Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mantodea

CHYBA ZARAZ URODZE

Polecane posty

Principolo----> czy ty masz podwójna macice czy dwurożną ? pytam, bo ja mam dwurozną i zastanawiam sie czy jest to wskazaniem do cc ? czy taka wada anatomiczna macicy jest kwalifikowana o cc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, mantodea życze szybkiego i bezbolesnego porodu:) i zdrowego dziubaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam mantodea??? może dziś rodzisz ??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie by było jakby urodziła wczoraj mogłabym wtedy dac dziecku blogosławieństwo jako dobra kafeteryjna wrózka ale dzisia to już po ptakach.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi od rana szaleje mały mój czort siły już nie mam;) na szczescie zaraz będzie drzemka :D a potem spacer po domiego do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maluch tez szaleje, nie wiem po czym Jak nie kopie to zle bo sie denerwuje a jak wali jak oszalaly to sie boje, ze cos mu sie dzieje :o alez jestem glupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka:D przynajmniej nie wspina ci się na szafki i nie demoluje mieszkania ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ike ja juz bym chciala miec go przy sobie, naprawde bym miala mniej stresu. Moze nie powinnam sie tym wszystkim az tak przejmowac, ale to lekarze mnie nastraszyli :o A jak bedzie łobuz to wsadze w kojec i koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaaaaaaaaaaaa jak bardzo się postara to szybko z kojca wyjmiesz:D rozumiem cie- ja urodziłam dominika z zamartwicą mózgową- całą następną ciąże przezywałam potworny strach- też najważniejsze było żeby już dotrwać i urodzić jak rodziłam to okazało się że mam koszmarnie zielone wody i na dodatek macica zaczęła mi puszczać na szwie- więc było zagrożenie życia mojego i malutkiej - zrobili szybko cesarkę- jako kobitka która dwa razy przeżyła komplikację mówię ci - bądź dobrej mysli- nie taki diabeł straszny!! zobaczysz będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki :) moja mama jak rodzila brata 18 lat temu to nie chcieli jej zrobic cesarki a on lezal posladkowo- sądzili, ze sie odwroci. Zrobili cesarke jak mama juz zemdlala i pekla jej macica-wszystko sie rozlalo a dzieciak z niedotlenieniem mozgu sie urodzil... nadpobudliwy do dzis dnia jest :o Dzis ide do lekarza wiec sie ciesze :) obejrze malego :) Wczoraj z okazji "zlego dnia" poszlam na zakupy i wydalam kupe kasy hehe dzis wracam prosto do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EE tam nic jej nie rozwalamy....czekamy na wiesci, kibicujemy, a przy okazji pare innych spraw omowimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i coz ta magdą jest? pewnie napisze za 3 dni ze Kacper juz jest na swiecie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosz ja sie zbieram mojej małej posprzedawać :O i przybrać się nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie urodzilam!!!!!!!!:-o czekam czekam i dupa!Jakies tam straszenie popierdulki a nie skurcze:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najfajniej... jak najpierw ma się w karcie wpisane zagrażający poród przedwczesny i konieczne leżenie i leki :p a potem łazi się tydzień po terminie ;) czego Ci oczywiście nie życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruby miś - chyba bym lekarza za jaja powiesila!:-o Sprzatam piore prasuje gotuje laze po domu jak nawiedzona mezus juz ryczy po mnie a tu nic.Tylko kurna zmeczona jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz, moja lekarka jaj nie ma, to jej nie powiesiłam, ale tak miałam z wojtusiem :p najpierw się trzęsłam, byle jeszcze nie urodzić, a później ten się zawziął i kto wie? może łaziłabym w ciąży jak słonica dwa lata? ale tydzień po terminie tak zostałam "zbadana" że wody chlupnęły wprost do moich kapci i już się wojtusiowi przestało podobać w brzuchu i łaskawie go opuścił (nawet całkiem zgrabnie mu to poszło, w półtorej godziny się uwinął) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko moja uwinać się nie chciała- organizm sam ją wypędzał bo ileż to można- a ona miała w tyłu- to ją w końcu wyciągneli przez brzuch zresztą ona do dziś taka wrednowata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×