Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dodaj nowy tematx

Jak dlugo walczylyscie o swoja milosc?

Polecane posty

Gość ja wlasnie sie poddalam
juz nie walcze {po 3 latach} nie mam sily,jestem obojetna-jedyne co mi po nim zostalo to dziecko brak wiary w siebie i silna nerwica:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
lapiesz mnie za slowka!!przeczyatj wszytsko co pisala a nie wylapuj fragmnetry zdan!!no wiec skoro taka "madra" jestes to czemu nie jestes w stanie pojac ze nie kazdy czuje jak ty i robi tak samo!!!ona widocznie to bardzo przezyla. i pewnie leczy sue do dzis..tak trudno pojac ze nie kazdy jesttaki jak sie tobie wydaje?!!!tak ciezko zrozumiec ze kazdy inaczej przezywa?? widocznie tak..!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie walcze
chciałam z nim być ale i tak bym z nim nie była przez jego znajomych to co oni mi zrobili ....nie zycze nikomu przezyłam koszmar kawlfikował sie do zgłoszenia na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co walczyć
o miłość???? Ona albo jest, albo jej nie ma.... Nie walczyłam, ale byłam taka szczęśliwa... Ona jest, albo jej nie ma.... Nie walczyłam, ale miałam miłość na co dzień... Pewnego dnia Panu upodobało się zabrać moją miłość - po 32 latach małżeństwa... w moim sercu ta miłość kwitnie nadal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
do do byla mego meza tez walczyla - jak sama stwierdzilas, brak jej rozumu i GODNOSCI. Widze ze dla niektorych osob cos takiego nie jest dziwne. Ciekawe czy ty chcialabys zeby ci ktos grozil bo kogos pokochalas z wzajemnoscia? Ja rozumiem ze mozna kogos kochac, ale takiego zachowania nie rozumiem i potepiam. Nie tylko dlatego ze spotkalo to akurat mnie, dlatego ze zawsze nie wiem jak bylo ciezko potrafilam zachowac sie z godnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
z reszta nie bede sie z toba spierac. Choc nie sadze ze tak reaguje osoba zakochana, tylko nienormalna. Jesli jeszcze raz ona sie do nas odezwie to sobie zalatwie zakaz zblizania sie i kontaktowania. to bylo nekanie, grozby - mam wszytskie smsy wiec nie trudno to udowodnic. mozesz sie ze mna niezgodzic ale jesli krzywdzisz osobe ktora kochasz w tak okrutny sposob to to nie jest milosc do tej osoby, co najwyzej milosc wlasna. Oprocz tego ze sie kogos kocha trzeba jeszcze byc czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
jeszcz cos - przerazajace jest dla mnei to ze jak widac nie tylko ona, ale takze ty widzisz tylko czubek wlasnego nosa - uwazasz ze to ok ze zlapala faceta na dziecko? uwazam ze tak powazna decyzja powinna nalezec do obydwu osob w zwiazku. Zaszla w ciaze bo chciala wyjsc za masz. I to jest w porzadku? A ty chcialabys zeby jakis facet z ktorym nie bardzo wiazalas swoja przyszlosc zrobil ci dziecko - zalozmy ze teoretycznie moglby tak zrobic. I co wtedy? Z tego co wiem, a wiem bo wszsycy pochodzimy z tej samej miejscowosci, tylko mysmy sie wyprowadzili 300km stamtad, szczesliwy tata wcale nie chcial sie zenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cie nie lapie za slowka moja droga tylkos kopiowalam cala twoja wypowiedz:)a skoro ty mi moiwsz o tym ze nie rozumiem ze ktos moze czuc inaczej. rozumiem. ale wiesz trzeba miec jakas godnosc a poza tym to co robila tamta kobieta jest juz niestety karalne wiec nie jest to normalna