Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijaa

czy mogę na to wpłynąć...

Polecane posty

Czy w jaki kolwiek mogę wpłynąć na uczucia meżczyzny??? wiem ze nikogo nie mozna zmusić do miłosci. spotykam sie z pewnym facetem już 1, 5 roku, kocham go, nie wiem czy on cos do mnie czuje, wiem ze chce sie ze mną spotykać. Był w długim 7-letnim zwiazku i po nim jak sam twierdzi jest jakiś zamknięty w sobie, uważa ze nic mu sie już nie uda z zadną kobietą i boi sie związku, nie chce go. Przestałam już go w jakikolwiek sposób naciskać. Czy uważacie ze powinnam nadal przy nim być i miec nadzieje, czy może cokolwiek zrobić.....On ma 31 lat, ja 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyynka
wiesz co ja mialam dosc podobna sytuacje...ja chcialam a on nie potrafil sie okreslil, im bardziej naciskalam tym bardziej on sdie odwracal ode mnie,wiec wlaczylam na luz i przestalam mówic o "nas" po prsotu spotykalismy sie etc.Po okolo pol roku on sam usiadl obok mnie i powiedzial ze jestem jego a on tylko moj.Dzis jestesmy szczesliwi juz dwa lata.W moim przypadku cierpliwosc poplacila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem też ze przede mna miał wiele przelotnych kobiet, z którymi spotykał sie nie dłuzej niż 3 miesiace, ze mną spotyka sie już 1, 5 roku.. czasami nie wiem już co myślec...on mówi, że narazie nie chce związku itp. ale jak gdzieś wyjde sama, gdziekolwiek to on sie zaraz denerwuje, mówi: no pewnie z jakims kolegą poszłaś , to baw sie dobrze itp. potem jest obrażony.. sama już go nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi wiele osób doradza abym go zostawiła, nie spotykała sie itp. ale łatwo jest mówić komuś kto nie kocha....czasami twierdze ze przez to ze bede czekała czy bede cierpliwa to nic nie strace, moge tylko zyskać. też jak już pisałam nie naciskam na niego wogóle, wręcz przeciwnie... wtedy jak wrzucam na luz, czy gdzieś wyjde on sie obraza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyynka
Ha ha ha..ja mialam podobnie..jestesmy tylko znajomymi ale jak niby pojawial sie ktos inny to tez zazdrosny itp. Eh to chyba ten sam typ...daj mu moze jeszcze troszke czasu.u was to trwa juz 1.5 roku to sporo poczekaj do 2 lat jak sie nie ruszy to sobie go odpusc.Moze wtedy jak go postawisz przed faktem dokonanym cos sie ruszy. Ja czekalam i sie oplacilo ale bez przesady ile mozna. Ja uwazam ze do tych 2 lat mozesz poczekac a jak nie zacznij ukladac sobie zycie na nowo bez niego...wiem ze nie jest Ci lekko i wiem jak to męczy ale mam nadzieje ,ze skonczy sie dobrze.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsfds
oj taki biedny, nie wierzy, ze z jakas kobieta mu wyjdzie, ale zaliczac to potrafil? :o to jakis sciemniacz, daj sobie z nim spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowy pies
ogrodnika z niego, sam nie wezmie, ale drugiemu nie da. Naprawde chce Ci sie tracisz czas? Minelo 1.5 roku, w tym czasie moglas poznac kogos o wiele lepszego i byc w szczesliwym zwiazku. A Ty nadal tkwisz w niewiadomo w czym i czym to sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że tak to nie powinno wyglądać i ze jest źle, ale powiem wam ze ja już sie przyzwyczaiłam i przestałam sie meczyć, mam taki luz do tego, że zcasami mnie już nie obchodzi czy sie to skonczy , kiedy i jak...poczekam, nie bede sie trzymac go kurczowo. tylko trudno sie rozglądać za kimś innym skoro sie kocha innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele razy mu ściemniałam ze jestem na imprezie itp. zeby wiedział ze nie żyje tylko nim, nie odbierałam tel. jak wydzwaniał wtedy w nocy....jak bylam u znajomych w mieście w którym on mieszka, dzwonił całą noc, dosłownie ze mam przyjść do niego, albo ze po mnie taksówke przyśle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciezka sytuacja
z ktorej trudno sie wyplatac, zwlaszcza, jesli trwa juz tak dlugo. Jeden tez mnie tak zwodzil dlugi czas, gral niedomowieniami, pozwalal mi myslec, ze jestem dla niego wazna, a potem przepadal bez wiesci albo wykrecal sie... W koncu nie wytrzymalam, jasno sie zdeklarowalam, na co on wpadl w panike i oswiadczyl, ze... od pewnego czasu spotyka sie z kims innym!!! W zyciu bym sie po nim nie spodziewala akurat tego... Zerwalam wszystkie kontakty i to byla jedna z najlepszych decyzji w moim zyciu. Nie chce Cie straszyc czy zniechecac, ale przemysl wszystko na spokojnie, bo to, co piszesz, rozowo sie nie przedstawia. Zycze sily w swiadomym kierowaniu swoim zyciem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁZAWIĄCA
