Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dodaj nowy tematx

Jak dlugo walczylyscie o swoja milosc?

Polecane posty

Gość do byla mego meza tez walczyla
hehhe no prosze cie..................:) powiedz mi tak cie boli i strawic tego nie mozesz....i na sile probujesz mi udowodnic swoje glupie racje.. do tego mnie obrazasz!zalosne jest to co piszesz, jako powod podajesz mi swojego meza, ktory najprawdopodobniej zadnym lekarzem nie jest.nadal nie pojmujesz ze psychaitra to zwykly czlowie. sam nawet majacy problemy...heh ja nie podchodzilam do wypowiedzi bylej mojego meza ani do zandej innej jak do pacjenta..nie jestem psychiatra 24h na dobei nie udzielam dookola porad i nie szczyce sie tym co robi i co bede robila.. tak dla twojej wiadomosci studia skonczylam w wyroznieniem:)-co oczywiscie zaraz skomentujesz hehe:) i twoje denne zywczajnie mnie bawia...satysfakcje mam sama dla siebie...ze potrafie komus pomoc..kiedy widze nawet usmiech na twarzy czlowieka gdy wchodze do jego sali.. zktorym np rozmwiam od tygodnia..twoje wypowiedzi za zbedne:) mozesz pisac ze cie obrazam teraz ze regauje zloscia..ale dla mnie jestes zalosna....oceniasz kogos wmawiasz mu swoje racje na podstawie tego co tu czytasz....masz juz caly portret osoby.wiec jak widac sama nic nie wiesz a tym bardziej twoj domniemany maz PSYCHIATRA) dyskusja z toba jest zbedna wiec nie bede odpisywala na twoje wypowiedzi...absolutnie mnie to w zaden sposb nie rusza..a twoje zdanie jest zalosne.. topik jest na calkiem innytemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
i jeszcze jedno..WDL CIEBIE CZLOWIEK PO PSYCHIATRII POWINIEN BYC SPOKOJNY OPANOWANY...POWINIEN CIESZYC SIE IDEALNYM ZDROWIEM PSYCHICZNYM...I NA WSZELKIE SYTUACJE W ZYCIU REAGOWAC KSIAZKOWO:) WIEC GRATULUJE "NIEDOUCZONEGO" MEZA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszne jest co piszesz
wiesz czemu? bo to byloby tak jakby lekarz bo dyzurze powiedzial z eon nie wie co to za choroba bo jest juz po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym szczerze mowiac nie wie
csv, tulip a kiedy ty ta psychiatrie skonczylas bo jak jeczalas ze cie gosciu zostawil to nie wpominalas o psychiatrii tylko o wspolnych studiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym szczerze mowiac nie wie
a poza tym ja w odroznieniu od ciebie nie wmowialm nikomu swoich racji. poza tym posluchaj siebie, poczytaj co ludzie do ciebie pisza. nie tylko ja watpie w to co moisz niestety. nie tylko ja zauwazylam ze jestes agresywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
przepraszam bardzo...ale moja obecnosci na forum oznacza to ze musze odrazu wyciagac wnioski teorie.. i kazdemu wystawiac opinie?!!!to chore co piszesz..na forum pojawiam sie dobrowolnie i wypowiadam sie na rozne tematy...ktore nie maja nic wspolnego z psychlogia psychiatria. a ile punktow zdobylam NA LEKARSKIM EGZAMINIE PANSTWOWY?:- nie bede ci odpowiadala na to pytanie ani gdzie konczylam studia...uwzam ze dyskusja z toba jest smieszna...i nie bede ci za wszelka cene udawadniac kim jestem.wazne ze zajmuje sie tym co lubie i co najwazniejsze widze owoce mojej pracy...wiec twoje zdanie kompletnie lata....otoz lekarz to zwykly czlowiek...byc moze kiedys za kilkanascie lat kiedy przesiakne tym wszystkim...bede rzucala madrymi fachowymi nazwami z ksiazek na prawo i lewo...i az bedzie odemnie bylo na kilometr czym sie zajmuje...!!!wiesz.. wybierz sie na AM porozmawiaj z mlodymi ludzmi...zobaczysz ze kazdy z nich to zwykly normalny czlowiek...tryskajacy zyciem.. lubiacy zabawe...nikt nie ma na czole wypisanego JESTEM LEKARZEM!!nie wiem moze to jakies twoje niespolenion ambije daja w tym momencie o sobie znac... ale daruj juz sobie udawadniania mi na sile..ze studiwo nie skonczylam..ze nie mam pojecia itd....nie mam sily ci juz odpisywac .. mysl co chcesz...i powodzenia w kolejnych probach wysuwania smiesznych teorii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
