Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcaca_na_nowo_od_nowa

co sadzicie na temat zaocznych studiow...

Polecane posty

Gość niektorzy z was sa zenujacy
tak tak jestes pusta/y niewazne wiele jest takich ludzi co na dziennych sie obijaja a ty co studiujesz badz skonczylas? pedagogike na UW??? haha:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha skończyły
się argumenty i zaczęło się odbieganie od tematu :D Bioinformatyka ;) jak cie to interesuje (wątpię żebyś o tym słyszała :D ), tak jestem pusta ale od spodu mojego dna ty pukasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy z was sa zenujacy
jestes pusta bo nie mozesz zrozumiec innych ludzi i podniecasz sie faktem ze ktos studiuje zaoczne:D straszne:D wiesz slyszalam o tym kierunku,nie tylko ty jestes taka obeznana ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kierunku słyszałaś
ale już o rozumie już nie :D ale może kiedyś się dowiesz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy z was sa zenujacy
daruj sobie zakompleksiona istoto. tylko tacy ludzie maja satysfakcje z tego ze komus dokopali,haha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvxvxvxvxx
kazdemu pasuje co innego. ja poszlam na zaoczne bo zawsze bylam dojrzalsza od rowiesnikow i nie bawia mnie imprezy a wiaodmo jakie jest zycie studenckie. jasne-mozna w nim nie uczestniczyc ale potem na uczleni jestes dziwakiem. studiuje zaocznie, sa ludzie w moim wieku i starsze. ale fakt ze trzeba utrzymywac kontakt ze starymi znajomymi bo na zaocznych trudno utrzymac stalu kontakt, ludzie pracuja, i/lub maja rodziny, wiadomo to nie to samo co dzienne (studiowalam rok dziennie). wspomnien tez pewnie nie ma takich jak na dziennych i to jeszcze studiujac w innym miescie, mieszkajac w akademiku lub domu studenckim. to jest inne zycie i tego sie ngidy nie zapomina ale cice i niesmiale osoby lepiej sie czuja na zaocznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czujesz że ktoś cie kopie
??? masz problemy ze sobą , ale to widać po wypowiedziach więc ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy z was sa zenujacy
chodzi mi oto ze chcesz dokopac studentom zaocznym:s czlowieku jestes tak ograniczony ze hej to ze studiujesz dziennie nie swiadczy o tym jakim jestes czlowiekiem kiedys sie o tym przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy z was sa zenujacy
i pisz sobie dalej nie obchodzi mnie zdanie takich jak ty ja szanuje kazdego czlowieka nawet takiego co nie ma szkoly,a ty ziejesz podloscia bujaj sie studentko DZIENNA:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozmawiamy o ludziach
tylko o trybie studiów ( tak dla przypomnienia ) nie kopie ich oni sami się kopią. Przeczytaj dokładnie temat bo widzę ,że straciłaś wątek i nie doczytałaś kto tu kogo zaczął atakować . Każde tłumaczenie dla swojego toku studiów jest dobre , ale nie znam was jesteście mi obojętni więc to wasza sprawa ,udawajcie dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy z was sa zenujacy
na koniec dodam ,że jestem gimnazjalistką :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko tłumaczy
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy z was sa zenujacy
mam was gdzies.. zatrzymaliscie sie w rozwoju z wami nie ma rozmowy calymi dniami siedzicie na tej kafe i o duperelach gadacie zegnam niektorzy z was maja poziom gimnazjalisty,dawno nia jestem pozdrawiam was zakompleksione osobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainka
Przez 1 rok studiow bylam na zaocznych teraz jestem na 2roku na dziennych. Moge obiektywnie powiedziec jak naprawde jest.Ci ktorzy mowia, ze na zaocznych jest latwiej sa w calkowitym bledzie, bedac na zaocznych mialam dokladnie taki sam material jak Ci na dziennych(wiem bo mam wspolokatorke z tego samego roku na dziennych i mialam porownanie)tylko to czgeo nie przerobilismy tez bylo. Nie lubie jak ktos sie wypowiada a tak naprawde nie wiem jak jest.Chcialam przejsc na dzienne, zeby bylo mi latwiej zebym mogla zajac sie tylko nauka , zeby miec wolne weekendy, B|o spojrzmy prawdzie w oczy, dziennie maja juz od piatku z reguly wolne, zaoczni maja czasem cale weekendy od 8 do 20 bez zadnych okienek, ja mialam zajecia prawie co tydzien, a nie jak to sie mowi co 2.na zaocznych z reguly sa ludzie praxujacy, czesto majacy jeszcze dodatkowo rodzina, ktora tez msuze sie zajac, a materail albo taki sam albo porownywalny a musze tez poswiecic czas na nauke..i zrozumcie w koncu, ze praCe I NAUKe nie tak latwo pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm...