to cudowne ,że kochasz ale ja też uważam ,ze szkoda więcej czasu dla kogoś komu tak jest wygodnie,nie jest sam i nie ma obowiązków ,bo najtrudniej jest podjąć decyzję!on jej nie podejmie a ty zrób to jak najprędzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce wiedzieć czy moge jakkolwiek poprawić taąsytuacje i jakkolwiek na niego troszke wpłynąc.... ale jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umbrella_bella
Myślę że cię nie kocha. Ciągle kocha ex. Ona wychodzi w porównaniu z tobą koszystniej..i dlatego tak sie asekuruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __jasinka__
normalnie jakbym czytała o sobie... Co nas własciwie przy takich facetach trzyma... ehh... a jak czesto sie z nim widujesz i jak daleko zaszliscie w tym "zwiazku"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umbrella_bella
co was trzyma? jestescie same wiec oni wypełniaja te luke. gdyby nie to nie byłybyscie z nimi:) proste. Bo facet nie kocha to widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __jasinka__
zanim go poznalam (i teraz tez nie) nie ciepialam na brak zainteresowania ze strony facetów... ale teraz... teraz oni nic dla mnie nie znacza... chce tylko JEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre wypowiedzi świadą tak jakbym to ja mu sie narzucała i byla z nim tylko po to aby niby tam kogoś mieć....otóż spotykając sie z nim, napotykałam na wielu facetów z którymi mogłam być, ale kocham tego z którym sie spotykam, tylko dlatego utrzymuje z nim kontakt. gdybym go nie kohała napewno bym sie z nim nie spotykała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasinka.... widujemy sie różnie...często śpie u niego, nawet pomieszkiwałam u niego jak on wyjechał, mieszkamy prawie 40 km. od siebie, dlatego nie wszystko jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __jasinka__
dokładnie. to nie jest tak ze ON jest wypełniaczem nudy... Miłośc jest dziwna... Ale chciałabym mieć pewnośc ze ON coś do mnie czuje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umbrella bella... Ty chyba nigdy nie kochałaś skoro jak widac nie wiesz co to znaczy..bo jak sie kocha to się swiata poza tą osobą nie widzi, nie jest wtedy tak łatwo wszystkiego zerwać i po prostu powiedzieć czesć. może jestem głupia, ale mam ciagle nadzieje, nie wiem na co...ale moze sie kiedyś cos uda...nie wiem i tego sie nigdy nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasinka..mi moja koleżanka ciągle powtarza ze nie wierzy w to aby on czegos do mnie nie czuł, bo o tym mówi jego zachowanie i zazdrość. może właśnie broni sie pzred miłościa... wiele razy go przetrzymałam w spotkaniach, on mnie blagał na kolanach abyśmy sie spotkali itp. ja specjalnie nie chciałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest z toba dla sexu
ale nie kocha cie. jak ci to pasuje to badz z nim dalej, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz mu powiedziałam ze spotykam sie z nim bo sie dobrze bawie....obraził sie wtedy na mnie jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niby który facet nie jest z dziewczyna dla sexu??? w obecnych czasach prawie wszyscy. a ja nie wiem dlaczego mam sobie odbierać przyjemnośc tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __jasinka__
widzimy sie rzadko bo mieszkamy w róznych miastach...On jakos sie wykręca od spotkań więc nawt juz nie proponuje... ale dzwoni, a jak dłużej ze soba nie rozmawiamy to ma wrecz wyrzuty do mnie ze niby ja juz nie chce z nim rozmawiac... gdy nasza wspolna znajoma 'doniosla' mu ze chyba zaczynam sie z kims spotykac to byłam zarzucona wiadomosciami na gg, telefonami i smsami.... ale to wszytsko jest takie dziwne.... hmm... wlasciwie widzimy sie tylko wtedy gdy przyjezdzam do mojej znajomej ale wtedy i tak noc spedzamu niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy kocha była to nie wiem....wiem po sobie ze stara miłość nie rdzewieje:) w końcu jak był z dziewczyna 7 lat to nie dziwie sie ze moze czuć do niej jakiś sentyment...ale gdyby ją kochał to chyba by z nia nie zerwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chore
to męcz sie dalej w tym chorym ukladzie. kocha bylą, rucha ciebie. tylko pozazdroscic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci jasinka ze oni sie boją ujawnic ze kogoś tam "mają". mam dokładnie tak samo jak Ty...takie same sceny zazdrości, dziwnej zazdrosci. ale mówie Ci ze musisz zająć sie soba i rozglądac za kimś...ja tak robie, skoro on nie jest w porzadku ze mną to ja tez nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×