szukają informacji i rady w sprawach dotyczących zagrożenia ciąży I JE ZNAJDUJĄ! Wg mnie jest to SKANDAL. Tymczasem bedę pisaŁ tu od nickiem "bywalec1 od toxo" i kopiowal wszystkie swoje posty by moc je w razie potrzeby wrzucić ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoAAAsia
A jak mam wyniki IgG=5 przy normie do 3 i Igm=2,78 przy normie do 0,6 to co to znaczy??????????????????????? Jestem w 26 tygodniu ciąży. Proszę o szybką odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JoAAAsia ------> Musisz zgosić się do lekarza ponieważ wyniki te wskazują na mozliwaść świeżego zakażenia. ale moż etez tobyc bląd labotratorium - wyniki fałszywie dodatnie IgM zdarazają się dość często. Konieczne bedzie powtorzenie badań najlepiej w labotatorim szpitalnym oraz zrobiene badań na awidnosć IgG. Nie martw sie na zapas ale sprawę trzeba koniecznie wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, odzywalam sie na tej stronie. Mialam problem z wynikami na taxo. IgG mniej niz 3 - negatywny IGM 10.4- od 10 wynik pozytywny. Bylam na poczatku prywatnie u pani specjalistki i powiedziala mi, ze dla niej taki wynik mowi tylko tyle, ze nigdy nie przechodzilam toxo a i 10.4 to wynik prawie negatywny. Jakbym byla zakazona to mialabym 10 razy wiecej przy IGM. Juz w poradni zrobili mi ponowne badania i dzisiaj dzwonilam po wyniki i sie okazalo, ze Taxo mam ujemna wiec jest wszystko dobrze. Mam uwazac. Bywalec dzieki za odpowiedz ;) Jeszcze raz widac, jak wazne jest robienie badan w odpowiednim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociara76
Od dziecka mam kontakt z kotami. Zawsze był jakiś w domu i wygłaskane wszystkie z podwórka. Gdy zaszłam w ciąże byłam pewna że toxo mam dawno za sobą i na pewno jestem juz odporna. Dla świętego spokoju zrobiłam badania... i okazało się żę mój organizm NIGDY NIE MIAŁ KONTAKTU Z TYM WIRUSEM. teraz po kolejnych 3 mies. powturzyłam badania i nadal 2x negatiw. Więc może to zakażenie nie jest tak częste jak piszecie,nie potrzebna ta panika i straszene dziewczyn w ciązy bo ten stres instrach przed zakażeniem może przynieśc więcej szkody niż realne zagrożenie. Oczywiście nie neguje tego że powinnyśmy się badac tak jak i na wiele innych rzeczy profilaktycznie ale bez siania paniki. A jak pokazuje mój przykład sam kontakt z kotem przy zachowaniu podstaw higieny niczym nie grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociaro ----> trochęmasz racji a trochę nie masz. Pisalem już że kontakt z kotami lub jego brak nie ma bezpośredniego prełozenia na infekcje toxoplazma gondi. Twoj przypadek nie jest odosobniony. Nieprawdą jest jedank ze infekcja toxo zdarza się rzadko. Szacuje się że w naszej strefie geograficznej kilkadziesiąt % doroslych ludzi ją przechodziło. Niktore źrodla mowia o ok. 50% ale badań zdaje sie nikt nie robił. Choroba ta w ponad 90% przypadkoe przebiega bezobjawowo, nie wymaga leczenia i nie ma zadnych konsekwencji. Ale gdy zachoruje na nią kobieta w ciązy lub bezpośrednio przed zajściem moze byc b. groźna dla dziecka. W Polsce notuje się rocznie 200 - 400 przypadkow toksoplazmozy wrodzonej u dzieci. Do tego trzeba doliczyć pewnie drugie tyle poronień i śmierci płodu. Przy liczbie żywych urodzeń rzędu 50 000 nie jest to może licba szokująca ale przeciez KAZDA mama chce urodzic zywe i zdrowe dziecko! Dlatago należy - mówiąc językiem prawników - DOŁOŻYĆ NALEŻYTEJ STARANNOŚCI - by ograniczyć do minimum ryzyko infekcji dziecka. Czyli: - zrobic badania profilaktyczne - w przypadku niepokojących wyników powtorzyć je - jeśli badania nie pozwalają wykluczyć świezej infekcji lekarz zleci kurację antybiotykiem. Panikować oczywiście nie należy ale lekceważyć zagrozenia też nie! - patrz tytul topku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoAaaasia
