Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brunette_in_the_bath

Jak zrobić poprawnie łuk? prawo jazdy..

Polecane posty

niech mi ktoś pomoże.. 26 maja mam egzamin na prawo jazdy.. już nie pierwszy raz i najbardziej boję się jazdy po łuku.. co instruktor to inna metoda itp itd, na pamięć nie ma co się uczyć ale proszę żeby ktoś mi powiedział jak się nauczyliśmy i jak wychodziło.. wezmę samochód ojca i poćwiczę na placu manewrowym czy mi pasuje ale jeśli ktoś chociaż w skrócie mógłby napisać mi jak to sie robi to byłabym dozgonnie wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik po jaką cholerę
ja jechałam w ten sposób prosto, prosto, prosto, następnie lekko w prawo i prosto prosto później wsteczny i prosto prosto, , skręt w prawo i prosto prosto prosto, aż do linii zatrzymania powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik po jaką cholerę
sorry tylko wiesz w każdym samochodzie jest inaczej, i każdy łuk na każdym placu jest inny minimalnie a jednak nie dam sobie powiedzieć , że wszędzie jest taki sam jak ja zdawałam to jechałam po prostu na czuja, bo metody instruktora o dupę roztrzasł Powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi podał min taki sposób (jak czegos nie pokrece:P) przy drugim słupku po prawej, zaraz jak go ujrzysz jeden obrót kierownicą i jedziesz sobie a jak w lusterku bocznym pojawi ci sie linia boczna, to prostujesz kierownica, tak zeby było równolegle, mozesz sie tez obrócić i wtedy korygować ale ja tez sie cholernie boje łuku zreszta wszystkiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjioj
cały czas patrzysz w tylna boczna szybe tak by widziec pachołek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak potem już tak, żeby na środku był:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lajek
ja biorę kijek, cięciwę i nakładam. Kijek musi być jakieś 25% dłuższy niż cięciwa. I jakoś daje rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 dni swiat
ja tez zdawalam egz 26 maja! hoho juz bedzie rok jak mam prawko, luk zrobilam za 1 razem ale co sie dzialo w miescie . hihihi. parkowalam 2 razy ;P powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jedź metodą "na słupki". Sama widziałam, jak je przestawiają - egzaminowany przede mną miał je w innym miewjsu, niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maassaakraa
Ja prtolę. Nie umiecie jeździć tyłem, a na ulicę się Wam zachciewa. Lepiej, żeby takie osoby nie zdały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, mój instruktor uczy jezdzic od 11 lat i ma tysiące kursantów i pół życia tam chyba spędza w tym ośrodku i jakoś nie wspominal, żeby przestawiali;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no moja kuzynka też zdała 26 maja bo jej egzaminator powiedział że jest materiałem na przyszłą matkę to niech ma z okazji potencjalnego święta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
massssakra wez sie przymknij, co? kto tu mówi, ze nie umie tyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrujtor jazdy
ty i tak nie zdasz ofermo jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik po jaką cholerę
właśnie, wystarczy że trochę ten słupek jest inaczej ustawiony i kicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyzik, piszę, bo widziałam. ;) Niektórym szczęka opadała, ale mi na szczęscie słupki nie były specjalnie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maassaakraa
Tyzik - znaczy, masz na myśli, że ona nie umie tego łuku PRZODEM??? Oł maj gad. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale używasz liczby mnogiej, czyli nie kierujesz tego tylko do niej, o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maassaakraa-.. sorry ale po mieście jeździć się nie boję wcale bo wiem że umiem.. na pewno nie "dobrze" bo dobrze jeżdżą osoby które prawko mają po kilkanaście lat... ale po mieście poruszam się samochodem bez większego stresu.. tylko cholera na placu manewrowym mnie stres zżera i noga lata jak chorągiewka na wietrze i dupa zbita :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik po jaką cholerę
maassaakraa haha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maassaakraa
