Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tupti

Wejdź i doradż proszę-najgorsza majówka ze wszystkich

Polecane posty

Chciałabym dziewczyny zasięgnąć Waszej opinii,bo już sama nie wiem... Opowiem najkrócej jak mogę: Byliśmy na długim weekendzie na Słowacji-tzn.ja,mój chłopak(5 lat razem)i nasi wspólni znajomi(jego i moi dobrzy kumple z liceum),w sumie 7 osób.Cieszyłam się na ten wspólny wyjazd,a okazał się jakimś koszmarem.Chodzi o to,że mój chłopak przez cały weekend prawie w ogóle nie zwracał na mnie uwagi.Całe dnie pił ze swoimi kumplami,a ja siedziałam w tym samym pokoju zajmując sobie czas sama.Dobrze,że koleżanka wzięła jakieś czasopisma,bo chyba umarłabym z nudów.Przez 3 dni jak ja siadałam po tej stronie stołu,on siadał po drugiej,tyle,że na drugim końcu,bo tam siedzieli kumple.Nie wybraliśmy sie nigdzie nawet na spacer,ponieważ on całe dnie spędzał z kolegami pijąc nie wiem już które z kolei piwo.Kilka razy jak pojechaliśmy w 5 osób do pobliskiej miejscowości na zakupy nigdy nie chodziliśmy po sklepie razem,bo on cały czas był z kumplami i wybierał alkohol.Nawet jak go poprosiłam,żeby poszedł ze mną i pomógł mi coś wybrać,to powiedział,żebym szła sama.Kupowanie hektolitrów piwa było ważniejsze:( W ogóle prawie ze sobą nie rozmawialiśmy.Wieczorem pijany kładł sie do naszego łóżka.I wtedy dopiero zauważał,że ja tam jestem.Czułam się,jakby wziął sobie(przepraszam za wyrażenie)dziwkę na wyjazd,która będzie w sam raz,jak będzie już zbyt pijany,żeby bawić się z kolegami.Powiedziałam mu,że przykro mi,że w ogóle nie spędza ze mną czasu,ale następnego dnia było to samo.Jedyne,co do mnie powiedział,to :\'odsuń się od grilla,bo się koc spali\'.I cały dzień znowu pil.Obraziłam się na niego i poszłam na górę.Wtedy przyszli jego kumple i zaczęli mi wmawiać,że chce z niego zrobić pantofla.A przecież ja nie mam nic przeciwko temu,żeby bawił się też z kolegami,ale skoro pojechaliśmy razem,to część czasu powinien chyba poświęcić mnie...Dlatego poszłam do kolegi,który był tam z dziewczyną i rozmawialiśmy.Było fajnie-można było pogadać nie upijając sie do nieprzytomności jak pozostała część.Wtedy postanowiłam,że dzisiaj nie pozwolę,żeby mój chłopak spał w naszym pokoju.Skoro koledzy są dobrzy w dzień,to niech będą też tacy w nocy.Schodziłam akurat na dół do toalety i zobaczyłam,że położył sie zalany w trupa na naszym łóżku.Zdjęłam z niego kołdrę i powiedziałam,żeby szedł spać gdzie indziej,bo dzisiaj tu nie będzie spał ze mną.Z początku oponował,że to jego łóżko,ale w końcu się wyniósł. Następnego ranka przyszedł do pokoju po rzeczy do kąpania i nie powiedział nawet cześć.Nie odzywał się w ogóle i nawet nie zniósł mojego plecaka z góry jak mieliśmy wyjeżdżać,chociaż leżał w tym samym pokoju co jego.Jechaliśmy autem,on prowadził.Przez cała drogę sie nie odzywał,ja usiadłam z tyłu.Później z konieczności zapytał,czy chcę jechać do sklepu,a w restauracji w której jedliśmy obiad,co chcę zamówić,bo miał moje pieniądze.To jego auto,więc rozwiózł wszystkich do domu i na koniec zostałam ja.Podwiózł mnie pod dom w ciszy.Wysiadłam,podziękowałam za podwiezienie i się pożegnałam.Chciał mi pomóc nieść plecak,ale odmówiłam i poszłam.I wtedy mnie zawołał,a jak się odwróciłam,to się popukał w głowę,że niby jestem wariatką. Co o tym myślicie?Proszę napiszcie,co ja mam zrobić.Od wczoraj się do siebie nie odzywamy.On uważa,że zepsułam mu zajebisty wyjazd.Tylko po co ja tam właściwie pojechałam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupek do kwadratu
:P:P:P daj sobie z nim spokoj, widac ze chcial zaszpanowac kolegom jaki to z niego nie-pantoflarz. jesli woli kolegow od Ciebie i na dodatek tak dobitnie to okazuje, powinnas mu pomoc w decyzji o jego idealnym zwiazku i wyslac do kolegow jak tyklo sie pojawi na horyzoncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly
🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florapol
sprawa nie jest taka do konca z jego winy jeszcze powiedz ile macie lat i zaarz ci powiem co mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa.lerka
Masz przykład, jak moze byc. To ta kolezanka i jej chłopak. Wyjechał z TOBA i z kolegami, wiec czas wypadałoby podzielic, masz całkowitą racje. Widac, ze to smarkacz, do tego prostak, bo jedyna rozrywka to zalanie sie w trupa. Ja bym sobie dała z nim spokój. Po co ci taki szmaciarz, co nawet porozmawiac nie umie, a kazdą wolną chwile musi polac alkoholem. Dno, dno, dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to był wasz pierszy
wpólny wyjazd w większym gronie/ a sami też gdzieś jeździliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florapol
no bez przesadyyyyyy nie dziwie sie ze sie obraził po akcji z kołdrą :( a jego blad jest tylko taki ze tradycyjnie po chłopięcemu (podkreslam nie po mesku) probował pokazac ze nie jest pantoflarzem, poza tym skoro z tego co widze były tylko dwie dziewczyny no to na co liczyłaś :( sorry chyba jestescie jeszcze bardzo młodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest pod negatywnym
wpływem prostackich kolegów:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy po 23 lata.Oprócz tego chłopaka z koleżanką była też jeszcze jedna dziewczyna,czyli w sumie było nas 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska o.