zalezy jaki kierunek czy bardziej teoretyczny czy praktyczny. Ja studiuję architekturę dziennie i między zaocznymi widać różnice w brakach ale wszystko zależy od nas CHCIEĆ TO MÓC zawsze to powtarzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiowałam germanistykę 3 lata dziennie (licencjat) i 2 zaocznie (mgr). Zaoczne się nie umywają i nie chodzi o imprezy, bo ja na dziennych ryłam ile wlezie. Nie było czasu na kluby. Na zaocznych poziom gorszy. Tam nie ma pasjonatów. Tylko odwalić swoje i do domu, do męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hehe kto ma wolne w piątki ten ma... a na uzupełniających na moim kierunku tak dziennym rozwalili rozkład, że mają wykłady w weekendy z zaocznymi, bo niby za mała grupa wykładowa :/ 3 razy w tyg jeżdżą na kampus 15 km za miasto :/ do tego w weekendy. przez to nie mogą podjąć pracy dorywczej w weekend. a tym pracowaniem to się tak nie podniecajcie - mój facet był w kolegium językowym na studiach dziennych (ogólnie przerypane, mam w sumie 6 znajomych po tej uczelni) i ze względu na problemy materialne rodziny musiał do tego pracować dorywczo przez cały tydzień praktycznie. a jednak wolał to od zaocznych. bo popatrzcie realnie - inna jest sytuacja kiedy ktoś ma licencjat albo magistra już skończonego i chce uzupełniające albo nowy kierunek zaocznie, to ma większe szanse na pracę w zawodzie albo w ogóle na lepszą pracę w tygodniu. a w moim mieście osoba po ogólniaku to może tylko roznosić ulotki, wciskać ludziom shit na ulicy, siedzieć na kasie albo rozkładać towar itd. za marne grosze w dodatku, bo przecież nie ma wykształcenia i doświadczenia. dlatego najczęściej na zaoczne idą ci co rzeczywiście muszą się utrzymać sami i się chwytają tego typu prac. albo na prywatnych uczelniach przechodzą na zaoczne bo jest niższe czesne niż na dziennych... oczywiście przedstawiam sytuację mojego miasta i znajomych mi osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Abbanita -----> moja przyjaciółka kończyła anglistykę lic dziennie, a teraz w innym mieście robi zaocznie magisterskie jest średnio zadowolona - program nauczania jest niezbyt, prowadzący zajmuje się pierdołami a nie głównymi zagadnieniami. a mają teraz łacinę 1 semestr i to co ja się uczyłam w 2 lata w liceum po 2 godz w tygodniu (tzn miałam 4 lata ale chodzi mi o zagadnienia) to gość chce im wtłuc do głowy na kilku zajęciach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierd*olicie niektorzy
jak chcesz sobie studiowac jakies psychologie, zarządzania (phi!) etc to niewazne czy dziennie czy zaoczne- i tak praca marna! nie to co doswiadczenie po studiach dziennych na polibudzie. wiadomo ze inzynierowie maja swietne posady.i dobrze platne...a nie jakis psycholog..czy gosciu po zarzadzaniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierd*olicie niektorzy
i nie gadajcie ze studenci studiow dziennych tylko imprezuja! na polibudzie jak ktos imprezuje to albo wylatuje po 1 sem lub roku albo ma swietna glowe do zapamietywania wszystkiego i nie musi zakuwac a przez to ma czas dla siebie. ci na psychologiach i innych uniwersyteckich kierunkach wkuwaja na blache przed sesja a w semestrze imprezuja!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale pierd*olicie niektorzy ------> z polibudą masz rację - przerąbane :P ale mam przyjaciółkę - magistra psychologii po UJ która NIE imprezowała cały czas, tylko się uczyła na stypendium naukowe i nie tylko przed sesją... należy zaznaczyć, że dzienne na państwowej, to co innego niż dzienne na prywatnej. doświadczyłam tego więc wiem co mówię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierd*olicie niektorzy
wszystkie prywatne uczelnie są zjechane..szkoda gadać! niewazne czy nauczanie dzienne,zaoczne,czy wieczorowe. co do panstwowek to iiny wymiar. poza tym nie wiem jak to jest na UJ. ale moge Ci wierzyc ze tam tez sie niezle zakuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
cóż ja UJ znam tylko od strony kierunków humanistycznych - prawo, religoznawstwo, psychologia, anglistyka, archeologia. i tu zakuwanie jest ostre na prywatnej jest zupełnie inaczej - trzeba samozaparcia żeby się czegoś nauczyć (chociaż większość wykładowców jest u nas z Krakowa z AGH, czy z UJ i są ostrzy...) a jak zadajesz pytania na zajęciach to się patrzą na ciebie jak na trędowatego, po troglodytom zależy na tym aby szybko na przerwę iść :/ ale ja tak źle jednak nie trafiłam, bo na moim kierunku oprócz półmózgów i "panienek po solarze" było wiele osób którym zależało na tych studiach i robiły wiele kursów dodatkowych, działały w kołach naukowych itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraiko ty kiedys mowilas
ze jestem na prywatnej turystyce wiec co gadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala mi a co studiujesz
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorka mi mala
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci
mala mi powiem ze jesli studiujesz pedagogike czy jakas politologie to w ogole sie wypowiadac nie powinnas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no tak jestem na prywatnej turystyce, ale studiowałam też na UJ :classic_cool: i dlatego mam porównanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci
to ciekawe co socjologie pewnie,albo jakas ochrone srodowiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×