walka o milosc. i rozumiem ze twoimi jedynymi argumentami jest agresja i obrzucanie blotem kogos kogo nie znasz i kogos kto nie wiesz jak przezyl roztsanie i co sie z nim dzialo. agresja daleko cie nie zaprowadzi niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty nie wiesz ze w pewnym momencie po rozstaniu rodzicie zawiezli mnie do szpitala psychiatrycznego, nie wiesz ile sie leczylam, nie wiesz ile mnie to kosztowalo wiec nie pisz jakbys pozjadala wszytskie rozumy bo niestety nie wiesz ani co czulam jak mnie zostawiono ani jak to sie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
a skad ty do diabla wiesz ze ona go zlapala na dzecko.. ze chciala go specjalnie wrpbic?!!! byc moze zwyczajnie wpadli!!i tak najparwdopodobniej bylo!!heh no ale jasne trzeba sluchac tych co zawsze maja na kazdy temt do powiedzenia zwlaszcza a takich"miejscowosciach" nie mowie ze ona zachowywala sie wporzadku!!zwyczajnie nie mogla sobie dac ztym rady ze on ma zone ze do nien nie wroci itd.. byl w niej zlosc zal rozpacz..tak naparwde jej zachowanie wytlumaczylby ci racjonalnie kazdy psycholog!!piszesz ze skoro go kochala to powinna cieszyc sie jego szczesciem i pozolic mu byc szczesli2ym!!wiekszej bzdury nie slyszalam:) ja tez kogos mocno kochalam i nadal kocham.. i wcale nie zycze mu zeby poznal inna i z nia byl szczesliwy bo wiem ze bedzi emnie to holernie bolalo!!i co? skoro go kocham to mam chciec zeby zwiazal sie z jakas kobieta i byl z nia przeszczelsiwy!! i nie bzdur ze widze swoj wlasny czubek nosa.. bo gowno wiesz.. ty bylas ze swoim mezem krotko jak ci zostawil a ona? napwno wiecej ich wtedy laczylo niz was.. i wiesz co? zycze ci zeby i ciebie kiedys to spotkala moze ci sie buzia zamknie.. i nie bedziesz snula takich wywodow ze widze wlasny czubek nosa..bo mimo tego ze do bylej twojeg meza mi strasznie duuuuzo brakuje to nie znaczy ze bede sie cieszyla szczesciem mojego ex..jak pozna inna.. bo wreszcie jest szczesliwy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
mysle ze przerwa....heh niesiety wiem.. bo sama cos takiego pzrezyam i tez sie obilam o psychiatrow i psychologow.. i bylam wrakiem czlowieka.ale nie wolno tej osoby tak potepiac... ona jest cholernie nieszczesliwa zagubina nie potrafi racjonalnie myslec...a byla swojejo meza obrzuca ja blotem i dziwi sie..i robi z niej bombe zegarowa..nie kazdy potrafi przestac w danym momencie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
mysle ze przerwa w zwiazku - nie wiem co przeszlas, ale mimo to nie poddawaj sie. Ja mam teorie ze kazdy w zyciu musi najpierw swoje odcierpiec zeby znalezc prawdziwe szczescie. W moim przypadku sie sprawdzilo, i wcale nie chodzi mi o to co robila tamta dziewczyna. Wszystko dzieje sie po cos choc czasmi sensu tego trudno dostrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj tylko jej zachowanie nie jest normalne, po prostu nie jest. mozna kogos kochac, cierpiec, prosic na poczatku itp iyd ale nie mozan go napastowac bo to jest chora i to juz trzeba omowic ze specjalista bo to w pewnym sensie jest niezdrowa obsesja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja juz dawno z tego wyszlam, teraz mam meza i jestem szcesliwa i zycie nauczylo mnie zdania takiego jakie mam. po prostu denerwuje mnie ze jesli napisze cos nie pomylsli auora on mnie od razu wyzywa ze ja nic nie rozumiem bo nie przeszlam i pisze glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