ja bym szczerze mowiac nie wie- ????????????????????????????????????????????????????????????????? mozesz jasniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
nie masz pojecia kobieto o czym piesz!!LEP ZDAJESZ KIEDY KONCZYC STAZ PODYPLOMOWY!!!jest konieszny do prawa wykonywaniu zawodu lekarza!!skadty mozesz wiedziec kiedy zaczelam staz kiedy skonczylam czy koncze czy moze dopiero zaczelam!!! coraz bardziej zaczyna mi sie to wszystko podobac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
zenujace jest to co piszesz..uwzielas sie probujesz mi cos udowodnic. cos co wyczytalas w internecie:) po wpisaniu w goole "studia-psychiatria" nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo sie myslisz:) wiec zycze powodzenia w rozwiazywaniu zagadki dalej.....szkoda czasu na denna dyskusje z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 6 letnich studiach, nastepuje roczny platny staz, na ktorym robisz wszystko, nie specjalizacje, dopiero po zdaniu tego egzaminu moizesz robic specjalizacje. skoro sama napisalas ze robisz specjalizacje z psychiatri musisz po lepie. bo innego wyjscia po prostu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
wiec skad mozesz wiedziec czy ja skonczylam specjalizacje czy juz koncze czy jestem po egzaminie!!abslotunie znikad!:) piszac AM mialam na mysli "pojsc i porozmawiac z lekarzami z przyszymilekarzami... nie wazne czy to bedzie pediatra czy ortopeda czy logopeda!! uwazasz ze ludzie konczacy takie studia.. powinni miec wyryte na czole ro robia...i po sposobie ich bycia pisania i nie wiem czego jeszcze wdl ciebie mozna ich poznac....nie masz absolutnie racji.... na sile chesz mi cos udowodnic a nawet nei wiesz jak bardzo sie mylisz.... hmm swoja drogha dziwne ze usunelas wpisy... i teraz widze ze osoba o niku "ja bym szczerze mowiac nie wie" "mysle ze przerwa w zwiazku" to ty.....sprawdzilam w smietniku.... :) wiec po co piszesz podszywajac sie pod innych? tak cie to boli? zalosne jest ze na sile mi cos chcesz udowodnic... i jak narazie ci to nie wychodzi.... tylko sie osmiesasz w moich oczach...pozdrawiam i powodzenia dalej PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadlo troche niescislosci w to co pisalas, wiec po prostu mi to wytlumacz logicznie i tyle i to nie jest atak 1jestem po studiach skonczylam psychiatrie.. jak moglas skonczyc kierunek ktory nie istnieje? 2robie teraz specjalizacje skoro robisz specjalizacje nie jestes po psychiatrii bo dopiero po pau latach, to zalezy od wielu rzeczy, zdajesz egzamin i wtedy mozesz powiedziec ze jestes po psychiatrii 3a ile punktow zdobylam NA LEKARSKIM EGZAMINIE PANSTWOWY?:- nie bede ci odpowiadala na to pytanie ani gdzie konczylam studia czyli go ukonczylas i jestes na specjalizacji a za chwile piszesz : skadty mozesz wiedziec kiedy zaczelam staz kiedy skonczylam czy koncze czy moze dopiero zaczelam!!! no wiec jesli dopiero zaczelas staz nie jestes po LEPIe a jak sama napisalas jestes po nim iwec jak w koncu? 