Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dodaj nowy tematx

Jak dlugo walczylyscie o swoja milosc?

Polecane posty

Gość byla mego meza tez walczyla
to powiem Ci jeszcze ciekawostke -w zeszlym roku buegala do tesciowej po nr telefonu - to bylo w maju, a juz w lipcu zaszla w ciaze z innym z ktorym sie wtedy spotykala widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
nie jestem pewna czy dziewczyna jest normalna niestety:( powiem ci ze gdyby mnie to nie spotkalo to nie wiem czy bym uwierzyla ze mozna sie tak zachowywac, jak w kiepskim filmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
no jest. szczerze mowiac to mam nadzieje ze bylo;) niech sobie zyje z dala od nas. mysle jednak ze ona najbardziej skrzywdzila sama siebie no iteraz tego faceta za ktorego sie wydala, a jesli im sie nie ulozy to i wlasne dziecko. tal to bywa jak czlowiek dazy do wlasnego celu po trupach. moim zdaniem to co ona czula czy tez moze czuje do mego meza to nawet nie milosc, to jakies chore poczucie wlasnosci. jak mozna tak krzywdzic osobe ktora sie kocha??? my sie tez na samym poczatku naszej milosci rozstalismy bo jemu sie wydawalo ze ja kocha. to co mialam zrobic? zachowywac sie tak jak ona? pozwolilam odejsc, zerwalam kontakt by zapomniec, 3 lata sie nie widzielismy i co??? sam do mnie wrocil, z wlasnej woli. wiesz jak sie rozstawalismy to wydawalo mi sie ze tego nie rpzezyje ale ani przez mysl mi nie przeszlo zeby go unieszczesliwiac, ani przez chwile mu zle nie zyczylam, tak jak ona nam potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
wg mnie jesli kogos kochasz naprawde, to tak wlasnie myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
dla mnie porazajaca jest ta dziwna "logika" - ok zalozmy ze zmusilaby go jakos do zycia z nia i co? czulaby sie szczesliwa wiedzac ze osoba ktora zasypia obok jej nie chce, nie kocha, mysli o kims innym? nie wiaze z nia planow, nie jest oparciem? jak mozna sobie w ogole wyobrazic takie zycie i jaki to ma sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla mego meza tez walczyla
czasem zastanawiam sie na co ona mogla liczyc w tej swojej chorej glowie? na jakis kryzys miedzy nami i dlatego chciala "trzymac reke na pulsie"? moze na to ze mnie zniecheci? przestraszy? a mzoe chciala sie tylko zemscic na zasadzie ja nie jestem szczesliwa i wy tez ie bedziecie? chociaz bylismy od poczatku, a to byl tylko czasem uciazliwy a czasem smieszny "dodatek" do naszego zycia. pojecia nie mam o co chodzilo. moze ktos mi to tu jest w stanie wyjasnic? bo samej zainteresowanej nie zapytam przeciez;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt lepiej nie tykaj
tej laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro traktujesz zwiazek
w kategoriach gry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
a co to wlasciwie jest walka o milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
rzeczywistosc- co masz na mysli, ze rozstaliscie sie przez ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
byla mego meza tez walczyla ...>>>wiesz czego nie rozumiem?Ze sie tak dziwisz jej bylej swojego meza..pewnie bytli ze soba dlugo..a ty nie walczylas to bo to byly poczatki waszej milosci. i nie mowie wcale ze byla ona slabsza..ale zwyczajnie tamta kobieta napewno mialaw glowie setki wspomnien obietnic itd....ja ja rozumiem...tez jestem z kims a kocham ex...i powiem ci ze sama walcze o swoje szczescie...sama chce go pokochac ale jak narazie nie udaje sie..dalej ktos inny zajmuje miejsce w moim sercu...dzieki obecnemu tak nie mysle..czasem zapominam..i ciagle wierze ze wreszcie"wyjde tego" wiem ze zaraz napiszecie ze jestem egoista...wiem ze to nie wpozradku do konca....ale kazdy z nas stara sie walczyc o wlasne szczescie.. i to ze ona jest z tamtym i ma znim dziecko wcale nie znaczy ze jest zla..jest zwyczajnie nieszczesliwa...widziala ze twoj maz nie dawal jej szans...i tez sama chciala kogos pokochac na nowo...powod rozstania ich byl napewno wspolna wina...nie mozesz odrazu wrzucac wszystkich do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