Brunette - a myślisz, że w życiu będziesz siedać za kółko zawsze w idealnych warunkach? Nigdy nie będziesz pod presją czasu? Albo w nerwach? Albo z PMSem? Jazda po łuku jest jedną z najłatwiejszych części egzaminu - jesteś tylko Ty, auto i pas do jazdy, nic Ci nie wyskoczy przed maskę, nikt nie zajedzie drogi, nikt nagle nie zatrąbi itd. Ten test sprawdza, czy panujesz nad pojazdem. Jeśli się nie opanowało auta, to lepiej sobie dać spokój - będzie bezpieczniej. Tyzik - tak mi się jakoś napisało, bo takich "kierowców" jest masa. Zdarzenie tygodnia - ktoś mi z prawego pasa przed nosem skręcił w lewo. Bez kierunkowskazu oczywiście. Pewnie mnie nie widział, biedactwo. O tym, ile razy ktoś mi obił auto czy to na parkingu, czy na stacji benzynowej, to już nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masssskra - ok, nie ma sprawy, wybacz tez moja reakcję, ale sama mam 17 maja pierwszy egzamin, stąd może taka reakcja, bo jakoś dzisiaj mam dzień na stresa:) chociaż na pewno robie jeszcze pełno błędów, no bo tak naprawdę, to w 30 godzin nie nauczy się człowiek super genialnie bezbłędnie jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla Ciebie można najłatwiejsza dla innych najtrudniejsza.. i sorry ale pojęcie nie masz jak wkurwia podejście ludzi którzy zdali jakiś egzamin i mądrzą się przed innymi jakie to łatwe, miłe i przyjemne... i nie mówie tylko o prawie jazdy ale też o maturach, sesjach, obronach i innych takich.. jak coś jest już za Tobą to inaczej patrzysz na całą sprawę.. ja akurat na łuku po prostu mam pecha.. raz szanowny pan egzaminator pozwolił mi zrobić łuk do końca a potem powiedział że wjechałam na linię.. jak się zapytałam czemu wtedy mnie nie zatrzymał to powiedział że się zagapił.. to jak zauważył że wjechałam? a drugi raz pan stwierdził że lusterko było poza linią.. pewnie jak to zdam to będę się z tego śmiała.. a póki co do śmiechu mi nei jest wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maassaakraa
Nigdy i nigdzie nie twierdziłam, że egzamin jako taki to łatwe. Owszem, uważam, że to bardzo trudne. Ale albo umiesz się zebrać w kupę, albo nie - a jak nie panujesz ani nad autem, ani nad emocjami, to sama sobie odpowiedz, czy taka osoba jest zagrożeniem na drodze, czy nie. Jeśli Ci się wydaje, że łuk jest trudny, to tylko dlatego, że jeszcze nie jeździsz i nie spotkałaś się z prawdziwymi zagrożeniami na drodze. Nie miałaś przed sobą wyprzedzającej na trzeciego ciężarówki, zbliżającej się z ogromną prędkością. Ani nie straciłaś na lodzie kontroli na autem. Ani nie trafiłaś z pełną prędkością kogoś, kto "nie zauważył", że ma czerwone. Ani też pewnie nie odczułaś jeszcze w portfelu, ile kosztuje lakierowanie głupiej rysy, którą Ci załatwi ktoś, kto "tylko" nie umie parkować. Więc jeszcze raz - to JEST trudne. I być powinno. Ja chcę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się, że powinno być co nie zmienia faktu, że każdy wolałby mieć to za pierwszym razem za sobą:) a sam/a chyba przyznasz, że i ta dużo zależy od egzaminatora i zdarza się niestety, że oblewają osoby, które tak naprawdę dobrze jeżdżą, tylko egzamintor miał taki kaprys;] a inny przymknie oko i przepuści osobę, która jeździ, powiedzmy sobie, średnio... i to jest niefair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawko prawko
ja dziś jeździlam na kursie w gdyni w godz szczytu... masakra , ale sie nie dam, pomijając maly incycent, ze kolesie wymusili na skrzyżowaniu pierwszeństwo , było ostre hamowanie... troche sie wystraszyłam ale sie nie dam ! :o i wkurzają mnie wszyscy kierowcy z kategorii niecierpliwych - ci co myślą urodzili sie z prawkiem i zapomnieli, ze kiedyś też mieli pierwsza jazde , trąbią i mnie wkurzają.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja wiem że jazda w ruchu drogowym jest znacznei trudniejsza.. tym bardziej że obok nie siedzi egzaminator który ma swój pedał hamulcowy ;) a co do zagrożeń.. widzę jak niektórzy jeżdżą albo chodzą.. kiedyś pijany pan mi wybiegł na drogę i jak z piskiem zahamowałam pół metra przednim to krzyknął że "refleks ma" :o albo Pan egzaminator kiedyś mnie wziął pod warsztat samochodowy odebrać drugą "elkę".. on wsiadł do tej świeżo odebranej a ja miałam sama pojechać do ośrodka na drugim końcu miasta.. i na drogę mi dziecko na rowerku wyleciało :o wyhamowałam ale ręce do końca dnia mi się trzęsły.. hehehe pewnie jak zdam to prawko to przez pierwszy rok albo wiecznie z kimś obok będę jeździć (co dwie pary oczu to nei jedna :D) albo 40h/km :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niech sobie trąbią, też się kiedyś uczyli, też na nich trąbili ja tam mam ich gdzieś, każdy musi sie nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×