Jak mieszkałam w Polsce, to tego tak nie widziałam. Ale teraz jestem od paru lat za granica i widzę, jak załosna jest spora część poslkiego społeczeństwa. Świątek, piatek czy niedziela - ledwie pojawi sie chwila wolnego czasu - heja za piwko. Ululac sie do nieprzytomnosci i położyć się spac, a rano od nowa Polsko ludowa. Picie dla picia. Żenada i wstyd. Po co pojechał do Słowacji ? Szkoda pieniędzy. Mogł się połozyć z kolegami na kocyku pod bloczkiem i tam te piwka popijac. I tak ani nosa nie wysciubił, żeby choc popatrzyc z daleka na te góry. Dla mnie ta akcja z łóżkiem była jak najbardziej w porzadku. Co to za przyjemnosć spac z alkoholikiem zapijaczonym ,który smierdzi, chrapie i nawet pieprzyc sie nie da rady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florapol
no wiec 23 lata czyli malutko :) jeszcze dziecinada u faceta sie objawia, troche szkoda ze dałas sobie zmarnowac wyjazd trzeba bylo zabrac dziewczyny i isc na impreze moze wtedy by otrzezwieli a oni pewnie dobrze wiedzielei ze bedziecie ich pilnowac a głownie ty swojego "pana" wiec robil co chcial i ja mu sie nie dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami nigdzie nie byliśmy od 5 lat:( Jak pytałam,czy może gdzieś wyjedziemy na majówkę razem,to mówił,że w kwietniu,to jeszcze za wcześnie,żeby coś planować.Ale jak jego kolega powiedział,że wypadałoby gdzieś pojechać,to od razu zajął sie przygotowaniami:( W sumie,to cały wyjazd zorganizowaliśmy wspólnie-on wziął auto,ja znalazłam domek,zarezerwowałam wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska o.
Mam cioctkę, która ma meża alkoholika. Już go dawno powinna była wypierdolic z domu na zbity ryj. Albo alkohol, albo ja. Ale nie - bo w końcu nie pije pod sklepem, wiec nie jest taki najgorszy. Ciesz się, że cie nie pierze po pysku. Takie sa rady innych - a co najśmieszniejsze - innych kobiet. Pij w domu, pij ile chcesz, tylko nie pij pod sklepem. Czegos chciała, w końcu prawie sami faceci byli, dlaczego oczekujesz, że twój facet, dorosły mężczyzna, poswieci ci swój czas i zrezygnuje z piatego i szóstego piwka? Ciesz sie., że cie zabrał ze sobą, ciesz sie, że mogłaś go pijanego miec w łóżku przez caluteńką noc, ciesz się, że go w ogóle masz. Bardzo łaskawie sie zachował, że cie odwiózł do domu, mógł cie przeciez tam zostawic. Nie mysl, że masz prawo wymagac od niego czegokolwiek, oczekiwać, że bedziesz dla niego wazna, ustaw sie w kolejce daleko za kolezkami, tam twoje miejsce Po prostu tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac nie dorósł
do normalnego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta najgorsza..
ty postąpiłaś ok. nie narzucałas się i w ogóle, potem pod koniec nie chciałaś pomocy z plecakiem- zdystansowałas się. postąpiłaś właściwie. jeśli on nie przeprosi za swoje zachowanie to chyba pora zmienic chłopaka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi z powodu tego całego wyjazdu.Poza tym jest ok,nie mogę narzekać.Ale już od dłuższego czasu,gdy gdziekolwiek wychodzimy nigdy nie usiądzie ze mną,nie porozmawia.Zawsze siada przy innym stoliku,z kim innym.Mówiłam mu o tym wiele razy,ale zawsze jest tak samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieźle majówka sama rozstanie gotowe. Zatem zaczynaj już szukać nowego chłopaka. Majówka to niemal otwarcie sezonu na seks pozadomem. Na chlanie nie ma czasu. No chyba że wodę po wyczerpującym seksie. A dziwne że oni nie mieli dziewczyn, pewnie to jakieś pedały i między sobą ciągnęły gały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florapol
oj troche sie zgadzam z tomaszkiem dziwne ze koledzy bez dziewczyn a przepraszam jeszcze raz zapytam czego sie spodziewalas jadac prawie z samymi facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska o.