Dostalam Rovamycyne i lekarz nie kazal juz robic rzadnych badan na razie. Bede brac 2 tygodnie, potem 2 tygodnie przerwy i tak do konca. Mowi ze ciezko powiedziec kiedy sie zarazilam bo wczesniej mialam innego lekarza i tamten na poczatku ciazy mi nie kazal robic rzadnych badan i nie ma punktu odniesienia. Na usg nie widac rzadnych zmian. Teraz 3 miesiace nerwowóki czy mały bedzie zdrowy czy nie. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JoAAAsiu! Ja jednak sugerowalbym powtorzenie badań w przyszpitalnym labotratorium i zrobienie awidności IgG. Dodatnie ale niskie IgG wskazuje że to być może infekcje przeswzalś dawno przed ciążą a wynik IgM może być błędny (falszywie dodatni). Postępowanie lekarza jest prawidlowe pod warunkiem że wynik jest prawdziwy. Ale na naszym topiku mieliśmy juz niejeden przypadek błęldów laboratorium. Rovamycyna co prawda nie przenika przez lożysko a więc nie szkodzi dziecku ale (jak każdy antybiotyk) wprowadza zamieszanie w organizmie matki. Warto wię upewnić się - nie przerywając obecnie kuracji - czy aby na pewno bierzesz ją potrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzecz względna
Zachorowalność ludzi na toksoplazmozę w Polsce w latach 1991-2001 1991 178 1992 167 1993 173 1994 187 1995 256 1996 313 1997 316 1998 294 1999 272 2000 368 2001 447 Mało prawdopodobna wydaje się toksoplazmoza nabyta spowodowana bezpośrednim kontaktem człowieka z kotem wydalającym oocysty. Wiadomo bowiem, że oocysty, aby stać się postaciami inwazyjnymi, muszą przejść sporulację w środowisku zewnętrznym. Koty ze względu na swój behawior nie dopuszczają, żeby odchody pozostawmy wystarczająco długo na ich sierści {aż powstaną postacie inwazyjne pierwotniaka). Sporulacji oocyst w kale oddawanym do kuwet zapobiega codzienna zmiana piasku lub żwirku. Czynności te powinny być dokonywane w rękawiczkach. Po opróżnieniu kuwety powinno się dokładnie umyć ręce. Niebezpieczeństwo zarażenia się niedogotowanym mięsem jest dużo większe niż wynikające z obecności kota. Kobieta ciężarna powinna unikać kontaktu z surowym mięsem i ziemią, która może być skażona odchodami kotów. Do pracy w ogrodzie powinna zakładać rękawiczki i dokładnie myć warzywa przed spożyciem. Surowe mięso powinna przygotowywać w rękawiczkach i później dokładnie umyć wszystkie sprzęty kuchenne. Przede wszystkim jednak powinna się wystrzegać jedzenia niedogotowanego mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzecz wzgledna ------> zgadzam się w pelni z częscią tekstową Twojej wypoweidzi ale statystyka wymaga uściślenia. "Zachorowalność" oznacza zapewne liczbę stwierdzonych przypadkow toksoplazmozy wrodzonej. To się zgadza z tym co napisalem nieco wyżej : 200-400 rzypadków rocznie. Natomiast liczba ludzi mających infekcję idzie zapewne w setki tysięcy. Chodzi o to by do infekcji nie dopuścic podczas ciąży a bo wtedy stanowi ona zagrożenie dla dziecka. A jeśli do niej jednak dojdzie