byla mojego meza sie dziwila przeciez...ze ona bedac juz w innym walczyla o jej meza...ja nie popieram jej zachowania..ale sie nie dziwie. nie kazdy tak samo reaguje...nie kazdy dopuszcza do siebie prawde..i to nie znaczy wcale ze ona jest jakas chora nienormalna...czasem tak kogos kochamy tak jestemy zzyci ze dla nas to koniec swiata a bol nie mija mimo uplywu czasu... nie ma sie jej co dziwic...jeden walczy tydzien innny rok a trzeci nawet 5 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
ona zwyczajnie chcila go odzyskac..a zakochanemy czlowiekowi brak rozumu... kazdy kto walczyl o kogos kiedys nie przejmowal sie nie myslal wtedy co czuje ta osoba ktora porzucila...wazne bylo tylko zrobic wszystko zeby ja odzyskac.... fakt to nie jest metoda..ale zakochany czlowiek dziala pod wplywem calkiem innych emocji..ja sama walczylam dlugo...no oczywiscie nie tak.....ale mi tej kobiety cholernie szkoda bo wiem co czuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
jest normalne jak najbardziej!!i kazdy porzucony ci to powie!!!!ludzie zyja nadzieja... ludza sie... !!i nie ma w tym nic zlego.. gdyby kazdy takpodchodzil jak ty to w takim razie nie byloby ludzi cierpiacych z powodu nieszczesliwej milosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
"to powiem Ci jeszcze ciekawostke -w zeszlym roku buegala do tesciowej po nr telefonu - to bylo w maju, a juz w lipcu zaszla w ciaze z innym z ktorym sie wtedy spotykala widocznie." -- jak widac dla niej to byla ciekawostka ze wlaczyla a za 2 miesiace juz w ciazy z innym byla... i naucz sie sama czytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalne dla ciewbie jest nachodzenie czlowieka ktory sie przeprowadzil? normalne jest zdowbywanie numeru gdy on nie chce miec znami nic wspolnego? normalne jest niezauwazanie ze on ma zone 5 lat i jest szcesliwy? to jest normalne nie sadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie ma nic zlego we wlazeniu komus w zycie z buciorami? nie przejmowanie sie tym ze on kogos kocha jest szczesliwy i ma nas w dupie? normalne jest niedawanie komus spokoju gdy on tego chce i wciaz ucieka od tej osoby? dziwna normalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byla mego meza tez walczyla
ja nie napisala ze to jkest normalne!!wiec napisze raz jeszcze... naucz sie czytac... napisalam ze sie nie dziwie tej kobiecie.. bo sama cierpialam i wiem co ona czuje... i ze czasem dzialamy zbyt emocjonalnie i za bardzo chcemy cos kogos miec.. co przynosi odwrotny skutek...widocznie dla niej to byl koniec swiata i robila co sie da zeby go odzyskac... sama pewnie nie bylas porzucona. wiec nie wiesz co czuje taka osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jest normalne jak najbardziej!!i kazdy porzucony ci to powie!!!!ludzie zyja nadzieja... ludza sie... !!i nie ma w tym nic zlego.. gdyby kazdy takpodchodzil jak ty to w takim razie nie byloby ludzi cierpiacych z powodu nieszczesliwej milosci!!! " oto cytat z twoich slow:) jak byk pisze ze jest normalne. bylam kiedys porzucona po 3 letnim zwiazku, jesli nie wiesz z kim rozmawaisz co ta osoba przeszla w zyciu to daruj sobie osady tylko dlatego z ektos pisze cos nie po twojej mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×