moze sie spodziewała czegoś takiego jak kolezanka z chłopakiem - jakos się dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio,gdy się pokłóciliśmy,to wyrwało mu się,że zostaje u mnie na noc(mieszkam w mieszkaniu studenckim)jak go brat nie może odebrać z imprezy.I tak faktycznie jest-nocuje tylko wtedy,gdy gdzieś wychodzimy i ma problem z powrotem.I powiedział jeszcze coś,co mnie po prostu zwaliło z nóg-że w sumie ja leżę obok...Później tłumaczył się,że nie to miał na myśli,że jak zwykle wszystko przeinaczam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra25
Interesująca historia :-) Twój chłopak to typ "prostaka" nie obraź się. Pierwszy wyjazd od 5 lat w takiej atmosferze?-nie wyobrażam sobie życia z kimś takim. A myślisz, że po ślubie będzie inaczej?-nie kochana!!! Ty będziesz w domu, obiadek, pranko, gotowanko a Pan i władca wróci z pracy zmęczony weżmie piwko z lodówki i będzie odpoczywał przed telewizorem a piątek i sobota to dzień dla...nie kochana nie dla ciebie, tylko dla niego i kumpli w barze, pubie czy jak inaczej zwał :-) Świat nie kończy się na jednym facecie-rozejrzyj się dookoła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, daj sobie z nim spokój. Takie zachowanie powinno przekreślić go w twoich oczach. Totalne chamstwo i zero szacunku dla swojej dziewczyny. Ciekawa jestem, czy to jego takie pierwsze zachowanie wobec ciebie przez te 5 lat bycia razem? Jeśli nie pierwsze (musisz to przyznać uczciwie sama przed sobą) , to naprawde nie ma o czym tu gadać... DNO! Nie pozwól sie tak nigdy traktowac, bo jak facet zobaczy że tak można, to masz jak w banku, że tak będzie drugi raz, trzeci... Myślę, że zachowałaś sie tak jak trzeba, ciekawa jestem co postanowisz dalej. Długoletni związek trudno przekreslić, wiem, ale takie zachowanie partnera daje do myslenia. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśne, nigdy z nim nigdzie nie byłaś sama, na żadnym wyjeździe a właśnie w takich okolicznośniach najbardziej poznaje sie drugiego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było nas prawie pół na pól:3 dziewczyny i 4 chłopaków.Tamtych dwóch nie ma dziewczyn:jeden miał,ale go zostawiła i wielokrotnie próbował popełnić samobójstwo(ciał się szkłem)i zaczął nałogowo pić.Właściwie nie trzeźwieje.A był naprawę super kumplem,inteligentny(do liceum poszedł jako laureat dwóch olimpiad)i w ogóle...taki społecznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska o.
powiedz tupti , czy nie jest czasem tak, że najbardziej ze wszystkiego boisz sie, że zostaniesz sama i nikogo nie znajdziesz ? bo to jest naprawdę DNO, ten twój facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez 5 lat byliśmy kilka razy na Słowacji,ale było inaczej.Świetnie się bawiliśmy-częściowo wspólnie z wszystkimi,częściowo sami.Ale im dłużej jesteśmy razem,tym więcej czasu on spędza ze znajomymi.A ja tak chodzę sobie dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florapol
no i tu kolejny problem nie badz bluszczem musisz sama umiec sie zajac sobą , przeciez on nie bedzie cie nianczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie kaska o.to jest najgorsze,że ja nie wiem,co robić,bo oprócz takich zachowań zawsze mogę na niego liczyć,zawsze mi pomoże,wysłucha...Wiele mu zawdzięczam.Obawiam się to stracić,a jednocześnie nie mogę już tego wszystkiego znieść.Nie wiem,co mam robić.Zawsze jak czytałam i słuchałam takich historii,to rozwiązanie wydawało mi się proste.A teraz,jak sama jestem w podobnej sytuacji,to już tak nie jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ten twój wyjazd przypomina mi mój wypad z przyjaciółmi w góry...co prawda to nie mój chłopak zachowywał sie jak kompletny palant ale facet przyjaciółki przeginał....wkońcu wpadła w paranoje i robiła wszystko aby zwrócić jego uwagę a on widział tylko kolegów....co gorsza obraziła sie na mnie bo mój chłopak zamiast zabawiać sie z kumplami wolał poświęcać czas mi.Ale wiem jak musiała się czuć....wciąż odtrącana przez najkochańszą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu porozmawiala bym z nim na spokojnie co go skłoniło do takiego glupiego zachowania.... a jesli zauważysz ze faktycznie bardziej mu zalezalo na opinii kumpli niz twojej (a wszystko na to wskazuje) to niewarto tego kontynuowac....bo może własnie pokazal ci swoje prawdziwe oblicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×