Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olga borecka 24

czy ja jestem utrzymanką?? mój facet zarabia 10 000 zł....

Polecane posty

:D:D:D:D autorko to się nazywa sponsoring :D:D:D:D no i rzecz jasna jesteś utrzymanką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, te dzieci zdolne...do wszystkiego :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ale zapomniałem dodać,że nie widzę w tym nic złego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, nie doczytałam bo w międzyczasie gotuję sobie obiad:D Co do zakupów robie je jednak prawie codziennie, a pranie jak młoda była to latało i 3 razy w tygodniu. Za to młoda zmywała i sprzatala kuwetę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że się tak wetnę, ale Komiczne ma rację - każdy ma taki związek, jaki sobie wypracował... Ja także nie znam młodego małżeństwa / związku, w którym kobieta zapierdzielałaby na 2 etaty, a pan i władca wracałby po robocie do domu i wkładał nos w gazetę :P No i oczywista sprawa, że porządków - tych większych - nie robi się codziennie. My mamy prosty podział, który sprawdza się od lat - on odkurza, ja wycieram kurze. Gdy jedno gotuje, drugie zmywa. On częściej robi zakupy (bo na cały Boży dzień zabiera samochód) i zajmuje się większością rzeczy \"technicznych\", ja robię pranie i prasowanie (raz na tydzień góra :P ). Nie wiem, w jakich posiadłościach mieszkają ci, którym sprzątanie zajmuje cały dzień :P Komiczne znowu ma rację, mówiąc, że dwoje ludzi w krótkim czasie da radę odszczurzyć chałupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam zwierzaka a chcialabym kota ale luby mowi ze kot zje tapety i kanapy mysle ze sprawie sobie kota nazajutrz po jego wyjeździe do jednostki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hyhyhyhy.. ostatnio mi facet proponował sponsoring... 5 tys za miesiąc:D:D:D:D Myslalam, ze padnę....Pierwszy raz w życiu mnie zatkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem skąd jakies pomysły na zycie by kobieta "latała ze ścierką". My gotujemy razem. Ja sprzątam kuchnię (zmywam gary też), piorę i zajmuję sie łazienką. Odkurzanie, mycie podłóg i kurze mój chłopak. A gotujemy razem. A prasujemy każde sobie. Mój chłopak też zarabia 3 razy więcej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W mojej grupie społecznej, codziennie kupuje się świeże pieczywo, wędlinę, owoce, np. w chwili obecnej truskawki, które wytrzymują jeden dzień." Pieczywo i wędliny kupujecie codziennie :D To chyba w Lidlu właśnie, skoro tak szybko zielenieją i czerstwieją... Polecam Piotra i Pawła lub Almę... A tak na marginesie - ile wam te zakupy truskwaek, pieczywa i wędlin zajmują? :D godzinke? moze dwie? Truskawy na sztuki kupujecie i zliczasz w sklepie czy Cie na nacieli? :D "Nie robimy tak, jak mniemam w Twoim przypadku, zakupów w Lidlu na cały tydzień, nie trzymamy pieczywa w zamrażarce, żeby mieć codziennie świeże." Jesli juz w ogole jem pieczywo, to tylko ciemne pełnoziarniste... Jesli ktos musi mieć pompowane buły, ktore po 12 godzinach smakują jak trociny - jego problem "Mając dziecko, co, jak mniemam w Twoim przypadku, jest na razie dobrem wyższym, pranie robi się prawie codziennie, a na pewno kilka razy w tygodniu. Rozumiem, że Ty te swoje kołnierzyki w pralni usztywniasz." niektorzy maja wiecej niż 2 koszule i 2 pary gaci i dlatego moga sobie pozowlic na luksus prania raz w tygodniu :D "Posiadanie owczarka niemieckiego długowłosego implikuje codziennie odkurzanie." No wiesz, ja moge sobie kupić 12 chartów awgańskich wychodzic z nimi na 4 godzinna spacery, czesac ja 3 godziny dziennie i tez narzekac, ze mi moja kobieta nie pomaga i ze jestem sam skazany na obowiązki domowe :D Ale wlasne hobby to juz prywatny problem to hobby realizującego... "Mając dziecko, co mam nadzieję, będzie Ci kiedyś dane, codziennie przygotowuje się świeże i urozmaicone posiłki." A znajomi mają dwójke i takie poziłki zajmuja im najwyzej pół godziny :D Ale wiem, Ty sie dla dziecka poświęcasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, kot NIE je tapet. On je tylko zrywa pracowicie i dokładnie. A zkanapy w szybkim czasie zrobi Ci niestrzyżona owcę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł, brak ambicji jak najbardziej :D Zmywarki nie mam, bo...mam tłumaczyć? A co mi tam :D Nie mam, bo za jakiś czas (nie teraz, teraz akurat nie bardzo mnie stać) planuję kompletną wymianę kuchni, więc nie kupię zmywarki tylko po to, żeby za dwa lata przekonać sie ,że nie pasuje do nowego wystroju :D A pasek u faceta? Raz, nie wierzę w to, że biciem osiągnie sie cokolwiek innego niż eskalację buntu lub stłamszenie osobowości (nie wiadomo, co gorsze), a dwa, przecież ja jestem jedną z tych najgorszych i najgłupszych na świecie rozwódek z dzieckiem. Od wychowywania ja jestem, tatuś za to dostarcza dziecku rozrywek (i chwała mu za to).