w ktorym miejscu obrzucilam ja blotem? Co ty mozesz wiedziec o tym kto kogo blotem obrzucil???? Jakby ci ktos dzownil po nocach i mowil ze dlugo nie pozyjesz, ze jak zobaczy twoje dziecko to zrobi cos dziecku to bylabys taka tolernacyjna? Nawet zwierze potrafi przestac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
ta dyskusja nie ma sensu. nie mam ochoty wracac do tego wszystkiego. chcialam tylko przestrzec inne dziewczyny zeby raczej probowaly zyc wlasnym zyciem porozstaniu niz walczyly bez sensu bo nic dobrego z tego dla nich nie przychodzi. co najwyzej wymuszone malzenstwo i dziecko ktore jest do takiego "zwiazku" trampolina. Osobiscie szczescia nie wroze. mysle ze przerwa w zwiazku - trzymaj sie, badz dzielna i POWODZENIA. Kobiet z klasa jest niewiele ale warto byc jedna z nich! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
do byla mego meza tez walczyla - wiesz co przeczytalam twego przydlugiego posta. twoje prostactwo mnie poraza. Do tego kompetnie nie ejstes w stanie zrozumiec teog co pisze. Nie chodzi mi o empatie, ale o sam tresc, o slowa. Jesli ja wiem gowno jak mowisz to ciekawe co ty wiesz?:) a co do tej ciazy to wybacz ale na 100% byla to wpadka kontrolowana. Nawet kilka lat temu rozmawialismy ze jak kogos teraz znajdzie to go zlapie na dziecko. Ale akurat nie to jest podstawa mojej 100% pewnosci. Co do twoich zyczen - to uwazaj zeby nie wrocily do ciebie, w zyciu tak sie zdarza. Ja sie twego zlorzeczenia nie obawiam moja droga. Wiesz zaskakujace jest to ze takich egzaltowanych niezrownowazonych i bezlitosnie glupich panienek jest wiecej niz ta jedna, na pewno o 1 wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
i rzeczywiscie duzo ich laczylo :) zwykle szczeniackie "chodzenie". to jednak troche za malo zeby sie z kims zwiazac na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
heh jesli laczylo ich glupie szczeniackie chodzenie to czemu twoj maz ciebie zostawil co?:) bo kocham dalej tamta..teraz masz satysfakcje bo razem jestescie...i dziwisz sie strasznie tej kobiecie.. az mi sie cos robi jak ktostak potrafi pisac!!zero zrozumienai postawienia sie w ciele tej osoby!!ona potrzebuje pomocy specjalisty!!jest chora nieszczesliwa!!a ty tutaj opowiadasz z jaka to wariatka masz do czynienia!!!wiec sama malo wiesz!!skoro nie jestes w stanie zrozumiec zew ona dzialala jak w amoku za wszelka cene ale zeby go odzyskac...co wcale nie mowie ze dobre...ona napewno nie jest zla osoba zlym czlowiekiem ktory by wszytskich dookola pozabijal.. sama sie pogubila.. jesli nic nie pomaga blagaanie proszenie to probuje z innej strony grozac...zamiast sie dziwic z jaka to "idiotka" masz do czynienia lepiej wybierz sie do psychiatry.. a nie pisz glupio jakby ona byla jakims wybrykiem natury!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