4LEP ZDAJESZ KIEDY KONCZYC STAZ PODYPLOMOWY!!!jest konieszny do prawa wykonywaniu zawodu lekarza tak LEP jest konieczny do samodzielnego wykonywania zawodu ale po zdaniu tego egzaminu ni mozesz o sobie mowic ze jestes psychiatra. po zdaniu ego egzaminu jestes lekarzem ogolnym i dopiero robisz zpsecjalizacje w ty co chcesz jesli sie dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 najpierw napisalas robie teraz specjalizacje a za chwile sie mnie pytasz skadty mozesz wiedziec kiedy zaczelam staz kiedy skonczylam czy koncze czy moze dopiero zaczelam skoro piszesz ze jestes na specjalizacji to logiczne jest ze jestes po rocznym stazu wiec i go ukonczylas i stad idzie wywynioskowac ze jestes po stazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
wiec nierozumiem po co prowadzisz"dochodzenie" w mojej sprawie..piszac skad ty mozesz wiedziec czy jestem nastrazu po czy przed.. mialam na mysli same twoje wypowiedzi... bo co bym nie napisala ty i tak wiesz lepiej odemnie przeciez:)....boze dziewczyno ty sie czepiasz nawet ze napisalam"skonczylam psychiatrie" to tak jakbym napisala "skonczylam chirurgie" to chyba wiadome ze nie mozna byc lekarzem od wszystkiego....ze na medycyne zdaje sie ogolnie ale dopier pozniej kazdy wybiera to co chce robic..widze ze nie mozesz tego zgryzc:) sluchaj jak chcesz to mi nie wierz miej swoje domniemane zdanie...dla ciebie nawet moge po administracji...mi nie zalezy na tym co myslisz i czy mi wierzysz czy nie..wazne ze ja wiem swoje i jak bardzo sie myslisz.. nie bede ci nic na sile udawadniac. bo jaki w tym sens??oczywyscie gdybys mi podala maila moglabym to zrobic...ale po co?? jestes obca mi osoba anonimowa...nie zalezy mi twojej opinii ani zdaniu..nie wierzysz mi w porzadku....twoje prawo.i nie czuje sie urazona z tego powodu....mysl co tylko chcesz.. mnie to zwyczajnie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zosia samosia
nie walczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sza.......
a ja juz nie walcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego mez tez walczyla
zaraz dostaniesz furii "do byla mego meza tez walczyla" ale ja tez nie wierze ze jestes po psychiatrii. Twoje wypowiedzi swiadcza o tym ze jestes niepowaza i zbyt emocjonalna. Zgadzam sie ze lekarz to tez tylko czlowiek ale bez przesady osoba ktora od lat zglebia tajniki ludzkiej psychiki, w tak blahych sprawach chyba potrafi trzymac nerwy na wodzy? Jesli nie radzisz sobie z wlasnymi emocjami to dluga droga przed toba. Mysle ze o zostaniu lekarzem mozesz zaczac myslec dopiero kiedy uporasz sie ze swoja agresja. jestem dla ciebie zupelnie obca osoba a przypuscilas na mnie jakis atak za to co mnie spotkalo ze strony tamtej dziewczyny. Dlatego tylko ze sama zostalas porzucona. Patrzac z wlasnej perspektywy zaczelas mi wmawiac o ile wiecej ich laczylo. Co jest z gruntu smieszne, wybacz. Pomijajac juz fakt nie ze wiesz nic na temat mego zwiazku i ich kiedys. Do tego piszesz jakies wyswiechtane stwierdzenia "rozstanie bylo ich wspolna wina". Wspolczuje jesli pojmujesz rozstanie w kategoriach winy. Zaden psycholog tak nie stwierdzi. Moja droga, rozstania sie po prostu zdarzaja, sa elementem zycia, ludzie sie poznaja, tworza zwiazki, ale na pewnym etapie zmienia sie uczucie, oni sami, zdarza sie ze przestaja do siebie pasowac. To co bylo w drugiej osobie dla nas dobre/ wspaniale/jedyne na