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra....moze to jeszcze przemyślę....nie chce strat w moim wypieszczonym gniazdku ale kot bardzo odpowiadałby mojemy charakterowi zyłby tak obok mnie a nie jak pies który wymaga wiecznej uwagi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..w spraiwe świeżego chleba - polecam własne wypieki. Prawdziwy domowy chleb wytrzymuje w "świeżości" nawet tydzień, a jak smakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejże, demonizujecie koty :P W moim domu rodzinnym kot żyje w absolutnej symbiozie nawet z osławionymi skórzanymi kanapami :P Co więcej - jest niekastrowany, ale że ma stały dostęp do ogrodu, nigdy w życiu niczego w domu nie oznaczył, ani na niczym nie ostrzył pazurów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Komiczne to wszystko piękne, tylko Ty dziecka nie masz i nie miałeś. I zapewniam Cię ze dziecko potrafi w przeciągu 5 min wysprzatany pokój zamienić w siedzibe meneli" Nefa - ale wiekszosc znajomych ma.. i oni tez maja duzo wolnego czasu - serio - bez niań i opiekunek Problem w tym, ze ludzie narzucaja sobie sami obowiązki, ktore nie sa niezbędne ale im sie wydaje, że są i pomimo iż ich one męczą, nie robią nic, by to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czemu te posiłki dla dzieci to jakieś dziwo.. albo ja bylam wyrodna matką?? Bo ja gotowalam np zupki na kilka dni i zamrażalam. A jak młoda była strasza to tez gotowalam na 2 dni, zwłaszcza jak jej ugotowalam ukochana zupe pomidowrowa to była happy... Tylko w niedzielę sie staralam:D Ale ja zwsze mówie że jestem wyrodna i egoistyczna matka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, mój kot z tapetami nic nie robił (teraz nie ma już nawet z czym, farba jednak lepsza), kanapę zostawił w spokoju, za to z takich wygodnych tapicerowanych krzeseł w kuchni...wygodne są dalej, tylko trudno cokolwiek pozytywnego powiedzieć o ich wyglądzie :D I ostatnio radośnie wskakując mi na kolana po źle obliczonej trajektorii skoku załatwił mi nowiuśkie spodnie :( Do tego na starość dziecinnieje, bo ostatnio domaga się właśnie ustawicznej uwagi, zupełnie jak pies :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znajomi mają dwójke i takie poziłki zajmuja im najwyzej pół godziny Chyba tylko do tego jednego się ustosunkuję, bo widzę, że nie ma sensu toczyć z Tobą dyskusji. Jak będziesz miał swoje życie, swoje dzieci, swoje doświadczenia, swoje przeżycia i swoje marzenia, to wrócimy do rozmowy. Dla mnie ktoś, kto posiłkuje się życiem swoich znajomych, niczego im nie ujmując, nie jest żadnym partnerem w dyskusji na temat prozy życia. Btw. Nosisz gacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, obetniesz mu pazury i po kłopocie.. czynność te trzeba co jakiś czas powtarzać ( trudne ale wykonalne, tak jak skok do pustego basenu i przezycie:D) i po kłopocie. Komiczne, mając małe dziecko i będac sama miałam czas na rózne rzeczy I pracowałam. Fakt ze podrzucałam małą czasem do babci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do dzieci - cóż, moim zdaniem ogólny ład można podzielić na 2 części składowe - porządek i czystość. Wbrew pozorom to nie to samo. Czyste jest mieszkanie poodkurzane, ze startymi kurzami, umytymi oknami. Porządek to to, co się dzieje "na dziedzińcu", czyli poukładane na swoim miejscu RZECZY . Dzieci, owszem, demolują, ale w sferze porządku, a nie czystości. Dom przy dziecko może być czysty, nawet, jeżeli jest w nim bałagan. A od bałaganu nic się nikomu nie stanie (od kurzu już przy astmie czy alergii coś się może stać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zakupy robimy razem. Chociaż wolałabym sama bo mojemu chłopakowi wszystko wydaje się zbędne. Np. domestos po co? Odświerzacz po co? Ale ja z Nim nie dyskutuje tylko wpycham do koszyka i mówie pchaj wózek i nie dyskutuj i już. Płaci zazwyczaj on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chyba tylko do tego jednego się ustosunkuję, bo widzę, że nie ma sensu toczyć z Tobą dyskusji." Jasne - bo burze Twoj tradycyjny, wypracowany w czasach głębokiego PRL, model rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, spadam, myślałam, że tu pogadać można, ale zdaje się w klubie nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam to, co piszecie i co sama napisałam i sobie uświadamiam, że niby robię to samo, co robiłam, będąc mężatką, ale jakimś cudem czasu mam duuużo więcej :D:D:D Ciekawe, dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Komiczne, mając małe dziecko i będac sama miałam czas na rózne rzeczy I pracowałam. Fakt ze podrzucałam małą czasem do babci..." Nefa - ale ja znam takie osobniki jak musztarda... żona kolegi - siedzi w domu z dzieckiem, małym - 5 czy 6 miesiecy... dzieciak wiekszosc czasu śpi... Ale ona sie z niczym nie wyrabia... Gdy ją spytasz co robi - gotowanie, pranie, sprzątanie, zakupy - jej odpowiedź :D W domu nie jest jakos sterylnie czysto - tak normalnie - mieszkanie chyba ze 60 m2 - ile razy to trzeba sprzątac? :D posilki to chyba trobi jakies zupełnie podstawowe, nie jakies wywały kulinarne... Ale ona 5 razy w tygodniu po 10 godzin dziennie siedzi w tym domu i sie nie wyrabia... Poobesrwowalem ją kiedys... To jest boginii chaosu.. Ona drinka - sprite z wódką i lodem, robi 10 minut... wykonuje 250 zbednych czynności i na dodatek rusza sie jak mucha w smole.. w tym jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też czytam owo :) Wczoraj moje dziecię wróciło do domu prosto z piaskownicy (okopy budowali) razem z kolegami (też prosto z piaskownicy)...z czystością pożegnaląm się w ciągu minuty :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×