idzi eo to by infekcję wykryć i zastosować kurację zmniejszająca prawdopodobieństwo zakażenia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec-3 raz to samo beta hcg wzrasta miałam 641 w poniedziałek to 4-5 tydzień wziełam L4 w pracy lezałam brałam duphaston........dzisiaj dostałam krwawienia.Nie wierze juz w przypadki za kazdym razem cos nie zaskakuje do końca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec-to pasuje do mnie...... Ciąża biochemiczna Występuje w przypadku, gdy test ciazowy oraz beta hcg wykazuje wynik dodatni lecz w obrazie usg nie potwierdza sie istnienia pęcherzyka płodowego. Najczęsciej powtórne badanie beta hcg wykazuje spadający poziom beta hcg. Statystyki mówią o okolo 50-60% ciążach kończacych sie wczesnym poronieniem,o ktorym najczesciej kobiety nie wiedza traktujac krwawienie jako spozniony okres tyle że bardziej obfity. Na tym etapie ciąży unika sie zabiegu łyżeczkowania jamy macicy gdyż organizm radzi sobie sam. Najczęstszą przyczyną ciąż biochemicznych sa ciężkie wady genetyczne zarodka. Czy myślisz że powinnam zrobić badania genetyczne?tzw.chyba badanie kariotypu ma to sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalec-Jestem załamana a najbardziej tym,że 3 razy juz mi sie to przytrafiło wieć nie ma mowy o przypadku.Wyczytałam na necie o tej ciązy biochemicznej pasuje to do mnie ale co z tego?Zaden lekarz nie wie co w takim przypadku zrobic.Jasne moge soboie załozyc ze zarodek był wadliwy i że organizm go odrzucił a nastepnym razem sie uda ale jak znowu historia sie poworzy?Musze obrac teraz jakis cel cos konkretnego przede wszystkim znalesc lekarza który nie powie mi to sie zdarza tylko zleci nam jakies inne badania czy jakos ukierunkuje czy wyjasni chociaz A może powinnam pomysleć o in vitro?Naprawde odechciało mi sie juz wszystkiego bo psychicznie jestem załamana bo zostajemy z tym problemem sami Lekarze sami nie wiedzą albo nie chcą sie tym zając naprawdę. W pracy musze kazdemu powiedziec ze teraz tez nie wyszło.Te ich słowa "naprawde mi przykro"....... to mnie dobija na samą mysl i sie rozklejam jestem strzepkiem nerwów i kompletnie rozwalona psychicznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila84
A ja mam pytanie,czy toxoplazmoza może powodować problemy z zajściem w ciąże??? bo kiedyś chorowałam a teraz mam problemy w staraniach o dzidziusia ;o(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalec- jest jeszcze gorzej.Teraz to juz sie w ogóle popieprzyło.Odebrałam bete wynik 1855 więć bardzo wysoki.Zgłupiałam ale boli mnie starsznie ten jajnik prawy dalej i krwawienie mam nadal.Zadzwoniłam do mojego lekarza powiedział ze musze natychmiast jechac do niego na badanie bo beta jest bardzo duza.Zbadał mnie powiedzial ze przy takiej becie powinno juz być widać pecherzyk a tu go nie ma.Macica nadal powiekszona ale pęcherzyka nie ma na bank.Za to w jajowodzie coś zauważył>Dokładnie trzeba bedzie to jeszcze zbadac bo jest zamałe zeby stwierdzić ale jego zdaniem to ciaza pozamaciczna albo jajowodowa albo rośnie mi cysta na jajniku stąd objawy ciązowe i beta rosnie ból jajnika i krwawienia.Powiedział ze powinnam isc na obserwacje do szpitala.Powiedziałam ze moze jeszcze poczekajmy bo wiem ze jego i tak w wekend nie ma bo wyjezdza.Dał mi skierowanie jakby ból sie nasilił i wtedy mam jechac pedem do szpitala.Ale ryzyko jest