jednym etapie zycia, na innym moze okazac sie niewystarczajace lub nawet nie do przyjecia. Mowie tu zwlaszcza o zwiazkach nastolatkow i ludzi krotko po 20. wtedy kiedy sami probujemy sie dowiedziec jakiego partnera potrzebujemy. I tak bylo tuatj. Ty natomiast wysylasz mnie do psychiatry jakbym to ja potrzebowala pomocy. I albo nie potrafisz wyrazic tego co myslisz, albo specjalnie napisalas tak zeby od razu zasugerowac ze ja mam cos nie tak z psychika. Powiedzialas ze nie kazdy reaguje w ten sam sposob, ja to wiem i sie z tym zgadzam. Jednak bieganie do rodzicow bylego po nr tel ktory zostal specjalnie zmieniony, wydzawnianie do zony po nocach ja nazywam brakiem godnosci, brakiem honoru. To zalosne. A ty piszesz ze to normalne i ze kazdy zakochany to powie. Otoz powiem ci ze nie kazdy, a raczej niewielu. wg mnie "mysle ze przerwa w zwiazku" tak cie zirytowala bo obnazyla twoja niewiedze. A to ze wiesz co to jest LEP? Wkelpalas w google i juz. Jesli chodzi o szczegoly jednak, to masz juz z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego mez tez walczyla
i daruj sobie stwierdzenia ze nie bedziesz nam tu na forum udzielac konsultacji:) jesli ktos bedzie potrzebowal terapii to zglosi sie do SPECJALISTY, a nie osoby z jeszcze wiekszymi problemami, ktora jedyne co ma do zaoferowania to stwierdzenia w stylu "gowno wiesz", "denna dyskusja", "glupie" itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupie sony erricosna
Witam.Ktos tu napisal 'rozstanie bylo ich wspolna wina". Wspolczuje jesli pojmujesz rozstanie w kategoriach winy. Zaden psycholog tak nie stwierdzi. '> Rozstania zawsze dzieja sie z jakiegos powodu,nic bez przyczyny sie nie dzieje.Zawsze jest tego przyczyna inaczej nazywaba 'winą' ...Wina nigdy nie jest jednostronna w 100%-ach. Na decyzje o rozstaniu kumuluje sie wiele czynnikow...zwyczajne niedogadanie partnerów najczesciej,niedojrzalosc,brac checi do podjecia walki...Nawet kiedy uczucie sie wypala,tez nie dzieje sie nic nigdy nagle i odrazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlaaaaaaaaa
rozstania czasem sie po prostu zdarzaja i nie ma w tym niczyjej winy. Dziecieca milosc sie na przyklad konczy bo spelnila swoje zadanie i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Witam Ja o swoja miłość walcze juz ok roku czasu a ostatnio coraz bardziej. Mielismy dobry katakt sotykalismy sie i cos sie znów popsóło. Właśnie napisała mi, że mnie nie kocha i niech to w koncu zrozumiem. Supper nawet myslec mi sie o tym nie chce jak mogła cos takiego zrobic codziennie o niej mysle, tesknie za nia a tu cos takiego jakie to zycie jest zas..... Nie wiem jak mam dalej żyć nic mi sie nie chce, nie dawno miałem nadzieje ze bedzie dobrze, ze bedziemy razem myliłem się zakochaem sie w niej po same uszy a teraz mam za swoje. Nie wiem jak sie z tego pozbierac zyc sie odechciewa. Bardzo mi jej prakuje szok szkoda słów jak to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Wyobrażam sobie co przezywacie, sądze że jedynie smierc bliskiej osoby jest gorsza. Nic nie ma dla mnie wiekszej wartosci jak ta kobieta, mozna stracic prace, miec długi itd ale nie ma nic gorszego jak utrata ukochanej osoby. Napisala mi, ze miłośc odeszła po prostu nie kocha mnie nie wierze w to a za jakis czas sie sama odezwie i po co osoba która nie kocha odzywała by sie do drugiej osoby? W jakim celu, ze by miec satysfakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×