Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maleńka24

Nie chcę Go stracić

Polecane posty

Gość maleńka24
Jabukowa Mamba znam i dziękuję:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
pim skoro nie zatęskni za kimś z kim była kilka lat to sama juz nie wiem... Myślę, że pomimo wszystko tez jest jej przykro, tylko po prostu tego nie okazuje... ja nie umiem byc twarda, pokazuje swoje uczucia, a to mnie czasem gubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Mysle dokkladnie tak samo jak ty!!!Tylko roznica jest taka ze twoj ukochany nie jest do konca zdecydowany(i wtym musisz upatrywac swojej szansy) a moja kobieta w rozmowie przez telefon(nie widzielismy sie 5 dni i dzis ona wraca, bo mieszkamy razem) mowila to bardzo zdecydowanie.Łudze sie tylko ze jak przyjedzie i mnie zobaczy to jakos zdolam zmiekczyc jej serce(a potrafi byc bardzo oschła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Powiem Ci tak, skoro ja po kilku dniach (my "rozstaliśmy" sie wczoraj) usłyszałabym, że On jest pewny, że nie chce mnie znać, dałabym sobie spokój... gdyby On tez mi to powiedział, że jest pewny, że nie da się tego związku uratować, nie prosiłabym o nic... Nie zmuszałabym Go do niczego... Kocham go i skoro wybierze wolność, to uszanuję to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Poza tym musicie pogadac w realu, bo przez telefon to nie rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
No wlasnie.I to jest moja jedyna nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyniczny cynik
Error hesternus tibi sit doctor hodiernus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyniczny cynik
Niech błąd wczorajszy będzie dla ciebie nauczycielem dzisiejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Cyniczny cyniku, wiem o tym... Doceniam nawet niepochlebne komentarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyniczny cynik
A ja wierzę w Twój rozumek i w to, że potrafisz nim sie posługiwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
potrafię, bo jestm inteligentna dziewczyną, po prostu czasem zaślepia mnie jakaś zadrość czy co... i naprawdę chcę się od tego uwolnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Maleńka, a kiedy masz zamiar sie z nim spotkac?? Daj znac co wyjdzie z tego spotkania.Bede trzymal za Ciebie kciuki bo cie doskonale rozumiem.Mam nadzieje ze bedziesz szczesliwa bo to w zyciu najwazniejsze!!! Moja narzeczona(była :( )wroci miedzy 22 a 23 wiec prawdopodobnie pojawie sie tu dopiero jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Nie wiem kiedy się spotkamy, nie będę naciskać... Myślę, że jakoś w tym tygodniu się zobaczymy... Może... Poczekam, aż On sie odezwie. Trzymam za ciebie kciuki, tylko się nie denerwuj, bądź spokojny i opanowany.Będzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
Mam nadzieje!Wielkie dzieki za słowa otuchy!!! Dobrze jest sie tak komus wygadac o swoich problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Ja też wolę się wygadać, niz tłamsić to w sobie... pamiętaj, głowa do góry! Hmm wygląda tu na to, że to ja stałam sie pocieszycielką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim
:) moze dzieki temu los ci sie odwdzieczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
:) dzięki za miłe słowa:) głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Jaki Ty miły jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
I jak tam pim, sprawa się rozwiązała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika...
witaj Maleńka 24 to ja wczoraj pytałam o Wasz znak zodiaku:) jesli oboje jestescie rybkami, to tylko pogratulować. Zwiazek dwoch ryb jest bajką -dosłownie . oboje romantyczni, uwodzicielscy. Pani ryba zawsze zdominuje pana rybę (tak juz jest, znam dwie takie pary:) ) poza tym uwielbiacie sprawiac sobie wzajemnie przyjemność... i umiecie świetnie wyczuć swoj zły nastrój czy też smutek... na walentynki lub inne świeta pewnie obdarzacie sie słodkimi prezencikami i nigdy nie macie dosc okazywania uczuc? zgadłam? ;) zrób wszstko aby go zatrzyamc . ale uwaga--pan ryba jest troszke słaby i musisz trzymac rękę na pulsie a wiec raczej pilnowac swojego rybaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Dominika masz rację... Jesteśmy (a raczej byliśmy) dla siebie kochani! Codziennie tysiące razy mówiliśmy sobie, że się kochamy, okazywaliśmy sobie czułość, miłość i przywiązanie...Tylko ja ostatnio jakaś taka nieznośna się stałam. Może to kwestia zmęczenia? Za 1,5 miesiąca kończę studia i badania do pracy mnie wykańczały ostatnio... Chciałabym Go odzyskać i wiem, że będę musiała nad sobą popracować... Ale nie chcę bez Niego żyć...dzięki, że mnie rozumiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika...
kochanie, rozumiem Cie bo sama jestem rybką :) ale ze złamanym serduszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no comentss
czytalam troche komentarzy i sie dziwie niektorym...:O Pisza ze maja nadzieje ze ten chlopak juz nie wroci oby nie wrocil itd itp. Nie wiedza jaka jest sytuacja a pisza glupoty:O Moim zdaniem jezeli Cie kocha to sa duze szanse ze wroci. Powiem ci ze ja mialam podobna sytuacje. Ciagle sie klocilismy , mi ciezko bylo sie przyznac do bledu. Jestem dosc zazdrosna dziewczyna ... przyznaje.... Tez mialam waty kiedy moj chlopak ciagle wychodzil z klegami, nie porafilam tego zrozumiec. W skrocie- jak czytalam Ciebie to tak jak bym czytala siebie:) dlatego bardzo dobrze cie rozumiem:) Postanowilam z tym walczyc. Jestem w trakcie:) i wierze ze mi sie uda bo za bardzo zalezy mi na moim zwiazku i na przyszlosci z nim. Oboje sie kochamy i nie chcemy stracic tej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm czyżby o mnie....:P Wybaczcie kobietki, ale widzę kto tu jest winny i trzymam stronę poszkodowanego.... Ślędzę ten topik z wypiekami na twarzy.... Dosłownie jak serial brazylijski. Może brzmi to sarkastycznie, ale chodzi o to, żeby autorka topiku zrozumiała, że popełniła błąd, a przyznawanie jej racji przynosi odwrotny skutek od zamierzonego - tylko ją utwierdzając w słuszności w tym co czyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Dominika- dzięki za zrozumienie:) mam nadzieję, że złamane serduszko przestanie Cię boleć... no comentss - wiesz, ludzie, którzy nigdy nie byli w takiej sytuacji czasem piszą byle tylko napisać...a jak się w takiej sutyacji znajdą, wtedy mówią inaczej...Ale Ty pewnie zaczęłaś walczyć nie po tym, jak on odszedł...ja się boję, że już jest za późno... Mi też zależy na przyszłości z Nim (wiem, że On tez tego chciał), mam nadzieję, że jakoś się ułoży... Pewnie trudno diametralnie zmienić swoje zachowanie, ale ja naprawdę chcę i będę robić wszystko, by On to zauważył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no comentss
przeciez ona sie przyznaje do bledu wiec o co ci chodzi?! chce to zmienic? tak wlasnie czytasz ten topik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
Oj Ty... Właśnie o to chodzi, że przyznałam się do błędu, nie tylko przed Nim,a le tez przed samą sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja was dobrze rozumiem tylko często nie mówicie wszystkiego wprost tylko owijacie w bawełne a potem ciężko z tego coś wydedukować... Przedstawiam męski punkt widzenia na tą sprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka24
i nie chcę by ktoś mnie utwierdzał w jakimś przekonaniu, chciałabym poznac opinie osób, które mają taki sam problem, ale jednak go pokonały i są dalej szczęśliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×