duze bo moze mi to pęknąc dostane krwotoku i moge nie zdazyc na stół operacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli zaryzykuje i przesiedze w domu przez wekend to w poniedziałek i tak ide do szpitala i on znowu pobiera materiał i bada co to jest.Wychodząc zapytałam go czy jest mozliwe jednak i czy jest jakas szansa ze np przyjde w przyszłym tygodniu a pęcherzyk ciazowy w koncu bedzie widac w macicy?Spojrzał na mnie i odpowiedział ...wie pani szansa jest Ja pytam dalej...jest ale jedna na milion tak?Odpowiedział tak jedna na milion............siedze teraz w domu i boję sie jak cholera .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila84
Kait Zobaczysz wszystko bedzie dobrze,tylko trzeba myślec pozytywnie.Ja miałam podobny problem byłam w trzecim mc-u ciąży beta ciągle rosło,macica się powiększała,ale niestety pęcheżyk nie :o( i na początku czwartego beta nagle zaczęło maleć.Na podstawie tego wyniku bez zrobienia usg lekarz wysłał mnie do szpitala na łyżeczkowanie. Po wyjściu ze szpitala zrobiłam sobie badaniena toxo i niestety wyszło że chorowałam niedawno.To było dokładnie rok temu a ja wciąz wnic.......... :o( Ale wierze że kiedys Bozia da mi szanse zostać mamą.Pozdrawiam i trzymaj się ciepło Kait

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia36
Witaj Bywalcu, witam Wszystkie osoby na forum, Nie odzywałam się dłuższy czas.... bo od 15 listopada leżałam w szpitalu oczekując przyjścia na świat mojego "upartego" synka! 23.11. urodził się mój synek :) :) Zgodnie z zaleceniami dr Kajfasza Rovamycynę brałam do samego końca - ostatnia dawka na porodówce! przypilnowałam aby została pobrana krew pępowinowa i mój mąż zawiózł ją do Szpitala Zakaźnego, to była tylko doba oczekiwania ale bardzo trudna dla mnie. Mąż zadzwonił do mnie odbierając badania i powiedział mi że IgG jest, ale IgM wyszedł ujemny i IgA też!! :) :) Usg przezciemiączkowe też wyszło dobrze. Czeka nas jeszcze badanie dna oka i powtórne badanie krwi w szpitalu zakaźnym po ukończeniu przez synka 6 tygodnia życia, aby sprawdzić czy IgG spada. Tak więc, mam nadzieję, że teraz już tylko będzie dobrze :) Pozdrawiam, Sylwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj beta spadła do 400 juz po ciąży.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, chcialam sie przypomniec... kieds pisalam tu o porade, mialam b. wysokie IgG (ponad 700) rownie wysokie IgM (2,94); lekarze zdycydowali o leczeniu sulfonamidami i antyfoliantami. teraz szczesliwa końcówka: prawie 4 miesiace teu urodzilam zdrowiutkiego synka, 56 cm i 3850 g, jest w pelni zdrowy i bardzo silny, a poza tym najpiekniejszy na świecie :-) Życze Wam wszystkim tego samego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia i niezabanowana -----> bardzo się cieszę i serdecznie Wam gratuluje Waszych pociech 🌻 🌻 :) Kamila ----> nie, przebytra w przeszłości tiksoplazmoza nie ma wplywu na mozliwość zajścia w ciąże Kait----> serdcznie Ci wspólczuję i przytulam do serca 😍 Wierzę ,że Twoja karta jeszcze śie odwróci! Przepraszam że dziś tak lakonicznie ale bylem kilka dni zagranicą a teraz bierze mnie jakiś wirus wiec dziś korzystając z wolnego dnia w pracy cały dzień leże i biore prochy żebyświ nswo opanować w zarodku. Jak tylko wydobrzeję postaram się napisać więcej , zwłascza do Kait :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×