sama wiele przeszlam do takich krokow sie nie posunelam nigdy ..ale potrfie ja zrozumiec..a widocznie twoj umysl tego nie pojmuje..ze nie kazdy potrafi zachowywac i spokuj i wie co mozna a co nie... i to nie oznacza ze takie osoby powinnismyutepic.. to chorzy bardzo nieszczesliwi ludzi!!!sama mam w pracytakicch pacjentow!!!!!i nie pisz o czyms czego nie wiesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj cos mam wrazenie \" do byla mego meza ...\" ze pacjentem to ty najwyzej sama mozesz zostac, i to z powodzeniem:) przyczepilas sie do jakiejs dziewczyny ktora wyszla za faceta, ktory byl kawalerem. i ktorego byla dziewczyna dostala wsciekodupy za przeproszeniem i posuwa sie do karalnych grozb. Juz pomijajac to ze to wszystko co robi by go odzyskac jest glupie delikatnie mowiac. Zgadzam sie ze jest chora umyslowo. Dodam jeszcze ze traktuje ludzi jak przedmioty. Jesli zona ktora sie tu wypowiada ma satysfakcje to jej sie nie dziwie, dlaczego mialaby nie miec? Jesli wspolczula tamtej kobiecie to sadze ze juz dawno jej to wspolczucie przeszlo. Powiem ci ze jakby ktos mi wygrazal, czy tez grozil memu dziecku to ja bez chwili wahanie zglosilabym sprawe do prokuratury! Do psychiatry probujesz wyslac nie ta osobe ktora powinnas. To tamta jest niebezpieczna dla otoczenia. To zwyczajna wariatka i trzeba sobie to jasno powiedziec. Z reszta wg mnie kazdy kto uwaza takie zachowanie za normalne jest wariatem. Mozna byc wscieklym, mozna komus w duchu zle zyczyc z zalu (choc to wcale nie jest dobre) ale czym innym jest ROBIENIE takich rzeczy ktore tu zostaly opisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka kwietniowa
11:01 do byla mego meza tez walczyla sama wiele przeszlam do takich krokow sie nie posunelam nigdy ..ale potrfie ja zrozumiec.. A JA MYSLE ZE TY SIE POSUWALAS DO PODOBNYCH ZAGRAN, BO SKAD BYLOBY W TOBIE TYLE ZAWZIETEGO ZROZUMIENIA DLA TAKICH WYCZYNOW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka kwietniowa
ludzie jak w ogole mozna cos tkaiego zrobic???? ok rozumiem ze laska cierpiala ale tego co robila NIE ROZUMIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
hehe piszac o psychiatrze mialam na mysli ta osoba ktratak walczy a nie jego zone..hheheh ktos czytac tu nie umie..to raczej wy nie jestescie w stanie zrozumiec...tego co dzieje sie w glowie takiej osoby..poptrzebuje pomocy i tyle...i nigdzie nie napisalam, ze popieram jej zachowanie..!!!!!!!!!czasem zamiast sie dziwic moze nalezaloby choc troche sie nad tym wszytskim zastanowic..czego nie pojmuje i nie jest w stanie zrobic wiekszosc ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalas cytuje: \"zamiast sie dziwic z jaka to \"idiotka\" masz do czynienia lepiej wybierz sie do psychiatry.. a nie pisz glupio jakby ona byla jakims wybrykiem natury!!\" wiec to moze nie ja mam problemy z czytaniem ale ty z wyrazaniem wlasnych mysli? Piszesz jedno myslisz drugie i od czasu do czasu kogos wyzwiesz. Tak na marginesie to ciekawe jak sobie to wyobrazasz ze ta zona pojdzie do tamtej niezrownowazonej laski i co? Zaproponuje ze ja wysle na terapie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze patrzysz zbyt mocno przez pryzmat wlasnych doswiadczen, i zbyt wiele zlych zachowan probujesz tlumaczyc. Kazdy cierpial kiedys z milosci, na pewno nie mniej niz ty czy tamta dziewczyna, ale nieliczni tylko robia takie numery jak tamta. I to nie jest ani dobre ani normalne ani usprawiedliwione. Zwlaszcze ze zwroc uwage oni nie byli malzenstwem, jedynie chodzili ze soba. Ilez takic zwiazkow sie rozpada? Tamci dwoje mieli pelne prawo sie pokochac i zyc razem. Czasem jest ciezko ale nie da sie nic zrobic i trzeba sie pogodzic z losem dla wlasnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×